Massimiliano Allegri

Dyskutuj na temat aktualnych piłkarzy Starej Damy. Oceń formę zawodnika, jego rolę w drużynie, podziel się ciekawostkami.
ODPOWIEDZ
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2018, 01:59

Piotr Juvefan pisze:A dlaczego drużyna może chcieć dociągnąć do dogrywki? No żeby przedłużyć swoje szansę. Tym bardziej,że mielibyśmy 2 zmiany w zapasie a Real żadnej.
Oczywiście powiecie dlaczego nie szliśmy za ciosem po 3-0? Bo zabrakło tych sił.
Skoro od 60 minuty zabrakło sił, to należało zrobić zmiany. Tym bardziej, że Real już ich nie miał.
Piotr Juvefan pisze: A dlaczego nie szliśmy za ciosem wprowadzając świeżą krew? Bo w pamiętnym dwumeczu z Bayernem nic to nie dało i dostaliśmy gola po błędzie. W tym meczu dostaliśmy gola po kontrowersji. Wszystko szło po myśli Maxa. W dogrywce mielibyśmy pewnie świeżego Cuadrado i świeżego środkowego pomocnika.
Wszystko mogłoby pójść po myśli Maxa, gdyby nie to, że dłuższe balansowanie na krawędzi zwiększa prawdopodobieństwo upadku. Im dłużej piłka w grze i im mniej sił mają twoi zawodnicy, tym większa szansa na gola po błędzie czy kontrowersji.

Gdybyśmy powalczyli o 4 bramkę to być może bylibyśmy częściej przy piłce i tym sposobem dotarli do dogrywki. Mogliśmy też wbić i wtedy Real albo by się posypał, albo rzucił do szaleńczego ataku, narażając się na nasze kontry. Moglibyśmy też dostać szybsze 3 do 1 i pewnie też byśmy narzekali, ale obyłoby się bez kontrowersji.

Mecz przegrał Allegri przez swoje podejście.

EDIT
Wypiłem dziś za dużo kaw i dopadły mnie nocne przemyślenia.
Nie mogę zrozumieć, jakim cudem tak doświadczony trener jak Max Allegri nie dostrzegł, że oddanie pola na 30 minut Realowi Madryt na ich własnym stadionie, to proszenie się o kłopoty.
Oni mieli piłkę, inicjatywę i głodnego bramki Ronaldo. Jak krótkowzrocznym trzeba być, żeby nie dostrzec niebezpieczeństwa biegania za piłką i zawodnikami Realu? Tym bardziej, że ewidentnie byliśmy w gorszej kondycji fizycznej. Na tyle gorszej, że Zidane nie bał się wykorzystać wszystkich swoich zmian. On to widział, a co zobaczył nasz trener?

O co myśmy grali w tym spotkaniu? O zwycięstwo czy o dogrywkę?

Ja jestem na 100% pewien, że wynikiem spotkania był zaskoczony nawet Allegri. Nie wierzył, że uda nam się odrobić te straty. Tym bardziej nie mógł uwierzyć, że pojedziemy z RM na 4 do 0! Stąd brak reakcji i czekanie na dogrywkę.

Tak sobie teraz myślę, że może Maxowi warto dać jeszcze jeden sezon? To jest ewidentnie chłopak z potencjałem, ale on jest z tych, którym trzeba powtórzyć nie trzy, ale sześć razy, nim załapią, o co chodzi. On już przewalił mecz z Bayernem, później przerżnął dwa finały LM i teraz ten ostatni pojedynek z RM. Może w kolejnym roku będzie już rozumiał, że to, co było kilka lat temu w meczu z Bayernem nie ma znaczenia dla aktualnej sytuacji, którą trzeba analizować i modyfikować w oparciu o to, co jest i co może się wydarzyć?


Piotr Juvefan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 kwietnia 2008
Posty: 1611
Rejestracja: 12 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2018, 10:31

@vitoo

No trochę Ci wyszło długie. Ja również ubolewam,że to nie był mecz perfekcyjny jak ten Romy,która zagrała mecz swojego żywota,więc ja to upatruję jako zjawisko nadprzyrodzone :prochno: tym bardziej,że miała bardzo żywiołową publikę po swojej stronie,gdzie wcześniej już o tym wspominałem. Znalazłoby się więcej czynników dlaczego Roma osiągnęła ten wynik.
Rozumiem,że krytykujesz Maxa za jego kunktatorstwo,ale to nie jest tak,że nie wyciąga wniosków. Potrafię przyjąć do wiadomości jego motywy po meczowe , o których mówił. Nie mówię,że przegraliśmy tylko dzięki sędziemu,ale jego sporna decyzja była kluczowa. I sam dostrzegasz to,że Real może "więcej". Nawet Ramos może robić w tunelu za asystenta legalnie.

@jackop

Zrozumiałbyś o co mi chodziło gdybyś nie manipulował cytatem. Zresztą wątpię,bo aby przedstawić swoje rację to jesteś w stanie wejść podczas ważnego meczu i pohejtować Maxa za zły wybór jedenastki,gdzie wiadomo,że zmiana w 15min nie dzieje się bez przyczyny. To już nie jest krytyka,ale pseudo krytyka,żeby nie powiedzieć masochizm :prochno: I to jest właśnie Twoje paliwo w dyskusji.

@LordJuve

W zasadzie masz podobny pogląd jak ten od vitoo.
LordJuve pisze:Tak sobie teraz myślę, że może Maxowi warto dać jeszcze jeden sezon? To jest ewidentnie chłopak z potencjałem, ale on jest z tych, którym trzeba powtórzyć nie trzy, ale sześć razy, nim załapią, o co chodzi.
:smile: :smile: :smile: No tak taki z niego CKM.
W 1 sezonie przegrał,bo szedł na wymianę ciosów i nadział się na 2 kontry w Berlinie.
W drugim wprowadził ławkę jaką miał,ale i tak odpadł.
W trzecim zaczął cisnać od początku i postanowił wyczekać drugą połowę.
A teraz widząc,że wszysko idzie po jego myśli odczekał ze zmianami.

4 zupełnie inne historię,więc jednak dostrzegam wyciąganie wniosków. Tak warto mu dać szansę. Będzie już tylko lepiej :lol:

Na koniec coś od siebie.
Ile Real Madryt czekał na tą decime? 12. Jak długo jesteśmy na topie po naszych przejściach? No dla mnie 3 lata. Obstawiam,że wygramy szybciej niż Real,który zawsze był na topie.


Obrazek
Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2933
Rejestracja: 16 września 2009

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2018, 14:52

vitoo pisze:
Piotr Juvefan pisze:
szczypek pisze:A może mi ktoś racjonalnie wyjaśnić po co my chcieliśmy dociągnąć do dogrywki (czyli dodatkowych 30 minut) skoro od 60 minuty nie mieliśmy już sił na cokolwiek?
(...) Zmiażdżyliśmy ich dochodząc na 3-0 i potem właśnie..według mnie nie było szans grać tak na pełnych obrotach przez 90 minut (...)
Przepraszam bardzo, ale po pierwsze - myślałem, że właśnie dlatego przez 3/4 sezonu gramy na pół gwizdka, żeby potem w takich decydujących meczach móc dać z siebie 110%. Nie widzę innego sensu w graniu tej padaki w Serie A i oszczędzania się niż to, żeby właśnie potem w marcu i kwietniu mieć siły na wygrywanie w Europie.

Po drugie - wiem, że wynik z pierwszego meczu już na starcie wymagał ciągłych ataków i nie oszczędzania sił, ale na litość, w podobnej sytuacji była Roma z Barceloną. I właśnie to, co mi na pierwszym miejscu rzuciło się w oczy w meczu naszych ligowych rywali to - obok braku kalkulacji - to, że idealnie rozgospodarowali siły w tym meczu i okres, w którym pozwolili Barcelonie na więcej (co i tak nie skutkowało jakimś niesłychanym zagrożeniem pod bramką gospodarzy) trwał może jakieś 10, góra kilkanaście minut. A gdy było widać, że piłkarze zaczynali oddychać rękawami to po prostu zostali zmienieni na świeżych, którzy dalej mogli zapierd...zielać. I nieważne czy był to nowicjusz Schick czy płuca zespołu - Nainggolan. Koniec końców rzymianie ani przez moment nie pozwolili Katalończykom na narzucenie ich sposobu gry, czy zepchnięciu się do rozpaczliwej obrony i nawet te momenty, kiedy Barcelona przejmowała inicjatywę wyglądały jakby były zaplanowane przez Di Fracnesco, by jego piłkarze mogli wziąć chwilę oddechu na kolejne ataki.

O to mam pretensje do Allegrego i dlatego moim zdaniem nasz heroiczny powrót niewiele zmienia. Prawda jest taka, że na nic się on zdał bo mecz - być może przy większej lub mniejszej pomocy arbitra - przegraliśmy przez to, przez co traciliśmy punkty i awanse już w przeszłości: kunktatorstwo i brak odwagi. Czy jestem dumny z tego, że potrafiliśmy odrobić straty z pierwszego meczu? Jak najbardziej. Ale tak jak mówię, ogromnym cieniem na tej heroicznej walce kładzie się to, co wydarzyło się po bramce na 3:0. Mieliśmy Real na tacy, z podziurawioną i wykartkowaną obroną, która ewidentnie nie radziła sobie z naszymi dośrodkowaniami. Cofnięcie się, brak reakcji ze strony Allegrego i nie przeprowadzenie zmian i czekanie na dogrywkę, w której przypuszczam, że i tak przy takiej postawie prędzej czy później by nas dopadli, utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że Allegri na błędach się nie uczy, swojego podejścia nie zmieni i najwyższy czas na zmiany.

Powiedzmy sobie wprost - cały wysiłek włożony w ten mecz poszedł się pieprzyć w momencie, w którym Allegri rozkazał naszym zabarykadować się w polu karnym i czekać na dogrywkę. Nawet jeśli faktycznie plan był taki, żeby rozstrzygnąć mecz w dodatkowych trzydziestu minutach, to tutaj także Di Fracnesco dzień wcześniej pokazał jak bronić wyniku - utrzymując piłkę na połowie rywala. Natomiast doświadczony w rozgrywkach europejskich Allegri znów się przejechał na tym samym.

Oczywiście, środowisko Juventusu za głównego winowajcę ma teraz arbitra. Moim zdaniem również karny był taki 50/50 - można było gwizdnąć, nie trzeba było. Co mnie bardziej drażni w kwestii sędziowania to to, że w przekroju całego dwumeczu podejmowane przez arbitrów decyzje były na korzyść Realu (ok, może poza tą sytuacją z Isco) - z jednej strony kontrowersyjny karny dla Królewskich, z drugiej brak karnych dla nas za sytuacje z Dybalą czy Cuadrado w pierwszym meczu, brak odgwizdania karnego po ręce w polu karnym Realu w pierwszym meczu (jeśli dobrze pamiętam), z jednej strony Dybala dostający kluczową żółtą kartkę za rzekomą symulkę, z drugiej brak upomnienia dla CR7 po kolejnym z rzędu nurkowaniu w polu karnym Juve. To właśnie ten brak konsekwencji ze strony arbitrów jest tak irytujący. Zmierzam jednak do tego, że nie można mimo wszystko zrzucać winy na sędziego, zwłaszcza po sytuacji, z której się mimo wszystko wybroni. Wszyscy w klubie są oburzeni, Buffon się wścieka, Chiellini się wścieka, nawet Agnelli się wypowiedział... Z jednej strony to rozumiem bo nie była to sytuacja klarowna, z drugiej - czy któryś z naszych piłkarzy, trenerów, działaczy, kogokolwiek zwrócił uwagę na to, że do sytuacji, w jakiej znalazł się Vasquez nie powinniśmy dopuścić? Jak można bronić wyniku i w ostatniej akcji meczu ćwierćfinału LM pozwolić przeciwnikowi na zagranie piłki za linię obrony i wystawienie jej napastnikowi przed bramkę? Niech przede wszystkim obrońcy i Allegri mają pretensję do siebie, że pozwolili Vasquezowi znaleźć się pod bramką Buffona. A w drugiej kolejności do sędziego.

Wyszedł mi trochę post o meczu, trochę o trenerze, sędziowaniu, a nawet trochę o Romie, ale zostawiam go tu bo jednak główna myśl, jaką chciałem przekazać to to, że... Allegri out :prochno:
I na tym sie powinna dyskusja zakonczyc. Przez to co mowia po meczu pilkarze i zarzad, tylko zrazaja do siebie. Nie widza zupelnie winy u siebie. Gdyby Maksiu sie uczyl na bledach i nie zachowalibysmy sie jak frajerzy, to o zadnych bledach sedziowskich nie byloby dyskusji.

jackop :hellyes: W tym co zrobil i co gada Allegri nie ma zadnej logiki.

Lordzie Teraz jest czas na zmiany. Ile razy mozna dotykac goracego zelazka, zeby nauczyc sie, zeby tego nie robic ?


LukaszG / DLuGi

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 stycznia 2014
Posty: 787
Rejestracja: 12 stycznia 2014

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2018, 17:57

Max ewidentnie chciał dociągnąć nie do dogrywki, a do karnych. Niestety, ale my nie jesteśmy w stanie dać z siebie 100% przez 90min, a co dopiero 110%. Skoro cały sezon człapiemy na 50% możliwości niby się oszczędzając, to najzwyczajniej w świecie potem wrzucając 100% umieramy raz dwa.


Bukol87 pisze:Ponadto, nikt tej waszej pisaniny w Turynie nigdy nawet nie przeczytał. Piszecie dla siebie i do siebie.
Poulinho

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 września 2007
Posty: 907
Rejestracja: 28 września 2007

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2018, 19:13

Rozumiem, że forumowi eksperci rzuciliby ofensywę na ostatnie 20 minut. No cóż, taka taktyka jest głupia z kilku powodów:

- do 70 min graliśmy nie na 100%, a na znacznie więcej, bo tyle potrzeba było po klęsce w Turynie, żaden zespół nie jest w stanie grać w ten sposób przez 90 minut, nie da się, niezależnie czy oszczędzałeś się w ostatnim spotkaniu (jak Real) czy przez cały sezon (jak Juve i Real) i nie ma tutaj (większego) znaczenia jak graliśmy we wcześniejszej fazie sezonu;

- graliśmy przeciwko zespołowi, dla którego wodą na młyn jest taka taktyka. Jeżeli ktoś uważa, że należy rzucić wszystko i atakować w meczu z Realem, to polecam pierwszy pojedynek z tego dwumeczu lub mecz z Cardiff (a to podobno Max nie uczy się na błędach);

- nasze cofnięcie się i czekanie na okazję do uderzenia to kalka tego co zrobił Zidane w drugiej połowie, ściągnięcie Casemiro, Bale'a i Modricia, którzy lepiej czują się przy rozgrywaniu i wprowadzenie szybkich i dobrych w pojedynkach 1 na 1 Kovacicia, Vasqueza i Asensio, to taktyka na jedną kontrę, jedno uderzenie, które da awans.

To nie była taktyka na dogrywkę, a na wyczekanie okazji do gola, niezależnie czy w 90 minutach czy w 120.

Jeśli chodzi o zmiany, to faktycznie był to błąd, jednak tylko z perspektywy czasu. Kogo miał ściągnąć? Manduzkicia z dwoma golami, który świetnie chronił lewą stronę? Coste, który jedną akcją mógł rozstrzygnąć dwumecz? Higuaina, który był jedynym napastnikiem? Jasne, mógł ściągnąć Khedire/Matuidiego i wprowadzić Marchisio. Planował to i chciał wprowadzić Sturaro (co jest śmieszne, choć nie nastąpiło). Jeśli chodzi o urwanie minut, była w ogóle przerwa w grze w doliczonym czasie?

Wygraliśmy z Realem 3:1, a niektórzy zachowują się gorzej niż po klęsce w Turynie. Allegriego można winić za brak awansu względem pierwszego meczu, choć drużyna zrobiła to czego teraz sobie tutaj wielu życzy, rzuciła się na Real i dostała po mordzie kontrami. Mecz w Madrycie był niemalże perfekcyjny i gdyby udało się awansować musielibyśmy mówić o piłkarskim cudzie. Przypomnę tylko, że zabrakło minuty, by niektórzy tutaj musieli odszczekiwać swoje miesięczne żale. Jednak i to Was niczego nie nauczyło.

Z Maxem odpadliśmy w fazie pucharowej dwa razy, z Bayernem i Real. W sposób, który za każdym razem budził podziw i był pełen kontrowersji. Sami sobie odpowiedzcie czy to tak źle, jak staracie się to przedstawiać.


Konrad_cmf_

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2005
Posty: 89
Rejestracja: 22 lutego 2005

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2018, 20:55

Czy ktoś zwrócił uwage, że to Matuidi i/lub Chiellini nie dopilnowali w polu karnym Vasqueza? Nadganiać musiał Benatia, który miał.do niego zdecydowanie najdalej. Trzeba by się cofnąć z akcją wcześniej i ustalić czemu Benatia byl tak daleko od swojej pozycji.

Tak czy inaczej uważam, jak wielu tutaj, że mecz przegraliśmy przez zbytnie odpuszczenie po 60 min, po części brak zmian. Dwumecz za to przez postawę w Turynie.


matt16

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 stycznia 2005
Posty: 184
Rejestracja: 27 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 14 kwietnia 2018, 22:41

Ja nie rozumiem jednej rzeczy - skoro Sturaro i Cuadrado byli szykowani na dogrywkę, to dlaczego nie mogli wejść na boisko w 91 i 92 minucie - i tak graliśmy wtedy na czas...


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6201
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 15:44

Czyli racjonalnych argumentów się nie doczekam.
Antonio Rudiger o Conte ([url=http://zzapolowy.com/kolejny-pilkarz-podpadl-antonio-conte-wszystko-na-to-wskazuje/]źródło[/url]) pisze:Po rozczarowującym remisie w 33. kolejce z West Hamem, niemiecki obrońca dość odważnie wypowiedział się na temat aktualnej sytuacji w drużynie oraz taktyce Antonio Conte. Były piłkarz Romy ewidentnie skrytykował sposób prowadzenia zespołu przez włoskiego szkoleniowca: – Powinniśmy „zabić” ten mecz w drugiej połowie. Jednak tak jak w ostatnich miesiącach, odpuściliśmy. Mówiąc szczerze, trudno mi to wytłumaczyć. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego przy wyniku 1-0 zawsze oddajemy piłkę przeciwnikowi.
Coś przypomina?


RICTOR

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 sierpnia 2005
Posty: 2204
Rejestracja: 14 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 17:50

Szoda tracić czasu. Tu się z niektórymi ludźmi nie uda porozumieć, zwyczajnie. Macie te swoje "najistotniejsze wyniki". Wynik jest taki, że Juventus w sezonie 2017/18 wypadł z LM w ćwierćfinale, Real gra dalej. A za kilka lat i tak nikt nie będzie pamiętał o jakichkolwiek kontrowersjach. Teraz widać jak ładnie argument "nie ważny jest styl, ważne są wyniki" stał się mieczem obosiecznym a nie jakimś scyzorykiem.

A w lecie być może niektórzy się będą mocno dziwić bo niejaki Romeo Agresti twierdzi, że Max jeśli dostanie ofertę trenowania innej drużyny to raczej odejdzie.


PlanetJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 sierpnia 2006
Posty: 1717
Rejestracja: 27 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 18:36

RICTOR pisze:Szoda tracić czasu. Tu się z niektórymi ludźmi nie uda porozumieć, zwyczajnie. Macie te swoje "najistotniejsze wyniki". Wynik jest taki, że Juventus w sezonie 2017/18 wypadł z LM w ćwierćfinale, Real gra dalej. A za kilka lat i tak nikt nie będzie pamiętał o jakichkolwiek kontrowersjach. Teraz widać jak ładnie argument "nie ważny jest styl, ważne są wyniki" stał się mieczem obosiecznym a nie jakimś scyzorykiem.

A w lecie być może niektórzy się będą mocno dziwić bo niejaki Romeo Agresti twierdzi, że Max jeśli dostanie ofertę trenowania innej drużyny to raczej odejdzie.
Ten sam Pan wczoraj pisał, że Sturaro wybiegnie w pierwszym składzie...
Dajcie kuźwa spokój trenerowi do końca sezonu. Cele założone to Puchar i Serie A.


RICTOR

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 sierpnia 2005
Posty: 2204
Rejestracja: 14 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 18:42

Tak, bo on pewnie czyta Juvepoland i inne fora fanowskie i później nie może spać po nocach od tej krytyki :facepalm:

#LeaveAllegriAlone :ok:


Piotr Juvefan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 kwietnia 2008
Posty: 1611
Rejestracja: 12 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 18:58

RICTOR pisze:
A w lecie być może niektórzy się będą mocno dziwić bo niejaki Romeo Agresti twierdzi, że Max jeśli dostanie ofertę trenowania innej drużyny to raczej odejdzie.
Jak trener czyta te pomyje w swoim kierunku to mu się nie dziwie,że chce odejść :eusa: Wszystko przez was :prochno:


Obrazek
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7338
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 19:32

Maks po Sampdorii pisze:Wyjeżdżam na wakacje, gdy otwiera się okno transferowe, ponieważ całkowicie ufam klubowi.
To jest chyba najważniejsze kryterium doboru trenera w Juventusie :prochno: Nie dziwie sięt teraz jego słowom, że oczekiwał Pogby na pierwszym treningu.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
PlanetJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 sierpnia 2006
Posty: 1717
Rejestracja: 27 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 21:00

RICTOR pisze:Tak, bo on pewnie czyta Juvepoland i inne fora fanowskie i później nie może spać po nocach od tej krytyki :facepalm:

#LeaveAllegriAlone :ok:
Jak biłeś do mnie to pozdrawiam- IQ tysiąc. Mi chodziło o ten temat na forum no ale trzeba było sobie nadinterpretować żeby walnąć hasztaga bo to modne ponoć :ok:


RICTOR

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 sierpnia 2005
Posty: 2204
Rejestracja: 14 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2018, 21:13

Wróc jak zdobędziesz jakikolwiek dowód na to, że Maxa interesuje zdanie kibiców i liczy się on z ich opiniami, a wtedy możesz mnie wyzywać od idiotów do woli.


ODPOWIEDZ