Massimiliano Allegri
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1290
- Rejestracja: 01 marca 2009
Raczej wprowadzenie nas do top 8 europy. Z resztą posta się zgadzam. Max potrafił rozegrać genialną partie szachów z Guardiolą, Zidanem, Ancelottim, ale na sam koniec brakowało po prostu instynktu zabójcy. Dlatego nie wykończyliśmy Bayernu czy Realu, gdy na ich stadionie rozgrywaliśmy koncertowe zawody.Antichrist pisze:Szacunek za utrzymanie nas w Top 8 Europy
Allegri po prostu się wypalił i to jest zupełnie normalne. Wypaliła się jego taktyka, oraz formuła. I stało się to w Cardiff, wówczas zarząd powinien podziękować Toskańczykowi za współprace, tymczasem wielce prawdopodobne jest że to właśnie Agnelli przekonał Allegriego do kontynuowania współpracy, gdyż ten najwyraźniej sam poczuł że już więcej nie zdziała. To dlatego od 2 sezonów gra Juventusu wygląda okropnie, poza kilkoma meczami w sezonie.
Z drugiej strony, chyba każdy trener życzyłby sobie takiego "wypalenia" jak Allegri. Wypalony Klopp zajmował z Dortmundem miejsce tuż nad strefą spadkową, wypalony Zidane w Realu dostawał bęcki od Espanyolu, Girony czy Betisu, a w LM przepychali go sędziowie. O ostatnich sezonach Mourinho w MU, Conte w Chelsea, czy Ancelottiego w Bayernie nie ma nawet co wspominać. Tymczasem Max kończy sezon z tylko jednym trofeum, mistrzostwem zaklepanym w kwietniu.
Maxa nalezy pożegnać nie dlatego że jest idiotą, głąbem, osłem tak jak go tu sporo ludzi nazywa, ale dlatego że nic nie trwa wiecznie. Pora po prostu wziąć rozwód bez orzekania o winie, a nie trwać w toksycznym związku mimo iż to z góry skazane jst na porażke.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Jeżeli Max ma odejść to mam nadzieje, że będzie miał godne i ciepłe pożegnanie, na stadionie i w czasie meczu bo zasłużył na to jak mało kto. Nie zasłużył na to aby go wyzywać ale zasłużył na słowa uznania gdyż dołożył 11 cegiełek do klubowej gabloty. jego cykl się skończył i najwyższa pora się rozstać nie zapominając o tym czego dokonał.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Ja zapamietam dwa przegrane finaly, gownopilke, mase kontuzji, zabijanie potencjalu zawodnikow (ich regres) jak i calego zespolu. Dodatkowo idiotyczne oderwane od rzeczywistosci wypowiedzi.MRN pisze:Jeżeli Max ma odejść to mam nadzieje, że będzie miał godne i ciepłe pożegnanie, na stadionie i w czasie meczu bo zasłużył na to jak mało kto. Nie zasłużył na to aby go wyzywać ale zasłużył na słowa uznania gdyż dołożył 11 cegiełek do klubowej gabloty. jego cykl się skończył i najwyższa pora się rozstać nie zapominając o tym czego dokonał.
Ta SerieA z takim skladem to i Del Neri by wygral.
- kdzr
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 710
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Uczcie się Panowie kultury wypowiedzi i rzeczowych, merytorycznych argumentów od tego kolegi. Szac.Baczu pisze: Raczej wprowadzenie nas do top 8 europy. Z resztą posta się zgadzam. Max potrafił rozegrać genialną partie szachów z Guardiolą, Zidanem, Ancelottim, ale na sam koniec brakowało po prostu instynktu zabójcy. Dlatego nie wykończyliśmy Bayernu czy Realu, gdy na ich stadionie rozgrywaliśmy koncertowe zawody.
Allegri po prostu się wypalił i to jest zupełnie normalne. Wypaliła się jego taktyka, oraz formuła. I stało się to w Cardiff, wówczas zarząd powinien podziękować Toskańczykowi za współprace, tymczasem wielce prawdopodobne jest że to właśnie Agnelli przekonał Allegriego do kontynuowania współpracy, gdyż ten najwyraźniej sam poczuł że już więcej nie zdziała. To dlatego od 2 sezonów gra Juventusu wygląda okropnie, poza kilkoma meczami w sezonie.
Z drugiej strony, chyba każdy trener życzyłby sobie takiego "wypalenia" jak Allegri. Wypalony Klopp zajmował z Dortmundem miejsce tuż nad strefą spadkową, wypalony Zidane w Realu dostawał bęcki od Espanyolu, Girony czy Betisu, a w LM przepychali go sędziowie. O ostatnich sezonach Mourinho w MU, Conte w Chelsea, czy Ancelottiego w Bayernie nie ma nawet co wspominać. Tymczasem Max kończy sezon z tylko jednym trofeum, mistrzostwem zaklepanym w kwietniu.
Maxa nalezy pożegnać nie dlatego że jest idiotą, głąbem, osłem tak jak go tu sporo ludzi nazywa, ale dlatego że nic nie trwa wiecznie. Pora po prostu wziąć rozwód bez orzekania o winie, a nie trwać w toksycznym związku mimo iż to z góry skazane jst na porażke.
Vincere non e' importante, e' l'unica cosa che conta.
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 989
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
Najpierw niech odejdzie, póki co jeszcze nic nie wiadomo, ale ogólnie zgadzam się, że mimo tego jak mnie zmęczył ostatnio i pomimo frustracji jaką powodował w ostatnim czasie, szacunek na pewno mu się należy. Swoje wygrał i za to mu chwała, nie mam zamiaru wdawać się w polemikę czy tą ligę wygrałby każdy czy nie. Dlatego jeśli odejdzie to chwała mu za to co uczynił, niemniej sam przespał moment kiedy wypalił się w naszym zespole.
Czuję jednak niestety, że to nie koniec naszej przygody z Maxem, dalej nie wierzę, że się już rozstaniemy.
Czuję jednak niestety, że to nie koniec naszej przygody z Maxem, dalej nie wierzę, że się już rozstaniemy.
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- kdzr
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 710
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Również mam dziwne wrażenie, że to jeszcze nie ten moment. A szkoda, nie sądzę, aby wycisnął z tej drużyny więcej, ba - może być tylko gorzej biorąc pod uwagę napięte relacje z częścią zawodników i ogólną frustrację panującą w klubie. Ponoć DD jest faworytem, ale wierzy ktoś, że gość akurat teraz zostawi reprezentację na rzecz Juventusu? Ja nie, a kończyć z półśrodkami, bohaterami jednego sezonu (albo nawet nie), to już chyba przemęczyć się z Maxem. Chociaż może my nie potrzebujemy wybitnego taktyka, a gościa, który po prostu pozwoli chłopakom grać w piłkę.
Vincere non e' importante, e' l'unica cosa che conta.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Deschamps brzmi bardzo dobrze. Mam tylko jedną obawę związaną z jego dość długim rozbratem z piłką klubową. Ale poza tym pierwyj sort. Sukcesy ma, Juventino, wróciłby dokończyć niejako projekt. Sam przyznał, że żałował swego czasu decyzji o odejściu.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
Baczu pisze:No i nie powinienes bo to nie przykłady wypalenia tylko sytuacji gdzie ogon rzadzi psemAntichrist pisze:O ostatnich sezonach Mourinho w MU, Conte w Chelsea, czy Ancelottiego w Bayernie nie ma nawet co wspominać.
Tyle, że u nas nie ma tak rozkapryszonych zawodników i tradycji by grać przeciwko trenerowi
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 1387
- Rejestracja: 23 września 2006
Gdy na początku rozważań nad nowym trenerem wspominałem o Deschampsie, to szanowne towarzystwo stwierdziło że lepiej nie, bo za długo jest poza klubową piłką(no, mocny argument). Ale mniejsza z tym. Chciałem go ponieważ prezentuje on właśnie styl Juventusu. Wyrachowany, cyniczny futbol. Przypomnijcie sobie finał z Chorwacją? Mimo roli faworyta, oddawał pole Chorwatom, którzy w nogach mieli 3 dogrywki, za co potem słono zapłacili.
Wywalanie z klubu Allegriego za styl i przyjmowanie z otwartymi ramionami Didiera, oto logika #allegriOut. Wypominając Maxowi 2 przegrane finały zdajecie się zapominać o przegranej Didiera w LM czy na Mistrzostwach Europy(tutaj byli faworytem).
Ja w doniesienia nie wierzę. Allegri gdyby był na wylocie wypowiadałby się bardziej zachowawczo. Wątpię żeby to albo Deschamps albo Agnelli nalegali na objęcie drużyny już teraz, skoro Francuz jest rok przed turniejem na którym chciałby zmazać plamę sprzed 3 lat. Za rok Didier jak najbardziej tak, to może być nasz Zidane. A Conte niech gnije w Interze.
Wywalanie z klubu Allegriego za styl i przyjmowanie z otwartymi ramionami Didiera, oto logika #allegriOut. Wypominając Maxowi 2 przegrane finały zdajecie się zapominać o przegranej Didiera w LM czy na Mistrzostwach Europy(tutaj byli faworytem).
Ja w doniesienia nie wierzę. Allegri gdyby był na wylocie wypowiadałby się bardziej zachowawczo. Wątpię żeby to albo Deschamps albo Agnelli nalegali na objęcie drużyny już teraz, skoro Francuz jest rok przed turniejem na którym chciałby zmazać plamę sprzed 3 lat. Za rok Didier jak najbardziej tak, to może być nasz Zidane. A Conte niech gnije w Interze.
- Andryk
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2003
- Posty: 1360
- Rejestracja: 08 lipca 2003
ta informacja ma tyle samo znaczenia co fakt, ze ja mam duzy sentyment do domu rodzinnego i lubie tam wracac na świętamrozzi pisze:Dzisiaj kuzyn Poche powiedział, że ten ma sentyment do Włoch, chętnie wraca do kraju przodków.
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 1387
- Rejestracja: 23 września 2006
Na prawdę myślisz że w jakimś stopniu zadecydowało to o decyzji Ronaldo? Myślę że dużo bardziej chcieliby go w United i on sam o tym dobrze wie, pieniędzy pewnie daliby mu tyle samo. Ambicje sportowe i status absolutnej gwiazdy zespołu. To przeważyło.mrozzi pisze:Niby tak, ale takie detale mogą mieć znaczenie przy chęci zmiany otoczenia. Przykład Ronaldo i reakcji trybun w Turynie.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Mam na myśli sytuację z wyborem spośród klubów z podobnym potencjałem, kasą, ale na podstawie czegoś decyzję trzeba podjąć. Jeśli Poche miałby odejść z Tottenhamu mielibyśmy chyba dobrą pozycję. Barcelona, Real odpadają, chyba my i Bayern.