Jak wspominacie noc po przegranej w LM z Milanem

Dyskutuj o legendarnych piłkarzach Juventusu, wielkich wydarzeniach z przeszłości i historycznych meczach.
ODPOWIEDZ
rokfor

Rejestracja:

Nieprzeczytany post 12 maja 2005, 20:18

pamietam jak płakałem po tmy meczu chyba z tydzien, nigdy wczesniej ani pozniej nie mialem takiego doła, nawet po przegranym meczu w 1997 roku po porazce z borussią dortmund tak nie płakałem...tragedia była ale w przyszłym roku to JUVE siegnie po champions league i to my sie bedziemy cieszyli. Mam ten mecz nawet na kasecie VHS i jeszcze od tamtej pamietnej nocy go nie właczalem... :płaczę:


wesoły lucek

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 kwietnia 2005
Posty: 1
Rejestracja: 26 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 12 maja 2005, 20:33

Ja zostałem po tamtym finale wiernym fanem juve nie bardzo pamietam temten finał byłbym wniebowzięty żeby ktoś dał mi link do skrótu tego meczu plis


pinturicchia

Qualità Juventina
Qualità Juventina
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2005
Posty: 472
Rejestracja: 03 maja 2005

Nieprzeczytany post 12 maja 2005, 21:30

Oj bardzo żle wspominam tamtą noc :cry: długo płakłam. I równie długo nie mogłam sie potem pozbierać. Ale myśle że takich rzeczy nie można rozpamiętywać w nieskończoność. Liczy sie tu i teraz. Ubolewanie nad tym co sie stało nic nie da. 8)
Ostatnio zmieniony 18 września 2005, 14:47 przez pinturicchia, łącznie zmieniany 1 raz.


Di_Maggio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 stycznia 2005
Posty: 28
Rejestracja: 16 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 15 maja 2005, 10:57

trudno to powiedziec co ja przezywalem nie mogelem zasnąc a co z łęskami w oQ to juz sie nie bede wypowiadał :/:/:|:|


wyzuj

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 lutego 2005
Posty: 27
Rejestracja: 07 lutego 2005

Nieprzeczytany post 15 maja 2005, 11:16

wole nie wspominac ,pozostal ogromny niedosyt.na grze juve zawarzyło częściowo brak nedveda


El Nino

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 stycznia 2005
Posty: 307
Rejestracja: 02 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 15 maja 2005, 11:38

A ja wtedy byłem na wakacjach w Grecjii.. Razem z głupimi Grekami i turystami z Polski oglądałem mecz w hotelowym pubie na telebimie. Tylko ja z tatą kibicowałem Juve. Po tych nieszczęsnych karnych wszyscy oprócz mnie i mojego taty cieszyli się, a ja przy ludziach skrywałem płacz, ale gdy już się położyłem w moim pokoju to beczałem jak mops. Leżałem trzy godziny i rozpaczałem, myślałem nad tym meczem i nie mogłem zasnąć.. To było straszne


wiktor1941

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 sierpnia 2005
Posty: 3
Rejestracja: 25 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2005, 23:16

powiem tyle milen nie jest naj gorsz ale z poruwnaniu z juve to guwno :evil:

Sorry kolego, ale mam dość upominania Cie i kasowania Twoich wypowiedzi, a ta to obraz nędzy i rozpaczy. Jeśli będzie tak dalej, dostaniesz bana. Póki co kartka. /Dragon


Juve jaka to pienkana nazwa!!!!! :D
diego1989

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 sierpnia 2005
Posty: 103
Rejestracja: 13 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2005, 23:30

mecz oglądałem z moimi kumplami...już po meczu z Realem nie widziałem kolorowo gry Juve bez Nedveda...
no i wszystko sie sprawdziło, tym gorsza bez formy był Alex no i kontuzji doznał Davids to był początek końca...
naprawde szkoda tej poprzecczki po główce Conte no ale Milan tego wieczora był naprawde lepszy...
co do karnych no to wiadomo nie było Davids Nedveda, oni by z pewnością strzelili a reszta z Zalayetą i Trezeguetem na czele spidłowali, tylko niejaki Birindelli trafił, no ale jak sie strzela piłke ledwo toczącą w prawie środek bramki to potem takie tego efekty...
po meczu nie mogło być innego niż tylko łzy, zresztą te jak pojawiły się już gdy Nedved dostał żółtą z Realem....
na szczeście nie było żadnego obciachu tylko smutek na osiedlu bo wiekszość jest właśnie za Juve...
ale mam nadzieje na rewanż już w tym roku na Milanie w finale.


Nedved jest bogiem, zioło nałogiem, życie zabawą, JUVENTUS podstawą!!!

Obrazek
ossy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 maja 2005
Posty: 182
Rejestracja: 11 maja 2005

Nieprzeczytany post 26 sierpnia 2005, 00:05

Pamiętam to nadla, jakby to było wczoraj. Gey zobaczyłem jak treze nie strela karnego...ehhh..płakałem. Nie spałeem całą noc, i i śniłem na jawie że gram w kosza z....treze :prochno: Wiem że głupota. Ale ten karny Davida


"Obecnie włoski futbol przeżywa kryzys bramkarzy. Gianluigi Buffon z wybitym barkiem jest lepszy niż jakikolwiek inny bramkarz w tym kraju."
Stefano Tacconi
Pagi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 stycznia 2004
Posty: 99
Rejestracja: 23 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 26 sierpnia 2005, 00:35

He he. ja mecz oglądałem w domu bez kolegó bez nikogo... Ten finał to jeszce nic z porównaniu do pół finału... Z realem. Oglądłem mecz praktycznie w dwóch domach.... po bierzmowajniu poszedłem do dmu i zniecierpliwością włączyłem mecz... Oglądałem pierwsza połowe z zapartym tchem... Oglądłem jak Davids meczy się tam i wywijacały Real jak tyczki... Popierwszej połowie pobiegłem dokolegi i tam ogladałem resztę.... I po wygranej ekzplozja radoiści eh po nie stzelonym karnym to chyba nigdy wiecej tak się nie cieszyłem/...... Wybiegłem po mneczu i ziomka od realu zaczołem wyśmiewać
a na dodatek wzielismy piłke i pozlimy grac.... pokazywaliśmy zagrania z meczu:-) to były czasy


"Lechiści to nie kibole, to fanatycy zakochani do szaleństwa w klubie"
Obrazek
deux123

Juventino
Juventino
Rejestracja: 30 lipca 2005
Posty: 19
Rejestracja: 30 lipca 2005

Nieprzeczytany post 26 sierpnia 2005, 01:43

Jaki ja byłem napalony na ten mecz niechciało mi sie wieżyc ze juve przegrąło niestety !!!


uwielbiam grac w piłke i bardzo dobrze mi to wychodzi :]
Negri

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Posty: 1162
Rejestracja: 23 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 02 września 2005, 19:22

Ja po meczu plakalem jak bobr przez 20 min po karnym Szewy a potem mialem przyplyw nerwów i pomyslalem - musze sie na czyms wyżyc - padlo na stol - walnalem w niego piescia az mi reka zdretwiala - potem to bezsenna noc i rozmyslanie. Nastepny dzien w budzie to brechanie sie ze mnie kiboli Galaretos co kwitowalem - czego kretyni cieszycie paly kto dostal 3:1 w plecy na Delle Alpi? Kopary im opadaly do samej ziemi - mialem na plecaku przewiazany szalik Juve a Milanisci zachowywali sie w porzadku - gratulowali ze kibicuje dobrej druzynie a ze ich druzyna wygrala to kwestia wiekszosci szczescia bo karne to loteria. Uscisnelismy sobie dlonie i zyczylismy aby za rok byl taki sam final.


bianconero

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2005
Posty: 36
Rejestracja: 03 maja 2005

Nieprzeczytany post 02 września 2005, 19:54

przyznam...łezka w oku poleciala :płaczę: ...ale to było 2 lata temu,teraz my wygramy tą lige mistrzow!!...mam nadzieje 8)


"oh yes.there will be blood..."
azidg

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lipca 2004
Posty: 18
Rejestracja: 18 lipca 2004

Nieprzeczytany post 02 września 2005, 20:17

wolałbym tego finału nie wspominać...
trzeba trzymac kciuki za bainco-nerich w tym roku i jestem tego pewien ze Capello doprowadzi "naszych" do sukcesu !!


Kuba Napierski

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 października 2004
Posty: 214
Rejestracja: 11 października 2004

Nieprzeczytany post 02 września 2005, 20:20

Powiem tak: ten temat rozdrapał moje stare rany dlatego do tej pory w nim nie pisałem :( . Łezka w oku?? Ja człowiek twardy i silny psychicznie popłakałem się jak dzieciak. :cry: Szewczenki nienawidzę od tamtej pory.A jak patrzyłem na płaczących piłkarzy Juve rozkleiłem się jeszcze bardziej. Jescze jeden taki koszmarny finał a długo nie pociągnę :?


ODPOWIEDZ