Liga Mistrzów, Liga Europy, Liga Konferencji 2021/22
- Rozgrzany Sturaro
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2019
- Posty: 296
- Rejestracja: 10 maja 2019
Nie zgadzam się - przy stanie 1-1 (licząc dwumecz) z Villarrealem straciliśmy 3 bramki w 15 minut.
Smacznej kawusi, Allegri mnie dusi
#ŁysyBajerantOut
#ŁysyBajerantOut
- San Holo
- Madridista
- Rejestracja: 12 lipca 2018
- Posty: 425
- Rejestracja: 12 lipca 2018
Co do meczu, nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Ćwiąkałą (kto nie oglądał - polecam dzisiejszy film na jego kanale). To był jeden z najbardziej emocjonujących dwumeczów jakie widziałem w życiu. To jest najprawdopodobniej najbardziej emocjonująca faza pucharowa jaką widziałem w życiu, wyprzedza nawet tę z sezonu 17/18 (PSG, Juventus, Bayern i w finale Liverpool). Ta drużyna nie ma słabych punktów, niezależnie od tego, czy grają starzy weterani czy młodzi i nieopierzeni, Real i tak wygrywa. Tutaj decydujący może być każdy, niezależnie od tego, czy nieco słabszy mecz zagra Benzema, nieprawdopodobnie dobry mecz może rozegrać Vinicius, Rodrygo, Camavinga, Fede, ktokolwiek inny. Ancelotti i jego żołnierze rozgrywają spektakularny sezon, czegoś takiego w europejskim futbolu prawdopodobnie nigdy wcześniej nie było. Od najmniejszych trybików tej drużyny aż po wielkie gwiazdy, tutaj każdy zakładając białą koszulkę w trudno wytłumaczalny sposób nabywa niezwykłą i jedyną w swoim rodzaju zwycięską mentalność, chorobliwą wręcz ambicję i żelazną psychikę. Więcej - Real Madryt rośnie w oczach z każdą mijającą minutą spotkania. Nie ma bezpiecznej przewagi bramkowej grając przeciwko gwiazdozbiorowi Ancelottiego. 0:1 z PSG? Bez problemów. 0:3 z Chelsea? Pestka. 0:1 i 3:4 z Manchesterem City na 15 minut przed końcem spotkania? Patrz synu, tu się będą działy cuda. Przecież Real przegrywał w tym dwumeczu od 2 minuty pierwszego spotkania do 90+1 minuty rewanżu! Taka seria remontad w najważniejszych europejskich rozgrywkach jest czymś historycznym co będziemy wspominać po latach.
Jeszcze jedno - nie mogę być szczęśliwszy widząc Katar, Rosję i Emiraty nieetycznie napompowane brudnymi pieniędzmi eliminowane z turnieju przez Real odpowiednio w kolejnych rundach fazy pucharowej. Na pohybel klubom-państwom. I Guardioli - myślę, że jeszcze z 400 czy 500 mln euro wyrzucone w błoto na paździerzowych zawodników i będzie gotów wreszcie wygrać ten finał xD
Duże słowa uznania należą się też cichemu bohaterowi drugiego, a może i trzeciego planu, człowiekowi, o którym niewiele mówi się w mediach a i zapewne duża część kibiców nie zna nawet jego nazwiska - Antonio Pintusowi. To, jak przygotował drużynę fizycznie i kondycyjnie jest absolutnym majstersztykiem. Oczywiście, dla znającego się na rzeczy fana piłki nożnej to, co napisałem wyżej nie jest żadnym novum (tegoroczny finał będzie ósmym w karierze Pintusa), ale chcę, by wybrzmiało to jasno i donośnie. Pintus to rdzeń tej drużyny, dzięki niemu drużyna miała siłę biegać tak samo w 45 jak i w 120 minucie spotkania (Valverde sprintujący w końcówce dogrywki jakby dopiero co wyszedł na boisko, niesamowite). Tytaniczna praca na treningach, odpowiednie planowanie całego sezonu i dostosowanie tego do praktycznych realiów - to wszystko zadania trenera od przygotowania fizycznego, a bez niego osiągnięcie tego finału nie byłoby możliwe.
Piąty finał w osiem lat. Jeśli moje marzenie się spełni i Real wygra z Liverpoolem w tegorocznym finale, będzie to pięć triumfów w dziewięciu edycjach. Biorąc pod uwagę, jak bardzo futbol poszedł do przodu, jak wiele pojawiło się potężnych pretendentów do końcowego triumfu w LM i jak trudno jest wygrać te rozgrywki, nie wiem czy Real Madryt 2014 - 2022 nie nakryje czapką nawet legendarnego Realu 1955 - 1960, wygrywającego pięć Pucharów Europy z rzędu. To będzie prawdopodobnie najlepsza ekipa w historii Ligi Mistrzów.
A POR LA 14!!!
Jeszcze jedno - nie mogę być szczęśliwszy widząc Katar, Rosję i Emiraty nieetycznie napompowane brudnymi pieniędzmi eliminowane z turnieju przez Real odpowiednio w kolejnych rundach fazy pucharowej. Na pohybel klubom-państwom. I Guardioli - myślę, że jeszcze z 400 czy 500 mln euro wyrzucone w błoto na paździerzowych zawodników i będzie gotów wreszcie wygrać ten finał xD
Duże słowa uznania należą się też cichemu bohaterowi drugiego, a może i trzeciego planu, człowiekowi, o którym niewiele mówi się w mediach a i zapewne duża część kibiców nie zna nawet jego nazwiska - Antonio Pintusowi. To, jak przygotował drużynę fizycznie i kondycyjnie jest absolutnym majstersztykiem. Oczywiście, dla znającego się na rzeczy fana piłki nożnej to, co napisałem wyżej nie jest żadnym novum (tegoroczny finał będzie ósmym w karierze Pintusa), ale chcę, by wybrzmiało to jasno i donośnie. Pintus to rdzeń tej drużyny, dzięki niemu drużyna miała siłę biegać tak samo w 45 jak i w 120 minucie spotkania (Valverde sprintujący w końcówce dogrywki jakby dopiero co wyszedł na boisko, niesamowite). Tytaniczna praca na treningach, odpowiednie planowanie całego sezonu i dostosowanie tego do praktycznych realiów - to wszystko zadania trenera od przygotowania fizycznego, a bez niego osiągnięcie tego finału nie byłoby możliwe.
Piąty finał w osiem lat. Jeśli moje marzenie się spełni i Real wygra z Liverpoolem w tegorocznym finale, będzie to pięć triumfów w dziewięciu edycjach. Biorąc pod uwagę, jak bardzo futbol poszedł do przodu, jak wiele pojawiło się potężnych pretendentów do końcowego triumfu w LM i jak trudno jest wygrać te rozgrywki, nie wiem czy Real Madryt 2014 - 2022 nie nakryje czapką nawet legendarnego Realu 1955 - 1960, wygrywającego pięć Pucharów Europy z rzędu. To będzie prawdopodobnie najlepsza ekipa w historii Ligi Mistrzów.
A POR LA 14!!!
1902 Para Siempre
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1416
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Ciekawa teza. Sezon 16/17 to finał Ligi Mistrzów. 17/18 to wpierdy 0:3 na własnym stadionie z Realem, przekreślające nasze szanse na ćwierćfinał praktycznie już po pierwszym meczu. 18/19 to odpadnięcie z Ajaxem po bezbarwnych 180 minutach i porażce na własnym boisku mimo prowadzenia, do tego doszedł gwałt od Atalanty w CI. Także z roku na rok wyglądało to coraz gorzej, nawet pod względem suchych wyników, o stylu już mi się nawet nie chce pisać.tom_gru pisze: ↑05 maja 2022, 13:29Zwolennicy #AllegriOut uważają, że LM powinno wygrać Manchester City za dostarczane walory artystyczne, ale te rozgrywki pokazują, że nie to jest najważniejsze w piłce W piłce trzeba być skutecznym i mieć odpowiedni mental, by coś osiągnąć i rolą trenera jest nauczenie właśnie tego zawodników, a nie nudnej tiki taki.
Real to posiada, bo nikt tam nie próbuje na siłę zmieniać drużyny, by się wpasować w nowe trendy. Juve też już osiągało zbliżony poziom to ktoś nagle zaczął wymyślać na nową tę drużynę opartą na Ronaldo i na sarrismo, co totalnie nie wypaliło. A Allegri był na dobrej drodze by wprowadzić Juve do Top4 w Europie.
Kompletnie nie rozumiem, dlaczego obrońcy Maxa tak chętnie przywołują temat tiki-taki. Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek z jego krytyków oczekiwał takiej gry od Juventusu, chociaż nie wykluczam, że gdzieś tu jakiś gimb się zaplątał. A zwolennicy Allegriego ciągle tylko piszą o tiki-tace i każą spieprzać kibicować Arabom, tak jakby tutaj wszyscy wskazywali styl Pepa sprzed dekady jako jakiś niedościgniony wzór do naśladowania
P.S. Do obu trenerów wczorajszego spotkania można się przyczepić, obu coś można coś zarzucić, but still - gdzie oni, a gdzie Max?
- artur_89
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2005
- Posty: 656
- Rejestracja: 27 października 2005
Przepis na sukces jest prosty, albo posiadasz piłkę i kreujesz non stop sytuacje, albo pressing i kontrujesz. Nigdy żadnego oczekiwania na to co zrobi rywal pod nasza bramką. Tego brakuje Juve. Jak widzę obronę Częstochowy ze Spezią czy innymi ogórkami to z czym do ludzi... Wielkie brawa dla Realu, zawsze mi imponowali wygrywaniem przegranych meczów w LM. Brawo i trzymam kciuki za wygranie finału.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
@San Holo: to o Pintusie to prawda, reszta to straszny bełkot
"Ta drużyna nie ma słabych punktów" - i dlatego tydzień temu powinniście dostać z 5-6 od MC
"Ancelotti i jego żołnierze rozgrywają spektakularny sezon, czegoś takiego w europejskim futbolu prawdopodobnie nigdy wcześniej nie było." - tzn. czego? Przechodzenia kolejnych rywali na farcie?
"To będzie prawdopodobnie najlepsza ekipa w historii Ligi Mistrzów." - szczególnie mocna była ta z 2017 roku ale nie tylko...
"Ta drużyna nie ma słabych punktów" - i dlatego tydzień temu powinniście dostać z 5-6 od MC
"Ancelotti i jego żołnierze rozgrywają spektakularny sezon, czegoś takiego w europejskim futbolu prawdopodobnie nigdy wcześniej nie było." - tzn. czego? Przechodzenia kolejnych rywali na farcie?
"To będzie prawdopodobnie najlepsza ekipa w historii Ligi Mistrzów." - szczególnie mocna była ta z 2017 roku ale nie tylko...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Ci sędziowie po tamtych cyrkach nie powinni już nigdy biegać na boiskach z gwizdkiem, to trochę przypominało Koree z 2002 roku. Ale cóż pewnych rzeczy się w piłce dzięki FIFIE i UEFIE nigdy nie ruszy. Dlatego pod tym kątem Superliga była lepsza bo tam władze złożone z klubów nikogo by nie pchały do przodu.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2551
- Rejestracja: 31 maja 2009
Real nie przegrywa finałów odkąd nazwę rozgrywek zmieniono na Ligę Mistrzów, czyli od sezonu 1992/1993. Królewscy mają niesamowitą passę w Champions League, bo na siedem finałów, w których wystąpili wygrali wszystkie siedem, a 28 mają będą mieli okazję poprawić statystyki i mieć bilans 8/8. W tym samym czasie Juventusowi udało się aż sześć razy zagrać w najważniejszym spotkaniu tych rozgrywek, a triumfował zaledwie raz. Dla porównania:
- Milan też wystąpił w sześciu finałach LM, ale wygrał trzy razy,
- Bayern również dostał się do sześciu finałów LM i triumfował trzykrotnie,
- Barcelona zagrała pieć razy w finałach LM i zwyciężyła aż cztery z nich,
- Manchester United wystąpił w czterech finałach LM i wygrała połowę z nich,
- Liverpool ma identyczny bilans jak Czerwone Diabły.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- YaSq
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Jak życie szybko to zweryfikowało
"Gwizdy z trybun? Jeszcze trochę i będą nam bić brawo" L. Del Neri
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
I to nie w 1/2 LM tylko w Seria A z drużyną z dna tabeli
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3496
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
36 drużyn w 1 tabeli, czyli znajdą się w niej kluby pokroju Real, Liverpool, Bayern, a z drugiej strony Malmo, Crvena, Ferencvarosi. Gdyby każdy grał z każdym, nie byłoby z tym problemu. No ale w fazie ligowej każda drużyna ma rozgrać tylko 8 meczów. O tym, kto ma grać z kim, ma decydować losowanie. I teraz pytanie, czy kluby będą w nim jakikolwiek sposób rozstawione? Jeśli nie, to będzie to dużo mniej sprawiedliwe niż jest obecnie. Jeden klub mógłby wtedy wylosować 6 trudnych rywali i 2 łatwych, a drugi - 2 trudnych i 6 łatwych. A różnica między nimi jest gigantyczna, więc ten drugi prawdopodobnie nie załapie się do 1/8.
Rysunki piłkarskie 11vs11.art
polub na Facebooku | obserwuj na Instagramie | obserwuj na Twitterze | obserwuj na TikToku
polub na Facebooku | obserwuj na Instagramie | obserwuj na Twitterze | obserwuj na TikToku
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3951
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Nie no rozstawienie musi być, nie wyobrażam sobie by to było jakieś randomowe losowanie. A może nawet nie losowanie tylko wg rankingu UEFA. Inna kwestia mimo, że co raz bardziej zaciera się różnica pomiędzy grą u siebie a na wyjeździe to dalej częściej wygrywają gospodarze. Grać u siebie z Malno a grać u siebie z Realem to jednak różnica.Crunny pisze: ↑10 maja 2022, 19:3936 drużyn w 1 tabeli, czyli znajdą się w niej kluby pokroju Real, Liverpool, Bayern, a z drugiej strony Malmo, Crvena, Ferencvarosi. Gdyby każdy grał z każdym, nie byłoby z tym problemu. No ale w fazie ligowej każda drużyna ma rozgrać tylko 8 meczów. O tym, kto ma grać z kim, ma decydować losowanie. I teraz pytanie, czy kluby będą w nim jakikolwiek sposób rozstawione? Jeśli nie, to będzie to dużo mniej sprawiedliwe niż jest obecnie. Jeden klub mógłby wtedy wylosować 6 trudnych rywali i 2 łatwych, a drugi - 2 trudnych i 6 łatwych. A różnica między nimi jest gigantyczna, więc ten drugi prawdopodobnie nie załapie się do 1/8.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7310
- Rejestracja: 08 października 2002
Ta koncepcja ma już ponad rok, mniej więcej tyle co Super Liga. Część klubów nie chce tego rozwiązania bo to dodatkowe 2 mecze na jesieni i chyba dodatkowe 2 na wiosnę a terminarze i tak są przeładowane. Bez okrojenia lig krajowych do 18 drużyn ten pomysł to zarzynanie kur znoszących złote jajka ale to akurat znamy od lat.
Drużyny miałby być podzielone na 4 kosze ale najlepiej poszukać newsów z tamtego okresu chociaż w sumie przez rok to się sporo mogło zmienić.
Drużyny miałby być podzielone na 4 kosze ale najlepiej poszukać newsów z tamtego okresu chociaż w sumie przez rok to się sporo mogło zmienić.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?