Superliga

[Juve_Forever_88]

Jakoś nie widzę, żeby szejkowie zdominowali Ligę Mistrzów...

Nie widzisz, bo pozostali walczą, pomimo tego, że muszą się przez to zadłużać jeszcze bardziej.

Otóż to. Dodam, że właśnie zaczynają powoli dominować. Rok temu PSG w finale, teraz PSG i City w półfinale. Kwestia czasu, jak zaczną regularnie grać w finale lub w 1/2 (nie twierdze, że razem, ale jak kiedyś włoskie i hiszpańskie kluby - co roku przynajmniej na poziomie półfinału), szczególnie City, za którym stoją pieniądze szejków i kasa za prawa telewizyjne do PL.

W którymś miejscu czytałem wczoraj, że zanim Atletico wydało komunikat o nie przystępowaniu do rozgrywek SL, to całą noc analizowali, czy nie oznacza to zapłaty odszkodowania za złamanie umowy przystąpienia do SL.

Być może to był blef, ale nie wierzę w tego typu teorie spiskowe. Mogę się jednak mylić.

Pewnie o kulisach dowiemy się za jakiś czas, może za kilka lat.

[vitoo]

Moje priorytety? Raczej nasze, bo jak wchodzę na Wasze forum to macie wielkie info w pasku na dole, że 38 razy wygraliście Scudetto. Także to chyba ma znaczenie, pokonanie tych wszystkich 19 ekip na przestrzeni sezonu.

E tam... może i mamy 38 scudetto, ale z tych ostatnich dziewięciu to większość z nas ekscytowały tylko te trzy pierwsze i te, które dawały nam nadzieję na potrójną koronę. Ale prawda jest taka, że liga włoska przez ten czas miała niewielki prestiż, a w porównaniu do Premier League czy nawet La Liga wyglądała jak jakiś biedny kuzyn. Rok w rok od kilku sezonów graliśmy gównopiłkę, a i tak bez większych problemów wyprzedzaliśmy resztę stawki i na wiosnę już kładliśmy ręce na pucharze. Czasami wydawało się, że w gazie jest Napoli, Inter czy Lazio, grali fajnie, a koniec końców i tak zostawali z niczym.

jakku1 ma rację, liga jest strasznie zabetonowana i wiele klubów z włoskiej czołówki mogłoby na Super Lidze skorzystać. Teraz prestiż Serie A i tak jako-tako ratują tylko trzy kluby. A w momencie, gdy Mediolan i Turyn nie skupiają się w całości na rozgrywkach ligowych, pojawia się większa szansa dla drużyn takich jak Lazio, Roma, Napoli czy Atalanta. Czy mistrzostwo dla Lazio lub Atalanty w takich okolicznościach smakowałoby gorzej? Może tak, może nie, ale na pewno skruszyłoby ten lód, dało jakiś powiew świeżości, uatrakcyjniłoby rozgrywki ligowe - dało szanse na kasę, kontrakty, może wejście do Super Ligi. Może po jakimś czasie także Juventus, Milan i Inter zaczęliby patrzeć na ligę inaczej i zwycięstwa nad Romą, Lazio czy Napoli miałyby jakiś większy smak? "Farmers League" albo "Po co oglądać Serie A, skoro i tak wygra Juventus?" - takie były opinie o włoskiej ekstraklasie w ostatniej dekadzie. Wielu kibiców chciałoby złotych medali dla grających atrakcyjną piłkę i cieszących się futbolem Lazio, Atalanty czy Napoli - i Super Liga mogłaby w tym pomóc.

To oczywiście tylko moje gdybanie, które dotyczy tylko Włoch, niemniej jestem w stanie wyobrazić sobie taką przyszłość.

[Crunny]

Piszecie, że nie można karać za sam zamiar, ale całe prawo opiera się na tym, że można kogoś ukarać za samą próbę/zamysł/groźby popełnienia przestępstwa.

Pytanie jednak, czy Super Liga była złamaniem jakichkolwiek umów z UEFĄ? Czy kluby podpisują z UEFĄ jakąkolwiek umowę, że będą jej wierne w kolejnych sezonach? Nie wiem, ale podejrzewam, że nie. Dlatego też pewnie nie ma przewidzianych żadnych kar. Jeśli tak jest, to UEFA na pewno będzie chciała to zmienić.

Real, Barca, Juve to obecnie ciągle creme de la creme europejskiej piłki klubowej. Dlatego w tej chwili UEFA musi się z nimi liczyć. Przez kolejne 10-15 lat wszystko w Europie mogą wygrywać kluby pokroju PSG/City oraz Anglicy (a na to wskazuje lepsze traktowanie Anglików + poluzowanie FFP). W międzyczasie wymieni się pokolenie kibiców i już kto inny będzie uchodzić za najlepsze drużyny świata. W Europie staniemy się kimś takim, jak Napoli we Włoszech, czyli klubem drugiej kategorii, który dużo szczeka, ma poczucie wyższości, ale żyje historią sprzed dziesięcioleci.

Nie chciałbym, aby tak się to wszystko potoczyło, ale osłabienie obecnej pozycji Realu, Barcy, Juve i innych klubów, za którymi stoi historia, ale obecnie są spłukane, jest w interesie UEFY. Zrobią też wszystko, aby Real nie wygrał LM. Dlatego po raz pierwszy w historii będę chyba za Realem.

[Tony Montana]

@Effe załóżmy, że masz rację i Superliga nie chciała dzielić się tortem z resztą.

Zapytam cię w takim razie jak oceniasz sytuację w Niemczech, gdzie Bawaria coraz poważniej myśli o własnej niepodległości: https://www.goethe.de/ins/pl/pl/m/kul/mag/21107654.html

Lokalny rząd z Monachium z roku na rok wzmacnia swoją autonomię, a tak się składa, że koncerny posiadające 40% udziałów w Bayernie (Audi i Adidas) oraz liczni sponsorzy swoje siedziby mają właśnie w Bawarii. Nie chce mi się już sprawdzać czy istnieją jakieś dane, ale przypuszczam, że przeważająca ilość kibiców i członów klubu posiadająca 51% udziałów w FCB rownież zamieszkuje lub wywodzi się z tego regionu.

I ty mi piszesz o równości szans, solidarności i chciwości, kiedy Bayern zgarnia profity podczas gdy taka firma jak Schalke04 bankrutuje? Kiedy sami ratowaliście BvB, żeby był jakikolwiek sens rywalizowania w Bundeslidze?

To samo w przypadku rządu Wielkiej Brytanii, która wypięła się na UE, a teraz krzyczy, że nie pozwoli, bo prywatne angielskie kluby są dobrem wszystkich obywateli, jednocześnie tłamsząc ruchy niepodległościowe w Szkocji? Czym to się różni od stosunku Ceferina i UEFA do pomysłu Superligi?

Nie zajeżdża ci to ani trochę hipokryzją?

Jakoś nie widzę, żeby szejkowie zdominowali Ligę Mistrzów...

Nie widzisz, bo pozostali walczą, pomimo tego, że muszą się przez to zadłużać jeszcze bardziej.

Nie wiem jak skończy się sytuacja z "petrodolarami" ale co do tej niby autonomii to jestem przekonany w 99,9% jak to się skończy. To, że Bawaria jest w praktyce najbogatszym regionem Niemiec nie jest żadną tajemnicą. To, że Niemcy są złożone z krajów związkowych tajemnicą nie jest. To, że w średniowieczu te małe księstewka stanowiły osobne podmioty również tajemnicą również nie jest. Żadnej niepodległości Bawarii nie będzie, chociaż byłoby to z korzyścią dla większości graczy spoza Europy (głównie Chiny i Rosja, zresztą myślę, że nie ma w tym miejscu sensu poruszać geopolityki).

Świat się tak jakby globalnie kurczy, Chiny rzuciły otwarcie rękawicę USA (moim zdaniem trochę zbyt wcześnie, gdyby posiedzieli cicho jeszcze te 5-10 lat, te 5-10 lat wcześniej to dzisiaj mieliby wszystkie karty w ręku), niemiecka minister obrony wysyła wręcz "wiernopoddańcze" noty do USA - to nie jest miejsce i nie są warunki na żadne autonomie Nawet w Katalonii się to nie udało a tam podstawy były dużo mocniejsze

Co do tej całej Superligi to postawa UEFA i 12`tki przypomina mi właśnie dwóch gangsterów - jeden "stary" w mieście i jeden "nowy" w mieście. Ten nowy zaoferował lepsze warunki haraczu ale ten stary doszedł do wniosku "póki co mam karty w ręku, lepiej zmniejszyć trochę haracz, podzielić się dochodami, niż stracić wszystko. I tak jak się podkupywało w latach dwudziestych przedstawicieli związków zawodowych w USA - nie trzeba spacyfikować całego strajku, wystarczy przeciągnąć na swoją stronę odpowiednich ludzi (w tym wypadku kluby angielskie)).

[jakku1]

Wiem, ze wbijam troche kij w mrowisko, ale Perez z Agnellim w mojej opinii maja troche racji.

Abstrahując od słuszności idei tak się zastanawiam - w jaki sposób wbijasz ten kij w mrowisko? Dzisiaj tematu nie śledziłem ale na poprzednich stronach to raczej 90% ludzi popiera pomysł "Superligi", więc jakiegoś brnięcia pod prąd, wygłaszania opinii, która ma sprowokować jakąś debatę tutaj nie widzę? Napisałbym wręcz, że pewnie z 95% kibiców (wśród nich ci, którzy nie popierają SL) uważa, że Perez z Agnellim mają trochę racji. No chyba, że chodzi o brnięcie pod prąd względem ogólnie przyjętej narracji w ujmijmy to "mediach głównego nurtu"?

Chodzilo mi raczej o narracje zaprezentowana w - jak to ujales - "mediach glownego nurtu", mediach spolecznosciowych, na FB, twitterze.

Popatrz na komentarze postronnych kibicow albo nawet Effe .

Szczerze mowiac, nie przejrzalem dokladnie poprzednich stron tematu, wiec nie spodziewalem sie, ze tak wiele osob bedzie tutaj podobnego zdania. Raczej spodziewalem sie zupelnie innych opinii. Moja wina, gdyz powinienem zapoznac sie z tematem wczesniej...

[Effe]

Panowie, kręcimy się jak na karuzeli, a naprawdę w wielu miejscach się zgadzamy. Generalnie pomysł Super Ligi i uniezależnienia się się od UEFA wydaje mi się atrakcyjny, nie podoba mi się tylko to, że kilka klubów jest tam na stałe niezależnie od wszystkiego, a zaproszenia są chyba wedle kaprysu Pereza. Źle się stało, że panowie tym co zrobili i przede wszystkim JAK to zrobili, zapewne (niestety) zamknęli temat Super Ligi na kilka lat.

Piszecie o tych szejkach i petrodolarach. Mnie też to przeszkadza, psują rynek i sport, ale załóżmy nawet, że naturalne dla rozwoju piłki będzie to, że City i PSG zdominują Ligę Mistrzów. No i co z tego? Na przestrzeni dekad Puchar/Liga Mistrzów bywała zdominowana przez Ajax, Real, Bayern, Liverpool, a nawet Nottingham Forest, którzy potrafili wygrywać rok po roku. Może los Nottingham Forest podzielą za jakiś czas inni? Jak będą zarządzani źle to pewnie tak i nie widzę w tym niczego złego. Dużo gorszą perspektywą wydaje mi się to, że można dokonywać takich wielkich transferów jak Barcelona i nie ponosić z tego tytułu żadnej odpowiedzialności. Zaryzykowali kupując Coutinho, Debmele i Griezmanna i chybili. Życie.

Nie nie wiem czy jest sens pisać o autonomii Bawarii, chociaż to ciekawy wątek. Co jest hipokryzją? To, że Bayern ma sponsorów, a Schalke nie? Nierówności to rzecz naturalna i typowa dla rynku, taki jest świat. To nawet nie tylko o hajs chodzi, a o całą kulturę, otoczenie biznesu, historię, czasami geografię... To właśnie Super Liga Pereza godzi zarówno w naturę rynku jak i sportu. A na wszelki wypadeko przypomnę, to NIE JEST propozycja na wzór NBA (bo właśnie w NBA jest limit realny wynagrodzeń i limit zawodników w składzie, na takie rzeczy jakie odwaliła Barcelona nikt sobie tam bez konsekwencji nie może pozwolić).

[jakku1]

Źle się stało, że panowie tym co zrobili i przede wszystkim JAK to zrobili, zapewne (niestety) zamknęli temat Super Ligi na kilka lat.

Nie zdziwilbym sie gdyby Superliga wystartowala tak czy inaczej tej jesieni, albo za rok. Najpierw to moze byc nawet 8-12 klubow. Potem dolacza kolejne.

[Paya]

Sorry ale po przeczytaniu tekstu w NYT myślę że Agnelli jest skończony. Nie z powodu samej superligi tylko sposobu w jaki to zostało to przeprowadzone (np. okłamywanie Ceferina do ostatniej chwili)

[Rozgrzany Sturaro]

Sorry ale po przeczytaniu tekstu w NYT myślę że Agnelli jest skończony. Nie z powodu samej superligi tylko sposobu w jaki to zostało to przeprowadzone (np. okłamywanie Ceferina do ostatniej chwili)

W zasadzie musiał go okłamywać, co mu miał powiedzieć? "Słuchaj mordo, nie będę jutro na spotkaniu bo superligę zakładam"? No prośba.

[Bobby X]

Co do tej całej Superligi to postawa UEFA i 12`tki przypomina mi właśnie dwóch gangsterów - jeden "stary" w mieście i jeden "nowy" w mieście. Ten nowy zaoferował lepsze warunki haraczu ale ten stary doszedł do wniosku "póki co mam karty w ręku, lepiej zmniejszyć trochę haracz, podzielić się dochodami, niż stracić wszystko. I tak jak się podkupywało w latach dwudziestych przedstawicieli związków zawodowych w USA - nie trzeba spacyfikować całego strajku, wystarczy przeciągnąć na swoją stronę odpowiednich ludzi (w tym wypadku kluby angielskie)).

To jest idealne podsumowanie! Agnelli to taki Jarosław Psikutas bez "s". Wielki cwaniak i bęc. <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> do gnoju.

[jackop]

Nierówności to rzecz naturalna i typowa dla rynku, taki jest świat.

No widzisz, Perez i spółka chcieli stworzyć (według mediów) swoją prywatną nierówność, za "swój" (pożyczony) kapitał (którego nie ukradli Ceferinowi, rządowi WB, Burnely, Crotone ani Elche), a świat im na to nie pozwolił, bo wciąż chce żerować na ich sukcesie i pozycji. Powtórzę:

Wyobrażacie to sobie, razem z ziomeczkami postanawiacie iść na swoje i otworzyć własny legalny biznes, zamiast robić w korpo, po czym to korpo grozi wam, że was zniszczy i nakazuje wrócić do roboty u nich. Mało tego, rząd kraju w którym mieszkacie popiera tą korporację i grozi, że nigdy nie pozwoli wam otworzyć własnego biznesu. Do tego ze względu na waszą decyzję zostajecie napiętnowani przez rodzinę i znajomych. Większość wspólników pęka pod presją i z podkulonym ogonem wraca pod skrzydła korpo zostawiając cię na lodzie.

Przyznałbyś, że popełniłeś błąd i dalej dawał się wyzyskiwać za ułamek tego, co mogłeś zarabiać na swoim?

A na wszelki wypadeko przypomnę, to NIE JEST propozycja na wzór NBA (bo właśnie w NBA jest limit realny wynagrodzeń i limit zawodników w składzie, na takie rzeczy jakie odwaliła Barcelona nikt sobie tam bez konsekwencji nie może pozwolić).

Nie wiem czemu wszyscy skupiają się tak na szczegółach tego porównania (abstrahując od tego, że nie dowiemy się czy finalnie takie pomysły weszłyby w życie w przypadku Superligi), skoro sprawa jest dużo prostsza.

Chcesz obejrzeć najlepszą koszykówkę świata - włączasz NBA, najlepszego hokeja - przełączasz na NHL, najlepszą piłkę nożną na tym globie? To zadanie miała spełniać Superliga - dla kibica na stadionie i przed TV. A czy zaczerpnęłaby pomysły z rozgrywek basketu, krykieta czy bierek podwodnych to sprawa drugorzędna, o ile poruszałaby się w obrębie przepisów prawa.

[Aleexxx]

Najsmieszniejsze bylo jak zdaje sie rzad wielkiej brytani, ale moge sie mylic mowil, ze uzyje kazdej mozliwej opcji takiej jak urzedy antymonopolowe.

Ciekawy jestem czy wiedza co to jest monopol i czy wiedza ze tak naprawde jedynym monopolista jest jak na razie uefa.

UEFA to mafia


Tak czy inaczej powoli superliga powstanie, tylko ze w angielskiej lidze.
Dystrpropozcje finansowe pomiedzy taka liga jak wloska i angielska sa tak ogromne, ze niedlugo zaden klub nie bedzie w stanie konkurowac z angielskimi.

[zakiii]

Robi się ciekawie.

[Mati1990]

Robi się ciekawie.

Zarąbiście, jeśli się to sprawdzi, wtedy real będzie mógł sobie co tydzień grać z Juventusem w superlidze
Jeśli się to potwierdzi, to Agnelli nam narobił...(od bohatera do zera?)

[jurson09]

Robi się ciekawie.

Zarąbiście, jeśli się to sprawdzi, wtedy real będzie mógł sobie co tydzień grać z Juventusem w superlidze
Jeśli się to potwierdzi, to Agnelli nam narobił...(od bohatera do zera?)

Na razie żadne poważne źródło tego nie potwierdziło. Druga sprawa to nawet jeśli nastąpi ban to będziemy się odwoływać i nas odbanują. Na razie to Cwelin szuka osobistego odwetu bo musi pokazać ze ma wiekszego siusiaka niż prezesi, z którymi walczy. Zakompleksiony pajac, nic więcej.