Liga Mistrzów i Liga Europy 2020/21
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
Dlatego nasi dobrze kombinowali bo chcieli strzelić najbardziej w 90 min Morata spalony A potem poprzeczka tak by porto nie miało już czasu na farfocla. Ale niestety los chciał inaczej.dimebag11 pisze: ↑10 marca 2021, 22:44
Odnośnie naszej wczorajszej wtopy, to odnoszę wrażenie, że nawet jakbyśmy podwyższyli prowadzenie na 3:1 powiedzmy w 80 minucie, to ostatni kwadrans (licząc z czasem doliczonym) byłby zapewne obroną Częstochowy w naszym wykonaniu i pewnie zdesperowane Porto i tak wcisnęłoby nam jakiegoś farfocla, więc zakończyłoby się i tak naszym odpadnięciem (tylko zaoszczędzilibyśmy sobie męczarni w dogrywce).
Dorzucę, że gdyby nie gol ze słynnym murem w tle to by skończyło 2:1 I znając romantyczne historie i nasze szczęście, pewnie Porto by wygrało w karnych
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
A czy ja przesadzam? Karny na Ronaldo w 1 meczu ewidentny, widział każdy poza sędzią. Po meczu część ekspertów tłumaczy, że to Europa a nie Włochy i nie każdy kontakt jest gwizdany po czym Porto dostaje karnego że aż szkoda komentować. Następnie wjeżdża ich bramkarz z nogami na wysokości kolan w Ronaldo i znów nic nie ma. Kopie Moratę bez piłki i też nic nie ma. Kolo kolanem potrąca Rabiota, ten się przewraca i też nic nie ma.
Rok temu w pierwszym meczu Dybala faulowany w polu karnym i nic.
Dwa lata temu ledwo przechodzimy Tottenham bo sędzia nie widzi faulu na Coscie, którego widzieli wszyscy kibice po drugiej stronie boiska.
Niestety w LM nie da się odrobić straconych punktów bo odpadasz. W lidze jeszcze masz kilka meczów by powalczyć.
Bo to była najsłabsza grupa po prostu. Ale większość tu wolała się pośmiać, że Inter odpadł i podniecać jak to my na luzie idziemy do fazy pucharowej niż spojrzeć prawdzie w oczy.
Co do Liverpoolu to w weekend grało 3 podstawowych zawodników więc chyba jest jasne jakie mają obecnie priorytety. Aczkolwiek nie oszukujmy się - ich wygrana w tym sezonie LM to byłby jakiś cud. Obstawiam, że jeśli nie trafią na BVB to już w 1/4 będzie po nich.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Obejrzałem wczoraj dużą część LFC - Lipsk i nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że oglądam na przyspieszonym tempie.
Z naszym calma calma i bojaźliwym wymienianiem podań miedzy regista a środkowymi obrońcami jestesmy w poprzedniej epoce.
No ale jak powiedział prezydent, Pirlo zostaje, to wieloletni projekt i dostaje jesscze parę lat na podpatrzenie nowinek że świata piłki, na przykład kładzenia zawodnika pod murem.
Z naszym calma calma i bojaźliwym wymienianiem podań miedzy regista a środkowymi obrońcami jestesmy w poprzedniej epoce.
No ale jak powiedział prezydent, Pirlo zostaje, to wieloletni projekt i dostaje jesscze parę lat na podpatrzenie nowinek że świata piłki, na przykład kładzenia zawodnika pod murem.
calma calma
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
Po 1 zwróć uwagę na kąt kamery i jej odległość od boiska.
Po 2 to nie wina Pirlo, że wolno piłka chodzi tylko zaniedbania wielu lat. Sarri co konferencje narzekał, że piłka za wolno chodzi i co z tego? Takich mamy już piłkarzy, tak zostali nauczeni.
Oglądałem Barcelonę i tam wszystko z pierwszej piłki, jeśli przyjęcie to lewą noga i od razu prawą podanie, czas gdy zawodnik ma piłkę to ułamek sekundy. To jest trenowane latami a nie, że nagle Koeman ich tego nauczył. Wystarczy spojrzeć na Napoli, które kilka lat po odejściu Sarriego potrafi tak pograć. U nas to trwa wieki. Przeciwnik ma godzinę żeby się ustawić i dlatego tak się męczymy w ataku pozycyjnym. Następnie piłka trafia do Ronaldo i ten trzyma ją 5 sekund. Nawet Cuadrado który w tym sezonie wykręca szalone liczby po przyjęciu stoi i wyczekuje obrońcę zanim zrobi zwód. Mamy kompletny brak zawodników do gry kombinacyjnej. Jednostki potwierdzają regułę a sami ze sobą przecież klepki nie zagrają.
Po 2 to nie wina Pirlo, że wolno piłka chodzi tylko zaniedbania wielu lat. Sarri co konferencje narzekał, że piłka za wolno chodzi i co z tego? Takich mamy już piłkarzy, tak zostali nauczeni.
Oglądałem Barcelonę i tam wszystko z pierwszej piłki, jeśli przyjęcie to lewą noga i od razu prawą podanie, czas gdy zawodnik ma piłkę to ułamek sekundy. To jest trenowane latami a nie, że nagle Koeman ich tego nauczył. Wystarczy spojrzeć na Napoli, które kilka lat po odejściu Sarriego potrafi tak pograć. U nas to trwa wieki. Przeciwnik ma godzinę żeby się ustawić i dlatego tak się męczymy w ataku pozycyjnym. Następnie piłka trafia do Ronaldo i ten trzyma ją 5 sekund. Nawet Cuadrado który w tym sezonie wykręca szalone liczby po przyjęciu stoi i wyczekuje obrońcę zanim zrobi zwód. Mamy kompletny brak zawodników do gry kombinacyjnej. Jednostki potwierdzają regułę a sami ze sobą przecież klepki nie zagrają.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Bartosz Karawańczyk
- Juventino
- Rejestracja: 23 maja 2013
- Posty: 430
- Rejestracja: 23 maja 2013
Chcesz powiedzieć, że nie przeszliby takiego Porto?
Ja oglądałem trochę Barcę, trochę LFC. Też odniosłem takie wrażenie. Miałem również przedni ubaw, gdy pod koniec meczu wszedł Pjanić i ledwo piłkę powąchał, bo zawodnicy Barcelony robili wszystko, żeby minąć go podaniem.
- Juvefanatp
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 213
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale również grający taktyką hybrydową Lipsk, kompromitował się w dwumeczu jeszcze mocniej niż Juve, tracąc raz za razem piłkę pod pressingiem przy wyprowadzaniu od tyłu. To jaką ilość świetnych sytuacji stworzyli Liverpoolowi w dwumeczu, sami z siebie, jest nie do opisania. To ja już wolę jednak wersję Atalanty, gdzie jeśli nie ma możliwości łatwego wyjścia od obrony, to grają dzidę na Zapatę, ale wszyscy sprintem przesuwają się w tamtą strefę, żeby powalczyć pressingiem natychmiast o drugą piłkę. Jak Duvan przyjmie, albo zdoła celnie odegrać to super, jak mu się nie uda, to jest jeszcze szansa zebrania piłki bezpańskiej w walce, a jak rywal odzyska piłkę, to chociaż ryzyko bezpośredniego zagrożenia z tego jest niewielkie.
Imponowała mi wczorajsza gra Barcelony. Tam wszyscy w ataku pozycyjnym wykonywali ruch do piłki, od piłki, na wolne pole. W połączeniu z grą na 1 lub 2 kontakty (prawie nigdy więcej), byli w stanie bez żadnych problemów stwarzać świetne okazje. Ostanio widziałem ich w meczu o Superpuchar, więc jestem pod wrażeniem wzrostu jakiego dokonali. Jeśli uda im się utrzymać zaprezentowany wczoraj styl gry, to dublet mają gwarantowany. To jest gra jaką zawsze stara się wdrożyć Guardiola. Sam mniej więcej mówił, że jeśli wszyscy stoją jak widły w gnoju na swoich pozycjach (jak w Juve), to wtedy można klepać z tyłu bez sensu i nie mieć z tego żadnego pożytku, rywal spokojnie będzie kontrolował sytuację, a jedynym rozwiązaniem zostanie wrzutka. Szkoda, że Katalończyk nigdy do nas nie zawita. To on powinien u nas pobierać pensję Ronaldo
Imponowała mi wczorajsza gra Barcelony. Tam wszyscy w ataku pozycyjnym wykonywali ruch do piłki, od piłki, na wolne pole. W połączeniu z grą na 1 lub 2 kontakty (prawie nigdy więcej), byli w stanie bez żadnych problemów stwarzać świetne okazje. Ostanio widziałem ich w meczu o Superpuchar, więc jestem pod wrażeniem wzrostu jakiego dokonali. Jeśli uda im się utrzymać zaprezentowany wczoraj styl gry, to dublet mają gwarantowany. To jest gra jaką zawsze stara się wdrożyć Guardiola. Sam mniej więcej mówił, że jeśli wszyscy stoją jak widły w gnoju na swoich pozycjach (jak w Juve), to wtedy można klepać z tyłu bez sensu i nie mieć z tego żadnego pożytku, rywal spokojnie będzie kontrolował sytuację, a jedynym rozwiązaniem zostanie wrzutka. Szkoda, że Katalończyk nigdy do nas nie zawita. To on powinien u nas pobierać pensję Ronaldo
- Bartosz Karawańczyk
- Juventino
- Rejestracja: 23 maja 2013
- Posty: 430
- Rejestracja: 23 maja 2013
To był prawdziwy kryminał. Gdyby Liverpool wykorzystał te prezenty, to mielibyśmy chyba 8-0 w dwumeczu, a nie "skromne" 4-0.Juvefanatp pisze: ↑11 marca 2021, 13:48Nie wiem czy ktoś zauważył, ale również grający taktyką hybrydową Lipsk, kompromitował się w dwumeczu jeszcze mocniej niż Juve, tracąc raz za razem piłkę pod pressingiem przy wyprowadzaniu od tyłu. To jaką ilość świetnych sytuacji stworzyli Liverpoolowi w dwumeczu, sami z siebie, jest nie do opisania.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
Zapomniałem o Porto, ich zleje byle leszcz, który nie podaruje im 3 goli. Drugi raz już sędziowie tak im nie pomogą bo nie będą grali z włoską drużyną.Bartosz Karawańczyk pisze: ↑11 marca 2021, 12:15Chcesz powiedzieć, że nie przeszliby takiego Porto?
A co do sędziów... Ponoć po dwóch latach bez sukcesów drużyn Hiszpańskich zaczyna się kombinowanie co zrobić, żeby przywrócić stan sprzed wprowadzenia VAR
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- San Holo
- Madridista
- Rejestracja: 12 lipca 2018
- Posty: 425
- Rejestracja: 12 lipca 2018
Przecież Porto całkiem nieźle wyglądało, wystarczy, że trafią na drużynę, która ich zlekceważy, uznając, że mecz wygra się sam i wtedy może być różnie. Jeśli takie City złapie zadyszkę w kwietniu (co ćwierćfinałów jeszcze miesiąc), to Porto spokojnie może z nimi powalczyć, podobnie np: z Borussią czy Realem.
Sevilla wygrała LE, a jeszcze w zeszłym sezonie dwie hiszpańskie ekipy grały w ćwierćfinałach LM. Całkiem nieźle jak na drużyny z ligi, która od odejścia Ronaldo jest w dużym kryzysie (Barca - problemy finansowe, Real - problemy kadrowe, Atleti - radzą sobie dobrze, ale gen frajerstwa zawsze da o sobie znać w kluczowych momentach).A co do sędziów... Ponoć po dwóch latach bez sukcesów drużyn Hiszpańskich zaczyna się kombinowanie co zrobić, żeby przywrócić stan sprzed wprowadzenia VAR
1902 Para Siempre
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
No ale przed VAR wygrywali LM seryjnie i meldowali się w 1/2 więc różnica jednak kolosalna.
LE to puchar pocieszenia bez jakiegokolwiek znaczenia poza 1 koszykiem w kolejnym sezonie LM.
Porto wyglądało nieźle? 3 na 4 gole im sprezentowaliśmy. We wtorek grając w 10 (bo Ronaldo trudno uznać, że grał) bronili się rozpaczliwie od 20 minuty cała drużyną - rozpaczliwie bo mogliśmy spokojnie zdobyć te 4 gole. A Juventus obecnie to nie jest drużyna grająca jakoś super, wg wielu wręcz przeciwnie. Nie daje im żadnych szans a wręcz obstawiam, że sprawę awansu "załatwią" już w pierwszym meczu.
LE to puchar pocieszenia bez jakiegokolwiek znaczenia poza 1 koszykiem w kolejnym sezonie LM.
Porto wyglądało nieźle? 3 na 4 gole im sprezentowaliśmy. We wtorek grając w 10 (bo Ronaldo trudno uznać, że grał) bronili się rozpaczliwie od 20 minuty cała drużyną - rozpaczliwie bo mogliśmy spokojnie zdobyć te 4 gole. A Juventus obecnie to nie jest drużyna grająca jakoś super, wg wielu wręcz przeciwnie. Nie daje im żadnych szans a wręcz obstawiam, że sprawę awansu "załatwią" już w pierwszym meczu.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- San Holo
- Madridista
- Rejestracja: 12 lipca 2018
- Posty: 425
- Rejestracja: 12 lipca 2018
Oczywiście, City to frajerzy w pucharach. W zeszłym roku bez problemów puknął ich Lyon.
W fazie grupowej co roku prężą muskuły, a jak przychodzi co do czego to w fazie pucharowej dostają bęcki.
W obecnej chwili widzę tylko PSG i Bayern robiący Porto z dupy jesień średniowiecza. Za to z takim Dortmundem mogliby stworzyć super parę, bramki pewnie sypałyby się jak z rękawa.
W fazie grupowej co roku prężą muskuły, a jak przychodzi co do czego to w fazie pucharowej dostają bęcki.
W obecnej chwili widzę tylko PSG i Bayern robiący Porto z dupy jesień średniowiecza. Za to z takim Dortmundem mogliby stworzyć super parę, bramki pewnie sypałyby się jak z rękawa.
1902 Para Siempre
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2560
- Rejestracja: 31 maja 2009
@jackop
W ubiegłej edycji LM City miało pokazać Juve jak się niszczy takich leszczy jak Lyon. Skończyło się tym, że Francuzi upokorzyli ich jeszcze bardziej niż nas (pamiętam, że był tylko jeden mecz i Obywatele nie mieli szans na potencjalne odrobienie strat w rewanżu). Porto to dość niewygodny rywal, bo są nieźle zorganizowani w defensywie, grają dość ostro w środku pola oraz potrafią błyskawicznie przejść do kontrataku. Również uważam, że jeśli któryś z potencjalnych faworytów ich zlekceważy, to może zostać srodze ukarany. Jednak pewnie okaże się, że trafią w 1/4 na Liverpool, który klepnie Portugalczyków 3:1 i 3:0 i pewnie zamelduje się w 1/2 LM (chociaż ostatnio to drużyna która eliminowała Juve odpadała dopiero w półfinale).
W ubiegłej edycji LM City miało pokazać Juve jak się niszczy takich leszczy jak Lyon. Skończyło się tym, że Francuzi upokorzyli ich jeszcze bardziej niż nas (pamiętam, że był tylko jeden mecz i Obywatele nie mieli szans na potencjalne odrobienie strat w rewanżu). Porto to dość niewygodny rywal, bo są nieźle zorganizowani w defensywie, grają dość ostro w środku pola oraz potrafią błyskawicznie przejść do kontrataku. Również uważam, że jeśli któryś z potencjalnych faworytów ich zlekceważy, to może zostać srodze ukarany. Jednak pewnie okaże się, że trafią w 1/4 na Liverpool, który klepnie Portugalczyków 3:1 i 3:0 i pewnie zamelduje się w 1/2 LM (chociaż ostatnio to drużyna która eliminowała Juve odpadała dopiero w półfinale).
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Po pierwsze primo ultimo, City w tamtym sezonie grało gorzej, a teraz leje prawie wszystkich jak chce. Po drugie OL miało Depaya, Aouara czy Dembele, a w Porto nie widzę żadnego zawodnika na ich poziomie. Po trzecie tak jak napisałeś, warunki w tamtej edycji były wyjątkowe i o awansie decydował 1 mecz.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
Oglądam sobie skrót Milanu i ta "ręka" Kessiego to jakiś skandal. To jak kręcą włoskie drużyny w Europie to jakiś kompletny absurd.
https://hofoot.elhighlights.com/embed/FBGL6vp4yLtb2
od 4:25 ujęcie daleko z trybun gdzie widać, że nie dotyka piłka prawej ręki, a następnie od 4:33 zza pleców gdzie widać, że nie dotyka także lewej a Kessie po prostu przyjmuje piłkę kolanem. Obok niego jest 3 obrońców i żaden nie protestuje. Pewnie widzieli mniej z metra niż VAR z jakiegoś ujęcia pod gównianym kątem.
Do tego od 83 minuty MU musiało grać w 10 ale sędzia oczywiście nie wykluczył McTominaya nie dając drugiej żółtej w podręcznikowej sytuacji. To jest na prawdę żenujące.
https://hofoot.elhighlights.com/embed/FBGL6vp4yLtb2
od 4:25 ujęcie daleko z trybun gdzie widać, że nie dotyka piłka prawej ręki, a następnie od 4:33 zza pleców gdzie widać, że nie dotyka także lewej a Kessie po prostu przyjmuje piłkę kolanem. Obok niego jest 3 obrońców i żaden nie protestuje. Pewnie widzieli mniej z metra niż VAR z jakiegoś ujęcia pod gównianym kątem.
Do tego od 83 minuty MU musiało grać w 10 ale sędzia oczywiście nie wykluczył McTominaya nie dając drugiej żółtej w podręcznikowej sytuacji. To jest na prawdę żenujące.
Ostatnio zmieniony 12 marca 2021, 10:09 przez Maly, łącznie zmieniany 3 razy.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?