Serie A - Sezon 2019/20

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
Zablokowany
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2551
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 22:44

Zugzwang pisze:
09 lutego 2020, 22:31
Patrząc na walecznosc i iskre w grze, to Inter zasluguje w tym sezonie na Mistrza, nam brakuje tego „czegoś”. To Inter moze przegrać Mistrza a nie Juve go wygrać :/
U nich widać głód zwycięstwa, a u nas niestety wśród wielu graczy pojawiło się wypalenie, a część najzwyczajniej w świecie osiadła na laurach. Niestety, ale mam złe przeczucia i w tym sezonie nie zdobędziemy mistrzostwa. Zobaczymy w następnej kolejce jak Inter poradzi sobie z Lazio, które chyba zaczyna powoli puchnąć (jednak jak znam życie, to ekipa z Rzymu standardowo da ciała w pojedynku z Mediolańczykami, za to przeciwko Starej Damie będą sobie wypruwać flaki żeby tylko zwyciężyć).


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 8856
Rejestracja: 23 marca 2003

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 22:45

Tak wygląda mistrz Włoch. Brawo Conte. Mają jaja jak arbuzy chlopaki. Jesteś trener. My z beniaminkiem w 15 min nie zrobiliśmy nawet 1 sytuacji. Oni walneli w derbach 4 w 45. To 2 światy.
Czapki z głów. Miło obejrzeć mężczyzn a nie pipki.


Obrazek
Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 2146
Rejestracja: 19 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 22:46

No i jeszcze dali sobie wcisnąć czwartą bramkę. 😂


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Crunny

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2007
Posty: 3496
Rejestracja: 28 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 22:47

Ja też mam niemiłe poczucie, że ta kolejka może okazać się kluczowa w wymiarze psychologicznym. To, że daliśmy się dogonić Interowi to nic, bo dopiero 60% sezonu, ale w jakich okolicznościach! W ciągu 3 kolejek tracimy 6 punktów z drużynami ze środka tabeli (Napoli było 11-te, Verona 9-ta przed spotkaniami z nami), a Inter wyciąga w derbach z 0:2 na 4:2.


Yankees7

Juventino
Juventino
Rejestracja: 24 maja 2019
Posty: 40
Rejestracja: 24 maja 2019

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 23:00

Hoffman pisze:
09 lutego 2020, 22:41
Jak już mamy przegrać to chociaż z Lazio ;d
Dokładnie pozostało kibicowac Lazio. Ani z jedynymi ani z drugimi z kiepem na ławce nie powalczymy.

Ps. Oddałym Pjanića i Ramseya za Eriksena.


rammstein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 1528
Rejestracja: 13 lutego 2005

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 23:08

Kolejka bardzo szczęśliwa.

My, prowadząc, przegraliśmy po dwóch kiksach, bo jak nazwać te bramki

Lazio dowiozlo 1:0, A sędzią nie podyktował karnego w 90 min.

Inter wygrał 4:2, choć przegrywał 0:2 ...

Czy może być gorzej?

Ja obstawiam 14 wygranych do końca sezonu i 1 remis:)


Hed

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 sierpnia 2006
Posty: 1301
Rejestracja: 23 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 23:16

Siła...jak Ty stawiasz?

P.s jestem ciekaw naszego meczu z Interem, on będzie kluczowy jeżeli chodzi o aspekt psychologiczny.


prezes3c

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 stycznia 2011
Posty: 491
Rejestracja: 17 stycznia 2011

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 23:20

Po derbach Mediolanu naszły mnie pewne refleksje.

Nasz zarząd w zimowe okienko nie zrobił nic, żeby na już podnieść poziom pozycji wymagających podniesienia poziomu. (boki obrony, pomoc, kontuzjowany środek obrony), zapewniamy sobie za to przyszłość ataku (w mniemaniu zarządu) w postaci Kulusevskiego, zostawiając go w Parmie. inter w tym czasie kupuje Eriksena, o którym marzę odkąd grał w Ajaxie, oraz leciwych Younga i Mosesa aby załatać newralgiczne pozycje i zyskać piłkarzy z odpowiednią jakością, do końca wierząc w scudetto.

W przyszłe lato do JUve wraca Pellegrini, uderzamy po Tonalliego i Orsoliniego.

Wniosek jaki mi się nasuwa, to to że nasi decydenci, postawili już na tym sezonie krzyżyk na zasadzie:
- "gargamelku, ile się uda wycisnąć z tego sezonu tyle się uda, fajnie by było 9 majstra z rzędu ale top 4 to jest cel bo to sezon przejściowy"

Jedynym wytłumaczeniem dla mnie takiej padaki jest to, że gargamel rzeźbi z tego co ma a skład będzie gruntownie przebudowany w lecie, ale teraz nie możemy zrobić korekt z powodów znanych zarządowi i księgowym. Ten sezon jakoś doczłapiemy gdzie się da, a w lato robimy nowe młode ItalJuve.

Może to tylko myślenie życzeniowe ale jakoś po wczoraj na milion sposobów tłumaczę sobie aktualną sytuacje w klubie, wierząc gdzieś tam w głębi, że zarząd to nie są idioci i jednak znają się na robocie lepiej od nas tu na forum. A jak nie to <brzydkie słowo> nam w tyłek z taką grą ;)


Michael_M

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 lutego 2020
Posty: 1191
Rejestracja: 07 lutego 2020

Nieprzeczytany post 09 lutego 2020, 23:48

Ten sezon to moim zdaniem ostatni sezon z obecną kadrą. Sporo zmian się szykuje i każdy to widzi. Moim zdaniem nie ma tutaj winy trenera. Wydaje mi się, że ta cała sytuacja to wina zarządu. Allegri to był defensywny trener który zarzynał drużynę fizycznie i ta siermięga na Serie A się sprawdzała. Sarri to trener z jakąś wizją i ofensywnym stylem, a my obecnie nie mamy za bardzo zawodników do takiego grania. Liczę na zmiany po tym sezonie i to spore.
Osobiście nie jestem zwolennikiem sprzedawania zawodników po jednym sezonie, ale Ramsey nie może się odnaleźć. Nie wiem co zrobią w jego przypadku.
O nowym kontrakcie Chielliniego cisza. Matuidi może się załapie na nowy. Khedira i Higuain kończą w przyszłym roku. Buffon i Pinsoglio nadal cisza w ich przypadku.
Będą zmiany. Muszą być i każdy to widzi.


BlackJacky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 grudnia 2009
Posty: 2513
Rejestracja: 27 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 10 lutego 2020, 01:21

Michael_M pisze:
09 lutego 2020, 23:48
Wydaje mi się, że ta cała sytuacja to wina zarządu.
Dobrze, ze Tobie chociaz sie wydaje, bo niektorzy to juz calkiem stracili kontakt z rzeczywistoscia (tak jak Zarzad Juventusu) i wina moga rownie dobrze obarczac pelnie ksiezyca albo przyplywy/odplywy oceanu.

Sarriego bronic nie mam zamiaru, bo z pewnoscia tez jakas cegielkie do tego calego szamba dorzucil (pomijam juz to, jakim gestem uraczyl kibicow Juve, po czym dostał angaz w tymże klubie), ale czy Sarri sam siebie u nas zatrudnil? Ano nie. Po drugie: czy na boisku biega 11 Sarrich? Ano nie. Pilkarze, to chyba nie sa zero-jedynkowe głąby, ktore robia tylko i wylacznie to, co trener im natlucze do łba (czego przykladem jest Ronaldo, ktoremu zawsze sie chce, ktory zawsze walczy, ktory zawsze dąży do strzelenia gola). Czasem sobie mysle, czy nie byloby lepiej oddac ten klub w jakies inne rece, bo moze i za Andrei pod wzgledem marketingowo-finansowym pniemy sie do gory, ale sportowe osiagniecia to za tym nie ida. A i tak te dodatkowe hajsy, ktore uda sie wygenerowac sa <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na nieprzemyslane zakupy, opasłe kontrakty dla dziadów, ktorzy nie potrafia prosto pilki kopnac, albo dla polamanych rencistow, ktorzy rozegraja kilkadziesiat minut w ciagu calego sezonu. Oczywiscie nieodlacznym elementem kazdego mercato jest kilka wtop transferowych (in, jak i out). Jak tak patrze na nasza kadre na transfermarkt, to przeciez tu 'na już' jest siedmiu (a moze i dziesieciu) chlopow do <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> :facepalm: W letnie mercato na za duzo nie licze, no bo dlaczego taki ziomek jak Higuain mialby zrezygnowac z siedmiu baniek wyplaty? Albo taki Khedira z szesciu (czy ile on tam ma)? O braku chetnych na naszych wiecznych kuracjuszy, to juz nawet nie mowie. Oczywiscie kulminacja amatorki nastapila latem ubieglego roku, kiedy to w korporacji, jaka jest Juventus FC ktos nie ogarnal, ze budzet oraz FFP sie nie zepna i na gwalt szukano jakiegokolwiek chetnego kupca na któregokolwiek pilkarza :| Aha, zeby nie bylo: cala ta bryndza, to nie jest tylko i wylacznie wina Partaciego (choc w mojej opinii gosc latem bedzie mial ostatnia szanse, zeby posprzatac i odbudowac), bo Marotta tez swoje za uszami ma. Z tym, ze nad nimi byl i jest jeszcze ktos wyzej...


Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl

"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
Vinylside

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 stycznia 2013
Posty: 267
Rejestracja: 06 stycznia 2013

Nieprzeczytany post 10 lutego 2020, 02:35

Błagam, skończcie pisać, że Sarri to człowiek z pomysłem bo po takich słowach serio robi mi się słabo. Zadaję pytanie, gdzie Wy w chwili obecnej widzicie ten Jego "potencjał" ? Skoro facet preferuje grę "ofensywną" to mimo braku taktycznych ruchów "z tyłu" powinniśmy wygrywać mecze po 5:4 czy 4:3 a nie jechać przez pół sezonu na szczęśliwym 2:1 czy cofać się do obrony (finalnie bojąc się o wynik do ostatnich minut) mając rywala na widelcu - np. Napoli. Swoją drogą, to samo Napoli, które ostatnio Nas ośmieszyło grając w osłabionym składzie (jeszcze te teksty komentatorów o "rozdartej ranie" śmieciarzy w formacji defensywnej).

Czy zdaniem niektórych walory ofensywne preferowane przez takiego szkoleniowca odnoszą się tylko do szybkiej wymiany podań, z których finalnie i tak nic nie wynika ? Bo oprócz frajerskiej postawy w obronie tylko to się u Nas zmieniło. A nie, są jeszcze straty punktów z ogórkami.

Allegri był jaki był, ale Jego preferowany styl przekładał się na końcowe wyniki. Nikt nie widział fajerwerków, bo sam taktyk był nastawiony na grę defensywną. Efekt ? Była krew z oczu, ale były także wygrane po 1:0. Tu mamy sytuację odwrotną i gościa, który woli szybszą grę z naciskiem na atak bo podobno lubi, gdy drużyna zdobywa kolejne gole. Ok. A więc co mamy ? Proszę ! Będący w formie Paulo Dybala kolejny raz siada na ławce lub mimo tego, że jest na boisku postacią wyróżniającą, nie gra pełnych 90 minut. W akcjach ofensywnych nie potrafimy zaskoczyć przeciwnika; wymieniamy setki podań, z których nic nie wynika, jesteśmy do bólu niedokładni. Piłkarze sprawiają wrażenie jakby grali ze sobą pierwszy raz a nasze stałe fragmenty gry są na poziomie C-Klasy. Za to odpowiada trener. A skoro Kiep ma łatkę "ofensywnego" to wyżej wspomniane rzeczy powinny po takim czasie chodzić jak w zegarku. Owszem, gdyby to był początek sezonu to jeszcze można przymknąć oko, ale mamy praktycznie środek i jakiś Hellas z Verony wygląda w meczu z Nami jak Liverpool, Bayern czy Barcelona w optymalnej formie. Nagle okazuje się, że co trzeci trener we Włoszech to cudotwórca bo potrafi dobrze przygotować swój zespół i sprawić, że na tle legendarnego Juventusu Jego drużyna wygląda jakby nie była na 8, 12 czy 16 miejscu w tabeli, tylko biła się o mistrzostwo.

Swój (jak to nazywacie) "pomysł" Sarri pokazał w ostatnim meczu, desperacko wpuszczając De Sciglio. Tym także różni się od "defensywnego Allegriego", który w większości przypadków wiedział co chce zrobić w danym momencie. I tak samo będzie w przypadku "wpadki" w Pucharze Włoch czy Lidze Mistrzów. Przy Allegrim można było zarobić fajną kasę bo zawsze była pewność, że skazany na pożarcie Juventus wstanie z kolan i straty odrobi (ok, niekoniecznie awansuje). Przy Sarrim tego nie będzie bo typ popuści na starcie i w rewanżu zwyciężymy tylko w statystyce podań i posiadania piłki (nie oddając przy tym żadnego celnego strzału na bramkę rywala) bo właśnie taki ma wkład w ten swój cały Sarriball.

Kolejna kwestia to mentalność. W każdym wywiadzie, w każdej plotce czy pogłosce jest temu poświęcony czas. Tymczasem Nasz trener wchodzi i mówi, że porażki to rzecz normalna, że nie można wiecznie wygrywać. Tekst i emocje brzmią jakby miał na myśli coś w stylu "hehe, no przegraliśmy, trudno, jeszcze jakieś pytania bo monopol z Camelami na promce mi zaraz zamykają". Taka postawa to oplucie kibiców i jednocześnie powierzonych mu zadań bo w mojej ocenie gość, który chce wygrywać nie powinien mówić, że porażka to rzecz normalna. Powinien natomiast oficjalnie zakomunikować, że taka sytuacja jest niedopuszczalna i jako osoba odpowiedzialna obiecuje, że zrobi wszystko aby to się nie powtórzyło. Takie słowa podnoszą na duchu nie tylko samego szkoleniowca, drużynę, ale i kibiców. Brzmi to bardziej profesjonalnie. No wyobrażacie sobie gościa po walce w boksie czy MMA, który po boju na ringu mówi "no jestem słaby, trudno, nie mogę wiecznie wygrywać" ?

Idąc teraz trochę w kierunku piłkarzy. Bardzo wiele osób mówi, że znudziło się niektóym wygrywanie. Cóż, tworzy się kolejne pytanie. Skoro tak to dlaczego nie chcą Oni szukać nowych wyzwań i siedzą u Nas jak kleszcze ? Przecież nie od dziś wiadomo, że Juventus to wspaniały klub, który zdeterminowanego piłkarza odda nawet za darmo bo "z niewolnika nie ma zawodnika". Dlaczego średnio co pół roku jest problem z odmłodzeniem kadry i wymianą piłkarzy na poszczególnych pozycjach ? Dlaczego trzon niektórych formacji (pomoc) jest od lat budowany na starych dziadach
? Przecież podobno u większości nie ma już motywacji !

Ryba psuje się od głowy. Demontaż pomocy czyli sprzedaż Vidala i Pogby. Brak pokrycia; zaniedbanie poszczególnych formacji, kontrakty z kosmicznymi kwotami dla graczy, którymi nikt się za bardzo nie interesował. Zrobienie bohatera z Paraticiego, który rzekomo najbardziej przyczynił się do sprowadzenia Ronaldo i w efekcie późniejsze odejście Marotty. Do tego desperacki ruch ze zwolnieniem trenera nie mając klepniętego lepszego następcy i finalnie danie szansy gościowi, po którym tak samo spłynie brak trofeów zdobytych przez Juventus (ponownie zostanie bohaterem w Neapolu) jak zdobycie potrójnej korony. Tak obecnie wygląda sytuacja tworzona latami w naszym klubie .


Obrazek
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7310
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 10 lutego 2020, 08:56

rammstein pisze:
09 lutego 2020, 23:08
Kolejka bardzo szczęśliwa.

My, prowadząc, przegraliśmy po dwóch kiksach, bo jak nazwać te bramki

Lazio dowiozlo 1:0, A sędzią nie podyktował karnego w 90 min.

Inter wygrał 4:2, choć przegrywał 0:2 ...

Czy może być gorzej?
tak to już będzie, karny dla Lazio wiadomo, spalony na 2-2 Interu także... screen puszczony w TV zmanipulowany, tutaj każdy może sobie sam ocenić bez screenu z linią ale bez podającego jak to było na transmisji


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Osgiliath

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2009
Posty: 2706
Rejestracja: 01 lutego 2009

Nieprzeczytany post 10 lutego 2020, 09:07

Vinylside pisze:
10 lutego 2020, 02:35
...
tl/dr - zgadzam się.

Czekałem na to, kto pierwszy zatęskni (prócz mnie) za Maxem i widać wiele nie trzeba było. Ok, dawałem szansę Sarriemu bo widziałem, że drużyna potrzebuje przewietrzenia, ale miałem nadzieję, że o ile coś poprawi, to jednak nie zepsuje elementów zastanych. Połowa sezonu, a my chyba tylko desperacją jesteśmy na pierwszym miejscu, bo stylem tzw. sarriballem to na pewno nie.
Minęła połowa sezonu, więc już chyba każdy powinien liczyć się z tym, że w końcu zobaczymy jak to sarriball wygląda w praktyce, a tymczasem mamy gorszą wersję Maxa z defensywą, która kupy się nie trzyma, wynikami i grą, która jakoś strasznie daleko od Maxa nie jest, przy czym Max przynajmniej taktycznie miałby to ogarnięte, a tu?

Fakt, że na trenowanie Sarriego nakłada się peak problemów składu w postaci beznadziejnej pomocy, którą nawet Benta w formie nie ratuje, czy Rabiot, który zaczyna dopiero ogarniać. Za Maxa też zdarzał się zimny prysznic (vide Genoa), ale my potrafiliśmy to ogarnąć, niemniej tutaj już po podwójnej żenadzie z Lazio powinny nam się włączyć dzwonki alarmowe.

Teraz, kiedy inter po derbach Mediolanu ogarnął, że jednak może, to do samego końcu nie odpuści a przy Conte i jego umiejętnościach motywacyjnych nie ma co liczyć, że ktoś tam będzie się przejmował stylem, jeśli tylko będą grindować punkty.

Cóż, przy 0:2 liczyłem na Milan, ale siadła im kupa w majtach i poszło. Przynajmniej może z Lazio inter będzie miał trudniej, choć liczę, że oba te zespoły jednak trochę spuchną jak zaczną się puchary, choć niewykluczone, że i my się potracimy.

Chyba nawet po zwycięstwie Napoli nad nami miałem mniejsze przekonanie, że stracimy tytuł. W tym sezonie trzeba się z tym ostro liczyć.


Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 2146
Rejestracja: 19 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 10 lutego 2020, 09:49

@Vinylside, @Osgiliath - zgoda w całej rozciągłości.

Ja pisałem już o tym, że wolałem Juventus Allegriego pisałem w innym temacie - wolałem już tą gównopiłkę z przodu, gdzie koniec końców praktycznie zawsze coś weszło (mecze bez bramki można policzyć na palcach jeden ręki) i spokój o tyły, bo fatalne mecze z tyłu zdarzały się równie rzadko, co te bez gola. No i umówmy się, Allegri co roku musiał łatać dziury na jakiejś pozycji, ale był w tym o wiele lepszy od Sarriego. Dodatkowo, potrafił genialnie trafić ze zmianami albo ewentualnie przygotować nas do drugiego meczu z tą samą drużyną w taki sposób, że potrafiliśmy ją rozklepać. Ja tego u Sarriego nie widzę. Widzę natomiast jakieś niezrozumiałe decyzje, typu wystawianie Berny do pierwszego składu, chociaż się do tego nie nadawał albo sadzanie Dybali na ławkę, który już nam kilka razy dupska uratował.

Mieliśmy dostać nową jakość w ataku, nawet kosztem straty kilku bramek więcej i owszem, bramki te tracimy (najgorszy wynik do czasów Del Neriego), ale kompletnie nie przekłada się to na atak. Z Allegrim na ławce byłem wręcz pewien, że po porażce w lidze, w następnym meczu chociażby skały srały i żabami padało - nie przegramy kolejnego spotkania. Z Sarrim na ławce - kto to może wiedzieć?

Sezon nie jest oczywiście jeszcze stracony, jak co niektórzy wróżą. Jest jeszcze mnóstwo kolejek do końca, ale pierwszy raz od kilku sezonów rzeczywiście mamy szansę stracić tytuł. I tak jak chcieliśmy większej konkurencji w Serie A, żeby sezon był bardziej emocjonujący, tak chyba nie do końca chodziło o to, żeby ta bardziej zacięta walka tak wyglądała.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Poprostu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 7073
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 10 lutego 2020, 10:12

Wszyscy chcieli mocnej ligi, jak się w końcu coś zaczęło dziać to zaczęła się panika. Nasza kadra jest dobra tylko na papierze, to nazwiska bez pokrycia.
Zeszły rok powinien dać do myślenia ale nasz zarząd już od dłuższego czasu śpi. Tutaj zmiana trenera nic nie da, niezależnie czy przyjdzie Zidane, Guardiola czy inny Pochet.
Nie oszukujmy się na obronie mamy:
- Kielona jedną nogą pod drugiej stronie.
- Demirala, który nie wiadomo w jakiej postaci wróci po kontuzji.
- De Ligta młody talent
- Bonucca, który w grze obronnej wie tylko jak podać długą piłę.
Boków obrony nie mamy w ogóle.
Pomoc nie istnieje:
- Pjanic jest wolniejszy od mojej babci z chorym biodrem, jego rozgrywanie polega na wycofaniu piłki do obrońców.
- Bentancur jedyny, który coś gra ale nadal mu brak doświadczenia
- Rabiot niby odżywa ale 0 asyst i 0 goli mówi samo za siebie
- Blejz albo biegnę albo się przewrócę- bez komentarza
- Khedira emeryt bez kolan
- Ramsey nie wypał
Atak
Costa wieczny szpital, kompletnie bezużyteczny gracz.
Dybala- kocur ale tylko w 2 napastników. Na skrzydle w 433 kompletny niewypał.
Ronaldo
Emerytowany Igła wypychany z klubu ledwo żywy po 15 minutach mecz.

Kim wy tu chcecie grać?

Jakby to było fanta mercato to powinni zostać: Demiral, MDL, Bonu ( na ławe), Kielon (jako mentor coś ala ostatni sezon Barzagliego), Rabiot, Bentancur, Dybala, Ronaldo. Tylu mam wartościowych graczy.


Zablokowany