Liga Mistrzów 2016/17

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
Zablokowany

Na jakim etapie Juventus zakończy udział w LM 2016/17

4. miejsce w fazie grupowej
1
1%
3. miejsce w fazie grupowej
1
1%
1/8 finału
5
3%
ćwierćfinał
15
10%
półfinał
41
28%
zwycięstwo
83
57%
 
Liczba głosów: 146
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 08:43

To prawda ale patrząc na przebieg meczu z Milanem, przegrać to nawet bez Nedveda to była sztuka. Poza sytuacją Inzaghiego, Milan w sumie nie pograł za wiele. Barcelona miała świetną drużynę więc zwycięstwo miało dodatkowy smaczek, rewanż z Realem i odrobienie strat to był pokaz siły Juve, niewykorzystany karny nie ma tu nic do rzeczy. Oby teraz było wreszcie inaczej.


Obrazek
gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1356
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 09:37

Borussia 97? Do tej pory nie rozumiem jak moglismy to przegrac. Bylismy wielkim faworytem, ale cóż... klątwa oobróńców tytułu?
Real 98? Mieliśmy wtedy najmocniejszy atak w LM, Alex 10 bramek, a wtedy faza pucharowa zaczynała się od 1/4... Do tego w finale trafił w poprzeczkę. W połączeniu z Inzaghim, a za ich plecami Zidane... ehhh takiego ataku się już chyba nigdy nie doczekamy.
Milan 2003? Po wyeliminowaniu fartowynym Barcy i zasłużonym Realu, byliśmy zdecydowanym faworytem, mimo, że bez Nedveda. Ktoś pamięta, że tam Milan od 80 min grał prakktycznie w 10? Obrońca Roque Junior kuśtykał i ledwo mógł biegać, ale do końca dotrwał.

W porównaniu do tych finałów rok 2015, był rokiem wielkich nadziei, ale nie ma co się czarować - przy Barcy byliśmy kopciuszkiem. Finał sam w sobie był wielkim przeżyciem, porażka bolała jak zawsze, ale walczyliśmy i polegliśmy z dużo lepszą drużyną.

W tegorocznym finale, sytuacja będzie podobna niestety do '97, '98 i '03.
Nie podchodzimy do tego meczu jako kopciuszek, czy inny ubogi krewny, ale jako mocna drużyna, którą można stawiać na równi z Realem (gdyby nie brak ławki, powiedziałbym nawet, że można w niej upatrywać faworyta). Nie chcę nawet myśleć o ewentualnej porażce, bo to byłoby bardzo bolesne...


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 09:54

Dlatego chyba sobie odpuszczę choć nie wiem czy będę w stanie wytrwać w postanowieniu. Zaczynam myśleć o wyjeździe do Polanicy albo do Pragi byle by mieć zajęcie i nie oglądać. Kolejny przegrany finał to nie na moje nerwy i ta łatka frajerów. Klepać wszystkich po drodze, być w niesamowitej formie aby znowu standardowo przerżnąć finał ? Ech...


Obrazek
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7313
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 10:40

gregor_g4 pisze:W tegorocznym finale, sytuacja będzie podobna niestety do '97, '98 i '03.
oby jednak była podobna do tej z '96 ;)


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
Mati1990

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 grudnia 2004
Posty: 1766
Rejestracja: 17 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 12:11

Na dwoje babka wróżyła. Real bez dyskusyjnie ma lepszą ławkę rezerwowych od naszej i będzie to ich atutem przy ewentualnej dogrywce. Mają doświadczenie i potrafią wygrywać takie finały, ale do jasnej ciasniej, ileż my możemy to przegrywać?! Wierzę, że nadszedł w końcu czas na nas, nasi muszą gryźć trawę od początku do końca. Gramy na neutralnym terenie, nie na żadnym Bernabeu. Szansę oceniam 50 na 50.

Nie po to kroiliśmy wszystkich po drodze, by w finale znów sfrajerzyć :stop:
Kolejna ewentualna porażka będzie dużym cierpieniem dla mojego serca, tyle lat już na to czekam, aż nasi podniosą uszatego( już nawet w głowie wyobrażam sobie jak się Gigi cieszy :prochno: ).


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 13:16

alessandro1977 pisze:Dlatego chyba sobie odpuszczę choć nie wiem czy będę w stanie wytrwać w postanowieniu. Zaczynam myśleć o wyjeździe do Polanicy albo do Pragi byle by mieć zajęcie i nie oglądać. Kolejny przegrany finał to nie na moje nerwy i ta łatka frajerów. Klepać wszystkich po drodze, być w niesamowitej formie aby znowu standardowo przerżnąć finał ? Ech...
Czyli standardowo zakładasz czarny scenariusz? ;) Chciałbym zauważyć, że jeśli wygramy (a szanse mamy naprawdę bardzo duże) to być może do końca życia będziesz sobie pluł w brodę, bo przegapiłeś jeden z najważniejszych meczów w historii tego klubu (sam mam za sobą przegrane w 4 finałach, ale tym razem liczę na jakąś sprawiedliwość dziejową ;) ).

Ktoś słusznie zauważył, że w tym sezonie idziemy po swoje jak Barcelona 2 lata temu czy wcześniej Bayern. Na każdym szczeblu nie było żadnych wątpliwości, kto był lepszy. W przypadku Realu na pewno nie można tego napisać.


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 15:20

CavAllano pisze:Czyli standardowo zakładasz czarny scenariusz? ;)
Ależ skąd, mam nadzieję ale wiesz, te negatywne doświadczenia zachwiały u mnie nawet najmocniejszą wiarę.
CavAllano pisze:Ktoś słusznie zauważył, że w tym sezonie idziemy po swoje jak Barcelona 2 lata temu

Chyba ja to nawet napisałem :redface:

Ale za dużo już zaczynam myśleć bo mam obsesję na tym punkcie. To nieprawdopodobne aby nasz klub tak marnie w finałach wypadał.


Obrazek
Poulinho

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 września 2007
Posty: 907
Rejestracja: 28 września 2007

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 15:25

Chyba każdy z nas ma już obsesję na tym jednym punkcie i nikt nie będzie oglądał tego spotkania na spokojnie ;) a szkoda byłoby go przegapić tylko z tego względu, że tyle razy nam nie wychodziło. Wręcz przeciwnie, z tego względu własnie należy obejrzeć to spotkanie od początku do końca, bo to może być coś niesamowitego.

Miałem przeczucia przed Barceloną, mam i teraz, wtedy obstawiałem spokojne 2:0 dla nas, aktualnie w głowie świta mi 1:0 dla nas, po ciężkiej wymianie ciosów. To jest mecz na który czekamy od 20 lat lub od początku kibicowania Juventusowi. Piękna historia, która może być jeszcze lepsza. Serio chciałbyś odpuścić moment, w którym Buffon podnosi do góry puchar? ;)


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 15:29

Większość moich kolegów obstawia 1-0 dla nas, kurde niech ten dzień już nadejdzie bo wykorkować można :prochno:


Obrazek
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 15:57

alessandro1977 pisze:Większość moich kolegów obstawia 1-0 dla nas, kurde niech ten dzień już nadejdzie bo wykorkować można :prochno:
Skup się gościu na jutrze i zadaniu 1/3. :smile:


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 17:12

Jestem skupiony ale to nie ten rozmiar emocji :)


Obrazek
RoyM

Bawarczyk
Bawarczyk
Rejestracja: 22 lutego 2016
Posty: 69
Rejestracja: 22 lutego 2016

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 19:14

Przypominam że to tylko piłka nożna. Jeśli tak to na Ciebie działa to serio zrób sobie dwa tygodnie wolnego od Juve, ładna pogoda to jest co robić, masz już żonę to może Cie przypilnować żebyś nie wchodził na stronkę/forum. A potem wrócisz i spokojnie obejrzysz finał, nie warto sobie odpuszczać takich meczy przez nerwy.


Push3k

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Posty: 3452
Rejestracja: 24 czerwca 2006

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 20:06

Słuchajcie, oba finały europejskie mają być dostępne za darmo na jutjubie w wysokiej jakości z BT Sport. Niestety to chyba tylko dla tych co mieszkają w odpowiednich krajach. U mnie blokada regionalna wisi.

https://www.wprost.pl/internet/10055010 ... tkich.html


Edit: Oczywiście dostępne tylko w UK, czyli albo proxy, vpn lub coś innego szyfrowanego albo UK, choć jak ktoś będzie w UK to i tak pojedzie do Cardiff.


Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 16 maja 2017, 20:21

RoyM pisze:Przypominam że to tylko piłka nożna
Nie, to mój ukochany Juventus czyli to co poza żoną i dzieckiem wypełnia całe moje życie.


Obrazek
Wolf05

Rejestracja:

Nieprzeczytany post 17 maja 2017, 10:05

Ja tam rozumiem takie podejście, bo mam podobnie :) To jest po prostu pasja. Jak mawiał Bill Shankly "piłka nożna to nie kwestia życia i śmierci, to coś poważniejszego". Trochę przesadzone, ale jest grupa ludzi, do których mam szczęście się zaliczać, dla których futbol (a w szczególności ukochany klub i reprezentacja) zajmuje ważną część życia.


Zablokowany