Liga Europy 2014/2015

[mateusz6]

Zdobywca LE gra z automatu w LM. Gdyby Napoli zajelo lub Fiorentina 3 miejsce, to automatycznie 4 druzyna Serie A gra w LM. Nie chce mi sie znowu szukac linka od UEFY ale tak wlasnie jest. Więc jest o co grac. 4 druzyny za rok w LM ? realne.

Wydaje mi sie, ze jesli Napoli/Viola wygraloby LE i jednoczesnie byloby na podium SA to tylko 3 miejsca w LM by bylo.

[delarudii]

Wczoraj pierwsze dziesięć minut w wykonaniu Napoli było beznadziejne. Chłopy dwóch, trzech podań nie potrafili wymienić i zastanawiałem się już czy czasem nie przełączyć na Violę. Ale na szczęście wytrwałem i nie żałuję. Liczyłem na dobry rezultat, bo Wilki już z Interem nic wielkiego nie grały - raczej wygrały dzięki rezerwowemu bramkarzowi Interu. 4:1 przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Myślę, że śmiało można powiedzieć, że są już w półfinale.

Jeśli chodzi o Violę to 1:1 na wyjeździe jest korzystnym wynikiem i mają spore szanse na awans. Mimo wszystko, będę zdziwiony, jeśli odpadną.

Taki finał na Narodowym: Napoli - Fiorentina to byłoby coś

Napoli specjalnie odpuściło Serie A, żeby wygrać LE i żeby włosi mieli cztery ekipy w LM - potwierdzone info

[Cabrini_idol]

Zdobywca LE gra z automatu w LM. Gdyby Napoli zajelo lub Fiorentina 3 miejsce, to automatycznie 4 druzyna Serie A gra w LM. Nie chce mi sie znowu szukac linka od UEFY ale tak wlasnie jest. Więc jest o co grac. 4 druzyny za rok w LM ? realne.

Wydaje mi sie, ze jesli Napoli/Viola wygraloby LE i jednoczesnie byloby na podium SA to tylko 3 miejsca w LM by bylo.

Nie.

[mateusz6]

Zdobywca LE gra z automatu w LM. Gdyby Napoli zajelo lub Fiorentina 3 miejsce, to automatycznie 4 druzyna Serie A gra w LM. Nie chce mi sie znowu szukac linka od UEFY ale tak wlasnie jest. Więc jest o co grac. 4 druzyny za rok w LM ? realne.

Wydaje mi sie, ze jesli Napoli/Viola wygraloby LE i jednoczesnie byloby na podium SA to tylko 3 miejsca w LM by bylo.

Nie.

Prosiłbym o jakiś link, bo nie mogę tego nigdzie znaleźć.

[filippo]

Zdobywca LE gra z automatu w LM. Gdyby Napoli zajelo lub Fiorentina 3 miejsce, to automatycznie 4 druzyna Serie A gra w LM. Nie chce mi sie znowu szukac linka od UEFY ale tak wlasnie jest. Więc jest o co grac. 4 druzyny za rok w LM ? realne.

Wydaje mi sie, ze jesli Napoli/Viola wygraloby LE i jednoczesnie byloby na podium SA to tylko 3 miejsca w LM by bylo.

Nie.

Gosciu, to podaj jakies zrodlo. Ponizej link do oficjalnych informacji na ten temat:

http://www.uefa.com/uefaeuropaleague/ne ... 15121.html

Jak Juventus wygra CL, to co? Dodadza jedno miejsce kwalifikujace sie do CL (czwarte)? Bo wedlug ciebie to tak dziala. Nic nie jest tam napisanego co by o tym swiadczylo. Jesli Napoli/Fiorentina zajma miejsce 1-3 i wygraja LE to w nic sie nie zmienia, Wlochy nie dostaja zadnego dodatkowego miejsca.

Ciekawostka jest natomiast fakt (tak jest tam napisane), ze jesli dajmy na to w tym sezonie Juventus wygralby CL i zajal powiedzmy 4 miejsce lub nizsze, Napoli/Fiorentina wygralyby LE i zajeloby miejsce 4 lub nizsze to lacznie z Wloch moglobybyc 5 druzyn w CL (zabieranie Cl druzynom z wyzszych miejsc mialoby miejsce w przypadku tylko Anglii, Hiszpanii lub Niemiec, gdzie sa 4 miejsca do CL)

[Alex96]

Ciekawostka jest natomiast fakt (tak jest tam napisane), ze jesli dajmy na to w tym sezonie Juventus wygralby CL i zajal powiedzmy 4 miejsce lub nizsze, Napoli/Fiorentina wygralyby LE i zajeloby miejsce 4 lub nizsze to lacznie z Wloch moglobybyc 5 druzyn w CL (zabieranie Cl druzynom z wyzszych miejsc mialoby miejsce w przypadku tylko Anglii, Hiszpanii lub Niemiec, gdzie sa 4 miejsca do CL)

To bylyby jaja
Aczkolwiek realnie patrzac to Napoli ma szanse na LE a na TOP 3 juz raczej nie... Czyli kto wie kto wie :>

[Babinicz]

W życiu nie widziałem takiej gry jaką wczoraj zaprezentowało Napoli.Okey.Nasz półfinał z Realem w 2003,ale i tak jestem pod wielkim wrażeniem.To było magiczne,przecież Wolfsburg był faworytem całej imprezy,absolutna rewelacja sezonu,zespół,który ograł Bayern 4:1.Dalej nie mogę się otrząsnąć.Miód!
I racja,że jest to pewna hipokryzja,bo już jutro przecież będziemy za tym,aby Napoli pogubiło punkty w Serie A,ale co zrobić?tu chodzi o szerszy kontekst,o dobro całego Włoskiego futbolu.Trudno,żebyśmy wczoraj byli za Wilkami,skoro rywalizacja Bundesligi i Serie A elektryzuje nas wszystkich.To chyba dobrze powiedzieć,że jest się mistrzem w kraju,który tak dobrze sobie radzi.To zwiększa prestiż,podnosi rangę.Nie lubię takiego dokuczania w stylu"jesteś kibicem Napoli,bo kibicujesz im w pucharach".To tak jakby mówić,że "jesteś kibicem Juve,a nie lokalnej drużyny z twojego miasta". Swoiste dokuczanie na siłę.
Mimo,że jestem kibicem Juventusu to zawsze kibicowałem drużynom Włoskim.Taki Inter z Ronaldo i Djorkaeffem,finał z Schalke w 97.Lazio w PZP w 99,z Nedvedem czy Milan Ancelottiego,gdy gole w finale z Liverpoolem aplikował Superpippo Inzaghi.Za kim wtedy byłeś?za Angolami "The Animals"?trochę zrozumienia,wczorajszy wieczór był piękny.Fajnie,że tylu nas się z tym zgadza.Solidarność!!!!

[zbysioJuve]

Mimo,że jestem kibicem Juventusu to zawsze kibicowałem drużynom Włoskim.Taki Inter z Ronaldo i Djorkaeffem,finał z Schalke w 97.Lazio w PZP w 99,z Nedvedem czy Milan Ancelottiego,gdy gole w finale z Liverpoolem aplikował Superpippo Inzaghi.Za kim wtedy byłeś?za Angolami "The Animals"?trochę zrozumienia,wczorajszy wieczór był piękny.Fajnie,że tylu nas się z tym zgadza.Solidarność!!!!

Nie wiem, ale u mnie też już od dawna jest tak samo. Nie potrafię sobie wyobrazić, żebym trzymał stronę jakiegoś zagranicznego klubu gdy ten mierzył się z drużyną z Włoch. Np. ten pamiętny finał z 2005 kiedy to Milan uległ w Stambule po karnych Liverpoolovi. Pamiętam jaki wtedy człowiek chodził wściekły tym bardziej, że w przerwie wszystko wydawało się już być pozamiatane. I nawet nic nie miało znaczenia, że w bramce Liverpoolu stał nasz rodak.

No cóż pozostaje trzymać kciuki za Napoli i Violę w tej LE aby doszły jak najdalej ( tak po prostu choćby dla dobra włoskiej piłki) najlepiej aż do finału. Tym bardziej, że już dziś wiadomo, że finał ze Stadionu Narodowego będzie transmitowała nasza "ukochana" TVP 1.

[MCL]

że finał ze Stadionu Narodowego będzie transmitowała nasza "ukochana" TVP 1.

I znowu trzeba będzie słuchać szpaka psia mać ... Komu to ostatnio się udzieliło "MASZCZERANO" od szpaka?

[zbysioJuve]

że finał ze Stadionu Narodowego będzie transmitowała nasza "ukochana" TVP 1.

I znowu trzeba będzie słuchać szpaka psia mać ... Komu to ostatnio się udzieliło "MASZCZERANO" od szpaka?

Oj tam jakoś by się go już przebolało W ostateczności człowiek by się trochę pośmiał. Choć ja bym raczej obstawiał jako głównego komentatora tego finału Iwańskiego w ostateczności Laskowskiego, a Szpakowskiego pewnie byśmy usłyszeli z Berlina z finalu LM. Tak to widzę.

[Babinicz]

Np. ten pamiętny finał z 2005 kiedy to Milan uległ w Stambule po karnych Liverpoolovi. Pamiętam jaki wtedy człowiek chodził wściekły tym bardziej, że w przerwie wszystko wydawało się już być pozamiatane. I nawet nic nie miało znaczenia, że w bramce Liverpoolu stał nasz rodak.

Ja wtedy pamiętam,że zazdrościłem Milanistom.Juventus Capello wygrał Serie A,i odpadł z Liverpoolem w ćwierćfinale LM.Zazdrościłem Milanistom,nie mogłem tego strawić.Generalnie byłem za Milanem,zwłaszcza gdy tracili bramki w drugiej odsłonie(działało mi to na nerwy),lecz gdy doszło do dogrywki... pomyślałem sobie,e tam Milan... niech bohaterem zostanie Dudek(bardzo mu kibicowałem,podziwiam jego okres spędzony z Feyenoordzie).A gdy doszło do karnych absolutnie nie miałem wątpliwości,kibicowałem Dudkowi,chciałem,żeby Milan pocierpiał,żeby Sheva pocierpiał za ten 2003.Także mi się typy zmieniały,raz tak,raz tak.
Lecz w 2007 byłem już za Milanem,bardzo podobał mi się ich marsz w strone Pucharu,ograli wtedy gładko Bayern,a w finale wymarzony rewanż,i imponujące 7 trofeum w historii.Kosmiczne osiągnięcie dla całej stawki Serie A,w tym niestety,naszego Juventusu.
Jak Inter eliminował Barcelonę,też byłem szczęśliwy,a finału nie oglądałem,wolałem pić.Także sukces Milanu bardziej mnie elektryzował,może to dlatego,że w Milanie było więcej reprezentantów Włoch,a może dlatego,że ich triumf z 2007 był zgoła historyczny.

[zbysioJuve]

Np. ten pamiętny finał z 2005 kiedy to Milan uległ w Stambule po karnych Liverpoolovi. Pamiętam jaki wtedy człowiek chodził wściekły tym bardziej, że w przerwie wszystko wydawało się już być pozamiatane. I nawet nic nie miało znaczenia, że w bramce Liverpoolu stał nasz rodak.

Ja wtedy pamiętam,że zazdrościłem Milanistom.Juventus Capello wygrał Serie A,i odpadł z Liverpoolem w ćwierćfinale LM.Zazdrościłem Milanistom,nie mogłem tego strawić.Generalnie byłem za Milanem,zwłaszcza gdy tracili bramki w drugiej odsłonie(działało mi to na nerwy),lecz gdy doszło do dogrywki... pomyślałem sobie,e tam Milan... niech bohaterem zostanie Dudek(bardzo mu kibicowałem,podziwiam jego okres spędzony z Feyenoordzie).A gdy doszło do karnych absolutnie nie miałem wątpliwości,kibicowałem Dudkowi,chciałem,żeby Milan pocierpiał,żeby Sheva pocierpiał za ten 2003.Także mi się typy zmieniały,raz tak,raz tak.
Lecz w 2007 byłem już za Milanem,bardzo podobał mi się ich marsz w strone Pucharu,ograli wtedy gładko Bayern,a w finale wymarzony rewanż,i imponujące 7 trofeum w historii.Kosmiczne osiągnięcie dla całej stawki Serie A,w tym niestety,naszego Juventusu.
Jak Inter eliminował Barcelonę,też byłem szczęśliwy,a finału nie oglądałem,wolałem pić.Także sukces Milanu bardziej mnie elektryzował,może to dlatego,że w Milanie było więcej reprezentantów Włoch,a może dlatego,że ich triumf z 2007 był zgoła historyczny.

Wczoraj jakoś nie chciało mi się już odpisywać a i trochę oddaliliśmy się od tematu jakim jest LE.

Jednak wracając jeszcze do tamtego pamiętnego finału w Stambule to mimo, że J. Dudka bardzo ceniłem i cenię jako wzór zawodnika i reprezentanta to jednak wtedy cały czas trzymałem stronę Milanu. To co zagrał Milan w pierwszej połowie to naprawdę było coś niesamowitego, zresztą później zarówno w drugiej połowie jak i w dogrywce w ofensywie tez było b. dobrze tylko wiadomo kto stanął im wtedy na drodze broniąc w kilku niesamowitych sytuacjach. Dudek dance chyba każdemu jest znany do dziś. Ogólnie to jak już wspomniałem wcześniej jakakolwiek drużyna włoska by nie grała z jakimkolwiek zagranicznym zespołem z poza Italii to zawsze trzymam jej stronę. Nawet tak też było w ostatnim włoskim finale LM gdy Inter grał z Bayernem. Musze też przyznać zresztą tak szczerze, że az tak bardzo nie przeżywałem porażki Juve w finale LM z Milanem w 2003r., ponieważ jak ja to mówię i tak wszystko jakby zostało w rodzinie. Aczkolwiek szkoda wtedy było Juve tym bardziej, że był lekkim faworytem tego meczu i wiadomo, że to był tez 3 z rzędu przegrany finał LM przez bianconerich.

Wracając zaś do teraźniejszości to może trochę wybiegnę w przyszłość odnośnie tegorocznej LE bo mam nadzieję, że Fiorentina awansuje razem z Napoli do półfinału tych rozgrywek. Tu zaś mam mieszane uczucia co do losowania . Nie wiem czy lepiej byłoby gdyby w półfinale odbył się mecz wewnątrz włoski czy żeby drużyny zagrały z przeciwnikiem z poza Italii. Wiadomo, że gdyby była ta pierwsza opcja to wtedy na bank ktoś z Włoch jest już w finale.. Co chyba byłoby sporym sukcesem bo nigdy jeszcze zespół z Włoch nie grał w finale tych rozgrywek (Juve w tamtym roku zaliczyło półfinał). Nie wiem co lepsze czy wróbel w garści czy kanarek na dachu?

[Babinicz]

A jednak po raz kolejny nie mogę się z tobą zgodzić.Napisałeś"wszystko zostaje w rodzinie" po 2003,a dla mnie jest zgoła inaczej,dla mnie to będzie zawsze nie zagojona rana,ogromny niedosyt,wieczna pretensja.Wówczas drugi raz z rzędu wygraliśmy ligę,a nasza droga do finału,w porównaniu z Milanem,była jak epopeja.Najpierw kłopoty z Manchesterem United,następnie bramka Tudora z Deportivo,cudowny awans(nasza tradycja!),lecz później wielkie zwycięstwa nad Goliatami europejskiej piłki,drużynami Barcy i Realu.Nie mieliśmy prawa tego przegrać.
Wracając do rzeczy.Też widzę już Napoli i Violę w półfinale.Chciałbym zwrócić uwagę na Sevillę.Ja nie mogę uwierzyć,ten zespół znikąd,wygrał już 2 razy Puchar UEFA,i w zeszłym sezonie sięgnęli po Ligę Europy.Jak oni to robią?Hiszpanie są naprawdę ponad stan.

[zbysioJuve]

Toż to przecież napisałem, że było szkoda Juve właśnie tym bardziej jaką wtedy niesamowicie trudną musiał przejść drogę do tego finału( właśnie m.in. Barsa, Real) i, że to on był faworytem tego meczu. Aczkolwiek uważam, że nie można mieć do nikogo jakiś tam pretensji chyba, że do samego Juventusu! Oglądałem też półfinałowe mecze Milanu i naprawdę Milan się bardzo męczył w starciu z Interem żeby dostać się do tego finału. Finał zresztą tez nie był jakimś tam porywającym widowiskiem a Juventus jako faworyt tego meczu jakoś nie mógł dojść do jakiejś naprawdę dogodnej sytuacji nawet mimo tego, że przez jakiś czas Milan grał w 10. Mimo, że też wtedy Nedved nie mógł zagrać to po prostu trochę uważam, że Juve jako faworyt był sam sobie winien nie potrafiąc narzucić swojego stylu gry a tak jakby czekał na tą jedyną sytuację, która miała nadejść a wiadomo, że nie nadeszła. No cóż co się stało to wiadomo się już nie odstanie tylko właśnie te trzy przegrane finały pod rząd trochę tak nie ładnie wyglądają. Mam nadzieję, ze jednak już niedługo ponownie najdą takie czasy kiedy to Juve regularnie będzie meldowało się w przynajmniej w półfinale LM jak to było dawniej.

Tak wiadomo na Sevillę trzeba uważać to chyba teraz razem z Napoli główny kandydat do wygrania LE. Aczkolwiek w rewanżu z Zenitem może być różnie gdyż ta zaliczka nie jest za duża. To tyle muszę kończyć.

[grejt]

A niby liga Włoska taka słaba ... )