Liga Mistrzów 2014/15

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
Zablokowany
Arusxs

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 czerwca 2008
Posty: 17
Rejestracja: 04 czerwca 2008

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 08:41

Tylko pierwszy mecz we wtorek to nie ma szans na TVP :)


zbysioJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 września 2013
Posty: 1190
Rejestracja: 22 września 2013

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 09:31

Arusxs pisze:Tylko pierwszy mecz we wtorek to nie ma szans na TVP :)
No tak to znowu lipa, zasugerowałem się tym, że ktoś wcześniej napisał, że nasz mecz jest 6 maja. Jednak z tego co się dowiedziałem ze strony LigaMistrzów.com to rzeczywiście gramy we wtorek. :/ no cóż znowu radość przedwczesna, ale to może i dobrze bo większość będzie się mogła wspólnie cieszyć z awansu tydzień później ze Stadio Santiago Bernabeu :)


bajbek17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Posty: 1558
Rejestracja: 25 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 09:31

Ja wierzę w przeznaczenie. Włosi w 2006 na stadionie w Dortmundzie pokonali Niemców, a i my pokonaliśmy niemiecki klub na tym samym stadionie. Finał, który potem Włosi wygrali odbył się gdzie? 8) Teraz doszło do tego 28 lat nieudolności Realu z włoskimi klubami w fazie pucharowej jak i seria zwycięstw klubów, które dopiero po 12 latach ponownie zagrały w finale. To musi być ten sezon. Niech ten sen trwa jak najdłużej.


Juve4ever10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 października 2004
Posty: 59
Rejestracja: 27 października 2004

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 09:32

Juve bardzo czesto w przeszlosci wypadalo lepiej kiedy
Wlasnie nie rozpoczynali w roli faworyta... Trudniej gra sie nam kiedy wszyscy oczekuja, ze latwo przejdziemy dalej... Mysle, ze jest szansa, ze wszyscy beda przecierali oczy ze zdumienia po tym dwumeczu, co ten niby slaby Juventus zagral....


MCL

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 marca 2010
Posty: 418
Rejestracja: 08 marca 2010

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 09:32

Arusxs pisze:Tylko pierwszy mecz we wtorek to nie ma szans na TVP :)
A już miałem nadzieję na usłyszenie "storia di grande amore" w telewizji publicznej... choć nie, znając szpaka i jego świtę pewnie przegadaliby cały nasz hymn wspominając aferę kalciopolo, pewnie i zapominając o tym, że jesteśmy uniewinnieni. Za to dozgonnie propsuje postawę Polsat Sport. Jak lecą puchary to zawsze rozpływają się nad naszym hymnem :ok:


http://mclpl.blogspot.com <-- Opowiadania, recenzje i inne ciekawe teksty :)
Adi666666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 grudnia 2003
Posty: 596
Rejestracja: 26 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 10:11

Pierwszy mecz oglądniemy tradycyjnie na nSport+. Za to rewanż na Santiago Bernabeu, który odbędzie się w środę 13 maja zobaczymy w TVP.


Gdybym miał dwa życia oba oddałbym Tobie ... FORZA JUVE PER SEMPRE !!
Domino_JUVE_!

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 stycznia 2010
Posty: 54
Rejestracja: 02 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 11:58

Skoro to już półfinał, to pewnie we wtorek puszczą nas nie na nsport, a na C+Sport niestety.. tak mi się wydaje, choć z drugiej strony dla mnie idealnie, że pierwszy mecz jest piątego :D Nie ma to jak odstresować się po maturce z matmy :D


Obrazek
Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2935
Rejestracja: 16 września 2009

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 12:44

Ciekawe, czy utrzemy wszystkim nosa. W ostatnich dwóch finałach grały czarne konie z faworytami. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie z tą różnicą, że czarny koń ( w sumie biało czarny i nie koń tylko zebra :D) sięgnie po puchar.


klous17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lutego 2009
Posty: 58
Rejestracja: 17 lutego 2009

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 13:01

Alexinhio-10 pisze:Ciekawe, czy utrzemy wszystkim nosa. W ostatnich dwóch finałach grały czarne konie z faworytami. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie z tą różnicą, że czarny koń ( w sumie biało czarny i nie koń tylko zebra :D) sięgnie po puchar.
Zebra to też koń :prochno:


Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2935
Rejestracja: 16 września 2009

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 13:11

klous17 pisze:
Alexinhio-10 pisze:Ciekawe, czy utrzemy wszystkim nosa. W ostatnich dwóch finałach grały czarne konie z faworytami. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie z tą różnicą, że czarny koń ( w sumie biało czarny i nie koń tylko zebra :D) sięgnie po puchar.
Zebra to też koń :prochno:
Z koniowatych, to w sumie racja też koń ;)

Co do meczu boję się trochę sytuacji, w której przeciwnik nas mocno naciska, czy to z piłką, czy bez bo wtedy pojawia się tzw "kupa w majtkach" u naszych zawodników i gubią się jak małe dzieci. O ile z Realem to może nie być, aż tak widoczne to przy ewentualnym awansie i grą z Barcą lub Bayernem może być cieżko. Z drugiej jednak strony finały rządzą się swoimi prawami, więc może być różnie.


klous17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lutego 2009
Posty: 58
Rejestracja: 17 lutego 2009

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 13:45

Tu nie chodzi o kupę w majtach, a o to że jeśli przeciwnik ma dobry sposób pressingu to zmusi cię do wybicia piłki lub będziesz zaangażowania większej ilości zawodników do wyprowadzenia piłki co następnie prowadzi do opuszczenia pewnych sektorów boiska które mogą doprowadzić do straty bramki. Psychika psychiką, ale myślę że po rozegraniu kilkuset spotkań w ciągu kariery, zawodowy piłkarz nie ma problemu z tym.


Kruczenzo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 września 2011
Posty: 693
Rejestracja: 27 września 2011

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 14:44

zahor pisze:Gdyby była taka możliwość, chciałbym żeby w pierwszym meczu Juventus poprowadził Allegri, a w drugim Conte. W Turynie Real trzeba będzie czymś zaskoczyć żeby wygrać (absolutnie nie wierzę w awans, jeżeli Juventus zremisuje lub przegra), w drugim natomiast zagrać jak skrzyżowanie Atletico i Interu Mourinho. Mimo że Allegriemu udało się cynicznie zarżnąć dwumecz z Monaco czy dowieźć 0:0 z Atletico, w dalszym ciągu nie wiem czy uda mu się to na taką skalę. Być może dlatego, że cały czas mam w pamięci jego 2:0 i 0:4 z Barceloną. Żeby nie było, nie twierdzę że Conte na ławce w rewanżu cokolwiek by gwarantował.
A przypadkiem to drugiego meczu Milanu nie prowadził już Seedorf, bo Maksia zwolnil wczesniej Berardi?

Już się nie mogę doczekać tego półfinału 8)


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 15:22

Ardjan pisze: A przypadkiem to drugiego meczu Milanu nie prowadził już Seedorf, bo Maksia zwolnil wczesniej Berardi?
Mecz odbył się w 2013 roku. Allegriego z Milanu wylano w 2014, więc odpowiedź na Twoje pytanie jest negatywna.


Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2935
Rejestracja: 16 września 2009

Nieprzeczytany post 25 kwietnia 2015, 17:30

klous17 pisze:Tu nie chodzi o kupę w majtach, a o to że jeśli przeciwnik ma dobry sposób pressingu to zmusi cię do wybicia piłki lub będziesz zaangażowania większej ilości zawodników do wyprowadzenia piłki co następnie prowadzi do opuszczenia pewnych sektorów boiska które mogą doprowadzić do straty bramki. Psychika psychiką, ale myślę że po rozegraniu kilkuset spotkań w ciągu kariery, zawodowy piłkarz nie ma problemu z tym.
Ale tak to wygląda przynajmniej i nie mówię o jakiś wybitnych zespołach, bo czasami słabe zespoły, które ruszą do ataku są nam w stanie zrobić problem, a zawodnicy poruszają się jakby nie wiedzieli co się dzieje. Nie potrafimy grać pod pressingiem.


klous17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lutego 2009
Posty: 58
Rejestracja: 17 lutego 2009

Nieprzeczytany post 26 kwietnia 2015, 00:31

Ale tak to wygląda przynajmniej i nie mówię o jakiś wybitnych zespołach, bo czasami słabe zespoły, które ruszą do ataku są nam w stanie zrobić problem, a zawodnicy poruszają się jakby nie wiedzieli co się dzieje. Nie potrafimy grać pod pressingiem.
Nie potrafimy lub nie chcemy i wolimy oddać piłkę za 1/3 ceny. To mówi były selekcjoner Szkocji:
"Kontrowanie w otwartej grze jest bardziej skomplikowane. Świetne drużyny zapraszają swoich rywali na własną połowę i w kluczowych strefach pomocnicy odbierają piłki. Minęły czasy wielkich interwencji w obronie. Zamiast tego przejmuje się posiadanie piłki, a inteligentni gracze próbują stworzyć coś kreatywnego."
Czy nie tak gramy?


Zablokowany