LaLiga
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
najsilniejsza jest angielska i dlatego UEFA co roku losuje nam zespoły z wysp, żeby zespoły z włoch odpadały, bo grają brzydkie catenaccio, a niedobry materazzi kiedyś obraził siostrę zidane'a.
licznik postów Malego +1
Jak dla mnie hiszpańska jest najsilniejsza. imho milan czy inter miałyby spore problemy pokonać valencię, sevillę, czy atletico.
licznik postów Malego +1
Jak dla mnie hiszpańska jest najsilniejsza. imho milan czy inter miałyby spore problemy pokonać valencię, sevillę, czy atletico.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Ciężko jest o takie porównania... Każda liga ma swoją charakterystykę i fakt, że Barca wygrywa w LM nie znaczy, że poradziłaby sobie w obciążeniami całego sezonu w Anglii np. Ba, jestem pewien, że mistrzostwa by tam nie wygrali. Większą szansę miałby Real i Mou który zna ligę angielską i ma zawodników mocniejszych fizycznie (Pepe z de Jongiem niezłą rzeźnie by robili ). Tak samo jak Inter czy Juve w lidze hiszpańskiej miałby problemy, tak samo Valencia nie dałaby rady w Serie A.
Liga angielska jest najciekawsza (co nie znaczy najlepsza) bo jest wiele silnych drużyn, gra jest bardzo szybka i bardzo zgrabnie łączy granie siłowe z technicznym. Mnie osobiście bardzo interesuje liga włoska ze względu na zawiłości taktyczne jakie prezentują drużyny. Liga hiszpańska nie interesuje mnie w ogóle, bo wiadomo jak będzie wyglądać każdy mecz z Realem/Barca, a inne drużyny są po prostu słabe i szkoda czasu na oglądanie...
Liga angielska jest najciekawsza (co nie znaczy najlepsza) bo jest wiele silnych drużyn, gra jest bardzo szybka i bardzo zgrabnie łączy granie siłowe z technicznym. Mnie osobiście bardzo interesuje liga włoska ze względu na zawiłości taktyczne jakie prezentują drużyny. Liga hiszpańska nie interesuje mnie w ogóle, bo wiadomo jak będzie wyglądać każdy mecz z Realem/Barca, a inne drużyny są po prostu słabe i szkoda czasu na oglądanie...
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Valencię, Sevillę byłoby trudno ale Atletico? Lubię tą drużynę ale mimo dużego potencjału to oni mocno posysają.pan Zambrotta pisze:Jak dla mnie hiszpańska jest najsilniejsza. imho milan czy inter miałyby spore problemy pokonać valencię, sevillę, czy atletico.
Uważam, że jakby porównać PD i Serie A to wyglądałoby to mniej więcej tak:
Barcelona i Real lepsze od Milanu ale Juventus, Milan, inter, Napoli lepsze od innych hiszpańskich drużyn. Hiszpania to liga dwóch drużyn, poza tym wg mnie ich przebijamy szczególnie, że sypie się Villareal a, jak wyżej napisałem, Atletico gra piach.
Anglia ma najlepszą ligę ale co mnie ostatnio do niej zniechęca to fakt, że jest zbudowana na pieniądzach zagranicznych inwestorów, którzy skupują zagranicznych piłkarzy wychowanych w zagranicznych klubach. Dlatego sympatyzuję z Fulham i Arsenalem
Za najciekawszą ligę uważam Bundesligę bo jest tam najmniej "niezdrowej konkurencji". Do tego mecze toczą się w dobrym tempie i nie można narzekać na brak goli.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Tym Fulham toś dołożył do pieca Mietku.Mietson pisze:Anglia ma najlepszą ligę ale co mnie ostatnio do niej zniechęca to fakt, że jest zbudowana na pieniądzach zagranicznych inwestorów, którzy skupują zagranicznych piłkarzy wychowanych w zagranicznych klubach. Dlatego sympatyzuję z Fulham i Arsenalem
Prezes: (Egipt) Mohamed Al-Fayed
Sztab szkoleniowy:
(Holandia) Martin Jol - menedżer
(Holandia) Michael Lindeman - asysent menedżera
(Niemcy) Cornelis Jol - trener zespołu rezerw
(Holandia) Hans Segers - trener bramkarzy
+ 4 Anglików w kadrze
Podobna sytuacja w Arsenalu, więc może przemyśl swoje argumenty.
Uważam, że Barcelona to bardzo dobry klub mający szanse wygrać LM dwa razy z rzędu.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 526
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
A jednak się zgodzę W Hiszpańskiej jest Real i Barca, długo długo nic, Valencia, kolejna przepaść i potem reszta. Przynajmniej w tym sezonie. Sevilla coś próbowała, ale nie podołali zadaniu. Atletico to dramat, najbardziej niezrozumiała drużyna w lidze, z taką kadrą od tylu lat tak słabo grają.stahoo pisze:Nie powiedziałbym, że włoska jest silniejsza od hiszpańskiej, ani odwrotnie. IMO jedyna liga, która nieco odstaje to angielska. Tam faktycznie jest dużo dobrych zespołów. Ale z tym Dtmiu, jako kibic Barcelony pewnie się nie zgodzi
We Włoszech nie ma drużyny pokroju Realu i Barcelony, ale są Milan, Juve, Napoli i mimo wszystko wciąż Inter z których chyba każda przewyższa lekko Valencię. Co do dalszych drużyn to ciężko powiedzieć, nie jestem w stanie porównać Atletico i Sevilli z Lazio czy Udine.
Za to w Angielskiej mamy mimo błyskotliwych występów w LM 2 gigantów, United i City, wciąż groźną Chelsea, świetny Tottenham, i jednak zawsze trzymające jakąś klasę Arsenal i Liverpool. Dla mnie na tym polu nie ma dyskusji, nie wiem czy liga angoli jest najbardziej wyrównana ale na pewno najmocniejsza.
Hiszpańską umieściłbym na drugim miejscu a na końcu Włoską. Mam wrażenie że Włosi po kilkuletnim regresie powoli się odbudowują, ale mimo wszystko póki tego nie udowodnią to jednak wciąż będą stawiani lekko z tyłu za Hiszpanami czy Anglikami.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Tyle tylko że poza Bayernem mało która drużyna niemiecka jest w stanie namieszać w Europie, konkretnie powalczyć o tytuł. Bayer był w finale Ligi Mistrzów dziesięć lat temu, od tego czasu jakby posucha. Zeszłorocznej Schalke nie liczę, bo co prawda dzięki Interowi zaszli daleko, ale w półfinale Manchester pokazał im że to nie ta półka. Ostatnimi czasy jeżeli Mistrzem Niemiec nie zostawał Bayern, to zespół ten odpadał w Lidze Mistrzów w fazie grupowej (Stuttgart, Wolfsburg, Borussia Dortmund). Rozumiem że to nie wpływa może na ciekawość ligi jako takiej, ale mimo wszystko - byłaby ciekawsza gdyby 19 drużyn nie miało tej świadomości, że aby mogły w ogóle myśleć o mistrzostwie, Bayern musi mieć gorszy sezon. No i chciałby się też żeby raz jakiś mistrz się nie rozsprzedał tylko powstrzymał Bawarczyków, którzy odzyskują mistrzostwo jak tylko je stracą.Mietson pisze: Za najciekawszą ligę uważam Bundesligę bo jest tam najmniej "niezdrowej konkurencji". Do tego mecze toczą się w dobrym tempie i nie można narzekać na brak goli.
Jeżeli Napoli i Milan wyeliminują angielskich rywali, to będzie to wyraźny sygnał że Serie A wraca do gry. A tak swoją drogą, wydaje mi się że ważne jest żeby we Włoszech wykreowała się silna czołówka, trzy-cztery drużyny które będą się tasować między sobą, ale w rozgrywkach europejskich nie będą schodzić poniżej pewnego poziomu. Bolączką Serie A było ostatnimi czasy to, że wobec kryzysu Juventusu i Romy ostatnimi czasy w el. LM grywały takie dość przypadkowe zespoły jak Sampdoria czy Udinese, które odpadały, tracąc cenne punkty. Anglicy też ostatnimi czasy nie powalają, dwa lata temu w półfinale LM nie było żadnego tamtejszego klubu, rok temu co prawda MU grał w finale, ale nawet nie podjął walki z Barceloną, podobnie jak trzy lata temu, ale regularnie kwalifikują się do LM i wychodzą z grupy, do tego sezonu oczywiście. Swoją drogą to prędzej spodziewałbym się że że kij w szprychy dwóm hiszpańskim gigantom wsadzi w tym roku któraś z włoskich ekip, niż angielska. Arsenal z Barceloną mierzył się ostatnio dwa razy i nie podniósł się z kolan, a ukoronowaniem tego była niemożność oddania nawet strzału na bramkę (niekoniecznie celnego) w ostatnim spotkaniu. Natomiast Milan pokazał, że jest z nimi w stanie walczyć jak równy z równym. Podobnie wydaje mi się że Napoli jest nieprzewidywalne - potrafią przegrywać, głupio tracić punkty w lidze, ale kiedy grają na 100%, to naprawdę ciężko powiedzieć gdzie jest ich górna granica możliwości. Nie odkrył tego ani Milan, ani Inter, ani Man City, ani nawet Bayern nie wywiózł z Neapolu zwycięstwa. Tymczasem mam wrażenie że Chelsea z Realem czy Barceloną raczej nie podejmie walki.Dtmiu pisze: Hiszpańską umieściłbym na drugim miejscu a na końcu Włoską. Mam wrażenie że Włosi po kilkuletnim regresie powoli się odbudowują, ale mimo wszystko póki tego nie udowodnią to jednak wciąż będą stawiani lekko z tyłu za Hiszpanami czy Anglikami.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
No trochę śmiesznie to wyszłojackop pisze:Tym Fulham toś dołożył do pieca Mietku.Mietson pisze:Anglia ma najlepszą ligę ale co mnie ostatnio do niej zniechęca to fakt, że jest zbudowana na pieniądzach zagranicznych inwestorów, którzy skupują zagranicznych piłkarzy wychowanych w zagranicznych klubach. Dlatego sympatyzuję z Fulham i Arsenalem
Prezes: (Egipt) Mohamed Al-Fayed
Sztab szkoleniowy:
(Holandia) Martin Jol - menedżer
(Holandia) Michael Lindeman - asysent menedżera
(Niemcy) Cornelis Jol - trener zespołu rezerw
(Holandia) Hans Segers - trener bramkarzy
+ 4 Anglików w kadrze
Podobna sytuacja w Arsenalu, więc może przemyśl swoje argumenty.
Ale do Fulham akurat mam sentyment. Fajny stadion, Hugh Grant im kibicuje i sporo piłkarzy stamtąd lubię (Ruiz, Dempsey, Zamora, Hangeland....). Nie jest to jedna z tych drużyn co robi zamęt na rynku wydając ponad stan. Ale jeszcze odnośnie Anglików - ok, 4 anglików ale jeśli policzysz Brytyjczyków i Irlandczyków to już wyjdzie całkiem sporo (12).
17 drużyn walczy z Bayernem jeśli chodzi o ścisłość.zahor pisze:Tyle tylko że poza Bayernem mało która drużyna niemiecka jest w stanie namieszać w Europie, konkretnie powalczyć o tytuł. Bayer był w finale Ligi Mistrzów dziesięć lat temu, od tego czasu jakby posucha. Zeszłorocznej Schalke nie liczę, bo co prawda dzięki Interowi zaszli daleko, ale w półfinale Manchester pokazał im że to nie ta półka. Ostatnimi czasy jeżeli Mistrzem Niemiec nie zostawał Bayern, to zespół ten odpadał w Lidze Mistrzów w fazie grupowej (Stuttgart, Wolfsburg, Borussia Dortmund). Rozumiem że to nie wpływa może na ciekawość ligi jako takiej, ale mimo wszystko - byłaby ciekawsza gdyby 19 drużyn nie miało tej świadomości, że aby mogły w ogóle myśleć o mistrzostwie, Bayern musi mieć gorszy sezon. No i chciałby się też żeby raz jakiś mistrz się nie rozsprzedał tylko powstrzymał Bawarczyków, którzy odzyskują mistrzostwo jak tylko je stracą
A poza tym, to zgadzam się z prawie wszystkim co napisałeś i, owszem, wciąż lubię tą ligę mimo, że Niemcy nie zwojują CL. Chociaż ta liga rośnie w siłę bo Borussia ma naprawdę dobry trzon drużyny i mogą zajść za rok dalej o ile się nie rozkupią. Bayer Leverkusen to samo. Aczkolwiek sądzę, że trend się utrzyma i te 2 drużyny raczej będą dostarczać zawodników klubom z europejskiej czołówki niż z nimi walczyć.
Żeby nie było offtopa - Mesjasz dostał Złotą Piłkę i nikt nie hejtuje? W sumie należała mu się ale na niektórych stronach pod newsami o tym wydarzeniu i tak mieszają go za to z błotem
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Jeszcze pokojowy Nobel i Emmy - będzie komplet. Bo o złotym medalu MŚ to mógłby myśleć, gdyby kadrę zmienił na hiszpańską.Mietson pisze: Żeby nie było offtopa - Mesjasz dostał Złotą Piłkę i nikt nie hejtuje? W sumie należała mu się ale na niektórych stronach pod newsami o tym wydarzeniu i tak mieszają go za to z błotem
- Serpente
- Interista
- Rejestracja: 11 września 2011
- Posty: 158
- Rejestracja: 11 września 2011
stahoo
Chodzi mi o całość ligi, jako monolit a nie poszczególne jednostki, popatrz na czubek tabeli w Serie A, różnice punktowe są malutkie i jestem pewien że takie będą na koniec sezonu a silne zespoły kończą się na miejscu 6-7. W Hiszpanii silne zespoły kończą się na miejscu 3 choć to też tak nie do końca bo Valencia może sobie ładnie grać, klepać czy dryblować ale silni to oni nie są i wątpię żeby od tak sobie stuknęli Napoli. W dodatku we Włoszech mecze pomiędzy czołowymi klubami są takie jakie być powinny, czyli emocjonujące, ciekawe, na wysokim poziomie a nie jakieś kopaniny w El Classico i tylko 15-20 minut dobrego meczu.
Chodzi mi o całość ligi, jako monolit a nie poszczególne jednostki, popatrz na czubek tabeli w Serie A, różnice punktowe są malutkie i jestem pewien że takie będą na koniec sezonu a silne zespoły kończą się na miejscu 6-7. W Hiszpanii silne zespoły kończą się na miejscu 3 choć to też tak nie do końca bo Valencia może sobie ładnie grać, klepać czy dryblować ale silni to oni nie są i wątpię żeby od tak sobie stuknęli Napoli. W dodatku we Włoszech mecze pomiędzy czołowymi klubami są takie jakie być powinny, czyli emocjonujące, ciekawe, na wysokim poziomie a nie jakieś kopaniny w El Classico i tylko 15-20 minut dobrego meczu.
Ale wiesz co jest najlepsze ? że Serie A w kryzysie więcej razy potrafiła wygrać LM niż Anglicy którzy mają obecnie wszystko co najlepszepan Zambrotta pisze:najsilniejsza jest angielska i dlatego UEFA co roku losuje nam zespoły z wysp, żeby zespoły z włoch odpadały, bo grają brzydkie catenaccio, a niedobry materazzi kiedyś obraził siostrę zidane'a.
Czuję ironię No ale jeśli mówiłeś na serio to... :doh: Przecież Sevilla to teraz zwykły średniak, to jest cień zespołu który jeszcze parę lat temu wygrywał 2x z rzędu puchar UEFA a w lidze był świetnym zespołem. Atletico ? w ostatnich 3-4 latach wywalili ponad 200 mln. na transfery a dalej nie mogą zakwalifikować się do jakichkolwiek pucharów, za taką kasę mogli spokojnie zbudować zespół na przynajmniej coroczne granie w LM, z resztą cena jaką wydali na Falcao też mówi sama za siebie. A Valencia ? minie jeszcze sporo czasu zanim znowu wejdą do Europejskiej czołówki, najpierw niech wybudują stadion który powinien zażegnać wszystkie finansowe kłopoty, zespół jest ciągle w budowie i jest bardzo mądrze zarządzany ale tak jak wspomniałem, trzeba dać im czas.pan Zambrotta pisze: Jak dla mnie hiszpańska jest najsilniejsza. imho milan czy inter miałyby spore problemy pokonać valencię, sevillę, czy atletico.
Nie uważasz że to się w pewien sposób gryzie ze sobąMietson pisze: że jest zbudowana na pieniądzach zagranicznych inwestorów, którzy skupują zagranicznych piłkarzy wychowanych w zagranicznych klubach. Dlatego sympatyzuję z Fulham i Arsenalem
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Messi powinien oddać Złotą Piłkę komuś kto na nią naprawdę zapracował- Xavi !!!!!!!!! To on jest liderem Barcelony i do tego liderm swojej reprezentacji,ktòrą ciągnie z sukcesami. To bez niego Barcelona by miała największy problem.Messi najlepszy piłkarz świata a nie umie gola w reprezentacji strzelić.
- eXoN
- Juventino
- Rejestracja: 10 stycznia 2012
- Posty: 169
- Rejestracja: 10 stycznia 2012
W tej chwili zachowujesz się jak dziecko z podstawówki, które jest złe na świat bo Messi jest lepszy od Ronaldo...Sorek21 pisze:Messi powinien oddać Złotą Piłkę komuś kto na nią naprawdę zapracował- Xavi !!!!!!!!! To on jest liderem Barcelony i do tego liderm swojej reprezentacji,ktòrą ciągnie z sukcesami. To bez niego Barcelona by miała największy problem.Messi najlepszy piłkarz świata a nie umie gola w reprezentacji strzelić.
Naprawdę nie wiem kim trzeba być żeby powiedzieć, że Messi byłby nikim. To prawda Xavi jest genialny i według mnie drugie miejsce jest jak najbardziej dla niego odpowiednie.
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 526
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Goli może nie nastrzelał za dużo ale warto zauważyć że w 2011 wreszcie jego statystyki z kadry uległy poprawie 13 meczy, 4 gole, 10 asyst, więc najlepszy rok w karierze. I nie uznałbym tych statystyk słabymi bo są naprawdę dobre. Tylko niestety po nich widać dlaczego Argentyna gra tak a nie inaczej.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Gardzę tymi porównywaniami która liga jest lepsza. W jednej lidze odstają dwie drużyny, w innej pierwszych sześć jest na porównywalnym poziomie, inna jest cała wyrównana. Zrozumiałbym, gdyby była jakaś przepaść między poszczególnymi ligami, a drużyny w bardziej lub mniej pośrednich konfrontacjach wykazywały znaczne odchylenia, ale przecież tak nie jest. Każda też liga ma swój urok, ale są też pewne stereotypy.
Mamy punkt mniej od Barcelony? No i co z tego? To porównanie jest tak samo puste jak to, że do tej pory jeszcze nie przegraliśmy. Powtórzę, przegralibyśmy raz, wygralibyśmy cztery razy zamiast cztery razy zremisować i wszyscy bylibyśmy w zdecydowanie lepszych nastrojach.
Mamy punkt mniej od Barcelony? No i co z tego? To porównanie jest tak samo puste jak to, że do tej pory jeszcze nie przegraliśmy. Powtórzę, przegralibyśmy raz, wygralibyśmy cztery razy zamiast cztery razy zremisować i wszyscy bylibyśmy w zdecydowanie lepszych nastrojach.
- szycha21
- Juventino
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
- Posty: 212
- Rejestracja: 03 czerwca 2009
Z pierwsza częścia twojej wypowiedzi w zupełności się zgadzam - Xavi powinien w końcu dostać złotą piłke. Dlaczego jej nie dostał? Bo nie strzela bramek...to mnie właśnie denerwuje przy wyborze najlepszego zawodnika. Wszyscy patrzą tylko na bramki. Żeby obrońca/pomocnik (nie mówiąc już o bramkarzach) dostał tę nagrodę, to nie wiem.... musi być bogiem...dosłownie. To jest wgl paranoja. Nagradza się tylko napastników, którzy wcale nie są najważniejsi w zespole.Sorek21 pisze:Messi powinien oddać Złotą Piłkę komuś kto na nią naprawdę zapracował- Xavi !!!!!!!!! To on jest liderem Barcelony i do tego liderm swojej reprezentacji,ktòrą ciągnie z sukcesami. To bez niego Barcelona by miała największy problem.Messi najlepszy piłkarz świata a nie umie gola w reprezentacji strzelić.
Co do Messiego, to wydaje mi się że troche przesadzasz. Każdy narzeka na gra Lionela w reprezentacji, a on właśnie sam tam gra i jeżeli Argentyna wygrywa to tylko dzięki niemu... Mówisz że gola nie potrafi strzelić...bramki to nie wszystko!! Właśnie przez takie spojrzenie na zawodnika, złotą piłkę dostają przede wszystkim napastnicy... ;/
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Absolutnie się nie zgodzę. Mecze na szczycie bardzo często są emocjonujące tylko dla tych co opowiadają się za którąś stroną. Ja zawsze jestem dość zdenerwowany podczas Derbów Włoch ale bezstronny obserwator nie będzie w tym widział niczego ekscytującegoSerpente pisze:W dodatku we Włoszech mecze pomiędzy czołowymi klubami są takie jakie być powinny, czyli emocjonujące, ciekawe, na wysokim poziomie a nie jakieś kopaniny w El Classico i tylko 15-20 minut dobrego meczu
Natomiast co do El Classico to miejmy nadzieję, że kolejne będą utrzymane w dobrym tonie tak jak ostatnie.
To jest wciąż dość mało jak na gracza takiego kalibru. Ale takie hejtowanie Messiego za grę w kadrze jest chyba domeną tych co mecze oglądają na livescorze albo ich w ogóle nie oglądają Jak oglądałem Copa a widziałem prawie wszystkie mecze, to Messi próbował coś ciągnąć do przodu i grał nawet dobrze ale raz, że ciągle dostawał kosę bo każda drużyna zakładała mu tzw. plaster a dwa, że taktycznie Argentyna była beznadziejna. Inna sprawa to, że akurat jak mu wyszedł drybling przeciwko Urugwajowi to Muslera bronił niesamowicie.Dtmiu pisze:Goli może nie nastrzelał za dużo ale warto zauważyć że w 2011 wreszcie jego statystyki z kadry uległy poprawie 13 meczy, 4 gole, 10 asyst, więc najlepszy rok w karierze. I nie uznałbym tych statystyk słabymi bo są naprawdę dobre. Tylko niestety po nich widać dlaczego Argentyna gra tak a nie inaczej.
Ogólnie to tym razem wybór Messiego mnie nie dziwi co każdy powinien obiektywnie przyznać. Rok temu można było dyskutować, teraz kwestionować to będą tylko napinacze.
Tak czy inaczej, dla mnie Messi musi swoją wielkość potwierdzić poza Barceloną bo, jak pisałem dawniej, najwięksi mistrzowie mojej ery to dla mnie Zidane, Ronaldo i Rivaldo. Oni swój geniusz pokazali w każdych warunkach.