Wszystko o SSC Napoli

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
darros

Azzurri
Azzurri
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2018
Posty: 14
Rejestracja: 28 stycznia 2018

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 22:52

Z tym puchnięciem to się tak nie rozpędzajcie. Hamsik był chory , a bez niego kreatywna gra nie istnieje.Ten mecz wyglądał jak typowy mecz w FIFIE gdy się walczy z handicapem. Reina zapomniał jak się broni, defensywa pozwoliła na oddanie 5 strzałów z czego 4 to były gole,Sezon jeszcze trwa i walka o scudetto wnie jest przegrana.


CzeczenCZN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2015
Posty: 3853
Rejestracja: 28 stycznia 2015

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 22:55

koki90 pisze:Przy okazji ktoś ogarnia o co chodzi z mistrzostwem afrykańskim?
Hmmmmm. Może o to że Neapol leży blisko Afryki? ;)

Swoją drogą, ale byłby ból gdyby mecz z Atalantą tydzień temu - na śniegu - się odbył i byłoby 0-0... :prochno:


#cznandj #ripgangsquad :hi:
Sorek21

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 grudnia 2007
Posty: 4376
Rejestracja: 31 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 22:56

Ten mecz znacznie bardziej mnie ucieszył niż nasz.Oprócz wyniku było na co popatrzeć.


Piotr Juvefan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 kwietnia 2008
Posty: 1611
Rejestracja: 12 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 23:00

@Forza

No i co z tego,że trzymali poziom skoro już kilka dni po naszej dyskusji wyszło na moje :D Pierwotnie zakładałem,że dopiero w meczu z nami opadnie kurz a to już dzisiaj przed naszym meczem z Totkami wszystko się wyjaśnia. I to nie jest brak szacunku do rywali tylko realna ocena jakości danej drużyny. Napoli gra pięknie, widowiskowo, jest godnym rywalem dotrzymującym nam kroku,ale nigdy nie będzie takim klubem jak Juventus,który grając momentami padakę i tak na koniec zbiera wszystko. Dzisiejsza sobota to jest kwintesencja, symbol i punkt zwrotny o scudetto już od lat. Taki obraz mamy we Włoszech i niektórzy ludzie tutaj założyli różowe okulary chcąc na siłę wykreować jakieś zagrożenie dla Nas. Póki Milan się nie odbuduje to nie będziemy mieć godnego rywala we Włoszech i taka jest prawda.[/b]


Obrazek
Osgiliath

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2009
Posty: 2706
Rejestracja: 01 lutego 2009

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 23:15

Ja bym przestrzegał przed hurraoptymizmem, tym bardziej, że przed nami też ciężkie mecze, nie mniej i tak, choćby na ten moment, wynik cieszy. Cieszy tym bardziej, że Roma nic wielkiego, przynajmniej w drugiej połowie, nie pokazała. Mam więc nadzieję, że Napoli zacznie opadać z sił a inne drużyny zobaczą, że wcale nie trzeba się spietrać przed grą z neapolitańczykami.

Jeśli wygramy z Atalantą, a znając życie znowu ktoś od nich akurat w meczu z Juve - który da nam możliwość wyjścia na prowadzenie - będzie miał dzień konia, to i tak tylko dwa punkty będziemy mieli przewagi, a to tyle co nic.


CzeczenCZN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2015
Posty: 3853
Rejestracja: 28 stycznia 2015

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 23:15

@Piotr Juvefan Ja wiem czy ono grają tak widowiskowo w tym sezonie? Po prostu bardziej punktowali w lidze i mniej tracili, nie zdobywali tak hurtem bramek jak w poprzednich sezonach - ostatnio trochę podgonili.

Piotr Juvefan pisze:Póki Milan się nie odbuduje to nie będziemy mieć godnego rywala we Włoszech i taka jest prawda.
Albo Inter, Panie Rosso-Bianco-Nerri. Milan się już odbudowuję od 2012 roku i jakoś nie może. :smile:


#cznandj #ripgangsquad :hi:
Piotr Juvefan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 kwietnia 2008
Posty: 1611
Rejestracja: 12 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 23:20

ForzaItanimulli3vujcm pisze:
Panie Rosso-Bianco-Nerri
Nie szalej.


Obrazek
livinglegend

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2003
Posty: 298
Rejestracja: 01 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 03 marca 2018, 23:25

darros pisze:Sezon jeszcze trwa i walka o scudetto wnie jest przegrana.
Dla Napoli już się skończył, idealnie w pierwszy weekend marca. Jak już przeskoczymy Napoli, to możemy tylko odjechać dalej, Roma nie dogoni, a w pucharach to ten tego... Zostaje tylko tytuł drugiej najlepszej drużyny Europy po Man. City :)


Arrivederci Mauro e David :(
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 04 marca 2018, 11:36

Wczorajszy mecz Napoli z Romą oglądałem jednym okiem, robiąc jednocześnie coś innego, więc być może moje obserwację są błędne, ale wg mnie Napoli przegrało ten mecz głównie dzięki sporemu pechowi. Dla mnie, na tyle co zdołałem zobaczyć, zespołowo byli zdecydowanie lepsi niż rzymianie, serio. Miażdżąca przewaga w posiadaniu piłki, ale nie 'goła' jak nasza w meczu z Lazio, z której nic nie wynikało i której długimi momentami nawet nie dało się odczuć wizualnie. Napoli tę przewagę zamieniało na wymierne zagrożenie. Roma praktycznie niewiele miała do zaoferowania, zdecydowała dyspozycja pojedynczych piłkarzy. Kolejny raz genialny Alisson (skąd ten gość wypadł? w kilka miesięcy od ligowego no-name'a do gwiazdy europejskiego formatu), dzień konia Dzeko, fart przy golu Undera, fatalne pojedyncze interwencje Albiola i Ruiego. 5 strzałów Romy i 4 gole.

Gdyby nie to, że strata punktów przez Napoli jest bardzo na rękę Juventusowi, to byłoby mi szkoda Azzurrich. Linczujcie mnie ile chcecie, ale ja wciąż jestem pod wrażeniem jak Napoli gra piłką, jak potrafi budować akcje, jak ich napastnicy potrafią znaleźć sobie wolną przestrzeń.


Obrazek
DonPatch

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 stycznia 2010
Posty: 810
Rejestracja: 02 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 04 marca 2018, 12:00

Napoli nie oglądam, ale wczoraj w przypływie euforii po wygranej Juve sobie meczyk włączyłem i z tym Twoim wymiernym zagrożeniem to przesada. Co z tego, że Insigne bombardował bramkę Alissona, skoro w większości były to strzały w środek bramki/kilka metrów nad/obok. Oglądałem mecz do 4 bramki Romy i zanotowałem tylko jedną setkę, którą rewelacyjnie wybronił bramkarz Rzymian. To nie był dobry mecz Napoli, a z drugiej strony było to rewelacyjne spotkanie Romy i Dzeko, który przypomniał sobie w najważniejszym dla nas momencie. :D Oprócz Dzeko obudził się jeszcze niepokorny Belg, który grał jak za najlepszych czasów, a swoje dorzucił także rewelacyjny ostatnio Ünder. W pełni zasłużone zwycięstwo Rzymian i o szczęściu czy pechu nie może być mowy.


Obrazek
Vanquish

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Posty: 1984
Rejestracja: 05 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 04 marca 2018, 13:32

darros pisze:Reina zapomniał jak się broni,
Bez przesady, co on niby miał do powiedzenia przy bramkach Undera czy Dzeko? Jedynie przy ostatniej bramce mógł wybiec do piłkarza Romy ale przy pozostałych to by musiał mieć z 2,5 m wzrostu :)


juvemaroko

Juventino
Juventino
Rejestracja: 05 lutego 2012
Posty: 1869
Rejestracja: 05 lutego 2012

Nieprzeczytany post 04 marca 2018, 13:46

Duzo bedzie zalezalo jak zadziala ta porazka na pilkarze Napoli i czy uda im sie znow sie zmobilizowac tak jak po porazke z nami.
My tez nie mamy latwo i nie jest pewien ze wygramy dwa kolejne spotkanie w serii A z Udinesse oraz z Atalanta zwlaszcza ze przed nami bardzo trudny spotkanie w Londynie oraz nie zapominajmy ze mamy szpital ktore do ktorego napewno trafi ktos po tych 3 spotkanie.
Jest lepiej to fakt ale wszystko przed nami.


Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7313
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 04 marca 2018, 14:07

@DonPatch: z jednej strony nie zgadzasz się z Pumexem a z drugiej wymieniasz pół składu Romy mówiąc, że zagrali tak jak dawno nie zagrali ;) czyli jednak jakby ten mecz rozegrać jeszcze 10 razy to pozostałe 9 Roma pewnie by nie wygrała prawda? Pumex przedstawia tu chyba jedyny głos rozsądku, Napoli wcale nie spuchło, nie wyglądali źle, być może bramka Dybali w 93 minucie wpłynęła na ich psychę tak samo jak być może ta porażka dodatkowo ich podetnie ale póki co to gdybanie, zagrali naprawdę dobry mecz, Roma miała po prostu zdecydowanie więcej szczęścia, tak jak my wczoraj bo nic nie graliśmy i nagle w przypadkowej akcji zdobywamy gola dzięki geniuszowi jednego zawodnika (przypadkowa bo po strzale Sandro piłka przypadkiem trafia do nas z powrotem i jest gol), pozostaje jedynie powiedzieć, że szczęście sprzyja lepszym i wierzyć, że na prawdę tak jest a nie, że mieliśmy po prostu podwójnego fuksa, mimo wszystko walki o mistrza bym jeszcze nie zamykał, dopóki nie mamy 5-6 punktów przewagi wszystko się może zdarzyć

swoją drogą wczoraj w obu meczach mogło lub nawet powinno być podyktowanych z 4-5 karnych, nie wiem po co jest VAR... albo poszły instrukcje z góry żeby karne nie decydowały o mistrzostwie albo nie wiem ale na początku sezonu wyglądało to zdecydowanie lepiej pod tym względem


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
DonPatch

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 stycznia 2010
Posty: 810
Rejestracja: 02 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 04 marca 2018, 14:12

Maly pisze:@DonPatch: z jednej strony nie zgadzasz się z Pumexem a z drugiej wymieniasz pół składu Romy mówiąc, że zagrali tak jak dawno nie zagrali ;)
Ale to nie świadczy o żadnym szczęściu, czy pechu. Byli po prostu dobrze zmotywowani i grali na miarę swoich możliwości. Idąc tą drogą można stwierdzić, że to Roma miała wcześniej pecha, a teraz zagrała normalnie. ;)

Może to wynika po prostu z mojego podejścia do życia i nie ma w moim słowniku takich pojęć jak pech czy szczęście - to tylko wymówki przegranych.


Obrazek
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 04 marca 2018, 15:24

DonPatch pisze:Napoli nie oglądam, ale wczoraj w przypływie euforii po wygranej Juve sobie meczyk włączyłem i z tym Twoim wymiernym zagrożeniem to przesada. Co z tego, że Insigne bombardował bramkę Alissona, skoro w większości były to strzały w środek bramki/kilka metrów nad/obok. Oglądałem mecz do 4 bramki Romy i zanotowałem tylko jedną setkę, którą rewelacyjnie wybronił bramkarz Rzymian. To nie był dobry mecz Napoli, a z drugiej strony było to rewelacyjne spotkanie Romy i Dzeko, który przypomniał sobie w najważniejszym dla nas momencie. :D Oprócz Dzeko obudził się jeszcze niepokorny Belg, który grał jak za najlepszych czasów, a swoje dorzucił także rewelacyjny ostatnio Ünder. W pełni zasłużone zwycięstwo Rzymian i o szczęściu czy pechu nie może być mowy.
No to nie wiem, mocno różnimy się w ocenie tego meczu :think: Już chyba w drugiej czy trzeciej minucie sam na sam z Alissonem wyszedł Insigne (po świetnym podaniu bodaj Jorginho), chwilę potem kolejna akcja i gol. Niedługo potem super zgranie Callejona z pierwszej piłki do Insigne, kapitalna interwencja Alissona i zablokowana dobitka Zielińskiego. Kolejno następne piękne podanie do Mertensa i strzał minimalnie obok słupka, potem znowu Callejon na 11-ty metr do Insigne i strzał (tym razem prosto w Alissona). Dalej Rui podanie do Insigne, ten schodzi do środka i 2-krotnie Romę ratuje Alisson. Już się tego sporo nazbierało a wymieniłem tylko te akcje, które zostały wypracowane drużynowo. Pomijam indywidualne rajdy czy próby strzałów zza pola karnego. Co przez ten czas miała z gry Roma? Jedną akcje Nainggolan-Under (opartą w zasadzie na błędzie Koulibaliego i jednym podaniu do Turka), kiedy ten drugi fartem lobnął Reinę, dwa przebłyski Dzeko (przy pierwszym golu wielbłąd Albiola, przy drugim golu jeden ze strzałów życia), jedno groźne dośrodkowanie Florenziego nawet niezakończone strzałem i ten gol po parodii Ruiego.

To, co sobie stworzyła Roma, w większości było budowane na farfoclach rywala, tymczasem Napoli momentami przestawiało defensywę Romy jak tylko chciało, bez prezentów ze strony rzymian. Generalnie w Napoli zawiodły jednostki, choć drużynowo, zwłaszcza w fazie ofensywnej, miażdżyli Romę, która miała sporo szczęścia, że to co mogli stracić, nie stracili, a to co im podarowało Napoli, wykorzystali, bo drużynowo niewiele potrafili wskórać pod bramką Reiny.


Obrazek
ODPOWIEDZ