Premier League
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Ciekawa teoria ale nie mogę się zgodzić. Liverpool nie prowadził jakichś zmasowanych ataków a Chelsea nie strzeliła gola z powodu zbytniego odsłonięcia się L'poolu, tylko przez przypadek. Może tam ktoś powinien stać z Gerrardem ale to byłaby przesada stwierdzić, że to był wynik błędnego przygotowania taktycznego. Granie na remis jest niebezpieczne i wielokrotnie mogliśmy się o tym przekonać a wówczas i tak wynik nie byłby pewny. To był duży pech Gerrarda i tyle, ja bym się tutaj nie doszukiwał błędu Rodgersa ani nie chwaliłbym Mourinho bo ten miał farta. Miał farta, którego czasem ma i wygrywa a czasem mu go zabraknie i dostanie lanie, jak np. w meczu z Atletico.Adrian27th pisze:Niedoświadczenie.
Gdyby użyli chociaż troche głowy to by widzac styl Chelsea grali sobie w dziadka na remis. 1 pkt z Chelsea dałby im niezależnego mistrza.
Przez to że przegrali (fakt faktem w pierwszej rundzie wydymali ich sedziowie w obu meczach - vs City i vs Chelsea) zostawili wszystko w rekach City które ma 2 mecze u Siebie z słabiakami i tylko TRAGEDIA coś zmieni.
Taka dygresja: Pewnie mnie za to skrytykujecie ale moje zdanie jest takie, że Mourinho naprawdę się nie popisał. Z takim składem, takimi pieniędzmi, odpada z Atletico i skończy prawdopodobnie na 3 miejscu w lidze. Mecz z Liverpoolem nie był mistrzostwem taktycznym a zwykłym fartem. Myślę, że to na pewno nie jest ostatnie słowo i koniec Mourinho ale jego stylu gry (stawiania autobusów) - owszem.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
nie zgodzę się z tobą z prostego powodu - nie dostał napastnika o którego prosił całe lato robił podchody pod Rooneya a w końcu był zmuszony zakontraktować Eto'o i wówczas focha strzelił Lukaku i poprosił o wypożyczenie... poza tym w lecie ogólnie kupili tylko Schürrle i Williana, reszta to był stary skład który także nie wygrywał mistrza i nawet nie bez powodu nie walczył o niego do samego końca jak w tym sezonie ;] można się czepiać o Matę ale nie bardzo widzę na jakiej pozycji miałby grać (chyba tylko za Hazadra) ale to wg mnie czepianie na siłę i prawdziwą siłę JM zobaczymy dopiero w kolejnym sezonie
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Moze i nie dostał napastnika ale tak czy inaczej ma niesamowicie mocny skład. Porównując to np. do Rodgersa, myślę, że on też nie był w pełni zadowolony a z tego co miał wycisnął chyba maksimum. Ja myślę, że, jakby na początku sezonu Rodgersowi ktoś to zaproponował zamianę składu z Żoze to by się nie zastanawiał co ma zrobić. Ancelotti dostał wszystko co chciał? Myślę, że nie. Przyszedł Bale, Isco czy Illaramendi (a to akurat nie było wielkie wzmocnienie) ale z drugiej strony odszedł Higuain (i został mu tylko jeden klasowy napastnik) a Khedira się połamał i jakoś poskładał to co miał. Z piłkarzy, których miał sprawił, że znowu osiągnęli świetną formę, jak chociażby Modrić, Pepe czy Benzema.Maly pisze:nie zgodzę się z tobą z prostego powodu - nie dostał napastnika o którego prosił całe lato robił podchody pod Rooneya a w końcu był zmuszony zakontraktować Eto'o i wówczas focha strzelił Lukaku i poprosił o wypożyczenie... poza tym w lecie ogólnie kupili tylko Schürrle i Williana, reszta to był stary skład który także nie wygrywał mistrza i nawet nie bez powodu nie walczył o niego do samego końca jak w tym sezonie ;] można się czepiać o Matę ale nie bardzo widzę na jakiej pozycji miałby grać (chyba tylko za Hazadra) ale to wg mnie czepianie na siłę i prawdziwą siłę JM zobaczymy dopiero w kolejnym sezonie
Wiadomo, że każdy trener ma swoją koncepcję gry i nawet naprawdę świetny piłkarz może mu nie pasować z jakichś względów ale kręcić nosem na Matę czy De Bruyne'a jest wręcz bezczelne. Tak czy inaczej dostał piłkarzy, którzy kosztowali grube miliony, skład był niebywale mocny i szeroki a napastników miał 3. "Tylko Schürrle i Williana" brzmi odrobinę zabawnie, nie sądzisz? A dostał jeszcze w połowie Maticia i Salaha.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 2566
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Z tego meczu widziałem tylko bramki, ale nie nazwałbym tego fartem a pressingiem. To co akurat wpaja swoim zawodnikom od lat, granie bez piłki tak by przeciwnik poczuł presję i zrobił błąd. I się doczekał. Podobnie wypunktował kiedyś Barca dawno temu w LM.Pan Mietek pisze:To był duży pech Gerrarda i tyle, ja bym się tutaj nie doszukiwał błędu Rodgersa ani nie chwaliłbym Mourinho bo ten miał farta. (...)Mecz z Liverpoolem nie był mistrzostwem taktycznym a zwykłym fartem. Myślę, że to na pewno nie jest ostatnie słowo i koniec Mourinho ale jego stylu gry (stawiania autobusów) - owszem.
Nie wiem, może poza błędem Gerarda Liverpool miał 10 słupków i poprzeczek i ze 3 sety zmarnowane i może o ten "fart" ci chodziło
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Pan Mietek pisze: Ciekawa teoria ale nie mogę się zgodzić. Liverpool nie prowadził jakichś zmasowanych ataków a Chelsea nie strzeliła gola z powodu zbytniego odsłonięcia się L'poolu, tylko przez przypadek. Może tam ktoś powinien stać z Gerrardem ale to byłaby przesada stwierdzić, że to był wynik błędnego przygotowania taktycznego. Granie na remis jest niebezpieczne i wielokrotnie mogliśmy się o tym przekonać a wówczas i tak wynik nie byłby pewny. To był duży pech Gerrarda i tyle, ja bym się tutaj nie doszukiwał błędu Rodgersa ani nie chwaliłbym Mourinho bo ten miał farta. Miał farta, którego czasem ma i wygrywa a czasem mu go zabraknie i dostanie lanie, jak np. w meczu z Atletico.
Tak to juz jest, ze do kazdego meczu, a w konsekwencji do kazdego ostatecznego rozstrzygniecia trzeba dobudowac jakas teorie, jakies wyjasnienie. Przegral zespol mlody? Zabraklo doswiadczenia. Polegla druzyna zlozona ze starych mistrzow? Wypalenie, brak motywacji, trzeba im nowych wyzwan. Wygral zespol grajacy z kontry? Takie sa dzisiejsze realia, klepanie i wymiana miliona podan juz sie nie sprawdza. Gora byla druzyna bez typowej '9'? Czas wysunietych snajperow dobiegl konca.
Pol biedy jezeli tego typu dobudowana ad-hoc po meczu teoria w jakikolwiek sposob oddaje to, co faktycznie dzialo sie na murawie. O tezie sugerujacej brak doswiadczenia Liverpoolu tego niestety powiedziec sie nie da. The Reds przegrali, poniewaz poslizgnal sie Gerrard. Gosc, ktory swoja droga rozegral dla tego klubu prawie 500 meczow wiec braku doswiadczenia zarzucic mu nie mozna. Jezeli ktos dostrzegl zbyt nonszalancki, ofensywny styl gry do momentu straty bramki to gratulacje, widzi wiecej niz wszyscy dookola. Przypuszczam ze gdyby Liverpool pod wzgledem taktycznym zaprezentowal dokladnie to samo, tyle ze ich kapitan nie popelnilby tego babola, to pewnie by wygral i ci, ktorzy teraz pisza o braku doswiadczenia, chwaliliby ich za pilkarska dojrzalosc i wyrachowanie. A ze jednak sie poslizgnal, diagnoza jest skrajnie inna.
Ile razy w zyciu Gerrard byl pod takim pressingiem jak wtedy, a w ilu przypadkach popelnil podobnego babola? Obstawiam ze mniej niz 0,1%. To, ze akurat przytrafilo mu sie to w takim momencie, to jest zwyczajny pech.@D@$ pisze:Z tego meczu widziałem tylko bramki, ale nie nazwałbym tego fartem a pressingiem. To co akurat wpaja swoim zawodnikom od lat, granie bez piłki tak by przeciwnik poczuł presję i zrobił błąd. I się doczekał.
Nie zapominajmy tez o Di Marii, z ktorym musial cos zrobic, zeby znalezc miejsce dla Bale'a i wyszlo mu to doskonale. A przede wszystkim Carletto dostal pilkarzy niepasujacych do jego koncepcji, nastawionych glownie na gre z kontry. Po czesci udalo mu sie ich "zreformowac", po czesci sam sie dopasowal, efekt piorunujacy.Pan Mietek pisze:Ancelotti dostał wszystko co chciał? Myślę, że nie. Przyszedł Bale, Isco czy Illaramendi (a to akurat nie było wielkie wzmocnienie) ale z drugiej strony odszedł Higuain (i został mu tylko jeden klasowy napastnik) a Khedira się połamał i jakoś poskładał to co miał. Z piłkarzy, których miał sprawił, że znowu osiągnęli świetną formę, jak chociażby Modrić, Pepe czy Benzema.
Swoja droga nie ma chyba na swiecie trenera, ktory na kazdej pozycji mialby dokladnie takiego pilkarza, jakiego sobie zyczy. Nawet Pep w Monachium musial sie zadowolic Mandzukiciem, ktory srednio mu pasuje.
Z pewnoscia, ale chyba rozumiesz o co chodzi. Ronaldo grac musial, Di Maria zlapal taka forme ze szkoda by jej bylo nie spozytkowac, a i posadzenie na lawce 90 baniek nie wydaje sie optymalnym wyborem. Sposob w jaki Ancelotti wybrnal z tego problemu bogactwa zasluguje na uznanie.Maly pisze: @zahor: "znalezc miejsce dla Bale'a" brzmi groteskowo
Ostatnio zmieniony 07 maja 2014, 13:27 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
Panie Mietku, my także odpaliliśmy Diego, Real Ozila czy Robbena, Barca Zlatana a City Teveza ;] takie są realia, że zawsze ktoś komuś może nie pasować i dla kogoś zawsze będzie za ciasno, to naturalna rzecz...
Chelsea nie miała napastnika w 12/13 i żaden nie został sprowadzony w kolejnym, na prawdę jak na takie warunki nie wydaje mi się by dało się coś osiągnąć więcej jeśli duet napastników Liverpoolu strzela ponad 50 goli w lidze a w MC mają trzech z których każdy przekroczył 20 trafień w tym sezonie... Eto'o, Torres i Ba nie daje się tu chyba porównywać w żaden sposób niecałe 70 zdobytych goli vs prawie po 100 obu rywali mówi wszystko i czasami najlepsza obrona nie wystarcza... można więc dywagować czy Mata byłby zbawcą ale to wróżenie z fusów, statystyki są zaś takie, że liczba strzelonych goli pozostała z sezonu na sezon taka sama (mimo braku Maty) zaś obrona poprawiła się znacząco i trudno wymagać w tym miejscu czegoś więcej bo nie w każdym meczu pośliźnie się przeciwnik i uda się zdobyć gola, czasem po prostu napastnik musi zrobić swoje i tyle...
w lecie przyjdzie jakiś Costa czy inny i będzie się działo
@zahor: "znalezc miejsce dla Bale'a" brzmi groteskowo
Chelsea nie miała napastnika w 12/13 i żaden nie został sprowadzony w kolejnym, na prawdę jak na takie warunki nie wydaje mi się by dało się coś osiągnąć więcej jeśli duet napastników Liverpoolu strzela ponad 50 goli w lidze a w MC mają trzech z których każdy przekroczył 20 trafień w tym sezonie... Eto'o, Torres i Ba nie daje się tu chyba porównywać w żaden sposób niecałe 70 zdobytych goli vs prawie po 100 obu rywali mówi wszystko i czasami najlepsza obrona nie wystarcza... można więc dywagować czy Mata byłby zbawcą ale to wróżenie z fusów, statystyki są zaś takie, że liczba strzelonych goli pozostała z sezonu na sezon taka sama (mimo braku Maty) zaś obrona poprawiła się znacząco i trudno wymagać w tym miejscu czegoś więcej bo nie w każdym meczu pośliźnie się przeciwnik i uda się zdobyć gola, czasem po prostu napastnik musi zrobić swoje i tyle...
w lecie przyjdzie jakiś Costa czy inny i będzie się działo
@zahor: "znalezc miejsce dla Bale'a" brzmi groteskowo
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Lucas87
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 2035
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Zatem w ostatniej kolejce nic się nie zmieniło, choć Liverpool i Chelsea wygrali po ciężkich trudach. Kurde Yaya Toure 20 bramek w lidze?! Czy był kiedyś, gdzieś - równie bramkostrzelny zawodnik, który de facto ma zadania kolesia od tzw. boiskowej czarnej roboty (w czym pomagają jego warunki fizyczne). Aguero zakończył "ledwie" z 17
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Toure to wypisz wymaluj Vidal w SerieA
Grają bardzo podobnie, niby goście mający zabezpieczać tyły, ale robią to z takim luzem,że mogą spokojnie jeszcze pomóc sporo z przodu
Na tą chwilę na pewno to są bezapelacyjnie dwaj najwszechstronniejsi pomocnicy na świcie
Grają bardzo podobnie, niby goście mający zabezpieczać tyły, ale robią to z takim luzem,że mogą spokojnie jeszcze pomóc sporo z przodu
Na tą chwilę na pewno to są bezapelacyjnie dwaj najwszechstronniejsi pomocnicy na świcie
- PlanetJuve
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
- Posty: 1717
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
http://www.calciomercato.com/news/manch ... ver-719227
Niemiecka firma produkująca obuwie i odzież sportową podpisze z drużyną z Anglii 10-letni kontrakt na mocy którego klub będzie mógł liczyć na zyski wynoszące nawet 75 milionów funtów na sezon (94 mln € ). :shock:
Przecież to ponad dwuktotnie więcej niż inne dotychczasowe najwyższe umowy..
Real Madryt, który na mocy kontraktu zawartego z adidasem inkasuje 31 milionów funtów rocznie. Tuż za "Królewskimi" plasuje się Chelsea FC (30 mln - Adidas) oraz Arsenal FC (30 mln - Puma).
Niemiecka firma produkująca obuwie i odzież sportową podpisze z drużyną z Anglii 10-letni kontrakt na mocy którego klub będzie mógł liczyć na zyski wynoszące nawet 75 milionów funtów na sezon (94 mln € ). :shock:
Przecież to ponad dwuktotnie więcej niż inne dotychczasowe najwyższe umowy..
Real Madryt, który na mocy kontraktu zawartego z adidasem inkasuje 31 milionów funtów rocznie. Tuż za "Królewskimi" plasuje się Chelsea FC (30 mln - Adidas) oraz Arsenal FC (30 mln - Puma).
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7313
- Rejestracja: 08 października 2002
też jak to czytałem nie mogłem uwierzyć, że nikt się nie pomylił w tych cyfrach... rozumiem, że za 10 lat 70mln na sezon może być "standardem" ale obecnie to wygląda jak płacenie z góry po stawkach z przyszłości... a finansowe Fair Play nie ma racji bytu albo wygląda jak żart swoją drogą ciekawi mnie dlaczego jeszcze nikt nie wpadł z Rusków na to by założyć własną firmę odzieżową i dofinansowywać w ten sposób swój klub...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- D-Rose
- Juventino
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
- Posty: 1863
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
Tylko, ze ta umowa rózni sie zasadniczo od umów innych klubów. United zrzekło sie wszystkich praw marketingowych.
Czyli - owszem - dostaja 750mln funtów ale nic wiecej. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży gadzetów z logiem producenta lądują na koncie Adidasa. Firma liczy na dochód rzędu 1,5mld funtów.
Nie jest to zła umowa bo kasa ogromna ale kazdy kij ma dwa konce. Cos za cos
Czyli - owszem - dostaja 750mln funtów ale nic wiecej. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży gadzetów z logiem producenta lądują na koncie Adidasa. Firma liczy na dochód rzędu 1,5mld funtów.
Nie jest to zła umowa bo kasa ogromna ale kazdy kij ma dwa konce. Cos za cos
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
A Juve ile ma dostawać od adidasa, coś było o 30mln chyba + zyski ze sprzedaży.
Jak United się zrzekło zysków ze sprzedaży to adaś spokojnie wyjdzie na swoje.
Koszulki warte po 50-100 ojro wyprodukowane w Azji najmniejszym kosztem.
Jak United się zrzekło zysków ze sprzedaży to adaś spokojnie wyjdzie na swoje.
Koszulki warte po 50-100 ojro wyprodukowane w Azji najmniejszym kosztem.
- PlanetJuve
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
- Posty: 1717
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
139,5 mln na 6 lat co daje W przybliżeniu 23 mln na sezon + zyski ze sprzedaży.AdiJuve pisze:A Juve ile ma dostawać od adidasa, coś było o 30mln chyba + zyski ze sprzedaży.
W linku powyżej też masz o tym wzmiankę.