Liga Mistrzów 2009/2010

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 16 września 2009, 23:52

http://www.xs4all.nl/~kassiesa/bert/uef ... k2010.html
Zobaczcie, jak blisko Bundesliga zbliżyła się do Serie A. Całkiem możliwe, że od nowego sezonu tylko 3 drużyny z Włoch zagrają w Champions League...
sprawa jest nieciekawa, bo na chwilę obecną rywalizujemy jak równy z równym nawet z Ligue 1... calcio leży i kwiczy. Honor Italii w pierwszej kolejce ratuje o dziwo Milan, my walczymy jak równy z równym z Bordeaux, a Lyon odprawia z kwitkiem Violę.

Nie wiem, gdzie wyparowały pieniądze z Italii. Milan dostaje 60 mln za Kakę, by potem nie móc zapłacić 20 mln za Luisa Fabiano, Inter wzmacnia się dzięki poświęceniu Ibrahimovića, a Viola to ubogi krewny "wielkiej" trójki, stać ich tylko na utrzymanie 2-3 gwiazd, więc o czym tu rozmawiamy? Dla porównania Lyon wydaje w tym okienku 70 mln by ściągnąć nowe gwiazdy Ligue 1, Bayern za głupiego Gomeza płaci 30 mln euro, a Wolfsburg groszem też nie śmierdzi.
Ja nie wiem, czy ktoś obudzi się z tego letargu, cz może nadal będziemy się zadowalać własną śmietanką podwórkową.
To, że ligi się zmieniają to fakt, w latach 90 brylowało calcio, potem liga angielska, w międzyczasie pojawia się la liga najpierw z Galacticos, teraz z Barceloną. Tylko, że żeby wrócić na dawne miejsce potrzebne są inwestycje, a we Włoszech zamiast wydawać, ciuła się grosze. W Anglii wpompowano pieniądze - przyniosło efekt, podobnie w Niemczech. We Włoszech straszy pustką i oczekiwaniem na najgorsze.


figc1898

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 listopada 2003
Posty: 502
Rejestracja: 04 listopada 2003

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 00:02

pan Zambrotta pisze:Całkiem możliwe, że od nowego sezonu tylko 3 drużyny z Włoch zagrają w Champions League...
Wg tej tabeli w przyszłym sezonie drużyny z Italii zagrają po staremu, czyli 3 w Lidze Mistrzów a jedna w eliminacjach.


Obrazek
Obrazek
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 00:10

figc1898 pisze:
pan Zambrotta pisze:Całkiem możliwe, że od nowego sezonu tylko 3 drużyny z Włoch zagrają w Champions League...
Wg tej tabeli w przyszłym sezonie drużyny z Italii zagrają po staremu, czyli 3 w Lidze Mistrzów a jedna w eliminacjach.
ta tabelka to jest tylko pobożne życzenie Włochów, bo póki co jeszcze jesteśmy wyżej od Niemców. Wystarczy spojrzeć na link, który podałem, to jest jak najbardziej wiarygodne źródło. Ranking zawsze jest uwzględniany na 5 lat wstecz licząc z obecnym sezonem, wystarczy niewiele, by Bundesliga zajęła nasze miejsce.


Fidelito

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 stycznia 2008
Posty: 151
Rejestracja: 16 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 00:50

pan Zambrotta pisze: Całkiem możliwe, że od nowego sezonu tylko 3 drużyny z Włoch zagrają w Champions League...
Drużyny włoskie musiałyby zagrać w pucharach chyba jeszcze gorzej niż w poprzednim sezonie by się tak stało.
Moim zdaniem będzie dobrze :wink: W Lidze Europejskiej, która jest chyba tak samo punktowana jak LM, calcio ma bardzo mocne przedstawicielstwo(dawno to tak obiecująco nie wyglądało i sam po cichu licze,że włoskie ekipy zdominują te rozgrywki), a dojdzie jeszcze prawdopodobnie Viola. To właśnie dzięki dobrej postawie drużyn niemieckich w pucharze UEFA tak szybko Niemcy dogonili Włochów.

Nie chce mi się wierzyć by w LM Milan, Inter i Juve nie zaprezentowały się lepiej od drużyn niemieckich... także be cool :)


RavaneVialli

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2007
Posty: 425
Rejestracja: 03 marca 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 03:00

pan Zambrotta pisze:wystarczy niewiele, by Bundesliga zajęła nasze miejsce.
Ale to nie jest przecież jakiś szczególny problem, o ile nie jest się kibicem Milanu, Fiorentiny czy Genoi, które mogą skończyć rozgrywki na czwartym miejscu. Dla Juventusu byłoby to nawet korzystne, gdyby w CL grały jedynie trzy włoskie drużyny, gdyż pula pieniędzy dla zespołów z Serie A za transmisje telewizyjne z rozgrywek CL byłaby dzielona na trzy zespoły, nie zaś na cztery, jak w obecnym sezonie (tak, ci którzy trzymali kciuki za Fiorentinę w meczu z Sportingiem "dla dobra włoskiej piłki" mogą pogratulować sobie błyskotliwości, gdyż Juventus otrzymał przez jej awans mniejsze fundusze).

Dlatego też jeśli Bundesliga przeskoczy Serie A w tym rankingu, zarobi na tym Juventus, Inter i trzecia włoska drużyna w CL w przyszłym sezonie, finansowo stracą natomiast trzy niemieckie kluby w CL, jeśli czwarty się do tych rozgrywek zakwalifikuje (i ów czwarty niemiecki klub na tym zarobi, rzecz jasna).

Dlatego też istotne jest rozróżnienie kibica Juventusu i "kibica włoskiej piłki", gdyż bywa, że interes Juventusu i włoskiej piłki się rozmija, jak w tym przypadku. "Kibic włoskiej piłki" to zaś ostatnio niezwykle często spotykane... zjawisko. Zazwyczaj łatwo rozpoznać go po kibicowaniu wszystkim włoskim drużynom w międzynarodowych rozgrywkach (nie dziwi zatem kibicowanie również Juventusowi), wysoki odsetek charakteryzuje się także kibicowaniem reprezentacji Włoch, nie mając jednocześnie żadnego pokrewieństwa z narodem zamieszkującym Półwysep Apeniński. Bywa oporny na alkohole i detergenty.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 09:36

Różnica interesów mówisz, dla mnie to straszne by życzyć utopienia calcio, byle zainkasować ~5mln euro więcej. To już jest naprawdę zjadanie własnego ogona i pokazanie w jakiej sytuacji się znajdujemy. Naprawdę, to Twój sztandarowy argument, by nakreślić konflikt interesów?
Ja wybiegam trochę dalej wprzód i widzę zagrożenia, jakie może pociągać spadek znaczenia ligi włoskiej. Dziś rzadko dla którejś gwiazdy szczytem marzeń jest gra w Serie A, by zatrzymać czy pozyskać kogoś z takiej półki trzeba zaoferować bajeczny kontrakt, dziś po włoskich boiskach biegają w większości gwiazdy "pośledniejszego" formatu, co roku te największe odchodzą do Hiszpanii czy Anglii.
Naprawdę myślisz, że ranga Juventusu nie jest obniżana po części z winy tego, co się dzieje we Włoszech?
Mało która gwiazda przejdzie do Italii nie rozważając tego, jak słabe mamy wyniki w Pucharach. Albo trzeba będzie jej dodatkowo więcej zapłacić.
Dziś już nawet liga niemiecka jest atrakcyjniejsza dla niektórych, a to wszystko jeszcze się pogłębi, bo zamiast przejść do Romy/Violi/Genoi walczącą o LE, piłkarz wybierze taki Wolfsburg, HSV czy Marsylię.
Poruszyłeś kwestię transmisji telewizyjnych, myślisz że dla Europy Serie A będzie interesującą ligą, jeśli będziemy dalej się tak pogrążać w pucharach? Na pewno za prawa do transmisji będzie się płacić coraz mniej. I wtedy na to samo wyjdzie, bo te uzyskane 5 mln pokryje lukę.
Bycie czwartą, czy piątą ligą w Europie nie jest cool.

Posłużę się analogią :D :
na 5000m biega drużyna biegaczy razem dyktujących tempo, a Ty chcesz zabrać im w połowie biegu takiego "zająca" i się cieszyć, że jak wygramy to do podziału będzie więcej pieniędzy na łebka.

Oczywiście nikt tu nie prosi o jakies sztamy, by Inter grał dla nas, czy my dla Violi i się dzielnie trzymali i jednoczyli. Po prostu doszło do takiej sytuacji, gdzie niestety trzeba patrzeć na innych.
Sami się po części osłabiamy, punktem zaczepienia jest taka Premiership, gdzie piłkarze wolą grać w średniakach niż opuszczać Wyspy.
RavaneVialli pisze:Dlatego też istotne jest rozróżnienie kibica Juventusu i "kibica włoskiej piłki", gdyż bywa, że interes Juventusu i włoskiej piłki się rozmija, jak w tym przypadku. "Kibic włoskiej piłki" to zaś ostatnio niezwykle często spotykane... zjawisko. Zazwyczaj łatwo rozpoznać go po kibicowaniu wszystkim włoskim drużynom w międzynarodowych rozgrywkach (nie dziwi zatem kibicowanie również Juventusowi), wysoki odsetek charakteryzuje się także kibicowaniem reprezentacji Włoch, nie mając jednocześnie żadnego pokrewieństwa z narodem zamieszkującym Półwysep Apeniński. Bywa oporny na alkohole i detergenty.
Jadowite pancze, które możesz sobie darować. Chyba, że 3:00 w nocy to odpowiednia pora na przypływ odwagi i euforii, by rzucić w kogoś mięsem, rodzice w koncu śpią.
Trzeba mieć krewnych w Italii, by kibicować Azzurrim?


szczerbi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 października 2005
Posty: 289
Rejestracja: 06 października 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 11:35

Mam dobrą wiadomość. 30.09 (środa) bez wątpienia szlagierem będzie mecz Bayern - Juventus, więc możemy się go spodziewać w Polsacie :-)


Kryształ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2005
Posty: 756
Rejestracja: 17 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 11:37

pan Zambrotta pisze:Nie wiem, gdzie wyparowały pieniądze z Italii. Milan dostaje 60 mln za Kakę, by potem nie móc zapłacić 20 mln za Luisa Fabiano
Berlusconi pokazal pierwszy raz tak powaznie ze to nie milan jest dla niego najwazniejszy. Walczac o glosy napalonych nastolatek czy podstarzalych capo wolal pokazac ze woli wpompowac lwia czesc kasy w swoj biznes ratujac tym samym dziesiatki czy nawet setki ludzi przed utrata pracy niz kupowac za grube miliony pilkarzy. Opinia publiczna w takim okresie jakim byl czy jest kryzys gospodarczy byla dla niego najwazniejsza.


RavaneVialli

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2007
Posty: 425
Rejestracja: 03 marca 2007

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 13:43

pan Zambrotta pisze:Różnica interesów mówisz, dla mnie to straszne by życzyć utopienia calcio, byle zainkasować ~5mln euro więcej. To już jest naprawdę zjadanie własnego ogona i pokazanie w jakiej sytuacji się znajdujemy. Naprawdę, to Twój sztandarowy argument, by nakreślić konflikt interesów?
Ja wybiegam trochę dalej wprzód i widzę zagrożenia, jakie może pociągać spadek znaczenia ligi włoskiej. Dziś rzadko dla którejś gwiazdy szczytem marzeń jest gra w Serie A, by zatrzymać czy pozyskać kogoś z takiej półki trzeba zaoferować bajeczny kontrakt, dziś po włoskich boiskach biegają w większości gwiazdy "pośledniejszego" formatu, co roku te największe odchodzą do Hiszpanii czy Anglii.
Naprawdę myślisz, że ranga Juventusu nie jest obniżana po części z winy tego, co się dzieje we Włoszech?
Mało która gwiazda przejdzie do Italii nie rozważając tego, jak słabe mamy wyniki w Pucharach. Albo trzeba będzie jej dodatkowo więcej zapłacić.
Dziś już nawet liga niemiecka jest atrakcyjniejsza dla niektórych, a to wszystko jeszcze się pogłębi, bo zamiast przejść do Romy/Violi/Genoi walczącą o LE, piłkarz wybierze taki Wolfsburg, HSV czy Marsylię.
Poruszyłeś kwestię transmisji telewizyjnych, myślisz że dla Europy Serie A będzie interesującą ligą, jeśli będziemy dalej się tak pogrążać w pucharach? Na pewno za prawa do transmisji będzie się płacić coraz mniej. I wtedy na to samo wyjdzie, bo te uzyskane 5 mln pokryje lukę.
Bycie czwartą, czy piątą ligą w Europie nie jest cool.

Posłużę się analogią :D :
na 5000m biega drużyna biegaczy razem dyktujących tempo, a Ty chcesz zabrać im w połowie biegu takiego "zająca" i się cieszyć, że jak wygramy to do podziału będzie więcej pieniędzy na łebka.

Oczywiście nikt tu nie prosi o jakies sztamy, by Inter grał dla nas, czy my dla Violi i się dzielnie trzymali i jednoczyli. Po prostu doszło do takiej sytuacji, gdzie niestety trzeba patrzeć na innych.
Sami się po części osłabiamy, punktem zaczepienia jest taka Premiership, gdzie piłkarze wolą grać w średniakach niż opuszczać Wyspy.
Sam zaprzeczasz sobie pisząc, że liga niemiecka staje się już nawet atrakcyjniejsza. Jak widać, nie potrzeba ku temu czwartego miejsca w lidze mistrzów, tym bardziej dla słabego zespołu, jak Fiorentina, który skończy rozgrywki CL na grupie (a mało brakowało, by się nawet nie zakwalifikowała, więc...). Ribery, Robben to także dość znamienne nazwiska, którze przeczą Twojej tezie. Kwestia w tym, że w interesie Juventusu jest, by to on wygrywał Ligę Mistrzów i budował swój prestiż, a jednocześnie by pozostałe włoskie kluby spisywały się jak najgorzej i Serie A była dla UEFA niżej notowana i jak najmniej włoskich klubów w niej grało. Wtedy nie tylko będzie to korzystniejsze finansowo z racji większych pieniędzy za uczestnictwo w CL dla Juve, lecz także budowanie prestiżu względem włoskich rywali. Siła ligi to sprawa drugorzędna, spójrz na Bayern, który jest w stanie sprowadzić za 25 mln euro Robbena, który może pozwolić sobie na odejście największej gwiazdy (Ballack) za darmo (to tak, jakby Zidane odszedł od nas za darmo, a my dalej bylibyśmy zdecydowanie najsilniejsi we Włoszech), a z drugiej strony na Stuttgart, któremu nie udało się nawet kupić Huntelaara, gdyż zaoferowali mu zbyt niski kontrakt. "Prestiż ligi" był tu czynnikiem? Dla Huntelaara nie był wystarczający, a dla Robbena był?;) Jak widać, nie prestiż ligi jest ważny, ale prestiż klubu i jego możliwości finansowe.
Jadowite pancze, które możesz sobie darować. Chyba, że 3:00 w nocy to odpowiednia pora na przypływ odwagi i euforii, by rzucić w kogoś mięsem, rodzice w koncu śpią.
Trzeba mieć krewnych w Italii, by kibicować Azzurrim?
Jadowite... co? W moim słowniku nie ma słowa "pancz" ani "pancza", nie sądzę zatem, by było to słowo należące do języka polskiego.
Nie rzucam w nikogo mięsem, scharakteryzowałem jedynie zjawisko. 3:00 to dla mnie ostatnio normalna godzina pracy. A by kibicować Azzurrim i przeżywać losy tej reprezentacji, wypadałoby być Włochem. Włosi zdobywają mistrzostwo świata, kibice w całej Italii szaleją, są dumni, iż ich naród został w taki sposób wyróżniony, iż są najlepsi na świecie w piłce nożnej...
I pan Zambrotta też wybiega na ulicę we Wrocławiu z włoską flagą, też krzyczy z radości, że jego naród został rozsławiony, że na całym świecie mówią teraz tylko o pizzy i krzywej wieży w Pizie?
Być może mylisz kibicowanie z sympatyzowaniem, gdy czujesz, że to miło, iż wygrali Włosi a nie Francuzi, ale jakby przegrali, nawet wysoko, to nic by się przecież nie stało - "nie mnie, w końcu, reprezentują". To uważam za zdrowe.

Chodziłeś do szkoły muzycznej we Wrocławiu? Jeśli tak, to się tak nie wyrywaj, gdyż Cię znam, niemalże :twisted:


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 16:44

Nie widzisz, że zabierając jedno miejsce osłabiamy ligę, a osłabiając ligę tracimy wszyscy finansowo i sportowo?
Viola, czy Roma, czy inna druzyna brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów będzie traktować jak drastyczne cięcie w swoich budżetach.
Wystarczy spojrzeć na Romę, w sezonie kiedy jeszcze grali w Champions League potrafili wydać 30 mln euro na transfery, w tym roku by miec płynność musieli poświęcić Aquilaniego.
Z Violą będzie podobnie. Serie A jeszcze bardziej zubożeje, spadną wpływy z reklam, czy praw telewizyjnych. Widać to po części nawet na naszym podwórku, Canal+ rękami i nogami broni praw do pokazywania Premiership co tydzień mamy 4 transmisje, natomiast Serie A oglądamy raz, góra dwa razy w tygodniu, a czasem nawet nie ma transmisji. W Anglii wszystko samo się napędza - wielka czwórka + trzy, cztery drużyny aspirujące do wygryzienia kogoś z LM, POTĘŻNE pieniądze z samych transmisji, dzięki czemu Premiership opływa pieniędzmi. Każdy beniaminek dostaje 60 mln funtów (!) za samo załapanie się do najwyższej ligi. Więc nic dziwnego, że średniacy mogą podkupywać zawodników z innych lig, rośnie poziom i tak w koło Macieju.

Liczy się poziom klubu, a nie ligi. Tak, dlatego Bayern jakoś na początku tego stulecia podpisał kontrakt z KirchMedia, by dostać dodatkowe miliony za prawa telewizyjne, po czym wybuchła afera, bo inne kluby czuły się pokrzywdzone. A wtedy ci z Bayernu zagrozili, że przeniosą się do Serie A, nie z racji zdobycia większych pieniędzy, tylko żeby turystycznie pozwiedzać Italię.
Bayern umiał ściągać, ale gwiazdy ze swojego podwórka. Dopiero konkurencja wymogła na nim wydanie większych pieniędzy. Pojawienie się Wolfburga, HSV, czy Schalke ściągnęło znowu sponsorów i Bundesliga obecnie odżywa, warto wspomnieć lukratywny kontrakt całego Eurosportu z ligą niemiecką.
Który z piłkarzy spoza granic Niemiec chciał przejść do Bayernu przed 2007 rokiem? Van Bommel? Serie A czeka to samo, co Bayern w tamtym okresie – zakiszenie się własnym środowiskiem.

Zobacz ile wydaje Lyon odkąd stracił dominację w Ligue 1. Przedtem więcej dostawał pieniędzy niż tracił, teraz od dwóch sezonów wydaje poważne sumy, by wygrać z Marsylią czy Bordeaux. A prestiż ligi francuskiej też się oczywiście podniósł.
Ligi, w których towarem eksportowym jest jedna, czy dwie drużyny tracą podwójnie – piłkarsko i sportowo. Więc do mnie nie trafia zupełnie to, co mówisz.

Chwalmy Pana, że Milan jeszcze wygrywa rywalizację ze Stuttgartem o piłkarza na wylocie z Realu. Faktycznie, nie jest jeszcze tak źle. To samo pewnie wmawiają sobie Galliani z Berlusco, Sensi czy Della Valle.
Kto nie idzie do przodu, ten się cofa.
Niestety, ale nie jesteśmy odseparowani od takich druzyn jak Viola czy Milan. Jeśli jeden się zbroi, naturalne że wzmacnia się drugi. Jeśli jeden kompromituje własną federację w Europie, cierpią na tym wszyscy.

A za X lat (oczywiście nie daj Boże, ale trzeba również to zakładać), będziemy psioczyć na Violę i inne włoskie drużyny że przez eliminacje trzeba grać wcześniej, na dodatek z mocnymi rywalami. Spacerku nie będzie.
RavaneVialli pisze:I pan Zambrotta też wybiega na ulicę we Wrocławiu z włoską flagą, też krzyczy z radości, że jego naród został rozsławiony, że na całym świecie mówią teraz tylko o pizzy i krzywej wieży w Pizie?.
Heh, najlepsze, że to mówi polski kibic włoskiej drużyny. Po finale CL (daj Boże!) wylecisz na dwór w pasiaku śpiewając hymn Juventusu? rozśpiewany w swojej miejscowości, że teraz to Turyn jest piłkarską stolicą Europy?

Nie wszyscy postrzegają mecze Euro czy MŚ jako nacjonalistyczne napinki, naprawdę, żeby w Polsce było takich patriotów jak kibiców którzy się na takich pozorują, w tym kraju by wyglądało zgoła inaczej.
Włochy to nie mój naród, jednak żeby darzyć wiekszą sympatią ich, niż piłkarzy z mojego kraju nie trzeba zaprzedawać duszy diabłu, wyrzekając się polskości.
RavaneVialli pisze:Chodziłeś do szkoły muzycznej we Wrocławiu? Jeśli tak, to się tak nie wyrywaj, gdyż Cię znam, niemalże :twisted:
poproszę o więcej info :think: czuję się zakłopotany :oops:
Ostatnio zmieniony 17 września 2009, 17:24 przez pan Zambrotta, łącznie zmieniany 1 raz.


Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 5251
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 17 września 2009, 17:21

Ale się rozpisaliście, nie doczytałem wszystkiego :P.

Powiem tylko tyle. Istnieje pewna różnica między ligą rosnącą w siłę, a ligą podupadającą. Ta różnica jest tym bardziej widoczna jeśli w rankingu dzieli je tylko jedno miejsce. Na prawdę nie opłaca się równać w dół.


Ivory

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2007
Posty: 908
Rejestracja: 12 października 2007

Nieprzeczytany post 19 września 2009, 10:02

Nowy trener piłkarzy Bayern Monachium Louis van Gaal chce, by jego zespół pozostał niepokonany przez cały czas słynnego piwnego święta - Oktoberfest.
Święto zacznie się w sobotę, kiedy Bayern zagra z FC Nuernberg, a zakończy 4 października. W tym czasie Bawarczyków czeka pięć spotkań, w tym w Lidze Mistrzów z Juventusem.

- Mamy trudny harmonogram, ale chcemy pozostać niepokonani przez cały Oktoberfest - powiedział holenderski trener Bayernu. Oznacza to, że piłkarze nie posmakują piwa, nawet jeśli pokonają rywali z Norymbergi. Zwykle po wygranych odwiedzali namioty, gdzie serwowany jest złocisty napój.

- Mamy trzy mecze w tygodniu. Zaleczenie ewentualnych urazów i odpoczynek to bardzo ważne dla zawodowych piłkarzy - powiedział van Gaal. Sam przyznał, że nie jest piwoszem.

- Będzie O.K., jeśli zwyciężymy Nuernberg, Rot-Weiss Oberhausen w Pucharze Niemiec, a potem zakończymy tydzień wygraną nad Hamburger SV - powiedział van Gaal.
Po wygranym meczu na Allianz Arena Gigi i spółka idą na piwo - mina piłkarzy Bayernu - bezcenna.


Majos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Posty: 1175
Rejestracja: 16 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 19 września 2009, 17:41

Nom, wyhamują 30. Września, zaraz po tym jak się zaczną rozpędzać :C :rotfl: :rotfl:


Pawełek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 listopada 2004
Posty: 785
Rejestracja: 23 listopada 2004

Nieprzeczytany post 19 września 2009, 18:05

MajosJuventino pisze:Nom, wyhamują 30. Września, zaraz po tym jak się zaczną rozpędzać :C :rotfl: :rotfl:
Bez zbytniej pewności siebie, Panowie. Wolę cieszyć się z nieoczekiwanego zwycięstwa, niż rozpaczać nad, z pozoru, wygranym meczem.


Sky is the limit!
Majos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Posty: 1175
Rejestracja: 16 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 19 września 2009, 18:11

Pawełek pisze:
MajosJuventino pisze:Nom, wyhamują 30. Września, zaraz po tym jak się zaczną rozpędzać :C :rotfl: :rotfl:
Bez zbytniej pewności siebie, Panowie. Wolę cieszyć się z nieoczekiwanego zwycięstwa, niż rozpaczać nad, z pozoru, wygranym meczem.
Wiadomo, napisałem to tylko dlatego, że skoro Bawarczycy czują się, aż tak pewni siebie to czemu nie my ? Wiadomo, trzeba szanować rywala, ale w żadnym razie nie można się go bać.


ODPOWIEDZ