Liga Mistrzów 2008/2009

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6203
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 26 maja 2009, 22:48

Finał jutro. Osobiście będę sercem przy Barcelonie (do czego to doszło...) - nigdy nie darzyłem sympatią tego klubu, kiedyś głównie ze względu na "dzieci" Ronaldinho .

Obecnie uważam, iż mają w składzie najlepszego piłkarza na świecie - Messiego. Tego zawodnika zdecydowanie bardziej widzę w tej roli niż Ronaldo, z którym jutro przyjdzie mu się zmierzyć. Dlaczego? Choćby dlatego, że Ronaldo ma mniejszą klasę zarówno czysto sportową jak i pozaboiskową.

Nie lubię United, nie lubię Fergusona, angielskich "wyjadaczy" czy też "pożeraczy". Nie chcę wygranej Manchesteru ze względu na orgazm, który unosiłby się dniami i nocami z wielu polskich domów bardziej lub mniej sezonowych kibiców. Oczywiście nie kwestionuję, że Barcelona takowych nie ma, bo każdy klub takich ma, ale Manchester zasługuje na czystkę. Mam kolegę w klasie, który United kibicuje od roku i chciałbym zobaczyć jego reakcję na przegraną. Manchester miał zdecydowanie łatwiejszą drogę do finału i patrząc obiektywnie to w finale powinny zagrać Chelsea z Barceloną, bo w tej edycji te zespoły zaprezentowały się najlepiej.

Liczę na dobre spotkanie zakończone po 90 minutach wysokim wynikiem.

Forza Barca!

Szkoda, że w finale nie zagramy my, ale ten sezon był jaki był. Może następna edycja będzie "nasza"?


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 26 maja 2009, 22:57

zoff pisze: Każdy ma swoje sympatie. Jestem pewny, że również jako fan Juve częściej byś mówił o superlatywach naszego klubu niż np. Interu.
Problem w tym, że ja nie występuję w telewizji, a Kowal podejmując się takiej roli powinien być choć odrobinę obiektywny (patrz Boniek).

Mimo, iż jutrzejszy finał będzie mi całkowicie obojętny jestem przekonany, że puchar po raz drugi z rzędu wzniesie drużyna MU.
Ostatnio zmieniony 26 maja 2009, 22:58 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 4280
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 26 maja 2009, 22:58

Od 6 lat mam pecha jeśli chodzi o kibicowanie poszczególnym drużynom w finale LM. Od 2003 roku byłem kolejno za: Juve, Monaco, Milanem, Arsenalem, Liverpoolem i Chelsea.

Teraz jestem za Barcelona i mam wielką nadzieje, że wygra. Nie cierpię Manchesteru od wielu lat, powódow już tu nie ma sensu wymieniać.
Poza tym z dwojga złego niech się cieszą sezonowcy hiszpańskiej drużyny.


[quote=pumex latem 2019 o Lukaku]
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
wojczech7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Posty: 2195
Rejestracja: 16 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 26 maja 2009, 23:37

Lypsky pisze:
zoff pisze: Każdy ma swoje sympatie. Jestem pewny, że również jako fan Juve częściej byś mówił o superlatywach naszego klubu niż np. Interu.
Problem w tym, że ja nie występuję w telewizji, a Kowal podejmując się takiej roli powinien być choć odrobinę obiektywny (patrz Boniek).
Jeżeli Kowal uważa się za 'eksperta' powiniem być w pełni, nie odrobinę, obiektywny (patrz Tomasz Lipiński).


Co do samego finału uważam, że wygra Barca. Moim zdaniem MU nie będzie w stanie zagrać tak zdyscyplinowanie z tyłu jak Chelsea, a to chyba jedyny sposób na Barcelone w tym sezonie. Czy tak faktycznie będzie? Się okaże już jutro...


stahoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2006
Posty: 5561
Rejestracja: 14 lipca 2006

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 07:50

Dobra. Dziekuje Bogu, że nie gra w finale Juve. Jakby wygrało, to by była długa i szalona noc, a ja jutro na 8 mam mature z polskiego.

A teraz na poważnie.

Liczę, że wygraj piłka nożna. Nienawidzę United, ale tak smao nie lubie Barcy. Nie zmienia to fkatu, że bardzo cenie piłkarzy tkaich jak Iniesta, Xavi, Messi, Giggs, Scholes czy Tevez. Nie lubie Eto'o, Krystyny i "Runiego".

@gladston
W ostatnich finałach ja byłem kolejno za:
Juve, Monaco, Liverpoolem, Arsenalem, Liverpoolem i Chelsea. Czyli tlyko raz wygrała "moja" drużyna i żeby było smieszniej to jeszcze The Reds (przynajmniej z Dudkiem w składzie... :roll: ).


pawełek89

Romanista
Romanista
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 stycznia 2009
Posty: 241
Rejestracja: 26 stycznia 2009

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 15:29

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu :lol:
gladston pisze:Teraz jestem za Barcelona i mam wielką nadzieje, że wygra. Nie cierpię Manchesteru od wielu lat, powódow już tu nie ma sensu wymieniać.
Poza tym z dwojga złego niech się cieszą sezonowcy hiszpańskiej drużyny.

Ale bedzie kicha na cała Europe jak sezonowcy Barcelony dokopia razem z kibicami Romy zawsze pewnych siebie anglikom :smile:

Mecz Finałowy w Rzymie czekałem na to spotkanie od tamtego roku,ale niestety w Finale znalazly sie niezbyt lubiane przeze mnie kluby.Juz lepiej ze Barca niz Chelsea.Bo jakby znowu byl Final ManU-Chelsea to zalamka :/ .W Finale jestem za Catalonia mam wiekszy szacunek do Barcy.Mowiac szczerze im blizej Finalu tym mniej bylem przekonany ze to Barca wygra.Teraz stawiam 50% na 50% niestety ta obrona Barcy nie jest za pewna i tu tkwi najwiekszy problem,obaw ze Manchester to wykorzysta. stawiam 1:2 dla Barcy lub 1:1 i karne.


Obrazek
Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 15:36

Co prawda Manchester gra ładniejszą dla (mojego) oka piłkę, ale jest mi zupełnie obojętne kto wygra.

Obyśmy tylko jak najmniej mówili jutro o arbitrze spotkania.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
Il Storico

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 639
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 16:17

Ja w swoim poście chciałbym podsumować tak w skrócie cały sezon 2008/09 w Lidze Mistrzów. Jak wiemy, był to pierwszy sezon Juventusu po banicji w Serie B, na który czekaliśmy, myślę już od sierpnia 2006. Juventus zaprezentował się naprawdę nieźle, jednak myślę, że dwie grupowe potyczki z Realem Madryt rozbudziły nasze nadzieje i ambicje na lepszy rezultat. Jednakże z taką kadrą i tak osiągnęliśmy bardzo dobry rezultat, a szanse na pokazanie się z jeszcze lepszej strony (gdyż wzmacniamy się, zarząd wydaje się, że poszedł po rozum do głowy) naprawdę mieć będziemy. To tak ogólnikowo o Starej Damie, teraz jednak napiszę kilka zdań nt: pozostałych asów w talii LM. Na początku owej edycji dowiedzieliśmy się, że zadebiutuje w niej kilka nowych drużyn, które pochodziły z mniej zamożnych klubów Europejskich. Były to m.in. Anorthosis Famagusta, BATE Borysov, CFR Cluj i Aalborg AA. I wbrew pozorom, drużyny te nie były tylko marnymi dostarczycielami punktów, jak zakładano na początku edycji. Cluj np: wygrało niespodziewanie z Romą (2:1), Anorthosis do końca bił się (z naszym Sosinem w składzie) o awans do 1/8, ostatecznie (niezasłużenie) nie grając nawet w UEFA. BATE stawiało opór Zenitowi i Juve, ulegając tylko Realowi, natomiast Aalborg wywalczył sobie udział w 1/16 Pucharu UEFA, kosztem "polskiego" Celticu. Od początku rozgrywek na dominującej pozycji były Barca i Manchester- tegoroczni finaliści. Mieli dość łatwe grupy, gdzie demonstrowali swoją znakomitą grę i skuteczność. W grupach natomiast oczekiwaniom nie sprostali: Inter (który miał zdominować, dość prostą grupę), Real (największy faworyt grupy H jak i całej LM), Chelsea (gdy trenerem był tam Scolari, Chelsea zawiodła i wyszła z grupy z drugiego miejsca, ustępując Romie), Zenit (tytuł zdobywcy Pucharu UEFA 2008 do czegoś zobowiązywał; dodatkowo stłamszone apetyty pobudził triumf w Superpucharze Europy przeciwko Man United). Największymi przegranymi fazy grupowej za to można nazwać Celtic (4 miejsce w grupie możliwej nawet do wygrania) i wspomniany Anorthosis, który spadł z wysokiego lotu (możliwość na 2 miejsce) na 4. W 1/8 ujrzeliśmy 16 najlepszych zespołów. Niektóre grały zasłużenie, niektóre nie, ale to główny urok Champions League. I znów 1/8 jak masło przebrnęły ManU, Barsa, Bayern (co było niespodzianką, gdyż Sporting miał stawić czoła niemieckiemu gigantowi) i Liverpool (całkowicie zmiażdżył i pogrążył Real). Problemy miała Chelsea, ale zmiana trenera na jednego z najlepszych w tym fachu- Guusa Hiddinka, dały efekty. Stawkę uzupełniły: Villareal, Arsenal i Porto. Największym przegranym było zdecydowanie Sporting (srogie cięgi od Bayernu i w plecy 1:12 w dwumeczu), Real (nie mogący przebrnąć 1/8 od roku- uwaga- 2003 czyli od 1/2 z nami) i Roma, która odpadła po karnych. 1/4 to znów brak niespodzianek i awans ManU, Arsenalu, Barsy i Chelsea (no tu można polemizować; L'pool miał być faworytem). Emocjonujące mecze w tym chyba ten emocjonujący najbardziej: Chelsea-Liverpool (4:4). Tutaj kciuki trzymałem trochę za Porto, gdyż to ich chciałem zobaczyć w Rzymie (wiecie, taka koalicja anty-angielska :wink: ). Przegranym w 1/4 nie był w zasadzie nikt, każdy walczył, ale jeśli miałbym takowego/owych wskazać byłyby to: L'pool (przez chwilę to Benitez był górą) i Porto (korzystny rezultat na Old Trafford, trochę odważniejsza i uważniejsza gra i nie byłoby MU w 1/2). Półfinały to znów dominacja angielska, ale z domieszką Barsy. Najbardziej zapamiętany aspekt tych spotkań to jedna osoba- Tom Henning Overbo. Odważę się mówić iż to on zabrał awans Chelsea i ustawił ten mecz. Czy umyślnie, czy przez "motywację" tego się raczej nie dowiemy. ManU zmiótł Arsenal i tak oto mamy finał: ManU-Barsa. Dwie najlepsze drużyny na swoich, krajowych podwórkach i tu- w Europie. Największym przegranym 1/2 była Chelsea, a prostując- Overbo. To on był na językach całej Anglii 6.05.2009. No i czekamy, dziś dzień finału, co nam przyniesie- nie wiemy. Liczę na emocjonujące widowisko i dobre zawody sędziego. Gdzie pojedzie puchar: do Barcelony czy do Manchesteru, zadecydują mózgi trenerów, nogi piłkarzy i gwizdek sędziego. Pozdrawiam


Kubba

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 lipca 2006
Posty: 1576
Rejestracja: 27 lipca 2006

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 16:38

Szczerze mówiąc, wole aby wygrał ManU niż nie lubiana przeze mnie Barcelona. Może i są z Angli, ale to im bardziej należał się finał i zwycięstwo niż katalończykom, wystarczy obejrzec jeszcze raz mecz Chealse - Barca by się przekonac, że Hiszpanie powinni odpaśc w pół-finale.

Mam nadzieje, że będzie to świetne widowisko na bardzo wysokim poziomie ujrzymy przynajmniej dwie bramki :-D


kamiloo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 lipca 2007
Posty: 245
Rejestracja: 06 lipca 2007

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 16:41

W dzisiejszym finale jestem za Barceloną. Nie lubię Manchesteru, a styl gry Barcy w tym sezonie bardzo mi imponuje. No i Barcelona ma w składzie moim zdaniem najlepszego obecnie piłkarza na świecie czyli Leo Messiego


marcinek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Posty: 1194
Rejestracja: 04 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 16:54

jestem za zasada "bic mocniejszego" ;) i tak o to liga angielska jest zbyt mocna i nie podoba mi sie to ze tak szaleja w LM. dlatego jestem za Barca (drugi raz w zyciu ;P - pierwszy raz bylem w meczu Chelsea - Barca ^^).


Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1861
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 18:53

to bedzie finał jakiego najbardziej się obawiałem - zagrają w nim dwie drużyny, których nie trawie najbardziej i o ile jeszcze ze 2 miesiące temu ktoś by mi powiedział, ze taki właśnie będzie skład finału, to pewno bym nawet dziś wieczorem nie odpalał tv. ale po półfinałach wiele się zmieniło. nie twierdze ze manchester jest lepszy od barcy ale mam nadzieję, że to właśnie MU wygra bo katalończycy po prostu na ten finał ABSOLUTNIE NIE ZASŁUŻYLI, bo pomijając juz nawet wielbłądy sędziego na korzyść barcy w Londynie, to i tak piłkarsko chelsea była ZDECYDOWANIE lepsza i to oni powinni dzisiaj zagrać w Rzymie

licze i stawiam na sprawiedliwość, czyli na wygraną manchesteru


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
alex_KiNiO

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lipca 2006
Posty: 361
Rejestracja: 18 lipca 2006

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 19:01

No ja nie mam jakiegoś sentymentu ani do Barcelony, ani do ManU. Jednak moja dziewczyna jest wierną fanką Czerwonych Diabłów, no i nie pozostaje mi nic innego jak tylko trzymać kciuki dziś za ManU. :wink:


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości.
Gianni Agnelli
white_wolv

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 maja 2003
Posty: 2965
Rejestracja: 14 maja 2003

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 20:01

stahoo pisze:Dobra. Dziekuje Bogu, że nie gra w finale Juve. Jakby wygrało, to by była długa i szalona noc, a ja jutro na 8 mam mature z polskiego.
Jak bedziesz pisal takie glupoty to szczescia na maturze nie wroze.


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 7470
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 27 maja 2009, 20:12

Ja dzisiaj oczekuję po prostu dobrego widowiska. Nie jestem ani za jedną, ani za drugą drużyną. Pomijając fakt, że w finale nie gra Juventus, to doczekaliśmy się niezłego finału, a przynajmniej na taki się zapowiada. Jedna i druga drużyna potrafi grać w piłkę i mam nadzieję, że dzisiaj to pokażą. Najbardziej nie znoszę meczów, w którym w 2. minucie czy zaraz na początku jedna z drużyn strzela bramkę a potem oglądamy 88 minut walenia łbem w mur w koślawy sposób. Wolałbym, żeby było 3:3 i dogrywka niż 1:0 po najpiękniejszej bramce w tej edycji. Niech wygra lepszy w tym roku. W następnym cieszymy się my.


ODPOWIEDZ