kolejny piłkarz nie żyje

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
fataem

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 kwietnia 2007
Posty: 34
Rejestracja: 30 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 30 sierpnia 2007, 13:22

Martin pisze:Arytmia to raczej zaburzenie rytmu serca a nie za wolno bijące serce.
Może masz rację, w każym razie miałem jakiś otwór(coś się nie domykało) i zbyt wolno biło.


W górę serca, niech zwycięża Lech
Niech zwycięża Lech
Niech zwycięża Lech
naros

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 sierpnia 2004
Posty: 1070
Rejestracja: 10 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 30 sierpnia 2007, 13:32

Miałem się nie wypowiadać w temacie o Puercie bo byłem tym tak z szokowany i załamany że nie wiedziałem co pisać. Gdy się dowiedziałem to się popłakałem... może to dziwne. Ale do rzeczy. Zawsze (już chyba 4 czy 3 raz) gdy jakiś piłkarz umrze na boisku to pociąga za sobą kolejnego. Pamiętacie jak Foe umarł? Było tak samo. :cry:


Obrazek
Un capitano c'è solo un capitano!!!
Dominik10

Juventino
Juventino
Rejestracja: 29 grudnia 2006
Posty: 345
Rejestracja: 29 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2007, 21:43

Kolejny piłkarz nie żyję jest nim Phil O'Donnell, który był zawodnikiem Motherwell, jeszcze dziś zagrał mecz przeciwko Dundee.
http://www.szkocja.goal.pl/index.php?st ... kul=102378


ArtHur

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 marca 2007
Posty: 541
Rejestracja: 10 marca 2007

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 11:43

I to nie byle zawodnik, a kapitan 3 drużyna szkockiej ekstraklasy. Przykre :?


minimav

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 czerwca 2007
Posty: 250
Rejestracja: 06 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:06

No i co mozna powiedziec w takim temacie... Wyrazic wspolczucie? Zal? Owszem. Jednak wydaje mi sie ze wystarczy symbol, ktory doskonale odda sytuacje.

[']


krop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 maja 2005
Posty: 439
Rejestracja: 25 maja 2005

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:11

drozdi pisze:to naprawde przykre... sam gram i nie raz sie boje ze z boiska nie zejde o wlasnych silach lecz zostane zniesiony... ale samo to ze badania przeszedl i nic nie wskazywaly... to chyba jest cos nie tak z tymi badaniami :/
Apropo badan... ja gram w B klasie i ten kto gra w "Serie A i B" wie o co chodzi z badaniami :)


Dybala 4ever

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 października 2007
Posty: 1847
Rejestracja: 28 października 2007

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:20

Życie jest brutalne i perrfidne i jeszcze tuż przed końcem roku odszedł :cry: straszna tragedia dla klubu, przyjaciół i Jego rodziny. Niech spoczywa w pokoju na wieki. Amen [*]


wloski

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 stycznia 2005
Posty: 2327
Rejestracja: 30 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:24

kropek pisze:
drozdi pisze:to naprawde przykre... sam gram i nie raz sie boje ze z boiska nie zejde o wlasnych silach lecz zostane zniesiony... ale samo to ze badania przeszedl i nic nie wskazywaly... to chyba jest cos nie tak z tymi badaniami :/
Apropo badan... ja gram w B klasie i ten kto gra w "Serie A i B" wie o co chodzi z badaniami :)
Nie trzeba dobrze się znać na piłce nożnej, żeby wiedzieć, że badania są praktycznie nie przeprowadzane i tylko idzie się podpisać świstek do lekarza (w każdej dziedzinie życia robi się niektóre sprawy w '5 minut' :wink:) . Chyba, że coś się zmieniło od kiedy ja trenowałem i grałem, bo niewiem.

Dziwi mnie tylko to, że ten koleś nie grał w 4 lidze Australijskiej tylko w dość znanym klubie i taka rzecz się przytrafiła. Niewiem, gdzie jest błąd, że ludzie na boiska coraz częściej umierają, ale chyba nie jest to wina badań lekarskich, bo w takim klubie się przeprowadza je w normalny ludzki sposób...?


darek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 sierpnia 2006
Posty: 1047
Rejestracja: 12 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:29

wloski pisze:Nie trzeba dobrze się znać na piłce nożnej, żeby wiedzieć, że badania są praktycznie nie przeprowadzane i tylko idzie się podpisać świstek do lekarza (w każdej dziedzinie życia robi się niektóre sprawy w '5 minut' :wink:) . Chyba, że coś się zmieniło od kiedy ja trenowałem i grałem, bo niewiem.
Kiedy ja grałem to badania wyglądały tak: Lekarz zmierzył ciśnienie, osłuchał i podbił.


Obrazek
Bianconeri Siamo Noi!
Kamil_on

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 838
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:34

Może ktos podać link do video z tego wydarzenia :?:


"Przejście do Juventusu, klubu, w którym pracuje się najciężej na świecie, to był wielki postęp. Wspiąłem się na poziom, którego nie osiągnąłbym nigdzie indziej" - Zinedine Zidane
zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 3523
Rejestracja: 12 lipca 2006

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:45

Smutne, naprawdę smutne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż piłkarze giną zwykle z jednej przyczyny. Zatrzymanie akcji serca. Zastanawia mnie sens tych wszystkich badań lekarskich, które musi przejść piłkarz skoro potem ktoś ginie na boisku. I to już nie pierwszy raz!! Jak dla mnie to trzeba by bardziej szczegółowe robić badania, regularnie (np. co rundę), oraz przeprowadzać takie badania, które wykluczyłyby wrodzoną wadę serca, albowiem tak przyczyna bywa częstym katem piłkarzy.

W momencie gdy umiera piłkarz lub człowiek związany z piłką, nie ważny jest podział na kluby, ważny jest szacunek dla tej osoby...

drozdi pisze: bo czesto mnie pikawa boli i niewiem co mam z nia...
wódki za dużo pijesz :lol:


Obrazek
Bobeknaklo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lutego 2007
Posty: 1010
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:52

Ja gram w juniorach mlodszych i badania przebiegaja w dwoch etapach:

1. Stetoskopem sprawdza serce
2. Cos tam z kregosłupem, gardło i koniec

:| :|


MaHeR

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2006
Posty: 233
Rejestracja: 26 maja 2006

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 12:58

Kolejna przykra wiadomość, każda śmierć z tej samej przyczyny...atak serca, coraz bardziej te wszystkie tragedie podważają autentyczność badań jakie przechodzą sportowcy... ; / najgorsze jest to, że takich tragedii jest coraz więcej...
[*]


Pilekww

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 774
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 13:08

Właśnie czytałem o tragedii w Szkocji
( http://sport.onet.pl/0,1248707,1665342,wiadomosc.html )
Coś za dużo tych śmierci na boisku, moim zdaniem to nie jest przypadek tylko doping. Wydolność jest olbrzymia ale serce nie wytrzymuje, środki sa niewykrywalne. Te wszystkie kontrole antydopingowe są daleko w tyle do nowoczesnych laboratoriów gdzie produkuje się środki dopingujacę.
Wyobrażacie sobie że sportowiec przed 30 czy 40-stką ginie na zawał serca albo coś podobnego?
Może się myle, ale takie jest moje zdanie.


"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
Chiellini3

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 sierpnia 2006
Posty: 200
Rejestracja: 23 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2007, 13:08

Juz nie przesadzajcie ze te badania sa takie beznadziejne jestem jeszcze młody ale juz troche lat gram i owszem znam kluby w ktorych lekarz nie widzi nawet ludzi ktorym podbija zdolnosc albo przyjezda do klubu weterynarz np :D ale... np tam gdzie ja gram trener jednego rocznika kiedys wystawil pilkarza na tzw. wałku i byla kontuzja i problemy potem i walkower ze zly zawodnik gral to nauczylo wszystkich ze juz nigdy nie zagraja na przekrecie i gramy czysto i co pol rouk trzeba jezdzic na ul.Reymonta do sportowego i jak masz mala dziure w zebie ale chociasz jakis maly detal sie nie spodoba to zdolonosc dostajesz na 3 dni albo na tydzien np i musisz sie wyelczyc szybko a znam pilkarza ktory mial problem z sercem i nie mogl za duzo biegac z meisjca nie dostal zdolnosci i co takei to trudne... NIE tym bardzdziej dziwia mnie te zdarzenia w najwyzszych swiatowych lgach sadze nie nie jest to wina zlych badan lekarskich


ODPOWIEDZ