Liga Mistrzów 2006-07

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
klsmkr

Interista
Interista
Rejestracja: 22 lipca 2005
Posty: 387
Rejestracja: 22 lipca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 15:07

wojti-s pisze:Porażką jest dla mnie fakt sympatyzowania z innymi zespołami niż Juventus jeśli jest się Juventino ( pomijając już tutaj polskie zespoły). To tak samo jakby Inter nie grał w pucharach i jego kibice trzymaliby kciuki za chociażby Real Madryt czy Barcelone. Jak dla mnie to zupelnie niezrozumiałe :?
Chyba troche przesadzasz. Nikt nie ma na mysli ogladania kazdego meczu jakiejs druzyny z wypiekami na twarzy i szalikiem w reku. Po prostu w LM graja druzyny, ktore nie sa mi calkiem obojetne. I tak bede zadowolony ze zwyciestw Bordeaux, a jezeli w TV puszcza mecz Realu z Dynamem, mimowolnie moja sympatia bedzie po stronie Krolewskich. Nie zmienia to faktu, ze jezeli ktoras z tych druzyn trafi na Inter, to moje male sympatie nie beda mialy juz zadnego znaczenia.

Za Milan tez bede trzymal kciuki, bo mamy rachunki do wyrownania :wink:.


Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1980
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 15:11

wojti-s
Był temat o tym komu kibicujemy w LM. Tam wielu wyraziło swoje zdanie.
Kibicowanie to za mocne słowo, ale trzymanie kciuków mogłoby być. Sporo ludzi wyraziło swoje danie na ten temat. Były jeszcze dwei takie osoby, jak Ty. poczytaj sobie.
Bo jedno sięrzuca w oczy.
Chcecie sądzić ludzi swoją miarą i uważacie że inni są gorsi (niegodni miana Juventino czy nawet sezonowcy, jak tam było napisane).
Dla mnie LM jest teraz czymś a'la liga hiszpańska. Mniej mnie interesuje, dużej różnicy mi nie robi kto wygra, ale jakąś na pewno.
W lidze hiszpańskiej mogę tak robić?
Czy też nie?


Dirty mind
Buri

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2005
Posty: 684
Rejestracja: 04 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 15:11

Grupa A
FC Barcelona :ok:
Chelsea :ok:
Werder
Levski Sofia

Grupa B

Inter :ok:
Bayern :ok:
Sporting
Spartak

Grupa C

Fc Liverpool :ok:
PSV :ok:
Bordeaux
Galatasaray

Grupa D

Valencia :ok:
AS Roma :ok:
Olympiakos
Szachtar

Grupa E

Real Madryt
Lyon :ok:
Steaua
D.Kijów :ok:

Grupa F

Manchester United :ok:
Celtic :ok:
Benfica
Kopenhaga

Grupa G

Arsenal :ok:
Porto
CSKA Moskwa :ok:
Hamburger SV

Grupa H

AC Milan :ok:
Lille :ok:
AEK Ateny
Anderlecht

Pewnie w większości typow zgadzacie się ze mną, ale ja mam wielką nadzieje że Real nie wyjdzie z grupy ! Ostro kibicuje dynamie kijów...już nie raz pokazali jak potrafią grać w piłe szczególnie u sibie. Mam nadzieje że wyjdą z grupy :)


"Kocham te barwy i nie wstydzę się tego powiedzieć. Kocham je i wszystko, co z nimi związane." - Alessandro Del Piero
adrian_markuś

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 stycznia 2005
Posty: 100
Rejestracja: 22 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 15:16

Grupa A:

- FC Barcelona, :ball:
- Chelsea,
- Werder Brema, :ball:
- Levski Sofia.

Barca spokojnie sobie poradzi.Werder sprawi niespodziankę i wyeliminuje Chelsea.

Grupa B:

- Inter Mediolan, :ball:
- Bayern Monachium, :ball:
- Sporting Lizbona,
- Spartak Moskwa.

Bayern i Inter przejdą dalej,ale będą miały spore problemy ze dwoma pozostałymi drużynami.

Grupa C:

- Liverpool, :ball:
- PSV Eindhoven,
- Girondins Bordeaux, :ball:
- Galatasaray Stambuł.

Z pierwszego miejsca wyjdzie Bordeaux,Liverpool będzie się męczył z PSV.

Grupa D:

- Valencia, :ball:
- AS Roma, :ball:
- Olympiacos Pireus,
- Szachtar Donieck.

Dwaj faworyci awansują,ale może przytrafić im się wpadka.

Grupa E:

- Real Madryt, :ball:
- Olympique Lyon, :ball:
- Steaua Bukareszt,
- Dynamo Kijów.

Lyon z łatwością wygra tę grupę.Dwie drużyny ze wschodu Europy bardzo mocno postraszą Real,ale hiszpanie fuksem pewnie przejdą :evil:

Grupa F:

- Manchester United, :ball:
- Celtic Glasgow,
- Benfica Lizbona, :ball:
- FC Kopenhaga.

MU bardzo dobrze zaczął sezon i może być bardzo groźny.Benfica poradzi sobie z Celticiem.

Grupa G:

- Arsenal Londyn :ball:
- FC Porto,
- CSKA Moskwa,
- Hamburger SV. :ball:

Bardzo wyrównana grupa,tu każde rozwiązanie jest możliwe.
Grupa H:

- AC Milan, :ball:
- Lille, :ball:
- AEK Ateny,
- Anderlecht Bruksela.

Zdecydowanie najsłabsza grupa.Milan na pierwszym miejscu,za nimi Lille.

Takie są moje typy na fazę grupową.


Forza Juve!!!
Ziolowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 maja 2006
Posty: 47
Rejestracja: 12 maja 2006

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 15:33

Pod kazda grupa podaje moj typ na koncowe zestawienie tabeli danej grupy.

Grupa A:

- FC Barcelona,
- Chelsea,
- Werder Brema,
- Levski Sofia.

1. FC Barcelona
2. Chelsea Londyn
3. Werder Brema,
4. Levski Sofia
__________

Grupa B:

- Świeżo Ustawieni Mistrzowie Włoch,
- Bayern Monachium,
- Sporting Lizbona,
- Spartak Moskwa.

1. Bayern Monachium
2. Inter Mediolan
3. Sporting Lizbona
4. Spartak Moskwa
__________

Grupa C:

- Liverpool,
- PSV Eindhoven,
- Girondins Bordeaux,
- Galatasaray Stambuł.

1. FC Liverpool
2. PSV Eindhoven
3. Galatasaray Stambuł
4. Girondins Bordeaux
__________

Grupa D:

- Valencia,
- AS Roma,
- Olympiacos Pireus,
- Szachtar Donieck.

1. Valencia CF
2. Olympiacos Pireus
3. Szakhtar Donieck
4. AS Roma
__________

Grupa E:

- Real Madryt,
- Olympique Lyon,
- Steaua Bukareszt,
- Dynamo Kijów.

1. Olympique Lyon
2. Dynamo Kijow
3. Ral Madryt
4. Steaua Bukareszt
__________

Grupa F:

- Manchester United,
- Celtic Glasgow,
- Benfica Lizbona,
- FC Kopenhaga.

1. Benfica Lizbona
2. Manchester United
3. Celtic Glasgow
4. FC Kopenhaga
__________

Grupa G:

- Arsenal Londyn,
- FC Porto,
- CSKA Moskwa,
- Hamburger SV.

1. Arsenal Londyn
2. Hamburger SV
3. CSKA Moskwa
4. FC Porto
__________

Grupa H:

- AC Milan,
- Lille,
- AEK Ateny,
- Anderlecht Bruksela.

1. AC Milan
2. Anderlecht Bruksela
3. AEK Ateny
4. Lille

__________

Osobiescie mam nadzieje, ze ta Liga Mistrzow bedzie pelna niespodzianek. Ciekawi mnie jak wypadnie Hamburger SV, bo poprzedni sezon w Bundeslidze mile mnie zaskoczyl :wink:


Jak zabrac Scudetto legendzie włoskiej pilki?
Zapytajcie na San Siro...
wojti-s

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 lipca 2003
Posty: 741
Rejestracja: 15 lipca 2003

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 16:49

@Venomik

Nie wyobrażam sobie kibicowania jakiejkolwiek drużynie poza Juventusem ( pomijając kluby polskie oraz szczebel reprezentacyjny). Uważam, że serce należy oddać jednemu klubowi i tylko za niego trzymać kciuki i kibicować. Wiadomo, że nie do wszystkich klubów ma się jednakowe podejście. Osobiście wyróżniam trzy opcje :
1) Nie cierpie
2) Nie lubie
3) Neutralny

O to jaki sobie kto klub zaliczy, do którego ptk to już jego sprawa. Jednak sympatyzowanie/ kibicowanie jakiemukolwiek klubowi poza Juve ( o zgrozo :shock: ) jest dla mnie czymś wręcz niepojętym i hańbą jeśli owa osoba śmie powiedzieć, że jest Juventino.

Sytuacja czysto hipotetyczna - nie lubie np. Barcelony. Gra ona z Lille ( które jest mi obojętne ) więc wolę żeby wygrał zespół francuski ( co nie znaczy, że mu kibicuje , trzymam kciuki itp bo to zalatuje czymś więcej niż niechęcią do katalońskiego klubu).

Zamieszcze listę klubów z tegorocznej LM podzielonej przeze mnie
na 3 ptk

Nie cierpię :
1) FC Barcelona ( za pyszałkowatość kibiców, "boskiego" Ronaldinho, gloryfikowanie przez komentatorów, wywyższanie ponad inne kluby )
2) Chelsea ( za podejście, iż każdego można kupić i chodzenie z nosem zadartym aż do chmur )
3) Inter Mediolan ( za teksty typu : My jesteśmy święci ; nieumiejetność porażki na boisku a przed wszystkim w świetle ostatnich wydarzeń )
4) Liverpool ( jak to śpiewał Norbi : Angole, Angole ja was... )
5) AS Roma ( szukanie zaczepek, osobę Tottiego, ataki w stronę Juve jak chociażby to ma miejsce obecnie )
6) Real Madryt ( za kibiców, kibiców, kibiców i jeszcze raz kibiców. Ci to sie dopiero za bogów mają... Chociaż po ostatnich meczach w LM chyba powinienem zmienić stosunek do Realu. Wkońcu pokonać bogów - galaktycznych :!: :rotfl: - 3-1 i 2-1 to już coś :prochno: )
7) Arsenal ( denerwują mnie lalki boiskowe typu Fabregas czy Reyes + to co w przypadku Liverpoolu)
8) Manchester United ( jak wyżej tylko mowa o Cristiano Ronaldo, piłkarzyku i karierowiczu w jednej osobie. Dodam rownież, iż roznosi mnie jak sobie przypomne mecz w Turynie, kiedy to po bodajże 15 minutach prowadziliśmy 2-0 - gole Inzaghiego - by przegrać 2-3... + Schoels , Giggs i wystarczy)

Nie lubię
1) Werder Brema ( wiadomo Niemcy to Niemcy )
2) Bayern ( jak wyżej )
3) Galatasaray Stambuł ( kiedyś sie z nimi w LM męczyliśm i pozostała mi jakaś taka niechęć )
4) Valencia C.F. ( jak widze Canizaresa czy Aimara to mnie poprostu czyści :prochno: I wogóle takie cwaniaczki co bylo widać kiedyś w meczu z Werderem )
5) Celtic Glasgow ( co z tego, że gra tam Boruc czy Żurawski. Jak Polaków tam nie było to tez był Celtic i jak odejdą to nadal będzie Celtic. Takie cwaniaczki jak i Angole...)
6) FC Porto ( bleh...stamtąd się wziął Mourinho i Carvalho...)
7) Hamburger SV ( ehh Ci niemcy... No i 4-4 w fazie grupowej LM przed laty).
7)CSKA Moskwa ( wiadomo, macki Abrama daleko sięgają )

Neutralny
1)Levski Sofia
2)Sporting Lizbona
3)Spartak Moskwa
4)PSV Eindhoven
5)Girondins Bordeaux
6)Olympiacos Pireus
7)Szachtar Donieck
8)Olimpique Lyon
9)Steaua Bukareszt
10)Dynamo Kijów
11)Benfica Lizbona
12)FC Kopenhaga
13)Lille
14)AEK Ateny
15) Anderlecht Bruksela
16)AC Milan ( Tu się pewnie zdziwicie. Ale tak , do nich niec nie mam. Zawsze jak przegraliśmy to przynajmniej umieli podziękować za mecz, a kiedy to my byliśmy górą - gratulowali. Nawet wracając do finału LM kiedy to przegraliśmy po karnych - poprostu fatalnie je strzelaliśmy. Mogę się czepiać Berlusconiego itp. ale wszystko to przyćmiewa jeden fakt. Kiedy nawet Milan wygrywał z nami Scudetto to potrafił się godnie zaprezentować w Europie. Kibice nie chodzą z niewiadomo jak zadartymi nosami, można z nimi porozmawiać ( choć z niektorymi ciężko jest :) ). Nie wiem czemu tak jest. Być może dlatego, że swój ze swoim zawsze się dogada, a wkońcu Milan i Juve to najbardziej utytułowane włoskie kluby.


klsmkr

Interista
Interista
Rejestracja: 22 lipca 2005
Posty: 387
Rejestracja: 22 lipca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 17:05

wojti-s pisze:Jednak sympatyzowanie/ kibicowanie jakiemukolwiek klubowi poza Juve ( o zgrozo :shock: ) jest dla mnie czymś wręcz niepojętym i hańbą jeśli owa osoba śmie powiedzieć, że jest Juventino.
No tak, niechec do klubu tylko dlatego, ze jest z Anglii albo Niemiec to normalka, a z kolei sympatia do ekipy innej niz Juventus to hanba.

Coraz bardziej zastanawiam sie, czy Ty w ogole ogladasz jakies mecze, czy tez moze wyglaszasz swoje opinie na temat klubow wylacznie na podstawie zachowania kibicow/kraju z jakiego pochodza.


Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1980
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 17:19

wojti-s
Tak z ciekawości.
Czy wszyscy zawodnicy którzy nie grają w Juventusie i nigdy w nim nie grali też muszą być mi obojętni, mogę ich nie lubić albo nie znosić?
Tak się zastanawiam, bo skoro możesz nie cierpieć klubu przez zawodników tam grających to chyba też powinieneś lubić klub, jeśli lubisz grających tam graczy.
Zakładając, że można w ogóle lubić jakiś graczy.
Albo przenosić sie z zawodników na klub mogą jedynie negatywne emocje.

I pytanie drugie:
Czy gdybym miał dziewczynę, gdybym ją kochał, to czy wszyscy inni ludzie na świecie też powinni należeć do kategorii:
- obojętni
- nie lubię
- nie cierpię?
Bo jeśli nie, to uwłaczałoby to mojej miłości do tej osoby?


Dirty mind
Wonki

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 czerwca 2005
Posty: 366
Rejestracja: 15 czerwca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 17:36

Sytuacja czysto hipotetyczna - nie lubie np. Barcelony. Gra ona z Lille ( które jest mi obojętne ) więc wolę żeby wygrał zespół francuski ( co nie znaczy, że mu kibicuje , trzymam kciuki itp bo to zalatuje czymś więcej niż niechęcią do katalońskiego klubu).
No właśnie - więc o co Ci chodzi :?: Napisałeś dokładnie to samo, co ja wcześniej, a do mnie masz jakieś dziwne niezbyt uzasadnione pretensje :?
W takim razie to Tobie raczej radzę czytać ze zrozumieniem :whistle:
wonki pisze: porażka takiego lubianego zespołu nie doprowadza nikogo do depresji prawdą jest, że pierwsze jest zawsze i wszędzie Juve a potem długo długo nic, ale w końcu piłka nożna to nie tylko Nasz Kochany Klub (hehe a szkoda )
I Ty mnie nazywasz niedzielnym kibicem :?:

Ze wszystkich klubów w LM najbardziej lubię Liverpool, chociaż to oczywiste, że Liverpoolowi do Juve wiele wiele wiele brakuje. Lubię ich kibiców za to, co pokazali w ostatnim meczu Liverpool-Juventus na Anfield (wielkie słowo AMICIZIA na trybunach). Za to ich szanuję i to za LFC będę trzymał kciuki w LM.
To mnie rozbawiłeś
To fajnie :wink:
Moim zdaniem jeśli się kocha Juventus to w sercu nie ma miejsca chociażby na sympatie w stosunku do innego klubu
ufff całe szczęście, że nie wszyscy mają takie samo zdanie, jak Ty...
Może i są, ale co z tego Niech sobie będą, jakoś mi to powiewa...
A mi jakoś nie, wiesz, czemu? Bo Juventus to część piłki nożnej, bardzo duża część.
A co , może lubisz jeszcze Barcelone, Werder, Liverpool
Barcelony nie lubię. Ale jak powiem, że wolę Liverpool od Barcy to zrobisz z tego zaraz wielki problem :roll:
No to ciekawe...Dla Tifosich liczy się tylko ich ukochany klub, a wszystkie inne mają gdzieś. Hm...pewnie w poniedziałek ubierach koszulke Barcy ( ulubion klub z Hiszpanii ), we wtorek Werderu ( z Niemiec ), w środe Liverpoolu ( Anglia), czwartek FC Porto ( Portugalia ), piątek Celtic ( Szkocja), sobota Ajax ( Holandia ) no a w niedziele Juve. Wkońcu niedziela jest najwazniejszym dniem dla kibica więc Juve przynajmniej tyle sie należy od Ciebie...
Taaaak oczywiście i co jeszcze :prochno: zapomniałeś jeszcze o Koronie :rotfl:
Inter i tak LM nie wygra
No nie wiem. Dlaczego miałby nie wygrać w sumie... :think:
przyjawy sympatii ze strony kibiców Juve w stosunku do innych klubów uważam za wielką porażke
eh, no to problem masz, rzeczywiście... lipa jak sosna :twisted: to ja też gratuluję podejścia :bravo:
nie kibicuje, zespołowi z mojego miasta, mam gdzieś polską piłkę
Nie ma to jak szerowo pojęty patriotyzm 8) A ja sobie nie wyobrażam niewspierania klubu z rodzinnego miasta, które mnie wychowało :snooty:
Osobiście wyróżniam trzy opcje :
1) Nie cierpie
2) Nie lubie
3) Neutralny
Ja też trzy:
1) kocham Juventus i Koronę
2) wolę Liverpool czy Werder
3) niż Barcę czy Real
Venomik pisze: Czy gdybym miał dziewczynę, gdybym ją kochał, to czy wszyscy inni ludzie na świecie też powinni należeć do kategorii:
- obojętni
- nie lubię
- nie cierpię?
Bo jeśli nie, to uwłaczałoby to mojej miłości do tej osoby?
Oooo genialne pytanie, sam bym tego lepiej nie ujął :bravo: Oto, co znaczy "obrazowo przedstawić problem" :)

No więc wojti-s czy Twoje uprzedzenia są uzasadnione :?: Oczywiście poglądów Ci forum nie zmieni, ale może przemyśl to, co Ci wszyscy tłumaczą :?: no offence of course 8)


wojti-s

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 lipca 2003
Posty: 741
Rejestracja: 15 lipca 2003

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 18:11

klsmkr pisze:
wojti-s pisze:Jednak sympatyzowanie/ kibicowanie jakiemukolwiek klubowi poza Juve ( o zgrozo :shock: ) jest dla mnie czymś wręcz niepojętym i hańbą jeśli owa osoba śmie powiedzieć, że jest Juventino.
No tak, niechec do klubu tylko dlatego, ze jest z Anglii albo Niemiec to normalka, a z kolei sympatia do ekipy innej niz Juventus to hanba.

Coraz bardziej zastanawiam sie, czy Ty w ogole ogladasz jakies mecze, czy tez moze wyglaszasz swoje opinie na temat klubow wylacznie na podstawie zachowania kibicow/kraju z jakiego pochodza.
A ja się zastanawiam czy Ty jesteś Interistą ogółem czy jedynie na papierze:think:

Podałem główne powody, nie chciałem się rozpisywać. To, że nie lubie Anglików to moja sprawa jak i to gdzie umieściłem dany klub.Powody jakie podałem to również moja sprawa, mogłem ich podac znacznie więcej jednak chciałem się kupić na tych głównych. Tak samo czyści mnie jak widzę Polaka w koszulce narodowej Niemiec z nazwiskiem Klose :prochno:

Wypisujecie tutaj, że kibicujecie Barcelonie bo tam gra Zabrotta i Thuram. A to widze macie krótką pamięć - nikt nie pamięta co niedawno Lilian powiedział odnośnie Juve :?: Ponadto idąc waszym tokiem myślenia ( mówie do Juventinich ) czemu nie kibicujecie Milanowi ( wkońcu tam przeszedł Inzaghi kilka sezonów temu) :?: :prochno:
Tak samo Interiści moga kibicować Realowi bo tam gra Ronaldo ( choć jesli będzie grał w Milanie to tez zmienicie swoje sympatie :lol: :?: ). Dlatego uważam za totalną głupotę kibicować danemu klubowi ze względu na to, że gra tam były piłkarz naszego ukochanego klubu. BYŁY więc już nie nasz...
Venomik pisze:wojti-s
Tak z ciekawości.
Czy wszyscy zawodnicy którzy nie grają w Juventusie i nigdy w nim nie grali też muszą być mi obojętni, mogę ich nie lubić albo nie znosić?
Tak się zastanawiam, bo skoro możesz nie cierpieć klubu przez zawodników tam grających to chyba też powinieneś lubić klub, jeśli lubisz grających tam graczy.Zakładając, że można w ogóle lubić jakiś graczy.
Albo przenosić sie z zawodników na klub mogą jedynie negatywne emocje.
Możesz wszystko, Taś taśki jeszcze demokracji nie obaliły ( na szczęście :) ). Twoja sprawa. Co do piłkarzy - Juventus kocham nie za Del Piero, nie za Nedveda ale za całokształt. Bez piłkarzy nie byłoby Juve ale i bez tego klubu nie byłoby wielu pilkarzy.
Nawet z Juve nie lubiłem wszystkich piłkarzy. Nosiło mnie jak widziałem Zlatanka, Emersona czy Vieire...Lepsze zakupy to Moggi mógł zrobić w lesie i by taniej wyszło. Chodzi jednak o pozostałe czynniki które przeważyły. Juventus to nie tylko piłkarze. Tak samo jest z innymi klubami. Jednak osoby, który wymieniłem jak dla mnie w zupelności oddają całą mentalność kibiców owych zespołów ; ot taka analogia.
Venomik pisze:I pytanie drugie:
Czy gdybym miał dziewczynę, gdybym ją kochał, to czy wszyscy inni ludzie na świecie też powinni należeć do kategorii:
- obojętni
- nie lubię
- nie cierpię?
Bo jeśli nie, to uwłaczałoby to mojej miłości do tej osoby?
Troszke nie adekwatne to uogólnienie do całej sytuacji. Takie mam podejście to footballu. A inne do innych sfer życiowych. I to należałoby rozgraniczyć dosyć wyraźną kreską. Zresztą to Twoja miłość i sam decyduj co zrobisz :wink: Wkońcu nie ja jestem obiektem tych zalotów :lol:
Wonki pisze:
Sytuacja czysto hipotetyczna - nie lubie np. Barcelony. Gra ona z Lille ( które jest mi obojętne ) więc wolę żeby wygrał zespół francuski ( co nie znaczy, że mu kibicuje , trzymam kciuki itp bo to zalatuje czymś więcej niż niechęcią do katalońskiego klubu).
No właśnie - więc o co Ci chodzi :?: Napisałeś dokładnie to samo, co ja wcześniej, a do mnie masz jakieś dziwne niezbyt uzasadnione pretensje :?
W takim razie to Tobie raczej radzę czytać ze zrozumieniem :whistle:
Jest pewna róznica. Ty napisałeś o kibicowaniu, sympatii a ja nie. I właśnie to jest sednem całej sprawy.
wonki pisze:
porażka takiego lubianego zespołu nie doprowadza nikogo do depresji prawdą jest, że pierwsze jest zawsze i wszędzie Juve a potem długo długo nic, ale w końcu piłka nożna to nie tylko Nasz Kochany Klub (hehe a szkoda )
I Ty mnie nazywasz niedzielnym kibicem :?:
Sam sobie zacytowałeś swoje słowa i przytaknąłeś , fajnie :wink:
Wonki pisze: Ze wszystkich klubów w LM najbardziej lubię Liverpool, chociaż to oczywiste, że Liverpoolowi do Juve wiele wiele wiele brakuje.
No wkoooońcu to wydusiłeś z siebie :wink:
Wonki pisze: Lubię ich kibiców za to, co pokazali w ostatnim meczu Liverpool-Juventus na Anfield (wielkie słowo AMICIZIA na trybunach). Za to ich szanuję i to za LFC będę trzymał kciuki w LM.
No to sobie przypomnij jeszcze za co nas przepraszali...Do tej pory jak oglądam jakikolwiek materiał z Heysel to mi łzy z oczu płyną.
To, że kogoś nie cierpie , nie lubie nie znaczy, że go nie szanuje. Szacunek należy się wszystkim...

Wonki pisze:
To mnie rozbawiłeś
To fajnie :wink:
Tez tak myśle :wink:
Wonki pisze:
Moim zdaniem jeśli się kocha Juventus to w sercu nie ma miejsca chociażby na sympatie w stosunku do innego klubu
ufff całe szczęście, że nie wszyscy mają takie samo zdanie, jak Ty...
I lustereczko
Wonki pisze:
Może i są, ale co z tego Niech sobie będą, jakoś mi to powiewa...
A mi jakoś nie, wiesz, czemu? Bo Juventus to część piłki nożnej, bardzo duża część.
I to jest powód żeby sympatyzować z pozostała częścią i trzymać za nia kciuki:prochno: :!: A wiesz, że kiedyś taki zespół,z którym sympatyzujesz może ograć Juve lub zaszkodzić nam :?: I co - dalej będziesz ich lubił :?:
Wonki pisze:
A co , może lubisz jeszcze Barcelone, Werder, Liverpool
Barcelony nie lubię. Ale jak powiem, że wolę Liverpool od Barcy to zrobisz z tego zaraz wielki problem :roll:
Nie zrobie problemu , poprostu jest to dla mnie frustrujące.
Wonki pisze:
No to ciekawe...Dla Tifosich liczy się tylko ich ukochany klub, a wszystkie inne mają gdzieś. Hm...pewnie w poniedziałek ubierach koszulke Barcy ( ulubion klub z Hiszpanii ), we wtorek Werderu ( z Niemiec ), w środe Liverpoolu ( Anglia), czwartek FC Porto ( Portugalia ), piątek Celtic ( Szkocja), sobota Ajax ( Holandia ) no a w niedziele Juve. Wkońcu niedziela jest najwazniejszym dniem dla kibica więc Juve przynajmniej tyle sie należy od Ciebie...
Taaaak oczywiście i co jeszcze :prochno: zapomniałeś jeszcze o Koronie :rotfl:
Dni Ci w tygodniu zabraknie :smile:
Wonki pisze:
Inter i tak LM nie wygra
No nie wiem. Dlaczego miałby nie wygrać w sumie... :think:
Bo Ligi Mistrzów przy stoliku nie da się załatwić :prochno:
Wonki pisze:
przyjawy sympatii ze strony kibiców Juve w stosunku do innych klubów uważam za wielką porażke
eh, no to problem masz, rzeczywiście... lipa jak sosna :twisted: to ja też gratuluję podejścia :bravo:
Dziękuję, ale nie potrzeba mi cudzych gratulacji, żeby to docenić.
Wonki pisze:
nie kibicuje, zespołowi z mojego miasta, mam gdzieś polską piłkę
Nie ma to jak szerowo pojęty patriotyzm 8) A ja sobie nie wyobrażam niewspierania klubu z rodzinnego miasta, które mnie wychowało :snooty:
Ciekawe...bo mnie wychowali rodzice. Hm...czy w Twoim przypadku to jakaś patologia nie jest :?:
Wonki pisze:
Osobiście wyróżniam trzy opcje :
1) Nie cierpie
2) Nie lubie
3) Neutralny
Ja też trzy:
1) kocham Juventus i Koronę
2) wolę Liverpool czy Werder
3) niż Barcę czy Real
No i co - krótka piłka: Juventus gra z Koroną. Chcesz żeby kto wygrał :?:
Wonki pisze:
Venomik pisze: Czy gdybym miał dziewczynę, gdybym ją kochał, to czy wszyscy inni ludzie na świecie też powinni należeć do kategorii:
- obojętni
- nie lubię
- nie cierpię?
Bo jeśli nie, to uwłaczałoby to mojej miłości do tej osoby?
Oooo genialne pytanie, sam bym tego lepiej nie ujął :bravo: Oto, co znaczy "obrazowo przedstawić problem" :)

No więc wojti-s czy Twoje uprzedzenia są uzasadnione :?: Oczywiście poglądów Ci forum nie zmieni, ale może przemyśl to, co Ci wszyscy tłumaczą :?: no offence of course 8)


Dobrze wiem co piszę. Miałem czas żeby pewne poglądy sobie wyrobić. Nic sie nie dzieje bezpodstawnie.Gdybym się oglądał na to co robi większość osób w tym państwie to bym robił machlojki i kradł :prochno:
Ostatnio zmieniony 25 sierpnia 2006, 18:37 przez wojti-s, łącznie zmieniany 2 razy.


Ziolowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 maja 2006
Posty: 47
Rejestracja: 12 maja 2006

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 18:20

16)AC Milan ( Tu się pewnie zdziwicie. Ale tak , do nich niec nie mam. Zawsze jak przegraliśmy to przynajmniej umieli podziękować za mecz, a kiedy to my byliśmy górą - gratulowali. Nawet wracając do finału LM kiedy to przegraliśmy po karnych - poprostu fatalnie je strzelaliśmy. Mogę się czepiać Berlusconiego itp. ale wszystko to przyćmiewa jeden fakt. Kiedy nawet Milan wygrywał z nami Scudetto to potrafił się godnie zaprezentować w Europie. Kibice nie chodzą z niewiadomo jak zadartymi nosami, można z nimi porozmawiać ( choć z niektorymi ciężko jest :) ). Nie wiem czemu tak jest. Być może dlatego, że swój ze swoim zawsze się dogada, a wkońcu Milan i Juve to najbardziej utytułowane włoskie kluby.
I tutaj masz racje! Tez nie wiem dlaczego, ale co do Milanu jakos nigdy nic nie mialem, kurde, co sie ze mna dzieje?! moze jestem chory? (nie oczekuje odpowiedzi :wink: ) Ale Milan mi jest najbardziej neutralny...

P.S.
Swietny podpis :D


Jak zabrac Scudetto legendzie włoskiej pilki?
Zapytajcie na San Siro...
klsmkr

Interista
Interista
Rejestracja: 22 lipca 2005
Posty: 387
Rejestracja: 22 lipca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 18:46

wojti-s pisze:Podałem główne powody, nie chciałem się rozpisywać. To, że nie lubie Anglików to moja sprawa jak i to gdzie umieściłem dany klub.
Caly czas odwracasz kota ogonem. Ja nie pytam sie o powody Twojej niecheci do Anglikow, tylko o to, jak mozesz krytykowac innych za sympatyzowanie z klubem X, jednoczesnie atakujac klub X za to, ze pochodzi z Niemiec, albo ze nie lubisz jego polskich kibicow. Troche to sie kupy nie trzyma, a pisanie o frustracji i hanbie jest w tym przypadku co najmniej dziwne.


Jezzo

Juventino
Juventino
Rejestracja: 20 grudnia 2004
Posty: 119
Rejestracja: 20 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 18:55

wojti-s pisze:
Nie cierpię :
1
6) Real Madryt ( za kibiców, kibiców, kibiców i jeszcze raz kibiców. Ci to sie dopiero za bogów mają... Chociaż po ostatnich meczach w LM chyba powinienem zmienić stosunek do Realu. Wkońcu pokonać bogów - galaktycznych :!: :rotfl: - 3-1 i 2-1 to już coś :prochno: )
ilu prawdziwych kibiców Realu znasz? podejrzewam, że żadnego :D


aLe MaDriD aLe !!!
Wonki

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 czerwca 2005
Posty: 366
Rejestracja: 15 czerwca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 18:59

Ty napisałeś o kibicowaniu, sympatii a ja nie. I właśnie to jest sednem całej sprawy.
Jeżeli dla Ciebie "kibicowanie" to siedzenie przed TV z wypiekami na twarzy i szalikiem w garści - to nie to miałem na myśli. Zresztą nie użyłem słowa kibicowanie, ale już mniejsza z tym...
Sam sobie zacytowałeś swoje słowa i przytaknąłeś , fajnie :wink:

Ty mnie wogóle nie rozumiesz chyba... To, co czuję np do LFC to czysta sympatia, a nie oddanie, miłość i troska jak o Juventus! Chodziło o to, że jakby np (hipotetycznie) LFC spadłoby do 2. ligii to płakać za nimi nie będę, aczkolwiek pomyślę: szkoda. Za to jeśli okaże się, że Juve jest skazane na Serie B (puk puk ;) ) to wtedy zapłaczę gorzko :płaczę: wiele osób będzie mi mogło wtedy dogryzać z tego powodu, ale ja dalej będę dumny z tego, jakie miejsce w moim sercu ma JUVENTUS :happy:
No to sobie przypomnij jeszcze za co nas przepraszali...
To było ponad 20 lat temu, czasy się zmieniają. Myślisz, że 'aktualni' kibice LFC powtórzyliby tę tragedię przy pierwszej lepszej okazji? Ja myslę, że ten gest z napisem na trybunach był wielki i umiem go docenić w jakiś sposób.
Ale to wiele wyjaśnia, już wiadomo, skąd Twoje uprzedzenie do angielskich klubów... ale to nieważne zresztą przecież w dyskusji :wink:
Tez tak myśle
przynajmniej w jednym się zgadzamy :-D :wink:
A wiesz, że kiedyś taki zespół,z którym sympatyzujesz może ograć Juve lub zaszkodzić nam :?:
Aha, czyli rozumiem, że gdyby zdarzył się np mecz LFC-Juve, to Ty masz wątpliwości, komu będę w nim kibicował?? Pragnę uświadomić - w bezpośredniej konfrontacji z Juve tylko Korona ma jakiekolwiek szanse (jeśli chodzi o uczucia do klubu oczywiście)
Dni Ci w tygodniu zabraknie :smile:
To podzielę na pory dnia: do południa i po południu :rotfl:
Bo Ligi Mistrzów przy stoliku nie da się załatwić
Serie A też się wcześniej nie dało :doh:
Ciekawe...bo mnie wychowali rodzice. Hm...czy w Twoim przypadku to jakaś patologia nie jest :?:
Patologia...? raczej nie, bardziej miłość do "małej ojczyzny"
ahhh Kielce... :happy:
No i co - krótka piłka: Juventus gra z Koroną. Chcesz żeby kto wygrał :?:
hehe świetne pytanie :D odpowiedź: ZŁOCISTOKRWIŚCI :!: :!: :happy: aczkolwiek na pewno nie gwizdnąłbym na żadnego gracza Starej Damy :naughty: Juventus poradzi sobie z następstwami przegranego meczu, a wygrana Korony z Juve oznaczałaby wielką chwałę... W sumie nie załamałbym się też, gdyby Korona przegrała bo przegrać z Juve to żaden wstyd (chyba, że to runda pucharowa LM :think: ) :idea: Modliłbym się przy okazji, żeby sobie piłkarze nawzajem nóg nie połamali :wink: Ale pocieszam się, że i tak nie będzie takiego meczu :-D
PS tylko mnie zjedzcie za tą odpowiedź, bo w sumie takie pytanie jest poniżej pasa :twisted:


Venomik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 lipca 2005
Posty: 1980
Rejestracja: 20 lipca 2005

Nieprzeczytany post 25 sierpnia 2006, 19:22

Co do piłkarzy - Juventus kocham nie za Del Piero, nie za Nedveda ale za całokształt
Miło, że sie tym z nami dzielisz. Ale popatrz - czy to odpowiedź na moją kwestię? Nie.
Prosze wiec jeszcze raz o jej przeczytanie.
Skoro masz przy kilku klubach napisane, że nie lubisz ich za tego i tego gracza to dlaczego lubienie klubu za jakiegoś gracza to już rzecz zła?
Nie pisz o demokracji, bo żart mało zabawny i niewiele wnoszący.
Uważam się za prawdziwego Juventinho i lubię inne kluby - według Ciebie to się w zasadzie wyklucza.

Troszke nie adekwatne to uogólnienie do całej sytuacji. Takie mam podejście to footballu. A inne do innych sfer życiowych. I to należałoby rozgraniczyć dosyć wyraźną kreską. Zresztą to Twoja miłość i sam decyduj co zrobisz Wkońcu nie ja jestem obiektem tych zalotów
Nie uogólnienie ale parabola. Nic nie uogólniałem tylko pytałem o inną sytuację.
Twoje podejscie jest takie:
można kochać jedną osobę i lubić inne
nie można kochać jednego klubu i lubić innych.
Sam wspominałeś że to hańba i taka osoba nie powinna sięnazywać Juventinho.
Dlaczego tak jest?
Bo tak uważasz i tyle.
Świetna argumentacja zakończona celnym żartem. Fajnie się z Tobą dyskutuje (teraz się powinienem spodziewać zacytowania tego zdania w kolejnej wypowiedzi z dopiskiem 'cała przyjemność po mojej stronie' albo z czymś podobnym. )
Po prostu uwielbiam zabawy z wycinaniem fragmentów wypowiedzi i dodatkami nic nie wnoszacymi do dyskusji (piszę to bardzo ogólnie).

Kilka razy podkreślałeś, że to Twoje zdanie, Twoje podejście.
Racja
Różnica jest taka, że ja mam swoje zdanie i ono odnosi się do mnie.
Ty wyjeżdzasz ze swoim zdaniem, chociaż jesteś w mniejszości to uważasz, że Twoje zdanie jest lepsze (właściwie jedyne słuszne bo inni powinni się wstydzić) i oceniasz innych po tym jednym.
Jak już pokazałeś swoją odpowiedzią na próbę porównania - to jest Twoje zdanie, tak uważasz, nie umiesz powidzieć dlaczego, koniec, kropka.
Ale mimo to powinniśmy myśleć podobnie.
Bo później wstyd i hańba, że nazywamy sami siebie Juventini. To zgroza. To rzecz niepojęta. To porażka. To niezrozumiałe. Ciebie krew zalewa jak to czytasz.
Wszystko to cytaty z Twoich wypowiedzi.

Z resztą nieważne. Dalej nie zamierzam już Ci odpisywać, z resztą to nie jest odpowiedni temat na takie dyskusję. Ja już sobie daruję.
Tylko jedno na koniec.
Można kochać jedną osobę i lubić inne.
Można kochać jeden sport i lubić inne.
Można kochać coś i lubić coś innego (tu wstawić co się komu podoba).
Z wyjątkiem piłki nożnej.
Ja pytam: dlaczego? Poza argumentem, że tak jest, takie Twoje zdanie i tyle.
Bo dyskutując w ten sposób ja mogę napisać, że jak lubisz kolor niebieski to jesteś idiotą. Bo ja tak uważam, to trzeba rozgraniczyć od innych spraw.
Dlatego prosze o jakąkolwiek logiczną argumentację za tym co piszesz, za Twoim zdaniem.
I żeby ta argumentacja nie udowadniała jednocześnie, że kochając jedną nie mam prawa lubić drugiej.


Dirty mind
ODPOWIEDZ