Korupcja w pierwszej lidze !!!
- El Nino
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2005
- Posty: 307
- Rejestracja: 02 stycznia 2005
Antoni F. i Marian D. mieli ustawić mecz w Krakowie
Pierwszoligowy sędzia piłkarski Antoni F. i obserwator PZPN Marian D. mieli ustawić wynik meczu Cracovia - GKS Katowice. Policja zatrzymała arbitra, gdy chował do samochodu 100 tys. zł z zakupu kontrolowanego – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Ktoś wysoko postawiony w polskiej piłce sypie – dziennikarze „Gazety” dowiedzieli się od wrocławskich policjantów, którzy prowadzą sprawę! Kilka tygodni temu zgłosił się do nich i zaczął opowiadać o przekrętach na ligowych boiskach. Opowieści tak ich zainspirowały, że zaplanowali prowokację.
Zamienili się w wysłanników jednego z klubów pierwszoligowych, którzy chcą kupić mecz. Sędzia Antoni F. oraz obserwator Marian D. twierdzili, że są w stanie załatwić u arbitrów korzystny dla klubu wynik pojedynku. Z nieoficjalnych, ale bardzo wiarygodnych źródeł wiadomo, że chodziło o sobotni mecz Cracovii z GKS-em Katowice. Panowie mieli zrobić wszystko, aby w tym pojedynku wygrał broniący się przed degradacją GKS. Stawka podobno standardowa w naszej lidze - 100 tys. zł.
Do zatrzymania sędziego doszło w sobotę na terenie jednej z miejscowości pod Kielcami. Sędzia jako miejsce przekazania pieniędzy wyznaczył hotelowy parking. Potem jednak poinformował, że do przekazania gotówki ma dojść w ustronnym miejscu, na leśnej drodze.
Tam doszło do kontrolowanego wręczenia pieniędzy przez policjantów nieuczciwemu sędziemu. Po otrzymaniu 100 tys. zł mężczyzna ukrył je w kole zapasowym swojego samochodu. Potem chciał odjechać. Został zatrzymany i przewieziony do Wrocławia.
Obserwator i sędzia siedzą we wrocławskim areszcie przy ulicy Podwale. Zostali zatrzymani w trybie szczególnym na 72 godziny, dziś sąd ma zdecydować o ich ewentualnym aresztowaniu.
Antoni F. ma 44 lata. Pochodzi z Elbląga. W latach 80. był piłkarzem m.in. Stali Stalowa Wola, z którą awansował do pierwszej ligi. Jako zawodnik w ekstraklasie rozegrał 21 spotkań. Później był m.in. kierownikiem drużyny Stali.
Sędzią ekstraklasy został w 2000 roku, debiutował w spotkaniu Orlenu Płock z Groclinem Grodzisk Wlkp. Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym prowadził ponad 60 meczów, ostatnim było spotkanie Wisły Płock z Amiką Wronki 14 maja.
Wśród meczów prowadzonych przez arbitra ze Stalowej Woli był baraż o utrzymanie w pierwszej lidze pomiędzy Garbarnią Szczakowianką Jaworzno a Świtem Nowym Dwór (3:0) w czerwcu 2003 roku, po którym wybuchła słynna "afera barażowa". Rok temu sędziował rewanżowe spotkanie finału Pucharu Polski Legia Warszawa - Lech Poznań (0:1).
Sędzia Antoni F. podjął na boisku kilka kontrowersyjnych decyzji, po których piłkarze i kibice mieli do niego pretensje. M.in. po meczu Legii Warszawa z Odrą Wodzisław Śl. we wrześniu 2002 roku zarzucono mu niepodyktowanie czterech rzutów karnych. Został za to odsunięty od prowadzenie spotkań w czterech kolejkach, musiał również zdać egzamin komisyjny.
W połowie kwietnia tego roku głośno było o nim po rewanżowego meczu 1/8 finału Pucharu Polski Górnik Zabrze - Legia Warszawa. Pierwsze spotkanie wygrała Legia 1:0, w Zabrzu po 90 minutach gry wynik był identyczny i sędzia zarządził dogrywkę. W niej obie drużyny zdobyły po jednym golu i piłkarze Górnika oraz Legii byli przekonani, że rywalizacja zakończy się, a do ćwierćfinału awansują goście. Tymczasem sędzia po konsultacji telefonicznej, zgodnie z przepisami PZPN, zarządził rzuty karne. Zawodnicy twierdzili jednak, że sędzia wcześniej nie znał regulaminu rozgrywek.
Dobrze że w końcu policjanci pomyśleli, że żeby udowodnić im korupcję trzeba się wkręcić w to towarzystwo i nakryć ich na gorącym uczynku.
NIech w końcu w Polsce skończy się ten brudny interes pt. piłka nożna i zacznie się sport o tej samej nazwie, bo na razie to prezesi klubów myślą tylko o tym jak kupić, sprzedać mecz lub dać komuś łapówke, a sędziowie to już w ogóle jest banda łapówkarzy.
Zdaje mi sie ze jednak korupcja nie zostanie usunięta z polskiej piłki nożnej, a o tej sprawie za dwa miesiące już wszyscy zapomną, włącznie z panem Listkiewiczem, ale miejmy nadzieję ze to będzie (jak powiedział redaktor sportowy TVN) POCZĄTEK KOŃCA KORUPCJI W POLSCE
Najgorsze jest to że takich nie odkrytych przekupionych meczów w Polsce było już kilkadziesiąt i dopiero teraz ktos sie tym zajął
Pozdrowienia
Pierwszoligowy sędzia piłkarski Antoni F. i obserwator PZPN Marian D. mieli ustawić wynik meczu Cracovia - GKS Katowice. Policja zatrzymała arbitra, gdy chował do samochodu 100 tys. zł z zakupu kontrolowanego – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Ktoś wysoko postawiony w polskiej piłce sypie – dziennikarze „Gazety” dowiedzieli się od wrocławskich policjantów, którzy prowadzą sprawę! Kilka tygodni temu zgłosił się do nich i zaczął opowiadać o przekrętach na ligowych boiskach. Opowieści tak ich zainspirowały, że zaplanowali prowokację.
Zamienili się w wysłanników jednego z klubów pierwszoligowych, którzy chcą kupić mecz. Sędzia Antoni F. oraz obserwator Marian D. twierdzili, że są w stanie załatwić u arbitrów korzystny dla klubu wynik pojedynku. Z nieoficjalnych, ale bardzo wiarygodnych źródeł wiadomo, że chodziło o sobotni mecz Cracovii z GKS-em Katowice. Panowie mieli zrobić wszystko, aby w tym pojedynku wygrał broniący się przed degradacją GKS. Stawka podobno standardowa w naszej lidze - 100 tys. zł.
Do zatrzymania sędziego doszło w sobotę na terenie jednej z miejscowości pod Kielcami. Sędzia jako miejsce przekazania pieniędzy wyznaczył hotelowy parking. Potem jednak poinformował, że do przekazania gotówki ma dojść w ustronnym miejscu, na leśnej drodze.
Tam doszło do kontrolowanego wręczenia pieniędzy przez policjantów nieuczciwemu sędziemu. Po otrzymaniu 100 tys. zł mężczyzna ukrył je w kole zapasowym swojego samochodu. Potem chciał odjechać. Został zatrzymany i przewieziony do Wrocławia.
Obserwator i sędzia siedzą we wrocławskim areszcie przy ulicy Podwale. Zostali zatrzymani w trybie szczególnym na 72 godziny, dziś sąd ma zdecydować o ich ewentualnym aresztowaniu.
Antoni F. ma 44 lata. Pochodzi z Elbląga. W latach 80. był piłkarzem m.in. Stali Stalowa Wola, z którą awansował do pierwszej ligi. Jako zawodnik w ekstraklasie rozegrał 21 spotkań. Później był m.in. kierownikiem drużyny Stali.
Sędzią ekstraklasy został w 2000 roku, debiutował w spotkaniu Orlenu Płock z Groclinem Grodzisk Wlkp. Na najwyższym szczeblu rozgrywkowym prowadził ponad 60 meczów, ostatnim było spotkanie Wisły Płock z Amiką Wronki 14 maja.
Wśród meczów prowadzonych przez arbitra ze Stalowej Woli był baraż o utrzymanie w pierwszej lidze pomiędzy Garbarnią Szczakowianką Jaworzno a Świtem Nowym Dwór (3:0) w czerwcu 2003 roku, po którym wybuchła słynna "afera barażowa". Rok temu sędziował rewanżowe spotkanie finału Pucharu Polski Legia Warszawa - Lech Poznań (0:1).
Sędzia Antoni F. podjął na boisku kilka kontrowersyjnych decyzji, po których piłkarze i kibice mieli do niego pretensje. M.in. po meczu Legii Warszawa z Odrą Wodzisław Śl. we wrześniu 2002 roku zarzucono mu niepodyktowanie czterech rzutów karnych. Został za to odsunięty od prowadzenie spotkań w czterech kolejkach, musiał również zdać egzamin komisyjny.
W połowie kwietnia tego roku głośno było o nim po rewanżowego meczu 1/8 finału Pucharu Polski Górnik Zabrze - Legia Warszawa. Pierwsze spotkanie wygrała Legia 1:0, w Zabrzu po 90 minutach gry wynik był identyczny i sędzia zarządził dogrywkę. W niej obie drużyny zdobyły po jednym golu i piłkarze Górnika oraz Legii byli przekonani, że rywalizacja zakończy się, a do ćwierćfinału awansują goście. Tymczasem sędzia po konsultacji telefonicznej, zgodnie z przepisami PZPN, zarządził rzuty karne. Zawodnicy twierdzili jednak, że sędzia wcześniej nie znał regulaminu rozgrywek.
Dobrze że w końcu policjanci pomyśleli, że żeby udowodnić im korupcję trzeba się wkręcić w to towarzystwo i nakryć ich na gorącym uczynku.
NIech w końcu w Polsce skończy się ten brudny interes pt. piłka nożna i zacznie się sport o tej samej nazwie, bo na razie to prezesi klubów myślą tylko o tym jak kupić, sprzedać mecz lub dać komuś łapówke, a sędziowie to już w ogóle jest banda łapówkarzy.
Zdaje mi sie ze jednak korupcja nie zostanie usunięta z polskiej piłki nożnej, a o tej sprawie za dwa miesiące już wszyscy zapomną, włącznie z panem Listkiewiczem, ale miejmy nadzieję ze to będzie (jak powiedział redaktor sportowy TVN) POCZĄTEK KOŃCA KORUPCJI W POLSCE
Najgorsze jest to że takich nie odkrytych przekupionych meczów w Polsce było już kilkadziesiąt i dopiero teraz ktos sie tym zajął
Pozdrowienia
- juvus16
- Juventino
- Rejestracja: 05 stycznia 2005
- Posty: 32
- Rejestracja: 05 stycznia 2005
I ten sedzia jest z mojego miasta :roll: ale wsyd. osobiscie go nie znam ale ogladalem meczee prowadzone przez niego <jakas pomylka>bardzo dobrze ze go zlapali, w koncu chcemy ogladac mecze ktore maja nas emocjonowac a nie ustawione. pozdrowki dla wszystkich kibicow JUVE
- aleksander1986
- Juventino
- Rejestracja: 02 sierpnia 2004
- Posty: 267
- Rejestracja: 02 sierpnia 2004
Fijarczyk to dobry sędzia.Widziałem jak prowadził kilka meczów i dobrze je prowadził.Aż dziw bierze że w pierwszej lidze takie przekręty.Mam nadzieje że dostaną takie wyroki aby odstraszyć potencjalnych przyszłych "boiskowych bukmacherów".To jest wstyd dla polskiej piłki.
Czasami się zastanawiam po co żyć w takim kraju gdzie przeważa w zdecydowanym stponiu korupcja.Widać teraz że w sporcie nie dominuje duch sport lecz pieniądze.To smutne.
Czasami się zastanawiam po co żyć w takim kraju gdzie przeważa w zdecydowanym stponiu korupcja.Widać teraz że w sporcie nie dominuje duch sport lecz pieniądze.To smutne.
...Taka miłość jest jedna...Juve
- Ja-JUVE-nek
- Juventino
- Rejestracja: 22 sierpnia 2004
- Posty: 364
- Rejestracja: 22 sierpnia 2004
On sie już Fijarczyk nie nazywa teraz to jest Antoni F.aleksander1986 pisze:Fijarczyk to dobry sędzia.
W sumie to zastanawia mnie tylko czy to będzie pojedynczy sukces czy może początek jakiejś większej kampani przeciwko przekrętom Podobno najwięcej waków to dzieje się wpolskiej lidze wokoł Arki ( i ostatnio było głośno wokól meczu Pogoń - Wisła)... zobaczymy jak to będzie...
- Coolfi
- Juventino
- Rejestracja: 12 stycznia 2005
- Posty: 400
- Rejestracja: 12 stycznia 2005
Mam nadzieje że ta afera da do myslenia PZPN. Ile się już mówiło o tym jak polski futbol jest czarny, skorumpowany i brudny ? Napewno dużo. A pan Michał L. nadal nic sobie nie robił... Na szczęście pojawił się samotny wojownik, który zatrzymał Anglię, a teraz próbuje uzdrowić niewątpliwie chorą polską piłkę. I chwała mu za to! Szkoda tylko że miota bezpodstawnymi oskarżeniami na prawo i lewo, ale to się wytnie
Antoni F., znany w pewnych kręgach jako Fujara - człowiek który sam nie wie jak wiele się mu zawdziecza! Dziękujemy panu wszyscy i mamy nadzieje, że pobyt w ośrodku wypoczynkowym "pod brzytwą" wyjdzie panu na dobre! Życzę panu tego z całego serca!
Nie ma co - nasza piłka śmierdzi niczym.... brak mi słów nie będe rzucał oskarżeniami, ani nikogo nazywał jak mam ochotę. Wszyscy wiedzą że dobrze napewno nie jest, a może być lepiej. Tylko kiedy? Aż strach pomysleć nad odpowiedzią :lol:
Antoni F., znany w pewnych kręgach jako Fujara - człowiek który sam nie wie jak wiele się mu zawdziecza! Dziękujemy panu wszyscy i mamy nadzieje, że pobyt w ośrodku wypoczynkowym "pod brzytwą" wyjdzie panu na dobre! Życzę panu tego z całego serca!
Nie ma co - nasza piłka śmierdzi niczym.... brak mi słów nie będe rzucał oskarżeniami, ani nikogo nazywał jak mam ochotę. Wszyscy wiedzą że dobrze napewno nie jest, a może być lepiej. Tylko kiedy? Aż strach pomysleć nad odpowiedzią :lol:
Podobno w chwili śmierci...
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
tracimy 21 gramów naszej wagi.
Każdy.
- El Nino
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2005
- Posty: 307
- Rejestracja: 02 stycznia 2005
Zgadzam sie z tym po czesci.. Fijarczyk zna sie na piłce, nie było wiele afer w "jego meczach" typu nie podyktowany karny, czy nie podyktowanie faulu, ale nie ma co.. za sterowanie meczu powinny być kary pieniężne dla obydwóch panów i to nie w wysokości 5 tys euro tylko co najmniej 150 tys. euro i oczywiście zawieszenie w swoim zawodzieJa-JUVE-nek pisze:On sie już Fijarczyk nie nazywa teraz to jest Antoni F.aleksander1986 pisze:Fijarczyk to dobry sędzia.
Aha i pan Fijarczyk myslal ze nagle nikt nie bedzie wiedzial kto stoji za tym przekrętem gdy ten skróci swoje nazwisko (f.).
Wystarczy spojrzec w archiwa meczów i kto je sędziował..
- Beret
- Juventino
- Rejestracja: 28 lipca 2004
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 lipca 2004
Znam dobrze syna Fijarczyka, jest moim dobrym kumplem. Patrze wiec na ta cala sprawe troche inaczej. Żal mi go ze ojca predko nie zobaczy, a opinie ma tak zszargana ze wstyd sie na ulicy pokazac. Wiem dobrze ze on jest zupełnie inny od ojca i nikogo nigdy nnie oszukiwał. Doskonale rozumiem ze Antoni musi poniesc odpowidzialnosc bo jego zachowanie jest skandaliczne. Mam nadzieje ze Fijarczyk nie bedzie krył swoich wspólnikiów i wyjawni cała prawde o brudach polskiej extraklasy, bo nie tylko on jest winny. Podejrzewam ze wiekszosc sędziów 1 ligi sprzedawało mecze, tylko on jak narazie dał sie złapac. Dzieki zeznaniom Fijarczyka mozliwe jest oczyszczenie bardzo skorumpowanego srodowiska piłkarskiego w Polsce. A co do pozimu sedziowania Fijarczyka to był on bardzo różny. Chyba ze 2 lata temu został on zawieszony przez PZPN za złe sedziowanie(chyba za podyktowanie klku niesłusznych karnych w jednym meczu). W sumie jego sędziowanie było adekwatne do poziomu naszej ligi...
- Jędruś
- Juventino
- Rejestracja: 21 lipca 2004
- Posty: 226
- Rejestracja: 21 lipca 2004
Państwo Fijarczykowie pochodzą z Elbląga, ale jako rodzina mieszkają w Ornecie, w moim mieście.Jego rodznowy brat uczy mnie wf-u.Porządna rodzina a tu taka wpadka .Dziwi mnie zachowanie Pana Antoniego, rodzina ogólnie żyje w dostatku.Z kolei jego drugi brat ma piekarnie jakieś 120 metrów od mojej działki, jedną z lepszych na Warmii(ach te Volvo ).Szkoda człowieka, bo wdepnął w nie byle co.
- Pershing
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2004
- Posty: 52
- Rejestracja: 11 listopada 2004
Przekretow jest o wiele wiecej, w drugiej lidze, co 3 mecz fixed, a oni nizszych ligach nie ma sensu mowic, wszyscy wiemy jak tam jest. Misiek pewnie placze w PZPN-ie, dlaczego o tym wydzial nie widzial, ze maja takich ludzi w zarzadzie, kazdy kryje swojego, dopiero tak znienawidzone przez polska mlodziez, psy, to odkryly poprzez prowokacje, tylko pogratulowac.
- leniup
- Redaktor
- Rejestracja: 07 listopada 2003
- Posty: 1829
- Rejestracja: 07 listopada 2003
Trochę ucichła ostatnio ta sprawa z korupcją ale to tylko dlatego że Liverpool wygrał finał i są inne tematy w portalach sportowych. Ale jednak kolejne sytuacje się zdarzają:
Tajemniczy koniec meczu w Katowicach
Nieudolnie prowadzący zawody Marcin Borski z Warszawy w drodze do szatni został pobity przez rozwścieczonego kibica. Nie wiadomo tylko czy wcześniej zakończył mecz GKS Katowice - Odra Wodzisław, czy go przerwał - pisze "Gazeta Wyborcza".
Po ostatnim gwizdku wszyscy byli przekonani, że sędzia spotkanie zakończył, choć najpierw przedłużył mecz o pięć minut, a nakazał zejście z boiska już w 93. minucie - zaraz po strzeleniu przez Odrę wyrównującej bramki. Ale później pojawiła się wersja, że... przerwał mecz, bo czuł się zagrożony. Powód pewnie by się znalazł: po golu dla gości kilku oszalałych szalikowców GKS przeskoczyło przez ogrodzenie i wbiegło na murawę.
- Ja wiem, jak było, ale tej informacji nie udzielę. Nie chcę mieć nieprzyjemności. Potem powiedzą, że wtrącam się do nie swoich spraw - stwierdził Roman Walczak z Łodzi, który był obserwatorem tego meczu. Sam Borski po meczu nie chciał się wypowiadać. W czwartek nie odbierał telefonu.
Więcej szczegółów w "Gazecie Wyborczej"
źródło: sport.onet.pl
Wcześniej w meczu ŁKS-u sędzia też dał ileś tam czerwonych kartek, też czuł się zagrożony i przerwał mecz. Teraz dochodzi jeszcze pobicie.
Nie chce mi się tego wszystkiego czytać. Polska piłka mi teraz zwisa. Kibicuje jedynie reprezentacji. Kolejne afery mnie już nużą. Mam gdzieś kto jest mistrzem Polski, kto spadnie a kto awansuje do pierwszej ligi. Mam gdzieś te wszystkie afery. Dopóki się sytuacja nie poprawi, a raczej w najbliższym czasie nie ma na co liczyć, to popularność ligi bedzie spadała. I dziwota dlaczego tak mało kibiców na mecze przychodzi.. to nie tylko przez chuliganów.
PS. tak się jeszcze zastanawiam czy IDEA zyskała czy straciła na tym że sponsoruje ekstraklase... co chwile afery i przekręty, a poziom ......
DOBRZE ŻE MAM SERIE A
Tajemniczy koniec meczu w Katowicach
Nieudolnie prowadzący zawody Marcin Borski z Warszawy w drodze do szatni został pobity przez rozwścieczonego kibica. Nie wiadomo tylko czy wcześniej zakończył mecz GKS Katowice - Odra Wodzisław, czy go przerwał - pisze "Gazeta Wyborcza".
Po ostatnim gwizdku wszyscy byli przekonani, że sędzia spotkanie zakończył, choć najpierw przedłużył mecz o pięć minut, a nakazał zejście z boiska już w 93. minucie - zaraz po strzeleniu przez Odrę wyrównującej bramki. Ale później pojawiła się wersja, że... przerwał mecz, bo czuł się zagrożony. Powód pewnie by się znalazł: po golu dla gości kilku oszalałych szalikowców GKS przeskoczyło przez ogrodzenie i wbiegło na murawę.
- Ja wiem, jak było, ale tej informacji nie udzielę. Nie chcę mieć nieprzyjemności. Potem powiedzą, że wtrącam się do nie swoich spraw - stwierdził Roman Walczak z Łodzi, który był obserwatorem tego meczu. Sam Borski po meczu nie chciał się wypowiadać. W czwartek nie odbierał telefonu.
Więcej szczegółów w "Gazecie Wyborczej"
źródło: sport.onet.pl
Wcześniej w meczu ŁKS-u sędzia też dał ileś tam czerwonych kartek, też czuł się zagrożony i przerwał mecz. Teraz dochodzi jeszcze pobicie.
Nie chce mi się tego wszystkiego czytać. Polska piłka mi teraz zwisa. Kibicuje jedynie reprezentacji. Kolejne afery mnie już nużą. Mam gdzieś kto jest mistrzem Polski, kto spadnie a kto awansuje do pierwszej ligi. Mam gdzieś te wszystkie afery. Dopóki się sytuacja nie poprawi, a raczej w najbliższym czasie nie ma na co liczyć, to popularność ligi bedzie spadała. I dziwota dlaczego tak mało kibiców na mecze przychodzi.. to nie tylko przez chuliganów.
PS. tak się jeszcze zastanawiam czy IDEA zyskała czy straciła na tym że sponsoruje ekstraklase... co chwile afery i przekręty, a poziom ......
DOBRZE ŻE MAM SERIE A