Czym uraczy nas w tym sezonie Juve czyli czy jest źle.

Klubowe finanse, stadion, marketing, nowe logo i wiele innych. Podyskutuj na temat najważniejszych spraw związanych z Juventusem.
ODPOWIEDZ

Sezon zakonczymy

4 trofea
17
20%
3 trofea: bez LM
32
37%
3 trofea: bez PW
5
6%
3 trofea: bez ligi
0
Brak głosów
superpuchar i liga
24
28%
superpuchar i LM
0
Brak głosów
v-ce mistrz i minimum 1/2 LM
2
2%
v-ce mistrz i 1/4 LM
0
Brak głosów
pudlo Serie A i 1/4 LM
7
8%
 
Liczba głosów: 87
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 18 stycznia 2013, 20:14

pan Zambrotta pisze:szczypcio, czy Ty przypadkiem jakiegoś zakładu nie przegrałeś ?
Jak widać "jaj" starczyło na kilka tygodni :lol:

Temat świetny - idealny na kartkę.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
MCL

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 marca 2010
Posty: 418
Rejestracja: 08 marca 2010

Nieprzeczytany post 18 stycznia 2013, 21:29

Zazdroszczę wam panowie obiektywizmu w sprawie Juve :) Zawsze w sprawie Juve kieruje się sercem, które jasno mówi, że wpieprzymy każdemu. I nie ważne czy to będzie Udine czy Interasy, Neapolitańczycy, Barcelończycy, Bawarczycy, Manchester - nigdy nie podejdę do meczów Juve obiektywnie i będę mówił że damy radę każdemu :) Nawet jak przegrywamy 1-2 do końca wierzę że coś wciśniemy, że kontra pójdzie do Pirlo, ten poślę w tej ostatniej minucie górną prostopadłą do jednego z naszych napastników, że ten w momencie dozna objawienia i wyminie obrońce niczym Messi, stanie oko w oko z golkiperem i bum - strzeli bramkę po której ja wyskoczę z fotela, wyleję piwo i będę darł się jak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Do końca wierzę w naszych chłopaków, tym co pokazują, widać, że są tego warci - zostawiają swoje odciski zębów na murawie w każdym meczu, nawet jak nie są w stu procentowych dyspozycjach, każdy stara się na tyle na ile może w danej chwili - hejterzy, do cholery, nie da się biegać sezon w sezon blisko 40 spotkań po 90 minut na sto procent mocy! Pepe zostawił duszę na boisku w zeszły sezonie - teraz ciało się buntuje i mamy gościa wykluczonego od lipca zeszłego roku. To są ludzie - nie tytani. Każdy z nich wie, że grając dla Juve, ma zostawiać serce na boisku. I zostawia. Oczywistym jest, że czasem łapie się zadyszkę! Że nie wychodzi. Że po okresie odpoczynku zdarzają się błędy. Ale nie odmówię naszym chłopakom woli walki. Jestem pewien, że teraz, jak będzie potrzeba, zepną poślady, zacisną zęby i pokażą wszystkim na co stać nasz Juventus. Mówię, że pociśniemy jutro Udine. Pocisniemy Lazio w Coppa Italia. Pociśniemy Celtom w Lidze Mistrzów. Mówią, że będzie piekło na Celtic Park? Pokażemy im co to znaczy prawdziwe piekło na Juve Arenie! Postawią mur przed bramką? Rozniesiemy go siłą ognia naszych dział! To jest Juve. Tu się nikogo nie boimy. Jeśli kiedykolwiek odbędzie się intergalaktyczny turniej w kopaną, rozniesiemy każdego aliena z galaktikos fc stając się najlepszą drużyną w piłce kopanej we wszechświecie. A sam Bóg i stwórca, będzie musiał powiesić nad swoim tronem logo najlepszego z najlepszych - Logo Juventusu.
Ale zejdźmy na ziemię. Nie potrafię zachować zdrowego dystansu. Nie jestem też jakimś wielkim ekspertem od kopanej - ot, potrafię zmienić formację w Pesie czy FMie. Ale sądzę, że jeśli nasi się zepną, zmotywują, to podołamy każdemu. To Juve jest silne - nie mamy na boisku gwiazd w pojmowaniu "fifa" czy "uefa". Nie mamy Van Persiego, nie mamy Cristiano Ronaldo, nie mamy Messiego. Ale mamy duszę. Mamy prawdziwych kowali w ekipie, którzy uporem, ciężką pracą, gryzieniem murawy, walki do ostatniej kropli potu i umiejętnościami doprowadzili Juve do miejsca nam należnego, i to po 1.5 sezonu! Mamy Scudetto, mamy Superpuchar Włoch. Mamy 1/8 LM. W lidze nie mamy sobie równych, staram się tu zachować obiektywizm i uważam, że Lazio czy Napoli prędzej czy później się potkną. Nie mają ekipy na drugą część sezonu. Liga mistrzów? Szwabów pokonamy uporem. Manczester liczbą bramek. Hiszpanom pokażemy miejsce w szeregu. Osobiście uważam że potrójna korona i finał LM dla nas. A co tam się zdarzy... nie wiadomo. To już jest loteria i nie zawsze lepszy wygrywa. Ale ja zawsze będę trzymał kciuki za naszą ekipę. Bo wiem, że będzie walczyła o każdą piłę. Bo wiem że się nie poddadzą.
Forza Juve!


http://mclpl.blogspot.com <-- Opowiadania, recenzje i inne ciekawe teksty :)
SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1876
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 18 stycznia 2013, 21:58

Ja z fusów nie będę wróżył, ale zwrócę uwagę na jedną rzecz. Takiej, na którą mam wrażenie, jeszcze nikt na forum nie zwrócił uwagi. Jeśli ktoś wspominał, to przepraszam za nieuwagę.

Kiedy zaczynamy dobrze grać?
Sezon 11/12, lutowo-marcowy zastój. Przypadkowo zaraz po tym, jak na kilka kolejek zawieszony został Zlatek, bez którego, wydawało się, Milan nie jest w stanie wygrywać meczów, do tego mamy kilku-punktową przewagę.
Nie jesteśmy w stanie stworzyć zagrożenia ze słabo grającą Parmą, którą pół roku wcześniej zrobiliśmy na szaro we wszystkie strony. Siena nas kompletnie neutralizuje. W międzyczasie bramkarz Catanii szczęśliwie wrzuca sobie za kołnierz trzy bramki. Dalej- zostajemy moralnie zmiażdżeni przez 60 minut gry na San Siro i cudem uciekamy spod topora. A na koniec jedziemy do Genui, gdzie nasze frajerstwo strzeleckie objawia się jak nigdy dotąd i nigdy później.
Co się dzieje? Wydawało się, że mamy spokojną przewagę, że Milan bez Zlatana pogubi punkty, a tu nagle oni nas wyprzedzają. Na forum płacz i zgrzytanie zębami. Ano dzieje się to, że chłopaki mają nóż na gardle i nagle pojawia się totalna odmiana. 8 z 9 ostatnich meczów wygranych. Juve gryzie trawę.
Świętujemy po Atalancie jakby Turyn miał jakieś aspiracje wolnościowe i właśnie wywalczył sobie niepodległość, a także już ostrzymy sobie ząbki na srebrną gwiazdkę. A tu psikus! Okazuje się, że najedzony lew zasnął snem sprawiedliwych, a ta owieczka którą rozłożyliśmy kilka tygodni wcześniej 3:0, praktycznie nie daje nam powąchać bramki. Ale co tam, sezon miodny.

Latem Milan sprzedaje swoich kluczowych zawodników. Ba, nie tylko. Jedynymi włoskimi klubami, o których można powiedzieć, że się wzmocniły, jest królujący mistrz i cyrkowcy z Rzymu. My drapiemy się po głowie, rozglądamy z kim niby mamy tu walczyć o tego mistrza w tym roku i poważnego rywala jakoś nie widać. No ale gramy, różnica klas jest widoczna, trochę szczęścia jest, trochę pomocy sędziów jest i w efekcie po meczach, które rok temu byśmy zremisowali dopisujemy sobie 3 punkty. Podczas gdy Milan zaczyna fatalnie, Inter z Napoli chimerycznie, niespodzianką jest Violka, ale ogólnie nie ma nikogo, kto mógłby nam zagrozić. Efekt taki, że w grudniu 10 punktów przewagi, a w styczniu zaczynamy jakby nam się nie chciało. Bo i nie ma nikogo, kto by nas zmusił, by nam się chciało, choćby w połowie jak Milan rok temu. Wyzwolił tę aspirację i ambicję, którą Conte potrafiłby zamienić w ten jego Juventus. Bo z pustego i Salomon nie naleje.

Zresztą to samo w LM. Zaczynamy cennym remisem na Stamford, a potem przechodzimy obok meczów z Szachtarem i Nordsjaelland. Znów jesteśmy w czarnej otchłani, a forumowi spece już wkładają do lodówki piwo na Ligę Europejską. I cóż? Nordzi zmiażdżeni, Chelsea to samo, Szachtar też okazuje się nie być taką znowu Barceloną 2.

Z tego mi czarno na białym wynika, że niestety, albo stety jeszcze nie jesteśmy jeszcze kadrowo drużyną, która potrafi wygrywać z Ascoli dzień i noc, niezależnie od okoliczności, 1:0, jak to było za Capello. Nasi chłopcy to jeszcze nie ta klasa. Ale, kiedy przychodzi taki czas, że trzeba się wziąć za siebie, ruszyć dupy, bo mamy nóż na gardle; taki czas, gdy skoncentrowanie, skupienie i podrażniona ambicja sięgają odpowiedniego poziomu, to Conte zamienia tych gości w maszynę do boiskowego zabijania. Pod każdym względem.
A że trafił nam się taki sezon, gdzie do mistrzostwa wystarczy pewnie ~ 75-77 punktów- to raczej takich momentów w Serie A z nożem na gardle, zbyt wielu nie ujrzymy.

Żeby też nie było, że zakończymy sezon goli i nieweseli, a mnie się będzie wypominać- to tylko taka tam teoryjka. Ale coś ciężko mi w to uwierzyć.
Ostatnio zmieniony 18 stycznia 2013, 22:09 przez SKAr7, łącznie zmieniany 1 raz.


Spadino

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 grudnia 2010
Posty: 202
Rejestracja: 05 grudnia 2010

Nieprzeczytany post 18 stycznia 2013, 22:04

Jeśli Chiellini, Marchisio, Pirlo wrócą, a do końca sezonu kontuzje będą omijać naszych kluczowych zawodników powinno nie być źle.
Przede wszystkim liczę na obronę tytułu w Serie A i przejście Celticu.


JUVE PER SEMPRE!
szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6203
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 19 stycznia 2013, 11:28

deszczowy pisze:Właśnie tak jak mówisz. Klątwa CI.
Wiem, że już bardzo długo tego pucharu nie możemy wygrać, nie wiem czego zabrakło w poprzednim sezonie, ale było blisko. Teraz prawdopodobnie też blisko będzie, wiary więcej :wink:


mazi12

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 września 2009
Posty: 810
Rejestracja: 30 września 2009

Nieprzeczytany post 19 stycznia 2013, 12:52

Ostatnie kolejki najlepsze dla nas nie były, ale nie można zapomnieć, że rok temu wcale lepiej nie było. Oto nasza imponująca passa z początku poprzedniego roku:
2012-02-05 Juventus FC - AC Siena 0 : 0
2012-02-15 Parma FC - Juventus FC 0 : 0
2012-02-18 Juventus FC - Calcio Catania 3 : 1
2012-02-25 AC Milan - Juventus FC 1 : 1
2012-03-03 Juventus FC - AC Chievo Werona 1 : 1
2012-03-07 FC Bologna - Juventus FC 1 : 1
2012-03-11 Genoa CFC - Juventus FC 0 : 0


Tak jak niektórzy już wspominali. Martwić może nasz styl. Gra kombinacyjna nie jest już taka, jak w zeszłym sezonie. Trzeba coś z tym zrobić. Priorytetem na ten sezon jest liga. Byłaby katastrofa, gdybyśmy nie obronili tytułu. Niby Lazio i Napoli to takie kluby które nie powinny nam zagrozić w walce o najwyższy stopień podium, ale jednak te 3 pkt. to nie jest jakaś duża przewaga. Mimo wszystko uważam, że spuchną, mam nadzieję, że jak najszybciej. Myślę, że Juve wystrzeli z formą akurat na LM. Chłopaki mają w kościach noworoczne treningi Conte i widać było to w ostatnich dwóch meczach. W pakiecie ze Scudetto chciałbym jednak ten puchar i srebrną gwiazdkę. W LM liczę na zjechanie Celticu, co łatwe na pewno nie będzie. W tej fazie rozgrywek nie ma już słabych drużyn. Niech dojdą do 1/4 i będę zadowolony. A może dopisze nam szczęście i zajdziemy dalej.
Zdecydowanie nie należy się teraz załamywać. Mamy lekki kryzys, i trzeba jak najszybciej z niego wyjść. Conte to ogarnie.


ODPOWIEDZ