Taktyka
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Coś w tym jest, ale to ograniczenie do jednej nogi u prawonożnych też aż tak nie razi. Cuadrado w tym względzie wcale lepszy od Costy, Berny albo Dybali nie jest.
Przyglądając się suchym statystykom to Costa ma lepsze na lewym skrzydle niż na prawym. Ze wszystkich zawodników "kreatywnych" jest on moim zdaniem najmocniejszym kandydatem do gry na tej pozycji. Dość dziwne, że to co my już widzieliśmy w lecie, dopiero teraz wypływa na wierzch, kiedy trzeba ustalać taktykę bez Dybali.
Przyglądając się suchym statystykom to Costa ma lepsze na lewym skrzydle niż na prawym. Ze wszystkich zawodników "kreatywnych" jest on moim zdaniem najmocniejszym kandydatem do gry na tej pozycji. Dość dziwne, że to co my już widzieliśmy w lecie, dopiero teraz wypływa na wierzch, kiedy trzeba ustalać taktykę bez Dybali.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1876
- Rejestracja: 26 maja 2009
Jeśli chodzi o lewaków, to jest czymś powszechnie w sporcie przyjętym (chyba najmocniej to widać w bejsbolu), że zmiana dominującej nogi/ręki z którą ma się do czynienia w 90% przypadków to niby nic, ale wywołuje w przeciwniku dyskomfort przesiadki z europejskiego samochodu na brytyjską kierownicę i ulicę. Nie dziwię się, że taki lewonożny woli jeszcze popracować nad wzmocnieniem zawrotu głowy u przeciwnika, niż bardziej zbalansować swoją dietę. Po prostu dyskurs piłkarski jest na ten temat wyjątkowo milczący w stosunku do np. amerykańskich sportów, gdzie to oczywistość.
- titov
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2015
- Posty: 9
- Rejestracja: 08 lipca 2015
@SKAr7, ciekawy wpis, aczkolwiek mógłbyś rozwinąć, bo nie do końca chyba rozumiem.
Nie znam się na baseballu, czy też innych 'amerykańskich' sportów, ale u nas faktycznie niby się mówi o predyspozycjach do grania daną nogą, ale nie przywiązuje się do tego decydującej wagi.
To chodzi o perspektywę obrońcy? Że zwykle gra na prawonożnego, a jak ma zagrać na lewonożnego, to może 'zwariować'?SKAr7 pisze:Jeśli chodzi o lewaków, to jest czymś powszechnie w sporcie przyjętym (chyba najmocniej to widać w bejsbolu), że zmiana dominującej nogi/ręki z którą ma się do czynienia w 90% przypadków to niby nic, ale wywołuje w przeciwniku dyskomfort przesiadki z europejskiego samochodu na brytyjską kierownicę i ulicę.
Czyli lewonożni wolą jeszcze bardziej wyspecjalizować się w operowaniu lewą noga, niż wykonywać jakiekolwiek inne ćwiczenia, zadania?Nie dziwię się, że taki lewonożny woli jeszcze popracować nad wzmocnieniem zawrotu głowy u przeciwnika, niż bardziej zbalansować swoją dietę. Po prostu dyskurs piłkarski jest na ten temat wyjątkowo milczący w stosunku do np. amerykańskich sportów, gdzie to oczywistość.
Nie znam się na baseballu, czy też innych 'amerykańskich' sportów, ale u nas faktycznie niby się mówi o predyspozycjach do grania daną nogą, ale nie przywiązuje się do tego decydującej wagi.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Skar - czy mógłbyś to jeszcze raz napisać? Bo czytałem to razy kilka i wciąż nie mogę się połapać.
titov - chyba największy handicup lewusy mają w siatkówce. Blok intuicyjnie często jednak ustawia się pod praworęcznego.
titov - chyba największy handicup lewusy mają w siatkówce. Blok intuicyjnie często jednak ustawia się pod praworęcznego.
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Dobra, były mankamenty graczy lewonożnych. Mnie zaś zastanawia jedno: czy są na świecie zawodnicy, obunożni do oporu, którzy by strzelali NAJWAŻNIEJSZEGO karnego w życiu i nie byłoby dla nich żadnej różnicy którą nogą uderzą? Czy obunożność bywa posunięta aż do tego stopnia? Pytam poważnie.
#cznandj #ripgangsquad
- Robert 10
- Juventino
- Rejestracja: 07 stycznia 2006
- Posty: 418
- Rejestracja: 07 stycznia 2006
Może to nieśiwatowy poziom ale przychodzi mi na myśl Kamil Kosowski.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Dobra, były mankamenty graczy lewonożnych. Mnie zaś zastanawia jedno: czy są na świecie zawodnicy, obunożni do oporu, którzy by strzelali NAJWAŻNIEJSZEGO karnego w życiu i nie byłoby dla nich żadnej różnicy którą nogą uderzą? Czy obunożność bywa posunięta aż do tego stopnia? Pytam poważnie.
Na pewno wykonywal rozne i wolne lewa i prawa nogą, w zaleznosci z ktorej storny boiska byla ustawiona pilka.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
dla mojego kolegi też nie ma różnicy która nogą strzela karne - i tak i tak nie trafia
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- RICTOR
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Posty: 2204
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
Nasz znajomy Hernanes też i wolne i rożne wykonywał zarówno prawą jak i lewą nogą. Z karnymi raczej się nie zdarza żeby piłkarz wykonywał je na zmianę obiema nogami. Raczej zawsze jedna jest "tą pewniejszą".
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Z tego miejsca pozdrawiam wszystkich zwolenników "pełnej kontroli". Pooglądajcie i nauczcie się jak gra się futbol na najwyższym poziomie. #TeamBukol
PS: W trakcie pisanie czekałem tylko na zwycięską bramkę Spurs na 2-3, bo na jakąkolwiek spinę zespołu Allegriego nie było co liczyć
PS: W trakcie pisanie czekałem tylko na zwycięską bramkę Spurs na 2-3, bo na jakąkolwiek spinę zespołu Allegriego nie było co liczyć
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3496
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
Bernrdeschi i D.Costa grają ostatnio coraz lepiej. Ewidentnie z Dybalą powinniśmy grać:
Higuain
D.Costa - Dybala - Bernardeschi
Pjanic - Matuidi
A bez Dybali (scenariusz prawdopodobny w kolejnym sezonie):
D.Costa - Higuain - Bernardeschi
Matuidi - Pjanic - jakiś Fabinho
Higuain
D.Costa - Dybala - Bernardeschi
Pjanic - Matuidi
A bez Dybali (scenariusz prawdopodobny w kolejnym sezonie):
D.Costa - Higuain - Bernardeschi
Matuidi - Pjanic - jakiś Fabinho
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Odniosę się tylko do tego, bo rerotyki 'wyniku' mam po dziurki w nosie.stahoo pisze:@jackop
Mitycznej wiosny nie wymyślił Allegri. Pomińmy na chwilę to czy jest słabym/dobrym trenerem.
Mityczna wiosna to przygotowanie motorycznno-kondycyjne zespołu na konkretny okres rozgrywek. Po raz pierwszy w Internecie pojawiły sie chyba informacje o mikro - cyklach Guardioli w Barcelonie, gdy ta po słabym listopadzie wybuchała formą na wiosnę: marzec-kwiecień. Oczywiście inne profesjonalne drużyny też tak robią, bo kondycji nie buduje się tylko latem. Allegri czy też chyba Conte zajeżdżali zimą na treningach zawodników, co owocowało gorszym styczniem a lepszym marcem. I w sumie robią tak prawdopodobnie wszyscy trenerzy. Bo najważniejszy okres sezonu "dla wielkich" to wiosna. Mityczna czy nie
Twierdzę również, że odjeżdżanie co roku Napoli to też efekt dobrze rozplanowanych mikro-cyklów. Nie wiem czy dzięki Allegriemu, czy dzięki kolesiowi od przygotowania kondycyjnego. Z Realem, pomimo przegranej i gry w 10 przebiegliśmy jako zespół chyba 2, albo 3 km więcej. podkreślam, grając w 30 minut o 1 grajka mniej. Tak więc kondycja, dzięki mikrocyklom była.
U nas cały sezon panuje jeden wielki gówno-cykl, który skutkuje przemęczeniem, brakiem świeżości i 60 kontuzjami w sezonie. Nie wiem skąd przekonanie, że wiosna prezentujemy wyższa formę, bo tego po prostu nie widać w naszej grze - stąd przydomek mityczna. Podobno jest ale nikt nie wie gdzie. Wyjątkiem jest sezon 15/16, ale wtedy nie dało się grać gorzej niż na jesieni.
To, że drużyna biegała więcej nie zależy od żadnych mikrocyklów tylko tego, jak długo utrzymywała się przy piłce. Roma biegała więcej niż Barcelona, Sevilla więcej od Bayernu i tak dalej, mozna sypać przykładami jak z rękawa. Nie masz piłki i wyniku to zapierdzielasz więcej.
Odjeżdżanie komukolwiek w Serie A to też nie zasługa mikrocyklów, tylko tego, że mamy najlepsza, najdroższa i najszerszą kadrę, z którą nawet małpa wygrała by Scudetto. Aczkolwiek widoczny jest u nas brak jakiegokolwiek progresu za co odpowiadają Allegri i Marotta
Ja chcę zmiany trenera/taktyki/mentalnosci, żebym mógł sobie siąść przed TV i w spokoju obejrzeć 90 minut dobrej gry ulubionego zespołu częściej niż raz od święta, zamiast męczenia buły, cynizmu i pełnej kontroli 3/4 sezonu w oczekiwaniu na coś co nigdy nie nadejdzie.
Widziałes Staszku ile spotkań w tym sezonie opuścił Salah i jak prezentuje się na boisku? Klopp to musi robić mikrocykle :rotfl:
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
Wojtek o podaniach do Mario i Sandro przy wyprowadzaniu piłki:
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?