Nowy Trener?
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2561
- Rejestracja: 31 maja 2009
@Baczu
Nie rób już kurtyzany z logiki z tym porównaniem Szczęsnego i Donnarummy do Pirlo i Gattuso, bo Gigio mimo zaledwie 22 lat ma już na swoim koncie 246 występów w barwach Milanu (a 9 lat starszy Wojtek wychodził na boisko 429 razy). O żadnych umiejętnościach trenerskich Pirlo nie można mówić, bo Andrea ledwo zdążył z uzyskaniem papierów przed rozpoczęciem sezonu. Może i Pirlo mógł odmówić (zresztą według wcześniejszych doniesień miał początkowo objąć naszą drużynę U-23), ale powiedzmy sobie szczerze, że mało jest osób, które w takiej sytuacji odrzuciłoby ofertę Agnellego, bo jak wszyscy wiemy niektóre szanse pojawiają się tylko raz i jak z nich nie skorzystasz, to możesz wypominać to sobie do końca życia.
@Poprostu
Jeśli te plotki są prawdziwe to Pirlo może już kończyć karierę trenerską, bo na oferty z Realu, City, Bayernu, PSG czy nawet Interu, Napoli bądź Romy raczej nie ma co liczyć. Uważam, że Andrzejek ma w sobie jednak na tyle dużo pokory, że po przeanalizowaniu swojej sytuacji jeśli dalej poważnie myśli o roli szkoleniowca, to niedługo obejmie, którąś ze słabszych ekip Serie A lub nawet poszuka wyzwań w Serie B.
Nie rób już kurtyzany z logiki z tym porównaniem Szczęsnego i Donnarummy do Pirlo i Gattuso, bo Gigio mimo zaledwie 22 lat ma już na swoim koncie 246 występów w barwach Milanu (a 9 lat starszy Wojtek wychodził na boisko 429 razy). O żadnych umiejętnościach trenerskich Pirlo nie można mówić, bo Andrea ledwo zdążył z uzyskaniem papierów przed rozpoczęciem sezonu. Może i Pirlo mógł odmówić (zresztą według wcześniejszych doniesień miał początkowo objąć naszą drużynę U-23), ale powiedzmy sobie szczerze, że mało jest osób, które w takiej sytuacji odrzuciłoby ofertę Agnellego, bo jak wszyscy wiemy niektóre szanse pojawiają się tylko raz i jak z nich nie skorzystasz, to możesz wypominać to sobie do końca życia.
@Poprostu
Jeśli te plotki są prawdziwe to Pirlo może już kończyć karierę trenerską, bo na oferty z Realu, City, Bayernu, PSG czy nawet Interu, Napoli bądź Romy raczej nie ma co liczyć. Uważam, że Andrzejek ma w sobie jednak na tyle dużo pokory, że po przeanalizowaniu swojej sytuacji jeśli dalej poważnie myśli o roli szkoleniowca, to niedługo obejmie, którąś ze słabszych ekip Serie A lub nawet poszuka wyzwań w Serie B.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Juvefanatp
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 213
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
Wczoraj pisałem tutaj monstrualnego posta porównującego warsztat Conte i Allegriego, ale że jestem głupi, to ani razu przez te 2 godziny nie "zapisałem kopii roboczej" i oczywiście wywaliło mi na dosłownie sekundę prąd w domu. Wystarczyło, żeby komputer stacjonarny się wyłączył
Konkluzja była taka, że nie ma żadnych, ale to absolutnie żadnych przesłanek, że Allegri cokolwiek zbuduje i zapewni nam sukcesy, jeśli nadal jest tym samym trenerem, który był u nas i w Milanie. Chyba, że zainwestujemy w dużą liczbę bardzo dobrych, ukształtowanych piłkarsko zawodników w sile wieku, co jest przy naszej sytuacji finansowej prawdopodobnie niemożliwe. Tacy piłkarze nawet jeśli nie kosztują dużo, to chcą dużo zarabiać.
Allegri jest dobrym taktykiem, zwłaszcza jeśli nie satysfakcjonuje jego drużyny remis, a jedyną opcją jest zwycięstwo. Allegri jest elastyczny taktycznie i gdy nie idzie, może zdecydować się na odmienne rozwiązania, które później również przynoszą korzyść w dłuższym okresie. Przykładem spotkania z Olymiakosem rewanż z Atleti, czy zmiana na 4-2-3-1 w sezonie 16/17. Ogólnie grzebie w poszukiwaniu najefektywniejszych rozwiązań dla posiadanej kadry, co się chwali.
Tyle, że wszystko wskazuje na to, że jest to trener ekskluzywny na bardzo ekskluzywne czasy. Odnoszenie się do zdobywanych w przeszłości mistrzostw nie ma obecnie racji bytu, ponieważ wtedy byliśmy kadrowo 2 długości przed całą ligą. Serio, radzę odpalić sobie transfermarkt i popatrzeć kto u nas siedział na ławce, a kto grał w pierwszym składzie przykładowego Lazio. To mniej więcej podobna półka piłkarzy. Teraz sam uważałem już przed sezonem, że Inter kadrowo do nas dojechał. Max musiałby być amatorem gorszym od Pirlo, żeby przegrać w swoich czasach mistrzostwo, a nie jest. Mimo to, jak tylko jeden raz Sarri rzucił mu wyzwanie 13 graczami, których sam sobie zbudował, to w pierwszym decydującym starciu obsraliśmy zbroję, a w drugim uratował nas czystej postaci fart i sędzia Orsato.
Przy naszej obecnej kadrze i prawdopodobnych potrzebach, Allegri jawi się jako gwóźdź do trumny.
Jest to trener wybitnie nierozwijający piłkarzy. Przez tyle lat u nas nie rozwinął nikogo! Tyle dobrego, że pokazał światu Keana. Żaden piłkarz oprócz Teveza, Marchisio i na siłę Pogby (chociaż ten z 15/16 nie różnił się za bardzo od tego 13/14 czy 18/19), nie miał za jego czasów bezsprzecznie swojego karierowego szczytu formy. Każdy piłkarz pracujący z nim dłużej niż 2 lata zaliczał regres. Dlatego to jest trener ekskluzywny, bo potrzebuje ciągłego napływu nowych piłkarzy, którzy może zdążą pociągnąć wózek zanim ten ich nie zdezeluje do poziomu bezużyteczności.
Proszę Was, szanujcie pracę Dragona, który od lat prowadzi fantastyczną statystykę kontuzji w Juve. Pytam się zwolenników Maxa, jak wy chcecie budować cokolwiek na trenerze, za którego, w normalnych sezonach mieliśmy:
- 17/18 - 41 kontuzji mięśniowych !
- 18/19 - 45 kontuzji mięśniowych !!!
Dla porównania:
- 19/20 (sezon Sarriego z morderczą końcówką) - 28 kontuzji mięśniowych (11 po wznowieniu, podczas maratonu)
- 20/21 (bez okresu przygotowawczego, bardzo ściśnięty) - na ten moment 26 kontuzji mięśniowych.
Właśnie dlatego Allegriego ratowała szeroka kadra jaką mieliśmy w jego czasach. Pewnie gdyby miał szerszą kadrę podczas pracy w Milanie, to też nie przegrałby Scudetto 11/12, ale że tradycyjnie miał połamane pół kadry, to zdrowa drużyna Conte dała radę wygrać. W momencie, w którym utracił dobrych zawodników, to musiał grać parodystami, bo o oczywiście wszyscy na L4 i skończył szczęśliwym awansem do Ligi mistrzów, wywalczonym w ostatnich minutach ostatniej kolejki, a w następnym sezonie zwolnieniem.
Cała jego kariera przemawia za tym, że jest typem trenera, który sobie sam nic nie zbuduje, nikogo nie wychowa. Jest w stanie za to odzyskać piłkarzy, którzy już coś zaprezentowali w życiu, ale i ich wyciśnie jak cytrynę, po czym będą nadawać się tylko do sanatorium. Patrząc na naszą kadrę i fakt, że żeby ponownie liczyć na sukcesy, wszelkie De Ligty, Demirale, Bentacury, Rabioty, Westony, Arthury, Dejany czy inne Locatelle, Aouary, Pellegrinie (ktokolwiek tego typu przyjdzie) muszą podnieść swój poziom, najlepiej na lata, a taki Chisea chociaż pozostać zdrowym i utrzymać to co gra w tej chwili, to nie wiem skąd myśl, że Allegri byłby tutaj w jakikolwiek sposób dobrym wyborem. Co jak co, ale przez ostatnią dekadę pokazał, że akurat do tego typu pracy się nie nadaje.
Konkluzja była taka, że nie ma żadnych, ale to absolutnie żadnych przesłanek, że Allegri cokolwiek zbuduje i zapewni nam sukcesy, jeśli nadal jest tym samym trenerem, który był u nas i w Milanie. Chyba, że zainwestujemy w dużą liczbę bardzo dobrych, ukształtowanych piłkarsko zawodników w sile wieku, co jest przy naszej sytuacji finansowej prawdopodobnie niemożliwe. Tacy piłkarze nawet jeśli nie kosztują dużo, to chcą dużo zarabiać.
Allegri jest dobrym taktykiem, zwłaszcza jeśli nie satysfakcjonuje jego drużyny remis, a jedyną opcją jest zwycięstwo. Allegri jest elastyczny taktycznie i gdy nie idzie, może zdecydować się na odmienne rozwiązania, które później również przynoszą korzyść w dłuższym okresie. Przykładem spotkania z Olymiakosem rewanż z Atleti, czy zmiana na 4-2-3-1 w sezonie 16/17. Ogólnie grzebie w poszukiwaniu najefektywniejszych rozwiązań dla posiadanej kadry, co się chwali.
Tyle, że wszystko wskazuje na to, że jest to trener ekskluzywny na bardzo ekskluzywne czasy. Odnoszenie się do zdobywanych w przeszłości mistrzostw nie ma obecnie racji bytu, ponieważ wtedy byliśmy kadrowo 2 długości przed całą ligą. Serio, radzę odpalić sobie transfermarkt i popatrzeć kto u nas siedział na ławce, a kto grał w pierwszym składzie przykładowego Lazio. To mniej więcej podobna półka piłkarzy. Teraz sam uważałem już przed sezonem, że Inter kadrowo do nas dojechał. Max musiałby być amatorem gorszym od Pirlo, żeby przegrać w swoich czasach mistrzostwo, a nie jest. Mimo to, jak tylko jeden raz Sarri rzucił mu wyzwanie 13 graczami, których sam sobie zbudował, to w pierwszym decydującym starciu obsraliśmy zbroję, a w drugim uratował nas czystej postaci fart i sędzia Orsato.
Przy naszej obecnej kadrze i prawdopodobnych potrzebach, Allegri jawi się jako gwóźdź do trumny.
Jest to trener wybitnie nierozwijający piłkarzy. Przez tyle lat u nas nie rozwinął nikogo! Tyle dobrego, że pokazał światu Keana. Żaden piłkarz oprócz Teveza, Marchisio i na siłę Pogby (chociaż ten z 15/16 nie różnił się za bardzo od tego 13/14 czy 18/19), nie miał za jego czasów bezsprzecznie swojego karierowego szczytu formy. Każdy piłkarz pracujący z nim dłużej niż 2 lata zaliczał regres. Dlatego to jest trener ekskluzywny, bo potrzebuje ciągłego napływu nowych piłkarzy, którzy może zdążą pociągnąć wózek zanim ten ich nie zdezeluje do poziomu bezużyteczności.
Proszę Was, szanujcie pracę Dragona, który od lat prowadzi fantastyczną statystykę kontuzji w Juve. Pytam się zwolenników Maxa, jak wy chcecie budować cokolwiek na trenerze, za którego, w normalnych sezonach mieliśmy:
- 17/18 - 41 kontuzji mięśniowych !
- 18/19 - 45 kontuzji mięśniowych !!!
Dla porównania:
- 19/20 (sezon Sarriego z morderczą końcówką) - 28 kontuzji mięśniowych (11 po wznowieniu, podczas maratonu)
- 20/21 (bez okresu przygotowawczego, bardzo ściśnięty) - na ten moment 26 kontuzji mięśniowych.
Właśnie dlatego Allegriego ratowała szeroka kadra jaką mieliśmy w jego czasach. Pewnie gdyby miał szerszą kadrę podczas pracy w Milanie, to też nie przegrałby Scudetto 11/12, ale że tradycyjnie miał połamane pół kadry, to zdrowa drużyna Conte dała radę wygrać. W momencie, w którym utracił dobrych zawodników, to musiał grać parodystami, bo o oczywiście wszyscy na L4 i skończył szczęśliwym awansem do Ligi mistrzów, wywalczonym w ostatnich minutach ostatniej kolejki, a w następnym sezonie zwolnieniem.
Cała jego kariera przemawia za tym, że jest typem trenera, który sobie sam nic nie zbuduje, nikogo nie wychowa. Jest w stanie za to odzyskać piłkarzy, którzy już coś zaprezentowali w życiu, ale i ich wyciśnie jak cytrynę, po czym będą nadawać się tylko do sanatorium. Patrząc na naszą kadrę i fakt, że żeby ponownie liczyć na sukcesy, wszelkie De Ligty, Demirale, Bentacury, Rabioty, Westony, Arthury, Dejany czy inne Locatelle, Aouary, Pellegrinie (ktokolwiek tego typu przyjdzie) muszą podnieść swój poziom, najlepiej na lata, a taki Chisea chociaż pozostać zdrowym i utrzymać to co gra w tej chwili, to nie wiem skąd myśl, że Allegri byłby tutaj w jakikolwiek sposób dobrym wyborem. Co jak co, ale przez ostatnią dekadę pokazał, że akurat do tego typu pracy się nie nadaje.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Juventus musi trenować ktoś kto pierwszego dnia wjedzie i będzie szefem, a nie c**ą. Allegri cieszy się takim szacunkiem, że Dybala czy Bonucci poniewierali go jak chcieli i do pionu ustawiał ich... klub. Dani Alves po odejściu też dorzucił swoje pięć groszy mówiąc o ambicji. Sarri? Pirlo? Bądźmy poważni, to musi być autorytet. Ktoś taki jak Koeman w Barcelonie, wjeżdżasz i rządzisz, nawet jak masz Ronaldo w składzie.
A jak czytam, że ma on mieć większy zakres swoich działań to nie wiem czy się śmiać czy płakać.
A jak czytam, że ma on mieć większy zakres swoich działań to nie wiem czy się śmiać czy płakać.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Juvefanatp pisze: ↑30 kwietnia 2021, 14:56Wczoraj pisałem tutaj monstrualnego posta porównującego warsztat Conte i Allegriego, ale że jestem głupi, to ani razu przez te 2 godziny nie "zapisałem kopii roboczej" i oczywiście wywaliło mi na dosłownie sekundę prąd w domu. Wystarczyło, żeby komputer stacjonarny się wyłączył
Konkluzja była taka, że nie ma żadnych, ale to absolutnie żadnych przesłanek, że Allegri cokolwiek zbuduje i zapewni nam sukcesy, jeśli nadal jest tym samym trenerem, który był u nas i w Milanie. Chyba, że zainwestujemy w dużą liczbę bardzo dobrych, ukształtowanych piłkarsko zawodników w sile wieku, co jest przy naszej sytuacji finansowej prawdopodobnie niemożliwe. Tacy piłkarze nawet jeśli nie kosztują dużo, to chcą dużo zarabiać.
Allegri jest dobrym taktykiem, zwłaszcza jeśli nie satysfakcjonuje jego drużyny remis, a jedyną opcją jest zwycięstwo. Allegri jest elastyczny taktycznie i gdy nie idzie, może zdecydować się na odmienne rozwiązania, które później również przynoszą korzyść w dłuższym okresie. Przykładem spotkania z Olymiakosem rewanż z Atleti, czy zmiana na 4-2-3-1 w sezonie 16/17. Ogólnie grzebie w poszukiwaniu najefektywniejszych rozwiązań dla posiadanej kadry, co się chwali.
Tyle, że wszystko wskazuje na to, że jest to trener ekskluzywny na bardzo ekskluzywne czasy. Odnoszenie się do zdobywanych w przeszłości mistrzostw nie ma obecnie racji bytu, ponieważ wtedy byliśmy kadrowo 2 długości przed całą ligą. Serio, radzę odpalić sobie transfermarkt i popatrzeć kto u nas siedział na ławce, a kto grał w pierwszym składzie przykładowego Lazio. To mniej więcej podobna półka piłkarzy. Teraz sam uważałem już przed sezonem, że Inter kadrowo do nas dojechał. Max musiałby być amatorem gorszym od Pirlo, żeby przegrać w swoich czasach mistrzostwo, a nie jest. Mimo to, jak tylko jeden raz Sarri rzucił mu wyzwanie 13 graczami, których sam sobie zbudował, to w pierwszym decydującym starciu obsraliśmy zbroję, a w drugim uratował nas czystej postaci fart i sędzia Orsato.
Przy naszej obecnej kadrze i prawdopodobnych potrzebach, Allegri jawi się jako gwóźdź do trumny.
Jest to trener wybitnie nierozwijający piłkarzy. Przez tyle lat u nas nie rozwinął nikogo! Tyle dobrego, że pokazał światu Keana. Żaden piłkarz oprócz Teveza, Marchisio i na siłę Pogby (chociaż ten z 15/16 nie różnił się za bardzo od tego 13/14 czy 18/19), nie miał za jego czasów bezsprzecznie swojego karierowego szczytu formy. Każdy piłkarz pracujący z nim dłużej niż 2 lata zaliczał regres. Dlatego to jest trener ekskluzywny, bo potrzebuje ciągłego napływu nowych piłkarzy, którzy może zdążą pociągnąć wózek zanim ten ich nie zdezeluje do poziomu bezużyteczności.
Proszę Was, szanujcie pracę Dragona, który od lat prowadzi fantastyczną statystykę kontuzji w Juve. Pytam się zwolenników Maxa, jak wy chcecie budować cokolwiek na trenerze, za którego, w normalnych sezonach mieliśmy:
- 17/18 - 41 kontuzji mięśniowych !
- 18/19 - 45 kontuzji mięśniowych !!!
Dla porównania:
- 19/20 (sezon Sarriego z morderczą końcówką) - 28 kontuzji mięśniowych (11 po wznowieniu, podczas maratonu)
- 20/21 (bez okresu przygotowawczego, bardzo ściśnięty) - na ten moment 26 kontuzji mięśniowych.
Właśnie dlatego Allegriego ratowała szeroka kadra jaką mieliśmy w jego czasach. Pewnie gdyby miał szerszą kadrę podczas pracy w Milanie, to też nie przegrałby Scudetto 11/12, ale że tradycyjnie miał połamane pół kadry, to zdrowa drużyna Conte dała radę wygrać. W momencie, w którym utracił dobrych zawodników, to musiał grać parodystami, bo o oczywiście wszyscy na L4 i skończył szczęśliwym awansem do Ligi mistrzów, wywalczonym w ostatnich minutach ostatniej kolejki, a w następnym sezonie zwolnieniem.
Cała jego kariera przemawia za tym, że jest typem trenera, który sobie sam nic nie zbuduje, nikogo nie wychowa. Jest w stanie za to odzyskać piłkarzy, którzy już coś zaprezentowali w życiu, ale i ich wyciśnie jak cytrynę, po czym będą nadawać się tylko do sanatorium. Patrząc na naszą kadrę i fakt, że żeby ponownie liczyć na sukcesy, wszelkie De Ligty, Demirale, Bentacury, Rabioty, Westony, Arthury, Dejany czy inne Locatelle, Aouary, Pellegrinie (ktokolwiek tego typu przyjdzie) muszą podnieść swój poziom, najlepiej na lata, a taki Chisea chociaż pozostać zdrowym i utrzymać to co gra w tej chwili, to nie wiem skąd myśl, że Allegri byłby tutaj w jakikolwiek sposób dobrym wyborem. Co jak co, ale przez ostatnią dekadę pokazał, że akurat do tego typu pracy się nie nadaje.
Jak już powiedzieli A, trzeba powiedzieć B. Rozpoczęliśmy przebudowę składu i chcemy grać ofensywnie. Niech tylko ogarną kogoś, kto się do tego nadaje i ma posłuch w szatni. Nie róbmy kroku wstecz. Muszą być konsekwentni. Ciekaw jestem, gdyby LFC nie awansował do LM, a nam się udało, może była by szansa. Ehh wiem pewnie to tylko marzenie. Ewentualnie ten Gasp. Nie boi się postawić na swoim i ma posłuch.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Czy ktoś z zarządu powiedział otwarcie, że "chcemy grać ofensywnie", czy to taka forumowa legenda?
Zwolnienie Sarriego po jednym sezonie świadczyłoby raczej, że określony styl gry nie jest priorytetem.
Skoro Pirlo jeszcze nie został odpalony to dogra sezon do końca. Kiedy ostatnio Juventus zwolnił trenera w trakcie sezonu? Dajcie spokój, w tej chwili nie ma to już żadnego sensu. Niech doczłapie do LM i zachowa twarz. Mamy jeszcze finał CI.
Jasne, zatrudnienie Sarriego mówi samo za siebie. Trenerzy i wizje się zmieniają, jednak czynnikiem stałym w Juventusie jest niesamowita presja na wyniki.
Wyniki mają być już natychmiast i chyba idea roku przejściowego nie jest bliska naszym włodarzom. To samo udziela się kibicom, obiektywnie 4. miejsce to nie jest koniec świata, ale na Andrzejka już w styczniu czekała taczka .
Być może ostatnie dwa lata były taką próbą pójścia w innym kierunku. Jak zmieniać to zmieniać. Próbowali, kombinowali i wyszło im po staremu, że "zwycięstwo to jedyne co się liczy".
Druga sprawa jest taka, że Juventus to spółka akcyjna. Inwestorzy chcą mieć zwroty, a nie rozkminiać długofalowe wizje, które same w sobie nie gwarantują niczego. Dużo spekulacji, duże wahania, zresztą kto kupuje akcje drużyny sportowej z myślą o trzymaniu ich latami? Zbyt dużo w sporcie zależy od przypadku. Prześledźcie sobie wycenę Juventus FC SpA per trener.
Do takich warunków taktyczny oportunista jak Allegri wydaje się optymalny. Zobaczymy (być może) czy ogarnął coś nowego.
Zwolnienie Sarriego po jednym sezonie świadczyłoby raczej, że określony styl gry nie jest priorytetem.
Skoro Pirlo jeszcze nie został odpalony to dogra sezon do końca. Kiedy ostatnio Juventus zwolnił trenera w trakcie sezonu? Dajcie spokój, w tej chwili nie ma to już żadnego sensu. Niech doczłapie do LM i zachowa twarz. Mamy jeszcze finał CI.
Jasne, zatrudnienie Sarriego mówi samo za siebie. Trenerzy i wizje się zmieniają, jednak czynnikiem stałym w Juventusie jest niesamowita presja na wyniki.
Wyniki mają być już natychmiast i chyba idea roku przejściowego nie jest bliska naszym włodarzom. To samo udziela się kibicom, obiektywnie 4. miejsce to nie jest koniec świata, ale na Andrzejka już w styczniu czekała taczka .
Być może ostatnie dwa lata były taką próbą pójścia w innym kierunku. Jak zmieniać to zmieniać. Próbowali, kombinowali i wyszło im po staremu, że "zwycięstwo to jedyne co się liczy".
Druga sprawa jest taka, że Juventus to spółka akcyjna. Inwestorzy chcą mieć zwroty, a nie rozkminiać długofalowe wizje, które same w sobie nie gwarantują niczego. Dużo spekulacji, duże wahania, zresztą kto kupuje akcje drużyny sportowej z myślą o trzymaniu ich latami? Zbyt dużo w sporcie zależy od przypadku. Prześledźcie sobie wycenę Juventus FC SpA per trener.
Do takich warunków taktyczny oportunista jak Allegri wydaje się optymalny. Zobaczymy (być może) czy ogarnął coś nowego.
- tOmek8820
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2019
- Posty: 70
- Rejestracja: 04 czerwca 2019
Wydaje mi się, że odejście Maxa było jednoznaczne i w zamyśle oznaczało zmianę stylu na bardziej ofensywny jako ten brakujący element do przebicia sufitu którym jest Liga Mistrzów.
Idea słuszna ale obrany kierunek czyli Sarri i Pirlo już nie. Juventus potrafi grać ofensywnie ale próba zrobienia z Nas drugiego Napoli, Barcelony czy City od początku nie miała racji bytu. Martwiło mnie na początku pracy Pirlo jak mówił o wizji gry wzorowanej na Guardioli.
Nie da się zmienić DNA zespołu z taką tradycją i historią jak Juve z roku na rok. Nie wiem czy w ogóle się da i powinno próbować. Myślę, że można je ulepszyć i udoskonalić. I na to cały czas liczę w kolejnym sezonie, oczywiście po mądrych posunięciach i decyzjach w lecie.
Forza Juve!!!
Idea słuszna ale obrany kierunek czyli Sarri i Pirlo już nie. Juventus potrafi grać ofensywnie ale próba zrobienia z Nas drugiego Napoli, Barcelony czy City od początku nie miała racji bytu. Martwiło mnie na początku pracy Pirlo jak mówił o wizji gry wzorowanej na Guardioli.
Nie da się zmienić DNA zespołu z taką tradycją i historią jak Juve z roku na rok. Nie wiem czy w ogóle się da i powinno próbować. Myślę, że można je ulepszyć i udoskonalić. I na to cały czas liczę w kolejnym sezonie, oczywiście po mądrych posunięciach i decyzjach w lecie.
Forza Juve!!!
- jeshu
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2011
- Posty: 220
- Rejestracja: 27 marca 2011
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Ale co to właściwie znaczy? Że jak przyszedłby do nas De Bruyne, to przestałby podawać do przodu, bo Juventus grał gównopiłkę jeszcze zanim Belg przyszedł na świat? Jeżeli wprowadzając nowych graczy do drużyny będziemy ich uczyć i oczekiwać od nich tylko mądrego stania na 1:0, to faktycznie nic tu się nie zmieni. Tylko że to klub/trener decyduje o tym, czego uczy i czego oczekuje od piłkarzy.tOmek8820 pisze: ↑02 maja 2021, 23:43Idea słuszna ale obrany kierunek czyli Sarri i Pirlo już nie. Juventus potrafi grać ofensywnie ale próba zrobienia z Nas drugiego Napoli, Barcelony czy City od początku nie miała racji bytu. Martwiło mnie na początku pracy Pirlo jak mówił o wizji gry wzorowanej na Guardioli.
Nie da się zmienić DNA zespołu z taką tradycją i historią jak Juve z roku na rok. Nie wiem czy w ogóle się da i powinno próbować. Myślę, że można je ulepszyć i udoskonalić.
Drużyny Guardioli to dość skrajne przykłady, myślę, że nikt nigdy nie oczekiwał po Juventusie tiki-taki, a może nawet i nie sarrismo w jego czystej postaci. Pomiędzy tym co prezentowała Barcelona Pepa, a tym co my gramy od jakichś 3-4 lat, jest jednak mnóstwo stanów pośrednich, do których spokojnie moglibyśmy i powinniśmy dążyć.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 4747
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Początkowo współczułem Pirlo i uważałem, ze został wrzucony na minę, ale dziś nie jest mi go żal. Mając odrobine honoru podałby się już dawno do dymisji, dał dupy po całości w kluczowych momentach. powinien odejść po to by łapać doświadczenie
Do wywalenia jest cały zarząd z Agnellim na czele - Pirlo był jego autorskim pomysłem.
Nie mogę doczekać się powrotu Maxa, jestem przekonany, ze za rok o tej porze Juventus znów będzie mistrzem a forumowe łajzy nadal będą stękać, ze styl nie ten.
Do wywalenia jest cały zarząd z Agnellim na czele - Pirlo był jego autorskim pomysłem.
Nie mogę doczekać się powrotu Maxa, jestem przekonany, ze za rok o tej porze Juventus znów będzie mistrzem a forumowe łajzy nadal będą stękać, ze styl nie ten.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- ice
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1190
- Rejestracja: 05 października 2008
Nowy trener i zaczynamy od nowa. Każda seria się kończy, 9 lat to i tak kozactwo. Pirlo partacz, myślę, że po takim sezonie, jak zaczepi się gdziekolwiek, to będzie sukces.
Bartosz Karawańczyk pisze: ↑12 października 2020, 21:00Chiesa? To będzie drugi Berna. Są strasznie podobni. Przereklamowane super talenty z Violi za grube miliony. Totalnie przepłaceni. Podobny "styl" i pozycja.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
JW.
Gdyby został Sarri to mistrza mielibyśmy leszczem.
Inter jest przesłaby, a styl w jakim gra jest gorszy on naszego, co pokazuje dlaczego Włoskie kluby są wyjaśniane w Europie.
Inter zgwalcili w fazie grupowej niczym nastolatkę,
Romę United rozniósł w pył, my musieliśmy oddać miejsce mocarnymi Porto.
Włoskie kluby są obecnie daleko w tyle.
Tylko my bylismy w stanie w ostatnich latach nawiązać jakaś walkę.
Niestety Seria A to obecnie gniot na tle Europy.
Gdyby został Sarri to mistrza mielibyśmy leszczem.
Inter jest przesłaby, a styl w jakim gra jest gorszy on naszego, co pokazuje dlaczego Włoskie kluby są wyjaśniane w Europie.
Inter zgwalcili w fazie grupowej niczym nastolatkę,
Romę United rozniósł w pył, my musieliśmy oddać miejsce mocarnymi Porto.
Włoskie kluby są obecnie daleko w tyle.
Tylko my bylismy w stanie w ostatnich latach nawiązać jakaś walkę.
Niestety Seria A to obecnie gniot na tle Europy.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- ahojekk
- Juventino
- Rejestracja: 17 lipca 2003
- Posty: 935
- Rejestracja: 17 lipca 2003
Naprawione, przez ostatnią dekadę Włoskie drużyny to tło. Mieliśmy dwa wyskoki Juve do finału, i raz Romę pod wodzą Di Francesco w półfinale, no i to by było na tyle.
Dawniej Virus[Mauro].
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Dokładnie, inter zgarnął mistrza nie dlatego, ze zrobił ogromny krok do przodu i przegonił Juve, tylko wręcz przeciwnie Juventus się nie tyle co zatrzymał a cofnął ze 2 kroki do tyłu.Adrian27th pisze: ↑03 maja 2021, 07:37JW.
Gdyby został Sarri to mistrza mielibyśmy leszczem.
Inter jest przesłaby, a styl w jakim gra jest gorszy on naszego, co pokazuje dlaczego Włoskie kluby są wyjaśniane w Europie.
Inter zgwalcili w fazie grupowej niczym nastolatkę,
Romę United rozniósł w pył, my musieliśmy oddać miejsce mocarnymi Porto.
Włoskie kluby są obecnie daleko w tyle.
Tylko my bylismy w stanie w ostatnich latach nawiązać jakaś walkę.
Niestety Seria A to obecnie gniot na tle Europy.
Ale z tą LM to już wcześnie było słabo, zanim włoskie kluby dostały 4 miejsca w fazie grupowej to bywało tak, ze tylko 2 drużyny tam grały bo 3 nie mogła przejść eliminacji ze średniakami europejskimi. Niezła postawa Juve w LM zamazywała obraz całej ligi, wyciągając Juve to SerieA w Europie w ostatnich latach to poziom holenderskiej czy portugalskiej a w ostatnich dwóch latach nawet z Juve prezentuje ten poziom.
- Aleexxx
- Juventino
- Rejestracja: 06 lutego 2006
- Posty: 476
- Rejestracja: 06 lutego 2006
Przeciez inter nas zgwalcil w meczu bezposrednim i zapewne zrobi to drugi raz.Adrian27th pisze: ↑03 maja 2021, 07:37Inter jest przesłaby, a styl w jakim gra jest gorszy on naszego, co pokazuje dlaczego Włoskie kluby są wyjaśniane w Europie.
W tym sezonie to chyba jedyny mecz jaki byl calkiem fajny to ten pierwszy mecz z Sampa no i moze ten drugi z Barcelona, ktora byla w mega kryzysie.
Naprawde dajcie spokoj, inter absolutnie zasluzyl na tytul, a my przez wiele decyzji nie zblizylismy sie nawet na centymetr. Jakbysmy zmienili trenera, albo nawet przywrocili Sarriego ktoremu i tak placic trzeba, np. po meczu z Porto, to moze jeszcze jakies szanse moglby by byc, ale tak? No bez jaj.
Wszystko sie kiedys konczy, nas skonczylo kupno Ronaldo.