Nowy Trener?

[Negri]

U Conte się wypalaja, u Kloppa w wyniku gegenpressingu następuje plaga kontuzji. Mainz, BVB, Liverpool - w każdym klubie to samo.

[Rozgrzany Sturaro]

Pokażcie mi realną alternatywę w postaci zagranicznego trenera, który albo ma predyspozycje do pokierowania przebudową, albo daje jakość na już.

Pamiętacie o gówno-stylu, zapomnieliście o tym, że za Maxa zaczęliśmy coś znaczyć w LM. Teraz mamy gówno-styl i pośmiewisko w LM, jest lepiej?

Tak, za przegranie 2 finałów LM na pewno wszyscy myślą o nas jako o moralnych zwycięzcach zaczęliśmy dochodzić dalej i zarabiać więcej, ale czy znaczyć? W fazie do finału, może. Inaczej, średnio. Po prostu kluby musiały się liczyć z tym, że mecze z nami będą absolutną męczarnią dla obu stron i najpewniej wpadnie jakiś gol z dolnej części pleców.

Przypominam, Conte i Allegri mają mniej pucharów w rozgrywkach międzynarodowych niż Sarri

//

U Conte się wypalają? Pod koniec, gdy już się ze wszystkimi skłóci, wtedy może i tak. Conte potrafi zorganizować zespół, by ze średniaków wyciskać 110%. Nigdy nie dostał faktycznie wolnej ręki w ściąganiu zawodników pod siebie, dopiero w Interze się to częściowo zmieniło - ale nadal jest trochę szrotu, który na pewno Conte chciałby wymienić na cos lepszego.

[Negri]

Dzięki tej gównopiłce mogliśmy w ogóle emocjonować się finałami. Lepiej dostawać <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> od Lyonu i Porto?

Galata, Benfica - wszyscy szybko zapomnieli jak się ośmieszaliśmy w Europie.

[jeshu]

Dzięki tej gównopiłce mogliśmy w ogóle emocjonować się finałami. Lepiej dostawać <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> od Lyonu i Porto?

Galata, Benfica - wszyscy szybko zapomnieli jak się ośmieszaliśmy w Europie.

Zerwalismy juz z gownopilka + wyniki, mielismy postawic na efektownosc z efektywnoscia. Nie da sie tego osiagnac z roku na rok. Zwlaszcza z polowa szatni z mentalnoscia 1.0 i bronimy.

A nie czekaj, niby zerwalismy ale teraz chcemy wrocic.

[Rozgrzany Sturaro]

Dzięki tej gównopiłce mogliśmy w ogóle emocjonować się finałami. Lepiej dostawać <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> od Lyonu i Porto?

Galata, Benfica - wszyscy szybko zapomnieli jak się ośmieszaliśmy w Europie.

Lepiej dostawać w dupę w finale, czy przed finałem? Czy lepiej ten finał wygrać? ja wiem, że dla niektórych z Was dojście do Finału jest prawie takim samym sukcesem jak jego wygranie, ale niestety mnie to nie przekonuje i pokazuje brak faktycznych ambicji do osiągania sukcesu. Nie powtórzymy tripletty Mourinho w bieżącym roku grając podobny futbol - to już nie te czasy.

Z Galatą skompromitowała się UEFA dopuszczając do meczu na bagnach.

[Negri]

Masz racje, dopiero Pirlo z Petem pokazali klasę w LM.
Nie doceniasz dojścia do finału - spoko, szybko tego znowu nie uświadczysz.
Na tą chwilę to szybko w LM nie poszalejemy, trzeba szukać kogoś rozsądnego do przebudowy. Jest jakaś sensowna kandydatura oprócz Maxa?

[szczypek]

Każdy ma swój limit, każda drużyna, a cykl trwa najczęściej 3 lata.

To Conte ma jeszcze jeden rok na sukcesy, potem znając jego cykl - wyleci albo odejdzie.

[jackop]

Pamiętacie o gówno-stylu, zapomnieliście o tym, że za Maxa zaczęliśmy coś znaczyć w LM. Teraz mamy gówno-styl i pośmiewisko w LM, jest lepiej?

Ja dzielę mecze na dwie kategorie: takie, które da się oglądać nie narażając własnego zdrowia i takie, które mogę doprowadzić do mojej śmierci (anemia, rak oczu, samobójstwo itd.). Chyba nie muszę pisać do jakiej zailczam Juventus Maksa

[Rozgrzany Sturaro]

Masz racje, dopiero Pirlo z Petem pokazali klasę w LM.
Nie doceniasz dojścia do finału - spoko, szybko tego znowu nie uświadczysz.
Na tą chwilę to szybko w LM nie poszalejemy, trzeba szukać kogoś rozsądnego do przebudowy. Jest jakaś sensowna kandydatura oprócz Maxa?

Masz rację, wciskasz mi słowa w usta, których nigdy nie wypowiedziałem. Nie pokazali klasy, tak jak nie pokazał jej Allegri - najczęściej dwumecze zostały przegrane przez jego gen frajera, gdzie pierwszy mecz dostawaliśmy w papę jak amatorzy a potem trzeba było gonić wynik. Nie doceniam dojścia do finału, gdy jako klub aspirujący do bycia jednym z większych na świecie, mamy ich wygranych 2 na 9. Statystycznie rzecz biorąc dochodząc do kolejnego finału, można obstawiać przeciwko Juve w ciemno. Ale jak wolisz się jarać porażkami, to spoko.

Skąd pomysł, że Allegri to trener idealny do przebudowy? Jakieś przesłanki? Np przebudowanie Milanu? dla mnie z realnych opcji z włoskiego podwórka (nie biorę pod uwagę zagranicznych, bo to jednak Juve), mógłby być De Zerbi - jednak mamy z Sassuolo jakieś tam dobre relacje. Chociaż jak dla mnie trzeba było po prostu zostawić Sarriego rok temu, jednocześnie pozbywając się zgniłych jaj z zespołu.

[Garreat]

Statystycznie rzecz biorąc dochodząc do kolejnego finału, można obstawiać przeciwko Juve w ciemno.

Tutaj się mylisz, statystycznie rzecz biorąc z każdym przegranym finałem mamy większe szanse na zwycięstwo w kolejnym .

[Rozgrzany Sturaro]

Statystycznie rzecz biorąc dochodząc do kolejnego finału, można obstawiać przeciwko Juve w ciemno.

Tutaj się mylisz, statystycznie rzecz biorąc z każdym przegranym finałem mamy większe szanse na zwycięstwo w kolejnym .

Czy ja wiem, teoretycznie jest to stałe 50% - albo wygramy, albo przegramy

[Negri]

@jackop - a Juventus Pirlo i Peta do jakiej kategorii zaliczasz?

@Rozgrzany Sturaro - De Zerbi to może i fajny trener, ale wskoczyłby na wysokiego konia. Nie wiem czy to dobry czas na eksperymenty, jeśli nie chcemy wpaść w gówno po uszy.

Co do LM - finał z Barceloną był i tak ponad stan, dwa lata później przejechał nas Real, to fakt. Ja doceniam całokształt rozgrywek, też chciałbym żeby wygrali, ale pokazaliśmy, że wróciliśmy i sianko wpadło. Na pewno lepsze to, niż nasze ostatnie występy.

[jackop]

@jackop - a Juventus Pirlo i Peta do jakiej kategorii zaliczasz?

Tej samej co Maksa

[Rozgrzany Sturaro]

@Rozgrzany Sturaro - De Zerbi to może i fajny trener, ale wskoczyłby na wysokiego konia. Nie wiem czy to dobry czas na eksperymenty, jeśli nie chcemy wpaść w gówno po uszy.

Co do LM - finał z Barceloną był i tak ponad stan, dwa lata później przejechał nas Real, to fakt. Ja doceniam całokształt rozgrywek, też chciałbym żeby wygrali, ale pokazaliśmy, że wróciliśmy i sianko wpadło. Na pewno lepsze to, niż nasze ostatnie występy.

Danie Allegriemu klubu do przebudowy też jest eksperymentem - największy sukces w karierze osiągnął, dostając w zasadzie gotowy zespół. A taki projekt Sassuolo powoli, ale idzie do przodu.

Był ponad stan, jak najbardziej. Były też błędy sędziowskie, przez które mecz mógłby się potoczyć inaczej. Ale trzeba też pamiętać, że Juventus dochodząc 2x do finału LM, miał mimo wszystko szczęście w najważniejszych momentach fazy pucharowej. W ostatnich dwóch latach tego szczęścia nie było, jakieś flopy, zbiorowe wylewy zawodników i zwiechy windowsa 95. Możesz nie pamiętać, ale w jednym z meczów z Realem Madryt zawodnik, którego mam w avatarze strącił czubkiem głowy piłkę na poprzeczkę - inaczej dostalibyśmy bramkę. Miałby nogę trochę niżej i gówno by z tego było.

Do czego zmierzam? Do tego, że Allegri miał sporo szczęścia w LM, że w ogóle zachodził daleko. Ile wymienisz dwumeczów, gdzie faktycznie byliśmy stroną przeważającą przez OBA SPOTKANIA? Oczywiście nie mówię tu o meczach z drużynami uznawanymi za słabsze od naszej - ale też siła składu i jego zgranie były inne, niż ma to miejsce teraz, gdzie wygląda to jak absolutny zlepek losowych zawodników.

//

Allegri też pokazał, że nie potrafi trzymać szatni, co zemściło się w połowie meczu w Cardiff i ciągnęło za nim do końca jego kariery w Juve. Wtedy został przeze mnie skreślony na dobre i zdania nie zmienię. Miękka faja z niego.

[Garreat]

Czy ja wiem, teoretycznie jest to stałe 50% - albo wygramy, albo przegramy

Dokładnie tak, więc ze wzrostem liczby prób statystyka powinna dążyć do tej wartości .