Analiza prasy
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
@stahoo: Kucharius1 to wyjaśnił na przykładzie koszykarzy...
Messi nie musiał być piłkarzem, jeśli sprawdzamy czy aktualnie zawodnicy nie biorą dopingu to dlaczego jest przyzwolenie na stosowanie go do 18 roku życia? i dlaczego jakieś względy chorobowe mają coś komuś ułatwiać? wzrost mięśni, ciała etc?
sport powinie być dla ludzi zdrowych, silnych, wytrenowanych a nie szprycowanych za młodu w celu przezwyciężenia pewnych ułomności, albo nawet i nie za młodu jak w biegach narciarskich, rywalizacja powinna sprawdzać kto więcej trenował i ma większy dar, zacięcie etc a nie kto znał lepszego lekarza ;]
Messi nie musiał być piłkarzem, jeśli sprawdzamy czy aktualnie zawodnicy nie biorą dopingu to dlaczego jest przyzwolenie na stosowanie go do 18 roku życia? i dlaczego jakieś względy chorobowe mają coś komuś ułatwiać? wzrost mięśni, ciała etc?
sport powinie być dla ludzi zdrowych, silnych, wytrenowanych a nie szprycowanych za młodu w celu przezwyciężenia pewnych ułomności, albo nawet i nie za młodu jak w biegach narciarskich, rywalizacja powinna sprawdzać kto więcej trenował i ma większy dar, zacięcie etc a nie kto znał lepszego lekarza ;]
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 3523
- Rejestracja: 12 lipca 2006
W piłce po prostu granice są nieokreślone, dlatego jest tyle nie jasności. U mnie na uczelni w katedrze treningu sportowego czy fizjologii dużo mówi się o osiągach, które potrafi zrobić pewna grupa piłkarzy. Niektórzy są niesamowici. Wśród nich jest także Piszczu, który osiąga prędkość 34 km/h. Do rzeczy. Wiele osób zarzuca, że kolarstwo, że to sport dla koksiarzy. Afera, za aferą nie dawne "wyznanie" Armstronga i wielu, wielu innych. Chyba najbardziej podatny sportu na tego typu zabiegi. Podobnie jak lekka, kiedy swego czasu też było bardzo wiele kontrowersji. Ja jednak spotkałem się z pewną opinią z którą chyba się zgadzam. Kolarstwo jest sportem niesamowicie wymagającym. Piłka nożna to przy tym zwykła zabawka, a nie sport. Żadna lampka wina, kompletnie nic. Dietetycy etc. O sukces bardzo ciężko. Federacja kolarstwa po prostu podjęła realną i słuszną walkę z dopingiem. Kontrolują każdego, wszędzie na coraz większa liczbę substancji. Zgodnie z porzekadłem: gdzie drzewa rąbią tam i wióry lecą. I chyba tak jest po prostu. Ciekaw jestem jak na tle tych testów wypadłby każdy piłkarz kolejki Ligi Mistrzów dajmy na to. Nie wiemy. Farmacja poszła bardzo do przodu. Detal decyduje o sukcesie czy porażce.
A wracając do Juventusu to uważam, że śmiesznie jest wyciąganie sprawy po prawie 20stu latach. W piłce nożne kwestia dopingu, czy też koksowania zawodników mimo wszystko nie ma kluczowego znaczenia na przebieg spotkania. Poza tym nie jestem w stanie uwierzyć w to, że przez całe 4 lata regularnie cały tabun piłkarzy zażywał EPO i nikt po tylu latach nie przyznał się do stosowania tego. Ba taka regularna dawka tego hormonu jest strasznie szkodliwa dla organizmu, a wielu piłkarzy wiele lat później grało, a nawet gra do tej pory na zawodowym poziomie w piłkę. Nie chce mi się wierzyć, po prostu.
A wracając do Juventusu to uważam, że śmiesznie jest wyciąganie sprawy po prawie 20stu latach. W piłce nożne kwestia dopingu, czy też koksowania zawodników mimo wszystko nie ma kluczowego znaczenia na przebieg spotkania. Poza tym nie jestem w stanie uwierzyć w to, że przez całe 4 lata regularnie cały tabun piłkarzy zażywał EPO i nikt po tylu latach nie przyznał się do stosowania tego. Ba taka regularna dawka tego hormonu jest strasznie szkodliwa dla organizmu, a wielu piłkarzy wiele lat później grało, a nawet gra do tej pory na zawodowym poziomie w piłkę. Nie chce mi się wierzyć, po prostu.