Quo Vadis Juventus?

Klubowe finanse, stadion, marketing, nowe logo i wiele innych. Podyskutuj na temat najważniejszych spraw związanych z Juventusem.
ODPOWIEDZ
January

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 marca 2006
Posty: 670
Rejestracja: 14 marca 2006

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 16:44

Kuzminski pisze:Ale Zlatan jest od Amauriego wyzszy.
Co nie znaczy, że lepszy w powietrzu ;) Nie widziałem jeszcze piłkarza skaczącego tak wysoko, jak Amauri.


jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
:rotfl:
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 16:52

Gotti pisze:Amauri dla mnie zawsze będzie średniakiem.

To po co dyskutować, skoro ty wiesz co będzie w przyszłości? Gra i forma zawodnika w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia. pathetic.
Gotti pisze: Takie teksty to nie do mnie kolego, bo obejrzałem jakieś 80% meczów z tego sezonu z udziałem Juve.
To wybierz się do okulisty, albo popróś kogoś by wytłumaczył Ci jakie zadania w zespole ma taki napastnik jak Amauri.
Wymienić Ci mecze w których grał beznadziejnie, bezproduktywnie i miał mnóstwo strat? Wymieniłeś raptem 2 mecze i one mają świadczyć o wielkości Amauriego? W takim razie Grygera i Marchionni to również znakomici grajkowie.
Wymieniłem mecze w których brazylijczyk, potrafił skonstruwać akcję i nie potrzebował wielu sytuacji by je wykorzystać. pozwolę sobie przypomnieć:
Amauri strzela tylko wtedy jak dobrze gra drużyna - potrzebuje dużo okazji do strzelenia bramki. Poza tym jest bezproduktywny w konstruowaniu akcji
Jak widać udało mi się obalić twoją tezę.
Dodaj do tego spotkania, w których strzelał bramki (a może nie, bo po co?). Idąc twoim tokiem myślenia można wymieniać spotkania , w których Alex rozczarowywał, był bezproduktywny, ale po co? Ma swoje zasługi, kilka razy ratował nas i nie można wymagać by w każdym meczu grał na sto procent.
Z resztą o czym mowa? Amauri to nasz najlepszy strzelec, niejednokrotnie ratował nam tyłek i jest bardzo przydatny. Inną kwestią jest jego obecna sytuacja tzn. zmęczenie związane z grą co trzy dni. Cięzko w takich warunkach zaprezentować maksimum umiejętności.
Najlepiej grający głową zawodnik serie a, nasz najlepszy strzelec, potrafi zastawić się, przetrzymać piłkę kiedy jest potrzeba, jak również minąć kilku rywali, dograć i strzelić.
:smile:
Riposta godna mistrza, a Amauri jest drewniany, nie potrafi się zastawić, ani dryblować.
Jak miał strzelać skoro miał kontuzję? To według twojego toku myślenia Manninger jest lepszy od Buffon, bo ten drugi nie grał w tym sezonie.
pochrzaniłem, pomińmy to. mój błąd.

ale jeszcze jedno o czym wcześniej zapomniałem.
Treze potrafi z niczego zrobić złoto, a Amauri żeby coś zrobić musi mieć 100% okazję, albo piłkę dograną w prost na głowę.
Ty również 'to' odstaw. Jak ktoś wcześniej zauważył jest zupełnie na odwrót. Powstają więc pytania.Czy roróżniasz tych zawodników? Może od niedawna oglądasz piłkę nożną?

Tak szczerze, robisz sobie jaja? Czy naprawdę nie zauważasz roli Amauriego w drużynie, a może jej nie rozumiesz?
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2009, 16:57 przez Lypsky, łącznie zmieniany 2 razy.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
MysticAllen

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 stycznia 2007
Posty: 37
Rejestracja: 27 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 16:52

dzakson88 pisze:Buffon (31) - Grygera (29), Chiellini (25), Legrottaglie (33), Molinaro (25) - Marchionni (29), Marchisio (23), Sissoko (25), Nedved (34) - Amauri (29), Del Piero (35).

Tak wyglada obecnie nasza druzyna. Ja tu nie widze zadnego 'problemu starosci', przeciwnie - jak wezmiemy pod uwage, ze na ławce mamy De Ceglie za Nedveda, Giovinco za Del Piero, czy Ariaudo za Legrottaglie to smiem twierdzic, ze jest aż "za" w druga stronę. :) Zreszta co Wy z tymi młodymi graczami? Co oni niby mieliby nas zbawić, czy co? Nikt mi nie powie, że 22 latek jest lepszy od np. 29 latka. To nie liga hiszpanska, czy Arsenal, tu sie liczy doswiadczenie i umiejetnosci taktyczne, a tych uczy sie pilkarz przez całą kariere.
Fajnie ze Nedved jest mlodszy od Del Piero ale to szczegolik ;]

De Ceglie mlokos
Giovinco mlokos
Ariaudo mlokos

My potrzebujemy uznanej marki nie chlopca do ogrywania sie


dzakson88

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 stycznia 2009
Posty: 120
Rejestracja: 19 stycznia 2009

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 17:04

Czyli Ribery, Ramos, Diego i Messi tak? No bo ani za młodzi, ani za starzy, ale już gwiazdy mają byc. :think:


MysticAllen

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 stycznia 2007
Posty: 37
Rejestracja: 27 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 17:08

dzakson88 pisze:Czyli Ribery, Ramos, Diego i Messi tak? No bo ani za młodzi, ani za starzy, ale już gwiazdy mają byc. :think:
Twoj sarkazm jest zalosny

Wszyscy widza ze na miejsce Neveda potrzebna jest juz nowa krew tylko zarzad lata za nim zeby przedluzyc z nim kontrakt na kolejny rok pytam sie po co?

Kreatywny zawodnik tez by sie przydal do gry ze slabszymi zespolami ktore graja tylko po to zeby sie bronic i wywalczyc jakis tam remisik badz strzeli bramke i zaczyna sie murowac.


dzakson88

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 stycznia 2009
Posty: 120
Rejestracja: 19 stycznia 2009

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 17:13

Zaden sarkazm, ja się pytam kogo Ty proponujesz skoro dziadki Wam nie pasują, a i nasze młode gwiazdki też nie. Chcecie młodej ale uznanej marki no to słucham, nazwiska proszę.


Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1529
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 17:36

Wymieniłem mecze w których brazylijczyk, potrafił skonstruwać akcję i nie potrzebował wielu sytuacji by je wykorzystać. pozwolę sobie przypomnieć:
Grygera w 3 meczach zagrał na poziomie Daniego Alvesa, ale to chyba nie znaczy, że jest genialnym obrońcą prawda?
To po co dyskutować, skoro ty wiesz co będzie w przyszłości? Gra i forma zawodnika w tym przypadku nie ma żadnego znaczenia. pathetic.
Amauri ma 29 lat i z roku na rok będzie się cofał, bo wątpię żeby za kilka lat osiągnął poziom światowy.
Jak widać udało mi się obalić twoją tezę.
Nic nie obaliłeś. Analogicznie jak ja powiem że Marchionni jest beznadziejny, bezproduktywny a ty mi wymienisz 2 mecze w których strzelił bramkę i grał świetnie to obalisz tą tezę?
Idąc twoim tokiem myślenia można wymieniać spotkania , w których Alex rozczarowywał, był bezproduktywny, ale po co?
Zobacz jak gra drużyna jak nie ma Alexa, a jak gra jak nie ma Amauriego. Del Piero nawet jak gra słabo to ma ogromny psychologiczny wpływ na kolegów, więc porównywanie tych dwóch piłkarzy w tym kontekście jest nie na miejscu.
Tak szczerze, robisz sobie jaja? Czy naprawdę nie zauważasz roli Amauriego w drużynie, a może jej nie rozumiesz?
Jaj sobie nie robię, a role Amauriego w drużynie znam, ale równie dobrze bez wydawania 25 mln mógł ją pełnić niedoceniony Iaquinta, który nie jest gorszym napastnikiem.


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 18:01

Gotti pisze: Grygera w 3 meczach zagrał na poziomie Daniego Alvesa, ale to chyba nie znaczy, że jest genialnym obrońcą prawda?
Najpierw musiałby zagrać te 3 mecze na wysokim poziomie (ja szczerze mówiąc nie widziałem tego). Poza tym cóż to za porównanie? Boski Zdanek kaleczy w defensywie w każdym spotkaniu, a Amauri wywiązauje się z zadań napastnika strzelając bramki.
Nic nie obaliłeś. Analogicznie jak ja powiem że Marchionni jest beznadziejny, bezproduktywny a ty mi wymienisz 2 mecze w których strzelił bramkę i grał świetnie to obalisz tą tezę?
Przeczytaj swoje słowa jeszcze raz
Amauri strzela tylko wtedy jak dobrze gra drużyna - potrzebuje dużo okazji do strzelenia bramki. Poza tym jest bezproduktywny w konstruowaniu akcji
jak widać nie tylko wtedy.
Zobacz jak gra drużyna jak nie ma Alexa, a jak gra jak nie ma Amauriego.
Ciekawe jak to porównać skoro brazylijczyk gra w każdym spotkaniu :>


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
RavaneVialli

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2007
Posty: 425
Rejestracja: 03 marca 2007

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 18:12

Gotti pisze:Jaj sobie nie robię, a role Amauriego w drużynie znam, ale równie dobrze bez wydawania 25 mln mógł ją pełnić niedoceniony Iaquinta, który nie jest gorszym napastnikiem.
Dziwnym trafem to Amauri (którego wartość na rynku transferowym była drugim dziwnym trafem znacznie większa niż Iaquinty) wychodził w pierwszym składzie przez całą rundę, również wtedy, gdy Iaquinta był zdrowy, a nie odwrotnie czy pół na pół.


Poza tym to naprawdę żenujące czytać na tym forum o zawodniku, który po swoich pierwszych miesiącach w klubie, gdy nie jest jeszcze w pełni zgrany i zżyty z resztą zespołu, jest jego najlepszym strzelcem, zdobywał ważne bramki w Serie A dające nam mnóstwo punktów, dzięki którym m. in. pogrążyliśmy Milan, a także w Lidze Mistrzów, gdzie bramka Amauriego była decydująca w zwycięstwie nad Realem, że "jest średnikiem i zawsze będzie średniakiem". Za coś takiego powinny być rozdawane kartki "za głupotę".


Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1529
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 21:18

Najpierw musiałby zagrać te 3 mecze na wysokim poziomie (ja szczerze mówiąc nie widziałem tego). Poza tym cóż to za porównanie? Boski Zdanek kaleczy w defensywie w każdym spotkaniu, a Amauri wywiązauje się z zadań napastnika strzelając bramki.
No to widać kto tu meczów nie ogląda.
Tak, Amauri wywiązuje się ze swojej roli perfekcyjnie w ostatnim czasie. Miał swoje 5 minut i teraz po prostu gra piach, dlatego ciesze się, że wraca Treze, który z Alexem tworzy wyśmienity duet napastników.
Ciekawe jak to porównać skoro brazylijczyk gra w każdym spotkaniu :>
Nie grał chyba w kilku meczach Coppa Italia - to miałem na myśli.

Poza tym:

Kod: Zaznacz cały

30: mecz Amauriego w barwach Juve, z czego 21 w Serie A, 1 w Coppa Italia, 8 w Lidze Mistrzów (łącznie z eliminacjami). W dotychczasowych meczach zdobył dla Starej Damy 13 goli (średnio 0,43 bramki/mecz).
Trezeguet we wszystkich 217 meczach w Juve strzelił 160 bramek co daje średnią 0,74 na mecz.
Alex ma niemal identyczną średnią bramek na mecz w swojej karierze(tylko w Juve) jak Amauri, ale jak dobrze wiemy jest napastnikiem rozgrywającym i np. przez 2 sezony, gdy był Capello Alex wchodził z ławki.
Pozostawiam do własnych przemyśleń.
Dziwnym trafem to Amauri (którego wartość na rynku transferowym była drugim dziwnym trafem znacznie większa niż Iaquinty)
wychodził w pierwszym składzie przez całą rundę, również wtedy, gdy Iaquinta był zdrowy, a nie odwrotnie czy pół na pół.
Możesz wytłumaczyć co to jest wartość na rynku transferowym? Ktoś to ustala? Są jakieś zasady? Czy może fm i transfermarkt.de?
Poza tym to naprawdę żenujące czytać na tym forum o zawodniku, który po swoich pierwszych miesiącach w klubie, gdy nie jest jeszcze w pełni zgrany i zżyty z resztą zespołu
To ile zawodnik potrzebuje czasu na zgranie się? Jest już pół roku. Mało?
że "jest średnikiem i zawsze będzie średniakiem". Za coś takiego powinny być rozdawane kartki "za głupotę".
Czyli sugerujesz, że jestem głupi? :whistle: Bo wyrażam swoje zdanie z którym się nie zgadzasz?


RavaneVialli

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2007
Posty: 425
Rejestracja: 03 marca 2007

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 21:48

Gotti pisze:Możesz wytłumaczyć co to jest wartość na rynku transferowym? Ktoś to ustala? Są jakieś zasady? Czy może fm i transfermarkt.de?
Oczywiście. Otóż ustala to przedstawiciel klubu, który kupuje zawodnika z przedstawicielem klubem, który go sprzedaje. Jest to tzw. kwota, która płaci się za transfer zawodnika, innymi słowy wartość transferu (wiem, że to trudne, ale dyrektorzy sportowi klubów Serie A wiedzą, o co chodzi). Jeśli więcej klubów jest zainteresowanych usługami zawodnika, konkurują ze sobą, oferując wyższe kwoty. Klub posiadający kartę zawodniczą może zarządać też minimalnej kwoty za zawodnika poniżej której go nie sprzeda i jeśli klubowi kupującemu zależy na zawodniku i uważa, że jest on tyle wart, oferuje taką kwotę. Tak się w dodatku składa, że Amauri i Iaquinta przeszli do nas w podobnym wieku, więc ten czynnik nie ma tu znaczenia.

Nigdy nie grałem w fm, więc nawet nie wiem, co masz na myśli, nie znam tej gry ani wartości przypisanych do poszczególnych zawodników. Nie mam też pojęcia, jakie wg Ciebie miałyby one znaczenie, skoro o tym wspominasz.
To ile zawodnik potrzebuje czasu na zgranie się? Jest już pół roku. Mało?
Z każdym meczem jest bardziej zgrany, kwestia w tym, że w ciągu swoich pierwszych miesięcy może nie być w pełni wpasowany w zespół,lecz Amauri, mimo bycia nowym zawodnikiem, z marszu zdobył miejsce w pierwszym składzie pozostawiając zdrowego Iaquintę na ławce i wykorzystał swój czas doskonale. Trezeguet także miał całe tygodnie bez bramek, Del Piero bywa niekiedy przez dłuższe okresy bezproduktywny, a biorąc pod uwagę, że Amauri gra w każdym meczu pełny wymiar czasowy, jest chyba normalnym, że może być już przemęczony. A grać musiał cały czas ostatnio z uwagi na kontuzje pozostałych napastników.
Czyli sugerujesz, że jestem głupi? :whistle: Bo wyrażam swoje zdanie z którym się nie zgadzasz?
Jeśli nie szanujesz i nie doceniasz klasy zawodnika własnej drużyny, który dał nam osobiście kilkanaście punktów w Serie A i ważne zwycięstwo w CL, i dzięki któremu nieobecność Trezeguet pozostała niemalże niezauważona, to myślę, że każdy czytający to może sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.

Poza tym statystyka to nie wszystko. Podana przez Ciebie jest zresztą niewiele warta, dlatego, ze należałoby raczej porównać częstotliwość zdobywania bramek przez Trezeguet w jego pierwszym sezonie w Juve. Ale mniejsza o suchą statystykę, wystarczy spojrzeć na grę obu zawodników i widać, że Amauri wykonuje ogromną pracę na boisku, z której Trezeguet był zwolniony mając inne zadania.


Gotti

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 marca 2005
Posty: 1529
Rejestracja: 06 marca 2005

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 22:05

Oczywiście. Otóż ustala to przedstawiciel klubu, który kupuje zawodnika z przedstawicielem klubem, który go sprzedaje.
Czyli np. Buffon w MC przykładowo za 100 mln=jego wartość rynkowa?
Kompletna bzdura. Nie ma czegoś takiego jak wartość rynkowa. Zawodnik albo jest wart wydanych na niego milionów, albo nie jest.
Jeśli nie szanujesz i nie doceniasz klasy zawodnika własnej drużyny, który dał nam osobiście kilkanaście punktów w Serie A i ważne zwycięstwo w CL
Po czym wnioskujesz, że ja go nie szanuję? Doceniam co dla nas zrobił, ale potrafię obiektywnie spojrzeć i zdać sobie sprawę, że Amauri nie jest tak świetny jak Trezeguet, Ibrahimovic czy Totti. Jest napastnikiem pokroju Iaquinty, Miccoliego czy Di Vaio, którzy u nas grali/grają i również potrafili strzelić kilkanaście bramek w sezonie.
A osobiście to Amauri nam punktów w Serie A nie dał, bo musiał dostać od kogoś piłkę. Punkty indywidualnie to nam dał Del Piero swoimi rzutami wolnymi.

EDIT:
Poza tym statystyka to nie wszystko. Podana przez Ciebie jest zresztą niewiele warta, dlatego, ze należałoby raczej porównać częstotliwość zdobywania bramek przez Trezeguet w jego pierwszym sezonie w Juve. Ale mniejsza o suchą statystykę, wystarczy spojrzeć na grę obu zawodników i widać, że Amauri wykonuje ogromną pracę na boisku, z której Trezeguet był zwolniony mając inne zadania.
David w pierwszym sezonie w Juve w 32 meczach strzelił 15 bramek. Warto jednak zaznaczyć że był wtedy młodziutkim piłkarzem.
Co do ogromnej pracy na boisku Amauriego to ok, tylko szkoda, że te jego pracowanie kończy się nieudolnymi dryblingami i stratami.


Zawidowianin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lipca 2004
Posty: 908
Rejestracja: 13 lipca 2004

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 22:15

A żeby Del Piero strzelił gola z wolnego, to najpierw ktoś musiał być sfaulowany.
A nawet jeżeli Del Piero strzelił gola z wolnego po faulu właśnie na nim, to ktoś musiał mu podać piłkę, by był sfaulowany.

Bezsensowny argument?
Oczywiście, że tak. Zresztą tak jak Twoje.

Wkurza mnie to, że wszyscy patrzą na Brazylijczyka tylko przez pryzmat bramek, gdzie i tak zdecydowanie się broni a nie widzi się roboty, którą wykonuje - praca w powietrzu, zgrywanie piłek do Alexa czy pomocników, wywalczanie fauli, pressing na obrońcach. A mimo to znajdą się tacy, co będą go krytykować przy każdym słabszym meczu.

Popatrzcie na jego noty w przekroju całego sezonu. Chyba jest dobrze, co?
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2009, 22:27 przez Zawidowianin, łącznie zmieniany 1 raz.


RavaneVialli

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2007
Posty: 425
Rejestracja: 03 marca 2007

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 22:24

Gotti pisze:Czyli np. Buffon w MC przykładowo za 100 mln=jego wartość rynkowa?
Kompletna bzdura. Nie ma czegoś takiego jak wartość rynkowa. Zawodnik albo jest wart wydanych na niego milionów, albo nie jest.
Nie przypominam sobie, by ktoś przed tym sezonem zapłacił za Buffona 100 mln euro. Chyba nie każesz rozmawiać mi z Tobą na temat medialnych plotek, które zdementował sam Buffon mówiąc, że nie miał żadnego kontaktu z City? Jeśli kupujesz szczoteczkę do zębów za pewną kwotę to znaczy, że wg Ciebie jest tyle warta, gdyż jeśli uważasz inaczej, to jej nie kupujesz. A czy nie okaże się wadliwa, to już ryzyko wynikające Twojego wyboru.
Po czym wnioskujesz, że ja go nie szanuję? Doceniam co dla nas zrobił, ale potrafię obiektywnie spojrzeć i zdać sobie sprawę, że Amauri nie jest tak świetny jak Trezeguet, Ibrahimovic czy Totti. Jest napastnikiem pokroju Iaquinty, Miccoliego czy Di Vaio, którzy u nas grali/grają i również potrafili strzelić kilkanaście bramek w sezonie.
A osobiście to Amauri nam punktów w Serie A nie dał, bo musiał dostać od kogoś piłkę. Punkty indywidualnie to nam dał Del Piero swoimi rzutami wolnymi.
"Amauri dla mnie zawsze będzie średniakiem" - to nie jest najlepszy sposób okazania szacunku piłkarzowi, któremu w tym sezonie tak wiele zawdzięczamy, ale uparte deprecjonowanie go niezależnie od wszystkiego, nawet od nieznanej Ci przyszłości.
Stosując Twoją retorykę, równie dobrze można by powiedzieć, że ktoś te rzuty wolne dla Del Piero wywalczył, więc to też nie do końca jego indywidualna zasługa, ale mam nadzieję, że dostrzeżesz absurd takiej rozmowy. Del Piero był decydujący podczas rzutów wolnych i to on dawał nam wtedy punkty, Amauri był decydujący podczas wykańczania akcji, po których strzelał bramki i punkty są jego bezpośrednią zasługą.
David w pierwszym sezonie w Juve w 32 meczach strzelił 15 bramek. Warto jednak zaznaczyć że był wtedy młodziutkim piłkarzem.
Co do ogromnej pracy na boisku Amauriego to ok, tylko szkoda, że te jego pracowanie kończy się nieudolnymi dryblingami i stratami.
Więc na zawsze pozostanie tylko średniakiem :płaczę:


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 30 stycznia 2009, 22:48

Gotti pisze:Amauri nie jest tak świetny jak Trezeguet, Ibrahimovic czy Totti. Jest napastnikiem pokroju Iaquinty, Miccoliego czy Di Vaio, którzy u nas grali/grają i również potrafili strzelić kilkanaście bramek w sezonie.
Może i nie jest. Ale przez pierwsze pół roku gry strzelił 15 bramek. Ani Iaq, ani Di Vaio nie strzelili tyle w całym swoim pierwszym sezonie u nas. Ibra po pierwszym roku gry miał ich 16.
To tak gwoli przypomnienia.
Gotti pisze:Bo grali zdecydowanie mniej? :roll:
To prawda - nie da się ukryć, że Amauri miał to szczęście, że Trez był całą rundę kontuzjowany.
Ostatnio zmieniony 30 stycznia 2009, 23:18 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
ODPOWIEDZ