Jak się zaczeła twoja miłość do Juve?
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1592
- Rejestracja: 15 września 2006
Przyznam ze milosc do Juve u mnie sie zaczela od Zlatana. Mieszkam w Szwecjii i gdy mialem 12 lat Zlatan kopal u nas pilke, a jako ze w Szwecjii trzeba Ibre lubic to zaczalem sie tez interesowac Juventusem i ogolnie pilka nozna. Pamietam ze 5-6 miesiecy po moim oficjalnym "stwierdzeniu" ze kibicuje Juve spadlismy do Serie B, ile to ja w szkole tego sluchalem.
Pierwszy mecz ktory widzialem w calosci to remis 0-0 z Arsenalem na Delle Alpi i odpadniecie z Ligi Mistrzow. W tym samym roku Italia wzniosla Puchar Swiata i to jeszcze bardziej utwardnilo moja milosc do Juve i kraju.
Fajnie by bylo gdyby tak na 9-lecie mojego kibicowania Stara Dama zdobyla LM. Ah, marzenia...
Pierwszy mecz ktory widzialem w calosci to remis 0-0 z Arsenalem na Delle Alpi i odpadniecie z Ligi Mistrzow. W tym samym roku Italia wzniosla Puchar Swiata i to jeszcze bardziej utwardnilo moja milosc do Juve i kraju.
Fajnie by bylo gdyby tak na 9-lecie mojego kibicowania Stara Dama zdobyla LM. Ah, marzenia...
Od ponad 20 lat nie mieszkam w Polsce i z jezykiem mam malo kontaktu, wiec w razie bledu ortograficznego daruj sobie poprawianie mnie.
- wasky77
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2013
- Posty: 75
- Rejestracja: 06 marca 2013
U mnie było śmiesznie moja miłość zaczeła się w 97 jak dostałem na komunie strój caly Alexa;) to bylo akurat dla mnie najwspanialszy prezent nie zegarek i rower tylko stroj z 10 i Del Piero oczywiscie łaziłem cały dzień nawet chciałem do koscioła w nim iść i rodzice mnie gonili z garniturem hehe :C
"Wąski czy ci się sufit na łeb nie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>?"
- PlanetJuve
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
- Posty: 1717
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
To kto jeszcze w rodzinie kibicuje Juve?wasky77 pisze:U mnie było śmiesznie moja miłość zaczeła się w 97 jak dostałem na komunie strój caly Alexa;) to bylo akurat dla mnie najwspanialszy prezent nie zegarek i rower tylko stroj z 10 i Del Piero oczywiscie łaziłem cały dzień nawet chciałem do koscioła w nim iść i rodzice mnie gonili z garniturem hehe :C
U mnie, jak u wielu, zaczeło się od meczu z Monaco- 4:1 3 razy Del Piero i raz Zidane. Od tamtego czasu co rok, co dzień ta więź jest silniejsza. Po prostu kocham!
- Agnese11
- Juventino
- Rejestracja: 07 czerwca 2015
- Posty: 7
- Rejestracja: 07 czerwca 2015
Jeśli chodzi o moją miłość do Juve, to nie jest ona w sumie długa, bo trwa od 2004 roku, a jej sprawcą jest Pavel Nedved.
Wszystko się zaczęło od Mistrzostw i jego wspaniałej gry, która po prostu spowodowała, że Czech musiał zostać moim piłkarskim numerem jeden, no a od tego do kibicowania Juventusovi był już tylko jeden krok. A że i wcześniej miałam słabość do zespołów grających, co tu dużo mówić, raczej defensywnie i twardo, to i krok nie musiał być wielki . No i tak się zaczęła moja przygoda z Juventusem, bez którego sobie teraz życia nie wyobrażam .
Wszystko się zaczęło od Mistrzostw i jego wspaniałej gry, która po prostu spowodowała, że Czech musiał zostać moim piłkarskim numerem jeden, no a od tego do kibicowania Juventusovi był już tylko jeden krok. A że i wcześniej miałam słabość do zespołów grających, co tu dużo mówić, raczej defensywnie i twardo, to i krok nie musiał być wielki . No i tak się zaczęła moja przygoda z Juventusem, bez którego sobie teraz życia nie wyobrażam .
Juve, storia di un grande amore...
"Widziałem góry większe, wspanialsze i bardziej majestatyczne. W góry piękniejsze od Tatr jednak nie wierzę"
Stanisław Zieliński
"Widziałem góry większe, wspanialsze i bardziej majestatyczne. W góry piękniejsze od Tatr jednak nie wierzę"
Stanisław Zieliński
- wasky77
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2013
- Posty: 75
- Rejestracja: 06 marca 2013
Najlepsze że tylko ja kibicuje Juve haha dobrze że nie dostałem koszulki Realu albo innego badziewia 8)Paweljuve2006 pisze:To kto jeszcze w rodzinie kibicuje Juve?wasky77 pisze:U mnie było śmiesznie moja miłość zaczeła się w 97 jak dostałem na komunie strój caly Alexa;) to bylo akurat dla mnie najwspanialszy prezent nie zegarek i rower tylko stroj z 10 i Del Piero oczywiscie łaziłem cały dzień nawet chciałem do koscioła w nim iść i rodzice mnie gonili z garniturem hehe :C
U mnie, jak u wielu, zaczeło się od meczu z Monaco- 4:1 3 razy Del Piero i raz Zidane. Od tamtego czasu co rok, co dzień ta więź jest silniejsza. Po prostu kocham!
"Wąski czy ci się sufit na łeb nie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>?"