Nowy Trener?

[dimebag11]

@19
Adrian27th pomyślał przyszłościowo, bo Donieck niedługo będzie praktycznie włączony do Rosji. Chyba nie było żadnej oficjalki ze strony Szachtara, więc póki co wciąż widziałbym go jako trenera Juve. Swoją drogą to dziwne, że w obecnych czasach wybiera taki kierunek i jestem zaskoczony, że jeśli Napoli zamierza zwolnić Gattuso, to nie rozważają Roberto jako jego następcy (zresztą De Zerbi był w przeszłości zawodnikiem ekipy z Neapolu), bo z ofensywnym usposobieniem pasowałby idealnie do tej drużyny.

[Adrian27th]

Szczerze mówiąc to miałem złudne wrażenie ze chodziło o Zenit.

Tak czy siak, odpada.

Mam nadzieje ze chociaż raz będzie to nie Włoch.

[Poprostu]

Real Madrid zaoferowal Allegriemu dwu letni kontrakt z opcją przedłużenia i rok z zarobkami €10m/yr. Juventus pracuje nad zatrudnieniem Zidane, który nie udzielił klubowi jeszcze żadnej odpowiedzi. (GdS)

[MRN]

Dwa dobre źródła z VS twierdza, że faworytem do objęcia stanowiska jest Gattuso, Allegri nie wróci.
Gattuso jest faworytem Agnellego.

[vitoo]

Ja bym się nie zdziwił, gdyby Gattuso okazał się idealnym trenerem w obecnych okolicznościach dla Juve. Po pierwsze, my tu potrzebujemy motywatora, który będzie biegał przy linii i się darł na Bentancura, Dybalę czy innego Rabiota przez 90 minut. Po drugie, jeżeli z Napoli udało mu się wyjść na prostą, to wierzę, że również z Juve mógłby z powrotem uczynić konkurencyjny zespół, walczący przynajmniej do końca o mistrza. Po trzecie, o tym już wspominałem wcześniej, Gattuso udało się na przestrzeni sezonu ogarnąć Oshimena i zrobić, przynajmniej chwilowo, top playera z Zielińskiego. Może tak samo sprawiłby, że mielibyśmy jeszcze pociechę z Bantancura?

Nie mówię, że to trener-marzenie i jakaś opcja długofalowa, ale w moim odczuciu, mógłby być dobrym rozwiązaniem w obecnej sytuacji. I to zdecydowanie mój faworyt, jeśli chodzi o trenerów z Serie A. Inna sprawa, że dla mnie ani Allegri, ani Zidane, też nie są idealnymi opcjami. Na pewno nie byłbym zawiedziony, gdyby Gattuso podpisał z nami kontrakt.

[yanquez]

Gattuso może być dla nas prawdziwym kotem (nomen omen, albo prawie nomen omen )

Mógłby z połowy naszych panienek zrobić chociaż imitację żołnierzy. Na przestrzeni całego sezonu zorganizował grę obronną w klubie, w którym zawsze to kulało. Kilku zawodników przy nim odpaliło, w tym oczywiście Zielu. Fajny dla nas trener, ponieważ wydaje się, że mamy kilku zawodników, z których można wyciągnąć dużo więcej. Tylko trzeba zrezygnować z Moraty, bo Gennaro pójdzie siedzieć za zabójstwo po pierwszym treningu...

[Michael_M]

Uuuu Gattuso to by była dobra opcja. Taki madafaka w starym stylu. To by mogło się sprawdzić.

[Marat87]

Mam podobne zdanie co do Gattuso. Co więcej, wolę go nawet od Allegriego. Zdaje sobie sprawę, że obecny Juventus nawet z najlepszym trenerem nie koniecznie musi wrócić do walki o mistrzostwo w najbliższych 2 sezonach ( choć to będzie też zależało od konkurencji, nad którą zbierają się ciemne chmury). Dlatego też wolę coś nowego, na tyle dobrego by udało się utrzymać klub w top 4 i LM, a za 2-3 sezony gdy sytuacja będzie wyczyszczona, dogadać kogoś z topu i zrobić kolejny skok.
Gattuso przed Milanem raczej słabo wypadał, ale nabrał trochę tak potrzebnego niektórym ( Andżejek ) doświadczenia. W Milanie było już znośnie, nawet jeżeli nie udało się osiągnąć celu jakim było top 4, to ja nie uważam tej jego przygody za wtopę. Nie licząc obecnego 1,5 rocznego okresu Pioliego, to chyba za Gattuso Milan najlepiej wyglądał podczas ich "wielkiej smuty". To doświadczenie też na pewno dało mu dużo i może być teraz lepszy w Napoli. Jakby nie patrzeć, gość się ciągle rozwija, nawet jeżeli zostanie ostatecznie przeciętniakiem, to okazało się, że ten "głupszy" kolega boiskowy o wiele mądrzej postępuje po karierze, niż myśliciel Pirlo.

Maxa nie chcę nie tylko dlatego, że po prostu nie lubię jego wizji futbolu, ale też dlatego, że zarząd znowu mógłby przespać dobry moment na jego zwolnienie. On wg. mnie nie jest typem trenera "budowniczego" jak Conte, co niczego mu nie ujmuje, bo jest świetnym fachowcem i przede wszystkim świetnym taktykiem, choć wcale nie tak idealnym, żółtodziub Zidane go ograł dosyć łatwo. Od tego jest dobry zarząd, by dostrzegać na którym etapie jest klub i jakiego rodzaju trenera potrzebuje. Dlatego też jestem zwolennikiem 3-letnich kadencji, nawet jeżeli wszystko wygląda idealnie, to czasem grupa ludzi potrzebuje nowego czy też innego impulsu, by nie popadła w stagnację. To jest wg. mnie największa wada Allegriego, jego drużyny powoli wchodzą w stagnację.
Temu Zidanowi tez nie ufam pomimo tej przytłaczającej ilości pucharów jakie zdobył, w tym te najcenniejsze w niesamowitej serii. Jego futbol również mi się nie podoba, jest toporny, choć może udałoby mu się nauczyć ta drużynę jak się gra z kontry. Ten aspekt kulał już za Maxa, gdzie co najwyżej naturalne zdolności piłkarza ( jak Morata ) potrafiły zrobić robotę - systemowych rozwiązań kontrataku tam nie było, piłkarze latali jak kurczaki i albo sobie przeszkadzali, albo nie wychodzili na wolne pole bądź nie nadążali za akcją, co pewno było zaleceniem asekruanckiego trenera.

Reasumując ten wpis. Może to wyglądać tak, że przy Allegrim/Zidanie drużyna i tak będzie walczyć co najwyżej o miejsca 2-3, ale panowie wezmą po 10 baniek. W przypadku Gattuso może to być miejsce 3-4 za połowę tej sumy ( btw ile mu Napoli obecnie płaci? ).
Uważam, że w tym momencie drużyna potrzebuje konsolidacji, tych rozmemłańców trzeba zebrać do kupy i sprawić by za siebie walczyli na boisku i stanowili zwartą grupę ( oczywiście w miarę możliwości, bo z Benty czy Rabiota nigdy nie zrobisz pitbulla Vidala czy Davidsa ). Do tego nadaje się Gattuso, bo zrobił to zarówno w Milanie, jak i w Napoli, a okazuje się, że potrafi też zażegnać kryzys i to w walce o jakiś cel, a nie w środku tabeli.
Maxa bym nawet widział w Juventusie po Gattuso ( o ile by mu wypaliło ), pod warunkiem, że rzeczywiście objął by Real i pod wpływem presji tamtego środowiska coś udoskonalił w swoim warsztacie, gra z kontry, trochę więcej wkalkulowanego ryzyka. Jeżeli natomiast tam by udowodnił, że jest tym samym betonem, to nie chcę go więcej widzieć w tym klubie.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że Rino może się okazać totalnym niewypałem, a Jackop będzie wyciągał tą wypowiedź ze swojego przepastnego archiwum i stanie się ona memem.

[19]

Gattuso w Napoli udowodnił, że ma jaja, by odstawić piłkarza od składu, a nawet wysłać na trybuny jeśli nie przykłada się do treningu. Po drugie potrafi zmienić taktykę jak nie idzie.
Osobiście uważam, że trenerem zostanie albo Gattuso albo S. inzaghi.

[Marat87]

Aha i jeszcze jedno chciałbym nadmienić. W razie zatrudnienia Gattuso ( formuła 2+1 jest chyba idealna ) mam nadzieje, że pójdzie przekaz z samej góry do drużyny, że nie ma fikania, grymaszenia na trenera i buntów, bo panowie już pokazali że są trudną grupą. Nie chcemy powtórki z Sarriego. Komu się nie podoba, niech odchodzi. A w sumie to taki przekaz powinien pójść przy każdym trenerze,

[jakku1]

Zgadzam sie z wieloma rzeczami, ktore wypunktowal Marat.

Nie jestem natomiast przekonany czy to jest ten moment, aby brac Gattuso. Charakterologicznie pasuje do tej ekipy, bo faktycznie wyglada na to, ze Gattuso potrafi cos zbudowac z niczego oraz skonsolidowac grupe. Pytanie brzmi, czy to wystarczy aby odbudowac Juventus. Wolalbym bardziej doswiadczonego trenera, z powaznym dorobkiem a Gattuso to w dalszym ciagu trener, ktory musi cos udowodnic.

[MRN]

Gattuso potrafi cos zbudowac z niczego oraz skonsolidowac grupe.

A może właśnie tego nam potrzeba najbardziej ? Na papierze wcale nie mamy złej drużyny ale zawodnicy nie chcą się poświęcać i zostawiać zdrowia na murawie. Conte, którego nie znoszę według mnie nie jest dobrym trenerem ale ma walory motywacyjne. Nam potrzeba typa, który złapie te pyry za jaja, scementuje i wyjaśni co to jest gra zespołowa, wyjaśni, że indywidualnie drużyna nigdy nie wygra. Też nie jestem wielkim fanem Gattuso ale imponuje mi jak on żyje meczem, jak mobilizuje i motywuje. Może tego nam właśnie trzeba bo my nie wyglądamy jak drużyna, wyglądamy jak zestaw nie rozumiejących się w ogóle indywidualności czego świetnym przykładem jest Kulusevski, który jest chyba największa ofiarą brodatego pseudotrenera.

[vitoo]

@jakku1, pytanie, jakiej odbudowy oczekujesz. Mnie się wydaje, że realne cele na przyszły sezon, to po prostu miejsce w pierwszej trójce - ale takie pewne, że bliżej nam do scudetto niż do miejsca nr 5. Gdybym widział, że drużyna łapie bakcyla, dobrze gra i daje nadzieje na dalszy progres, chyba byłbym ukontentowany. Czy Gattuso by temu nie sprostał? Wydaje mi się, że jego warsztat trenerski i osobowość pozwalają mieć nadzieję, że byłoby to w jego zasięgu. Jasne, można też mówić, że trzecie miejsce to żaden sukces, ale jednak jestem zdania, że Inter i Atalanta w przyszłym sezonie będą bardzo groźni, do tego jest kilka niewiadomych w postaci Milanu, Napoli czy choćby Romy Mourinho.

W moim odczuciu Gattuso to taki przypadek a'la Conte w 2011 roku, tylko z większym doświadczeniem. Powiedzmy sobie szczerze, od Conte też nikt wtedy nie oczekiwał scudetto, tylko sprawienia, by Juve znów było konkurencyjne. On tak zjednoczył piłkarzy, że na ambicji pocisnęli na mistrzostwo. I prawdę mówiąc, wydaje mi się, że to właśnie przede wszystkim takiego trenera potrzebujemy - nawet nie jakiegoś wybitnego taktyka, tylko kogoś, kto będzie kazał naszym piłkarzom zapieprzać od pierwszego meczu do ostatniego, tym bardziej że w Serie A mimo wszystko sporo meczów można wygrać, jadąc właśnie przede wszystkim na ambicji.

A z ciekawości, jakiego "bardziej doświadczonego" trenera byś widział na ławce Juve?

[ice]

Marat87 strasznie odważnie z tym Gattuso. Ja z kolei go w ogóle nie widzę na ławce. Jego Napoli nie gra nic wybitnego, zapewne jest lepszy od Andrzejka, który się przekonał, że prawdziwa trenerka do nie CM czy FM, ale wirtuozem nie jest. Szkoda, że Gasp niedostępny, bo z nim mogło być ciekawie.

Jackop ma w swoim kajecie haki nawet na Mojżesza, więc nikomu się nie upiecze.

[vitoo]

Szkoda, że Gasp niedostępny, bo z nim mogło być ciekawie.

Gasperini to taki Sarri, tylko że przystojniejszy i wyglądający jak włoska wersja Lesliego Nielsena. Tyle tylko, że Sarri odniósł sukces z dużym klubem, a Gasp bardzo szybko się spalił w jedynym większym klubie, w jakim do tej pory pracował.

Jak dla mnie to byłaby opcja zdecydowanie bardziej ryzykowna niż Gattuso. Trzeba też pamiętać, że on swojej Atalanty nie zbudował w tydzień.