Liga Mistrzów 24/25 (5) Aston Villa 0-0 JUVENTUS FC

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Nicram_93

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 czerwca 2017
Posty: 1149
Rejestracja: 26 czerwca 2017
Podziekował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2024, 23:29

Niestety, ale urządzamy się coraz bardziej w maraźmie jak za Maxa. O ile początek jeszcze dawał nadzieje, że coś z tego będzie, to z czasem zamiast lepiej, to jest coraz gorzej. Ja wiem, kontuzji sporo, to nie pomaga, ale nie da się nie zauważyć, że z tej drużyny już zeszło powietrze. Motta czas działać, bo inaczej ten sezon może się przykro skończyć. Gdzie te pomysły? Czas czasem, ale drużyna musi iść do przodu, nie oczekuję od razu trofeów, ale od jakiegoś czasu gramy coraz gorzej. Transfery póki co nie trafione, albo niektórzy się non stop leczą, albo nic nie grają. I wyjątkowo nie będę strasznie jeździł po Giuntolim, bo na papierze wyglądało to przyzwoicie, z wyjątkiem nie załatania wszystkich dziur. Jednak niestety papier nie obronił się w realu, bo Luiz, Loop czy Nico to póki co porażka.

Nie przekonuje mnie Do Gregorio, byłem sceptyczny co do jego transferu i tylkonie w tym utwierdza. Ten mecz powinniśmy przegrać po jego błędzie, ale jakimś cudem sędzia dopatrzył się tam faulu. Przypominam , że było to już poza piątką. Mamy furę szczęścia, że ten remis udało się dowieźć. Osobiście zaczynam się coraz bardziej martwić czy znajdziemy się w tej "24" z takim punktowaniem jak ostatnio. A zostało City, które nawet w słabej formie i tak będzie faworytem z nami, Benfica i Brugge. W żadnym z tych spotkań na pewne 3 punkty bym nie postawił, a nie zdziwi mnie dorobek w granicach 1-3 punktów z tych wszystkich spotkań. W lidze na szczęście na razie ciasno, bo z takim bilansem spotkań, to cud, że reszta stawki nam jeszcze nie odjechała.

Jak na razie Motta i jego ekipa bardzo rozczarowują, obym zdążył się jeszcze zdziwić, ale entuzjazmu u mnie coraz mniej, bo nie widzę pomysłów na wyjście z tego dołka.


Obrazek
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
Mateys

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2005
Posty: 243
Rejestracja: 03 marca 2005
Podziekował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2024, 23:39

Bart985 pisze: 27 listopada 2024, 23:26 Odklejenie tęsknoty za Partaczem... zmieniło się tyle, że nie ma już tego raka. A po nowotworze dochodzi się do sprawności jednak trochę powoli i stopniowo.

Mam wrażenie, że powtarzam to co mecz od sezonu - jest tu spora grupka, która nie dałaby rozwinąć się legendom i wyp... Fergusona po kilku meczach w MU, Kloppa z Liverpoolu i tak dalej.

Chyba nadal nie ogarniają w jakiej dupie był klub i jak nadal dopiero się przeciska na czysto. Serio :/
To jak to jest, że w pierwszych meczach było czuć entuzjazm i świeżość, a piłkarzom się chciało, za to teraz snują się po boisku bez przekonania?

Daleki jestem od zwalniania Motty. Nie oczekuję też wykładniczego postępu w naszej grze. Ale regresu też nie chcę. I chyba warto o tym mówić, bo zaraz Motta wyjedzie z kolejnym wywiadem, w którym chwali drużynę. A przed nami w LM Man City, Benfica i Brugge - wcale łatwo nie będzie. Mimo wszystko wypadnięcie poza 24. będę uważał za blamaż równy Maksiowemu odpadaniu z Maccabi.


Anelson

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 stycznia 2024
Posty: 46
Rejestracja: 03 stycznia 2024
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Nieprzeczytany post 27 listopada 2024, 23:46

Bart985 pisze: 27 listopada 2024, 23:26 Odklejenie tęsknoty za Partaczem... zmieniło się tyle, że nie ma już tego raka. A po nowotworze dochodzi się do sprawności jednak trochę powoli i stopniowo.

Mam wrażenie, że powtarzam to co mecz od sezonu - jest tu spora grupka, która nie dałaby rozwinąć się legendom i wyp... Fergusona po kilku meczach w MU, Kloppa z Liverpoolu i tak dalej.

Chyba nadal nie ogarniają w jakiej dupie był klub i jak nadal dopiero się przeciska na czysto. Serio :/
Zero argumentów - ciągle czytam te Twoje wywody o Allegrim i o ile były one w jakimś stopniu przekonujące tak już coraz bardziej mnie tym irytujesz. Allegri miał gorszą ekipę, wskazywał sam braki. Graliśmy młodzieżą w ostatnich edycjach ligi mistrzów/europy czy nawet ostatnim sezonie w lidze. Jego potrzeby były całkowicie pomijane przez zarząd. W skrócie Paraticzi,czy Giuntoli obaj mieli potrzeby drużyny w tyłku , ciągle strugaliśmy coś z niczego i mieliśmy braki. Teraz nowe otwarcie, przebudowa i gramy coraz gorzej. I Twój argument to klub w dupie. Wygraliśmy Puchar Włoch w wielkim stylu zawodnikami z dupy. Wygrywaliśmy na San Siro 1:0 z Milanem Keanem i graliśmy o stokroć lepiej. Z Interem u siebie o włos nie wygraliśmy z powodu pecha niestety a graliśmy rewelacyjnie przeciwko drużynie ze światowego topu. Co dostał allegri za półmetek? Tego jakiegoś typa co już jego nazwiska nie pamiętam i arrivederci kopa w dupę. Druga połowa sezonu to dupa zbita. Rozbijamy bank dla amatora i gramy gówno bo nie chcemy wygrać meczu i zabić rywala. Więcej entuzjazmu było z Nicolussim caviglia, struganiem z dupy składu niż z Nico, Luizem, Koopem, Conceicao. A potencjał Conceicao jest zabijany już przez Mottę - mimo, iż jest 10 razy lepszy od Chiesy. Nie ma z kim grać mimo iż biega obok Koopa, Weaha czy Thurama. Bądźmy poważni. Wałkujemy to już tak długo. Konkrety, a nie jakieś bajanie w obłokach. Te mecze - Milan i Villa + Lille pokazały tylko to , że nie dążymy do Fino alla fine, a do przyjemnej dla oka gierki i może nie przegrania meczu. Leje na taki Juventus. Jeśli gra piłka nie idzie w parze z dążeniem do 3 pkt to Motta powinien wylecieć - z całym szacunkiem do tiki-taki, barcelony i tego całego pomysłu. W historii piłki były drużyny grające futbol brzydki i piękny - oceniajmy skuteczność szkoły każdego trenera i całość. Brak emocji trenera mnie wścieka. Wolałem czuć, że trener chce wygrać, kocha klub i kibiców niż dostarcza nam emocji taką piłką bez składu i ładu. Zobaczymy co dalej. Marzę by się mylić. Upadamy po fenomenalnym początku. Nie ma już woli zwycięstwa - pokazujemy ładną piłkę i nic więcej. Każdy lepszy rywal to jakieś gówno-zagrywki medialne Motty, że niby my nie faworyci i ,że szacunek itd. Na boisku to wygląda jak sabotaż i póki to się nie zmieni nie zmienię zdania. Za duże pieniądze i za dużego kalibru piłkarze nie z łapanki biegali po boisku by na to pozwalać na tym poziomie. Chce tak - niech wraca do Bologny.


jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7033
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Podziekował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 00:04

Anelson pisze: 27 listopada 2024, 23:46 Wolałem czuć, że trener chce wygrać
Znaczy, że on -> :allegri: ? Wolne żarty.
Anelson pisze: 27 listopada 2024, 23:46Allegri miał gorszą ekipę, wskazywał sam braki. Graliśmy młodzieżą w ostatnich edycjach ligi mistrzów/europy czy nawet ostatnim sezonie w lidze. Jego potrzeby były całkowicie pomijane przez zarząd. W skrócie Paraticzi,czy Giuntoli obaj mieli potrzeby drużyny w tyłku , ciągle strugaliśmy coś z niczego i mieliśmy braki.
Paratici odszedł przed przyjściem Allegriego :prochno: Nawet nie wiesz kto był wtedy DSem Juventusu, więc może przestań się już wymądrzać i robić z Mistera męczennika - i tak tego tu nikt nie kupi poza Oldfanem ;)

Un pareggio a reti inviolate è l’unica cosa che conta :juveflag:


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Anelson

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 stycznia 2024
Posty: 46
Rejestracja: 03 stycznia 2024
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 00:23

jackop pisze: 28 listopada 2024, 00:04
Anelson pisze: 27 listopada 2024, 23:46Allegri miał gorszą ekipę, wskazywał sam braki. Graliśmy młodzieżą w ostatnich edycjach ligi mistrzów/europy czy nawet ostatnim sezonie w lidze. Jego potrzeby były całkowicie pomijane przez zarząd. W skrócie Paraticzi,czy Giuntoli obaj mieli potrzeby drużyny w tyłku , ciągle strugaliśmy coś z niczego i mieliśmy braki.
Paratici odszedł przed przyjściem Allegriego :prochno: Nawet nie wiesz kto był wtedy DSem Juventusu, więc może przestań się już wymądrzać i robić z Mistera męczennika - i tak tego tu nikt nie kupi poza Oldfanem ;)

Un pareggio a reti inviolate è l’unica cosa che conta :juveflag:
Nie no jasne. Dużo to zmienia, że nie był to Arrivabene, czy ogółem zarząd i dość spora grupa odpowiedzialnych po odejściu Beppe i przyjściu CR7. To allegri jest winny minusowym punktom + Hypeowi CR7 którego to potencjału Sarri też rzekomo nie wykorzystał. Oczywistością jest, że to wszystko Allegri i w jego umyśle były zakodowane porażki Juventusu i Wasze płacze. W mojej opinii to wciąż w zarządzie tkwi i tkwił problem - niby nie ma kasy ale po 50-60mln na zawodnika nagle jest, a za Allegro nie było - z Di Marią liczyliśmy każdy grosz. Ba- oddaliśmy dybalę bo szkoda kasy.. Moratę odpuszczamy. Można by wymieniać i wymieniać co oni wszyscy razem wzięci do kupy nie naodpierdzielali i mamy obraz nędzy i rozpaczy gdzie nawet nie można powiedzieć, że chociaż nie przepłacamy. Bo przepłacamy z dupy i gówno z tego wynika od momentu gdy ktoś nie stwierdził, że jeden człowiek i będzie nim CR7 uratuje Juventus i wolę wygrania Ligi Mistrzów. Rozmontowano coś co działało ok 10 lat. W Interze odbudowa za normalnego zarządu długo nie trwała. Są tam gdzie My i tyle w temacie. I nie jest w tym żadna wina Allegriego. Przepraszam jedynie za rzeczywistą niezgodność z prawdą chociaż postacie wymienione przez Ciebie i tak się przewijają i wręcz przenikają w tym gównie które mamy teraz. Bez względu na to kto kiedy i po kim przychodził - ogrom decyzji był mega duży. Decyzje podjęte przed przyjściem drugi raz Allegriego też są pewnym spoiwem całości obrazu znanego jako Juventus. Wmawiamy sobie wychodzenie z dołka bo chcemy tak bardzo tego , że nie chcemy chyba widzieć całości obrazu - tak widzę Juventus obecnie. Ci co są za Allegro, czy Ci co są za Mottą etc. Poprostu klub nie działa prawidłowo i stoimy w miejscu. Dreptamy to w tę - to w tamtą stronę. Trochę pograliśmy piłką za Pirlo, czy Sarriego - wrócił Allegri ale już nie na tym samym gruncie. Teraz przychodzi Motta, nowe rozdanie, stare demony. Tak się tego nie robi... Ja tego nie widzę. Marzę wręcz by się mylić i nie wymądrzać. Cieszyć Juventusem, ale nie potrafię i przepraszam. Całość tego obrazu mi zbrzydła i mnie wścieka. Dwulicowość wręcz- po co było oszczędzać jak przepłaciliśmy, po co wmawiać sobie jakieś niespójności finansowe, wyliczenia Bóg wie skąd - da się wydać kasę? Da się. To co się wydarzyło w sierpniu udowodniło dosłownie tylko to jak bardzo ten klub jest prowadzony w zły i niesolidny, niespójny sposób od lat... Każdy ponosi w tym winę z zarządu odkąd odszedł Beppe Marotta i koniec kropka. Aczkolwiek w mojej opinii jakikolwiek trener jak najmniejszą - udowadnia to w końcu kolejny trener z kolei. A Allegri dostaje najmocniej po dupie - mając w drugiej kadencji de facto najgorsze składy, piłkarzy, wyczarowuje dużo cudownych młodych piłkarzy, dają mu za darmoche zdziadziałego Di Marię, oczekują cudów - to już na papierze było śmieszne z wymienionym wyżej Maccabi Haifą.. . To takie mega dwulicowe - nie robię męczennika z nikogo - można by w końcu zrobić męczennika z każdego trenera odkąd przyszedł tu CR7... . Odszedł mózg projektu - nie ma projektu. Jest jakiś tam facet z Neapolu i dostaje przyzwolenie na ogromne hitowe transfery gdzie hajsu nie liczymy w ogóle i podniecamy się kolejnym trenerem prawdopodobnie niestety poziomu Sarriego, burzymy projekt. NIespójność za niespójnością. Ja chcę się mylić. Ale no to musi być sensowność w każdej decyzji. My straciliśmy ją i gonimy za absurdami - to , że nie mamy ławki teraz jest absurdem. Tu sie wzmacniamy, by gdzieś indziej osłabić. Ot tak to się kręci, a pozytywów nie ma i realnego wzrostu, a nie hypeu na zasadzie będzie lepiej bo u Kloopa było, Fergusona było, czy nie wiem Guardiola też przechodził trudne momenty... Bezsens.


jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7033
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Podziekował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 00:31

Anelson pisze: 28 listopada 2024, 00:23niby nie ma kasy ale po 50-60mln na zawodnika nagle jest, a za Allegro nie było
Dostał piłkarzy za 358 mln € co daje średnio 119 mln do wydania na rok. Daj palcom odpocząć od klawiatury ;)
Anelson pisze: 28 listopada 2024, 00:23Poprostu klub nie działa prawidłowo i stoimy w miejscu.
Tu się zgadzam. Również nie jestem fanem Zarządu, ani obecnego ani poprzednich, bo kto by się cieszył z włodarzy palącymi w piecu pieniędzmi klubu, któremu kibicuję. Ale to nie rozgrzesza Toskańskiego Stratega, bo inne kluby Serie A stoją gorzej. Nie wybielałbym Marotty, bo to od transferów za jego rządów zaczęła się spirala idiotyzmu. Ilość pieniędzy od czasu objęcia sterów przez AA nie była problemem tylko sposób ich wydawania.


Juventus stworzył świetne okazje bramkowe w tym meczu. Super się oglądało naszą ofensywę.
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2024, 00:39 przez jackop, łącznie zmieniany 2 razy.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1689
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Podziekował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 00:36

Zgodnie z przewidywaniami, brakło argumentów aby cokolwiek zdziałać z przodu.
Conceicao nie zawsze podejmuje dobre decyzje, ale jego drybling to klasa. Jako jedyny chciał wygrać ten mecz.
Koopmeiners to pomyłka. Wchodzimy w grudzień i facet jest po prostu nikim. Brak liczb, brak umiejętności, brak charakteru. Szybkość Khediry plus przebojowość Leminy. Proszę niech ktoś wskaże co konkretnie w jego grze jest warte 60 milionów. Póki co Juventus nie odczuwa jego przybycia, tak jak Atalanta jego zbycia. Jego przyszłość to cofka głębiej do środka i walka o skład z resztą chętnych.
Yildiz poza grą, pląsa się gdzieś pod linią autu niczym Kwadwo Asamoah. Poza tym bardzo musi pokazywać że drybluje nie gorzej niż Conceicao, co kończy ślizgiem twarzą po trawie.
Na tle "ataku" Thuram i Locatelli wypadli przyzwoicie, ale co z tego.

Ustawiliśmy sobie na kluczowej pozycji betonowego kloca. Miał szukać przyspieszenia, odwrócenia kierunku, zgrania z pierwszej, prostopadłych piłek, odpalać bomby z dystansu. Nie wiem, chyba że ja czegoś nie zrozumiałem? W praktyce unika odpowiedzialności, same najprostsze rozwiązania na alibi. Swoim jałowym klepaniem nie kreuje żadnej przewagi. K... tak można grać na DMie albo na stoperze. Wsadziliśmy pół tony cementu do auta i dziwimy się, że wolno jedzie.

No i tak to potem wygląda, piłka do Conceicao i próbuj młody. Albo Locatelli odbierze gdzieś w pressingu i ruszymy na hura w przewadze.
Najwyższa pora dać Yildiza do środka i leczyć się ze złudzeń związanych z Koopmeinersem. Niestety mam wrażenie, że Motta widzi to inaczej. Zresztą dziś to bez znaczenia, muszą wrócić co najmniej Vlahovic i Gonzalez.
woe pisze:Przynajmniej z tyłu wyglądamy dobrze.
Wybacz ale nie zgodzę się. Gatti i Kalulu podpięci do prądu na całego. Stąd Cambiaso i Savona praktycznie nie robili podwojenia (asekuracja) i w konsekwencji wręcz przykre osamotnienie skrzydłowych.
Locatelli wybił piłkę zmierzającą do bramki, a "faul" z końcówki niechybnie wzbudzi w Anglii salwę śmiechu (moim zdaniem słusznie).

Zagrała bardzo młoda drużyna praktycznie bez doświadczenia w LM. Więc można docenić wynik, ale ostatecznie kurz opada i tabela wygląda źle. Bilans 2-2-1, a nawet nie zagraliśmy z topową drużyną.
Yildiz po prostu musi wrócić na środek, a co stanie się z Kupem to nic mnie nie obchodzi. Starczy czekania na pana gwiazdora, tabela odjeżdża. Trzeba rozwiązać problem systemowy. Powrót Vlahovica nic nie zmieni jeśli będzie odcięty od gry jak Weah. Może se tam truchtać nawet Koopmeiners, nie robi to absolutnie żadnej różnicy.


jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7033
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Podziekował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 00:47

@Garreat Kup nie zostanie cofnięty, a Yildiz nie przejdzie na środek, bo na lewej jest tylko Mbalanga. Kambjazo mógłby pójść wyżej, bo i tak gra w tym sezonie wszędzie, ale połamał się Cabal, więc nie mamy LO. Takie domino nieudolności Głupoliego :)


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Anelson

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 stycznia 2024
Posty: 46
Rejestracja: 03 stycznia 2024
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 00:49

jackop pisze: 28 listopada 2024, 00:31
Anelson pisze: 28 listopada 2024, 00:23niby nie ma kasy ale po 50-60mln na zawodnika nagle jest, a za Allegro nie było
Dostał piłkarzy za 358 mln € co daje średnio 119 mln do wydania na rok. Daj palcom odpocząć od klawiatury ;)

Anelson pisze: 28 listopada 2024, 00:23Poprostu klub nie działa prawidłowo i stoimy w miejscu.
Tu się zgadzam. Również nie jestem fanem Zarządu, ani obecnego ani poprzednich, bo kto by się cieszył z włodarzy palącymi w piecu pieniędzmi klubu, któremu kibicuję. Ale to nie rozgrzesza Toskańskiego Stratega, bo inne kluby Serie A stoją gorzej. Nie wybielałbym Marotty, bo to od transferów za jego rządów zaczęła się spirala idiotyzmu. Ilość pieniędzy od czasu objęcia sterów przez AA nie była problemem tylko sposób ich wydawania.


Juventus stworzył świetne okazje bramkowe w tym meczu. Super się oglądało naszą ofensywę.

Teraz jest to 598mln wg transfermarkt, czyli 2x tyle.
co do drugiej części :
1. Nie stworzył - nasza ofensywa to klepanie w miejscu bez ciągnięcia na bramkę. Ściągnąć Conceicao i można powiedzieć, że nie istnieje coś takiego jak Juventus.
Allegriego nie rozgrzeszam, ale niestety wpadł on w sidła chyba najgorszych czasów od wspomnianej przeze mnie ery Del Neriego i Zaccheroniego. Może wychodzimy z tego dziadostwa, może nie. Jest póki co gorzej niż było, a kasy wydano 2x tyle.
2. Marotta przez to co zbudował nie musiał wiele robić, wystarczyło czasem wręcz nie robić nic, albo niewiele. Wiele grzechów ostatnich lat to działania zupełnie pozbawione sensu - nie wiem czy ktoś na świecie oddaje najlepszych swoich statystycznie piłkarzy zupełnie za free rok w rok.

Jedyne mecze wlewające w serca nadzieje to te z Lipskiem i Interem - gdzie mimo idiotyzmu sytuacyjnego wciąż Juventus miał jaja, których pozbawiono go w meczach z Parmą, Milanem, Lille, czy Villą. Strach się bać Man City wściekłego po Feyenoordach i innych tego typu akcjach.
Oglądamy i kibicujemy dalej. Fino alla fine. Lecz czepiać zamierzam się dalej. ;) W końcu zwycięstwo jak mawiał Boniperti nie jest najważniejsze - to jedyne co się liczy. :) . Chyba czas to przypomnieć piłkarzom i trenerowi co powiedział w 2012 roku na otwarcie stadionu Juventus Stadium. ;)
Garreat pisze: 28 listopada 2024, 00:36 Zgodnie z przewidywaniami, brakło argumentów aby cokolwiek zdziałać z przodu.
Conceicao nie zawsze podejmuje dobre decyzje, ale jego drybling to klasa. Jako jedyny chciał wygrać ten mecz.
Koopmeiners to pomyłka. Wchodzimy w grudzień i facet jest po prostu nikim. Brak liczb, brak umiejętności, brak charakteru. Szybkość Khediry plus przebojowość Leminy. Proszę niech ktoś wskaże co konkretnie w jego grze jest warte 60 milionów. Póki co Juventus nie odczuwa jego przybycia, tak jak Atalanta jego zbycia. Jego przyszłość to cofka głębiej do środka i walka o skład z resztą chętnych.
Yildiz poza grą, pląsa się gdzieś pod linią autu niczym Kwadwo Asamoah. Poza tym bardzo musi pokazywać że drybluje nie gorzej niż Conceicao, co kończy ślizgiem twarzą po trawie.
Na tle "ataku" Thuram i Locatelli wypadli przyzwoicie, ale co z tego.

Ustawiliśmy sobie na kluczowej pozycji betonowego kloca. Miał szukać przyspieszenia, odwrócenia kierunku, zgrania z pierwszej, prostopadłych piłek, odpalać bomby z dystansu. Nie wiem, chyba że ja czegoś nie zrozumiałem? W praktyce unika odpowiedzialności, same najprostsze rozwiązania na alibi. Swoim jałowym klepaniem nie kreuje żadnej przewagi. K... tak można grać na DMie albo na stoperze. Wsadziliśmy pół tony cementu do auta i dziwimy się, że wolno jedzie.

No i tak to potem wygląda, piłka do Conceicao i próbuj młody. Albo Locatelli odbierze gdzieś w pressingu i ruszymy na hura w przewadze.
Najwyższa pora dać Yildiza do środka i leczyć się ze złudzeń związanych z Koopmeinersem. Niestety mam wrażenie, że Motta widzi to inaczej. Zresztą dziś to bez znaczenia, muszą wrócić co najmniej Vlahovic i Gonzalez.
woe pisze:Przynajmniej z tyłu wyglądamy dobrze.
Wybacz ale nie zgodzę się. Gatti i Kalulu podpięci do prądu na całego. Stąd Cambiaso i Savona praktycznie nie robili podwojenia (asekuracja) i w konsekwencji wręcz przykre osamotnienie skrzydłowych.
Locatelli wybił piłkę zmierzającą do bramki, a "faul" z końcówki niechybnie wzbudzi w Anglii salwę śmiechu (moim zdaniem słusznie).

Zagrała bardzo młoda drużyna praktycznie bez doświadczenia w LM. Więc można docenić wynik, ale ostatecznie kurz opada i tabela wygląda źle. Bilans 2-2-1, a nawet nie zagraliśmy z topową drużyną.
Yildiz po prostu musi wrócić na środek, a co stanie się z Kupem to nic mnie nie obchodzi. Starczy czekania na pana gwiazdora, tabela odjeżdża. Trzeba rozwiązać problem systemowy. Powrót Vlahovica nic nie zmieni jeśli będzie odcięty od gry jak Weah. Może se tam truchtać nawet Koopmeiners, nie robi to absolutnie żadnej różnicy.
+1 - całkowita zgoda. Generalnie mega podobały mi się aluzje do naszych byłych piłkarzy jak Kwadwo, czy Lemina. Chcę obronić tylko Khedirę, bo gdyby Koopmeiners był Khedirą wart byłby 60mln :)) - inteligencja+rozwiązania, strzał, wykończenie, odnajdowanie się. Sami to był topowy środkowy pomocnik poprostu. Mistrz Świata. Na swojej pozycji jeden z najlepszych. Tylko szybkości nie miał, bardziej Koop to może połączenie Leminy, Sturaro i np. Hernanesa. Tu bardziej bym szedł w tym kierunku. Ot tacy zawodnicy co nic z nich nie wynikało i byli zapchajdziurami - był też Pereyra. W tym gronie ustawiłbym obecnie Koopmeinersa... Jest tragiczny na spółkę z wiecznie nic nie grającym i robiącym awarie z tyłu Panem Luizem z Brazylii.


Poprostu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 7133
Rejestracja: 11 listopada 2007
Podziekował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 07:52

NieMota zadowolony po super występie, rzygi.



Co on pieprzy?


Elohi

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Posty: 376
Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 09:09

Drużyna w budowie.

Jeśli mamy szukać pozytywów to cieszy ogarnięcie się linii obrony po tym jak ze składu wypadł Bremmer. Tu trzeba dać plusa przy trenerze. Ponownie wyglądamy solidnie, nie tracimy bramek. Gramy również inaczej niż za Maxa, nie ma cofania się czy rozpaczliwej obrony wyniku. Owszem, z przodu wciąż mizernie ale bardzo małymi kroczkami idziemy do przodu. Pozostajemy w grze o playoffy, a taki jest nasz cel. Patrząc na układ tabeli lepiej być w tej części gdzie jest Real i PSG i na nich nie trafić. Teraz teoretycznie trafiamy na Benfice.

Zabrakło 1cm by najniższy na boisku strzelił bramkę głową 🤷


""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
Distant Dreamer

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 lipca 2023
Posty: 205
Rejestracja: 16 lipca 2023
Podziekował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 10:35

Elohi pisze: 28 listopada 2024, 09:09 Drużyna w budowie.

Jeśli mamy szukać pozytywów to cieszy ogarnięcie się linii obrony po tym jak ze składu wypadł Bremmer. Tu trzeba dać plusa przy trenerze. Ponownie wyglądamy solidnie, nie tracimy bramek. Gramy również inaczej niż za Maxa, nie ma cofania się czy rozpaczliwej obrony wyniku. Owszem, z przodu wciąż mizernie ale bardzo małymi kroczkami idziemy do przodu. Pozostajemy w grze o playoffy, a taki jest nasz cel. Patrząc na układ tabeli lepiej być w tej części gdzie jest Real i PSG i na nich nie trafić. Teraz teoretycznie trafiamy na Benfice.
To że nie tracimy bramek nie równa się solidności naszej linii obrony. Cały zespół wygląda nerwowo, a błędów nawet na własnej połowie popełniamy co nie miara. Obrona wcale nie jest solidna, wystarczy popatrzeć jakie sytuacje w prawie każdym meczu mają przeciwnicy.........
Elohi pisze: 28 listopada 2024, 09:09 Zabrakło 1cm by najniższy na boisku strzelił bramkę głową 🤷
Zabrakło kilku centymetrów żeby Villa strzeliła 3-4 gole a już nie mówię o nieuznanym golu, dzięki któremu byśmy znowu przegrali jak ostatnie frajery ;)


fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2313
Rejestracja: 16 maja 2006
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 10:55

No ta impotencja w ataku mocno martwi. Dobrze, że w miarę solidnie z tyłu i nie tracimy tych bramek, no ale wszyscy chyba oczekiwaliśmy więcej. Oczywiści osoby tęskniące za Allegrim niech się kopną w czoło. Przecież my z nim byliśmy katastrofalni w chyba każdym elemencie (mówię o jego drugiej przygodzie z Juve, może poza pierwszą częścią poprzedniego sezonu). Beniaminkowie w lidze potrafili nas gnieść i spychać do rozpaczliwej obrony. LM też nie trzeba przypominać, ten gen frajerstwa... Jak się to komuś bardziej podobało to nie mamy o czym rozmawiać. Ja mimo, że spodziewałem się trochę lepszej gry na tym etapie, zaczekam z ostatecznym osądem trenera. Niech mu wrócą kontuzjowani. A poza tym, Bolognia pod jego wodzą odpaliła dopiero w drugim jego sezonie. Przytoczony tu wcześniej przez kogoś Klopp, również w pierwszym sezonie z Liverpoolem dupy nie urywał.


Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1689
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Podziekował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 11:41

jackop pisze: 28 listopada 2024, 00:47 @Garreat Kup nie zostanie cofnięty, a Yildiz nie przejdzie na środek, bo na lewej jest tylko Mbalanga. Kambjazo mógłby pójść wyżej, bo i tak gra w tym sezonie wszędzie, ale połamał się Cabal, więc nie mamy LO. Takie domino nieudolności Głupoliego :)
Conceicao, Mbangula, Weah, Gonzalez, Cambiaso -- jakoś się te skrzydła poskłada... Danilo wczoraj wyjątkowo nie dał ciała, a Rouhi tak czy tak musi wskoczyć za Savonę.
Teraz mamy Lecce wyjazd i Bologna dom i naprawdę pora na szukanie rozwiązań. Drewniak Kup nie potrafi się przełamać z największymi ogórami i klub nie może być zakładnikiem jego indolencji. Zresztą to życzeniowe myślenie że coś wkula i nagle zacznie grać na miarę oczekiwań. Tak, czasem wystarczy iskra... a czasem nie.


Mateys

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2005
Posty: 243
Rejestracja: 03 marca 2005
Podziekował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy

Nieprzeczytany post 28 listopada 2024, 12:36

Jeszcze wracając do wczorajszego meczu i tego co mnie niepokoi. Sposób naszego atakowania i liczby graczy uczestniczących w atakach. Kilka razy rzuciło mi się to w oczy i czekałem na skróty, żeby się upewnić, czy mnie oczy nie mylą. Ale sytuacja poniżej dobitnie pokazuje, że my w ataku wyglądamy jak dzieci we mgle. Bez werwy, chęci zaatakowania, strachliwi, by nie wróciła kontra. Na początku sezonu graliśmy bardziej otwarcie... Tutaj nie ma w ogóle opcji do rozegrania całej sytuacji.

Obrazek

Dla porównania tak wygląda atak Liverpoolu w analogicznej sytuacji:

Obrazek


Zablokowany