LE 22/23 1/2: JUVENTUS FC 1-1 Sevilla

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
ODPOWIEDZ
piterjuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 05 września 2007
Posty: 446
Rejestracja: 05 września 2007

Nieprzeczytany post 12 maja 2023, 13:16

Ludzie, nie porównujcie meczów Sewilli w La liga do meczów w LE. Patrzenie przez ten pryzmat prowadzi do błędnych wniosków. Sewilla w LE jest niezwykle skuteczna i wyrafinowana. Niby miała zostać pożarta przez ManU, a było odwrotnie.
Na dużym farcie wyciągnęliśmy wczoraj remis. Pociesza fakt, że końcowy wynik tej rywalizacji jest wciąż otwarty.
Od dwóch sezonów nie gramy w piłkę, tylko wychodzimy na boisko żeby przeszkadzać przeciwnikowi. Kiedy więc przychodzi gonić wynik, nasi kopacze nie bardzo wiedzą co mają grać.


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1703
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 12 maja 2023, 13:24

Adrian27th pisze:
12 maja 2023, 10:53
Ludzie marudzą, a prawda jest taka że Sevilla bardzo dobrze się broniła i siedziała tyłkiem w polu karnym. Nie oddali celnego strzały w drugiej połowie.
Komentatorzy mówili że Sevilla u siebie gra świetnie - tak świetnie że dostali 0:2 w czapkę z Gironą.
Przy czym Girona to ich jedyny przegrany mecz (wszystkie rozgrywki dom+wyjazd) od zwolnienia Sampaoliego 21 marca.
Są do pokonania ale trzeba naciskać, grać w piłkę, a tego taktyczny bardzo nie lubi. Lepiej klepać po obwodzie, oddawać piłkę za darmo, patrzeć jak Sandro przewraca się o własne nogi a Bonucci wraca z prędkością starego psa o trzech nogach.

Mendilibar zrobił łysemu "sztuczkę" mianowicie siadł dość głęboko, zostawiając jednocześnie (aż) kilku graczy wysuniętych na kontrę. Nie do pomyślenia w Serie A.
Nasz atak pozycyjny to kupa śmiechu, kasowany niezależnie czy przeciwnik broni się w 7 czy w 10. A tych dwóch-trzech ekstra z przodu powoduje, że dosłownie jednym podaniem otwiera się autostrada do bramki i tak straciliśmy - szczęśliwie tylko jednego - gola. Zresztą jaki atak pozycyjny, wystarczy że "grupa kilku" założy pressing i Juventus nie wychodzi z własnej połowy.
Dość trywialną stratę zaliczył oczywiście playmaker Di Maria, którego nie wolno krytykować choć dawno nie zagrał dobrego meczu.
Kolejny świetny wybór czyli "biegacz" Miretti zapewniający zero kontroli środka. Ewidentnie planem było kontrowanie Sevilli, bo to hehe Hiszpanie więc wiecie ruszą wszyscy na hurra. Przeciwnik rozpracowany :prochno:.
Tak że tchórz Allegro kolejny raz narobił w portki na własnym stadionie. Mendilibar przewidział że tak będzie i zamiast dawać argumenty na kontrę, sam oddał piłkę (posiadanie 59-41) i pozwolił naszym wyprowadzać samobójcze ataki.
Zanim przyszła reakcja już mieliśmy mokro, a poziom frustracji na boisku i trybunach był krytyczny. Oczywiście reakcja z przymrużeniem oka bo nie mamy żadnych środków by złamać przeciwnika który mądrze się broni. Ot wymieniono personalia ponieważ taktyczny nie wiedział, że Pogba lepiej gra piłką a Iling jest w gazie. Skąd miał wiedzieć? A sorry mamy stałe fragmenty, dobrze że śnięty Bonucci złapał uraz to Gatti mógł wejść i strzelić w 97 minucie :prochno:. Boże, co za fart i przypadek! Absolutnie losowe wydarzenie skokowo zwiększa nasz potencjał przy stałych fragmentach i to decyduje o wyniku. Brawo trenerze. Takie mecze są najgorsze, bo brutalnie odsłaniają całą tę mizerię, tę impotencję którą reprezentuje Juventus Allegriego. To filozofia calmy rozłożona na czynniki pierwsze.

No i tak polecimy na rewanż, wszystko jest do wzięcia. Z pierwszym gwizdkiem przyjdzie wiara ale do tego czasu nie będę optymistą. Cymbała i tchórza mamy na ławce, w kółko te same błędy zero autorefleksji. Już jeden mecz o wszystko zagraliśmy ostatnio z Interem. Coś się zmieni albo zwyczajnie przegramy. Szczęście nas nie opuszcza, czystym szczęściem przepchnęliśmy Sporting ale z Sevillą to nie wystarczy.


dawid1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2008
Posty: 1487
Rejestracja: 22 lutego 2008

Nieprzeczytany post 12 maja 2023, 17:17

piterjuve pisze:
12 maja 2023, 13:16
Ludzie, nie porównujcie meczów Sewilli w La liga do meczów w LE. Patrzenie przez ten pryzmat prowadzi do błędnych wniosków. Sewilla w LE jest niezwykle skuteczna i wyrafinowana. Niby miała zostać pożarta przez ManU, a było odwrotnie.
Na dużym farcie wyciągnęliśmy wczoraj remis. Pociesza fakt, że końcowy wynik tej rywalizacji jest wciąż otwarty.
Od dwóch sezonów nie gramy w piłkę, tylko wychodzimy na boisko żeby przeszkadzać przeciwnikowi. Kiedy więc przychodzi gonić wynik, nasi kopacze nie bardzo wiedzą co mają grać.
No ja widziałem wczoraj, że po strzeleniu bramki to Sevilla była taką drużyną. Sędzia pozwalał im na wszystko

Remis na farcie to fakt i wiedziałem, że jak pierwsi stracimy gola to tak będzie. Do straty gola jednak wyglądaliśmy lepiej. Sevilla gra dość ostro jak na hiszpanów. Z taką piłką bardziej kojarzę portugalskie drużyny. Trzeba też przyznać, że w ataku mają jakość by nas rozklepać, ale w obronie grają brzydko i z lepszym sedzią Juve miałoby po prostu więcej miejsca.

Na pewno są do ogrania. Obie drużyny uważam za nieobliczalne. Mogą tak samo wygrać jak i przegrać z każdym przeciwnikiem. Wczoraj przy takiej dominacji i szarpanej grze w drugiej połowie dali sobie strzelić bramkę więc jacyś mocarni to oni nie są przecież

Nie rozumiem zmiany Kostic-Chiesa. Włoch jest kompletnie bez formy. Illing robił więcej wiatru, ale jak się zamienili z Chiesą stronami to zgasł. Trzeba było Kostica zostawić


FORZA JUVE!!!
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 12 maja 2023, 19:36

Do straty gola...czyli 15 minut :prochno:


Obrazek
ODPOWIEDZ