Serie A 21/22 (24): JUVENTUS FC 2-0 Hellas Verona

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Szwamb

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 stycznia 2017
Posty: 290
Rejestracja: 22 stycznia 2017

Nieprzeczytany post 06 lutego 2022, 23:41

Dla mnie ważne jest to, że zwyczajnie oglądałem ten mecz z zainteresowaniem.

Podobał mi się Dybała jako ŚPO, jest to gdzieś chyba pozycja dla niego w tym układzie.
Morata ze ściągniętą zeń presją- super, ale warty 35 mln nie będzie...

Vlahović jest fantastyczny. Lubię jego umiejętność ustawiania się, siłę, technikę i twardą psychę. Skupiłem się w sumie na nim w czasie tego meczu i gdyby chłopcy byli bardziej zgrani to miałby 3-4 okazje więcej, bo +/- tyle razy świetnie się pokazywał do piłek. Lubię też u niego to, że przed otrzymaniem piłki ustawia sobie już obrońcę... naprawdę wow.


Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2690
Rejestracja: 17 października 2002

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 00:45

Nie ma Kulusevskiego, Bantancura i Ramseya na boisku, nie ma ich na ławce i nagle jakoś tak spokojniej ogląda się Juventus. :prochno:

Zakaria pokazał to czego próżno było szukać u Bentancura czyli walory ofensywne.
Vlaho bramka palce lizać ale większość piłkę na ścianę stracona a seta zmarnowana w stylu Keana.
Mimo wszystko zrobił swoje a bez niego byloby dużo trudniej. Morata też w końcu na swoim miejscu.
Podobał mi się szczególnie jeszcze Arthur, transfer na który liczył upadł a on nadal zapiernicza aż miło. Przez większość pobytu u nas można było się zastanawiać czy on w ogóle jest zdolny do gry na takiej intensywności.


calma calma
jarmel

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2006
Posty: 3246
Rejestracja: 25 lutego 2006

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 06:55

Dawno nie miałem takiej frajdy z oglądania Juventusu. Allegri i spółka wypruli ze mnie jakiekolwiek emocje, a tu w końcu trochę radości :happy:
Zakaria jakiś taki zagubiony, może potrzebuje trochę czasu żeby ogarnąć co i jak. Vlahovic bestia, chociaż ze dwa razy mógł zachować się lepiej. Oby nie dopadł go allegrizm, a będziemy mieli świetnego napastnika.
Reszta też conajmniej poprawnie, ciężko wskazać najgorszego na boisku, oby tak dalej i oby urazy Chielliniego i Zakarii nie okazały się poważne.


#AllegriOut
xemi

Juventino
Juventino
Rejestracja: 27 sierpnia 2021
Posty: 100
Rejestracja: 27 sierpnia 2021

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 07:38

Mnie się ten mecz nie podobał. Oczywiście cieszą 2 bramki debiutantów i wygrana, ale gra nie powalała! Nadal są te same bolączki. Linia pomocy nie potrafi utrzymać piłki. Podczas wyjścia od naszej bramki są 2 scenariusze. Oba tragiczne. Jeden to taki że przeciwnik od razu nas pressuje, co przekłada się na nerwowe podania, które i tak kończą się słabym podaniem lub lagą do przodu. Druga opcja to bez pressingu, nasi obrońcy z piłką podchodzą pod linię środkową i nie mają kompletnie gdzie podać. Pomocnicy nie ustawiają się do piłek, a jeżeli ją otrzymają to albo tracą albo nerwowo zagrywają.


dr.DeV

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 maja 2006
Posty: 980
Rejestracja: 10 maja 2006

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 07:43

Urbi27 pisze:
06 lutego 2022, 22:52
Arthur naprawdę kolejny dobry mecz, jak dla mnie chłop na tym regiscie wygląda lepiej niż Loca, jakby marnego Rabiota zamienić na Loce to mielibyśmy fajna pomoc.
Przecież Rabiot bardzo dobre zawody rozegrał. :think:


Obrazek
Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2933
Rejestracja: 16 września 2009

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 09:27

Ale debiuty 🥰 Maksiu jeszcze im nie zdążył wbić DNA Juve 😆 Ta akcja gdzie Zakaria się obrócił do przodu, wziął na siebie trzech zawodników i pograł z klepy z kolegą (chyba to był Dybala). Allegri pewnie tąm dostał białej gorączki, że nie cofnął piłki do tyłu i mógł nas narazić na kontratak.

Trochę słabo, że gramy z kontry z takim Hellaswm i nie potrafimy się utrzymać przy piłce, ale na nic innego z Maksiem nie możemy liczyć.


Mateys

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 marca 2005
Posty: 198
Rejestracja: 03 marca 2005

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 10:21

No, nawet kilkadziesiąt minut obejrzałem z ciekawości "co to ten Vlahovic". I w sumie nudy. Typowy Juventus Allegriego - niezależnie czy z Realem, Liverpoolem, Chievo czy Tutti Frutti Rozpędziny - oddajemy piłkę, cierpimy w obronie i liczymy na indywidualne zrywy w ataku. Czyli nareszcie nadtrener może powiedzieć - to moje Juve. Zobaczymy w dłuższej perspektywie do czego to będzie zmierzało, bo wszystko zapowiada remake sezonów Maksa po Cardiff. Szkoda że trzeba było na gwałt wydać prawie 100 milionów do tego.

Już jednak widzę, że niektórzy odlatują z "włączaniem się do walki o scudetto"... I chociaż przesłaba Serie A jest do wszystkiego zdolna, nawet do sprezentowania mistrzostwa Juventusowi po tak beznadziejnym starcie i słabej grze, to jednak na miejscu kibiców wciąż bym się martwił, czy w ogóle do czwórki się uda włączyć.


AdiJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Posty: 3951
Rejestracja: 04 kwietnia 2011

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 10:46

Mecz w sam w sobie zły nie był. W fazie defensywnej ograniczyliśmy Hellas do minimum, wystarczy fakt, że jedyne zagrożenie to 2 skiksowane wrzutki graczy Hellasu. A to jest jedna z lepiej grających do przodu drużyn w lidze. Tutaj ciężko się o coś przyczepić w kwestii neutralizacji tej ekipy. Z przodu jak to z przodu szału nie było, choć mieliśmy okazje na kolejne bramki, nawet pod koniec meczu. Tak po tej bryndzy z tego sezonu to w sumie jedno z lepszych spotkań Juventusu.


Urbi27

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 września 2012
Posty: 884
Rejestracja: 03 września 2012

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 10:55

Problemu z mentalnością nie przeskoczymy po transferze dwóch graczy i tym samym betonie na ławce co zwykłe.

Z jednej strony należy pochwalić Juve za ten mecz, szczególnie w kontekście tego co ta ekipa prezentowała w tym sezonie, ale nadal widać te same błędy i problemy.

Nie wiem na ile to rozmyślna taktyka aby dysponując jednym z najlepszych ataków ligi grać długa piłkę do Vlahovica i nastawić się na pseudo kontry grajac u siebie z potężnym Hellasem. Trzeba podkreślić że o ile do pierwszej bramki a nawet ciut dłużej byliśmy w tych atakach w miarę konkretni to później przyszło już typowe Allegrowe kopanie się po czole i zostało przełamane fenomenalnym zrywem Moraty, ale to znów typowa akcja indywidualna. W drugiej części poza tym nie została przeprowadzona żadna składna akcja od a do z. Na Hellas to wystarczyło, ale od lat mnie martwi ze Juventus nie wykorzystuje w pełni tych dobrych momentów w meczu. Mam wrażenie że jak zagramy jakaś dobrą akcje to od razu w głowach tych chlopakow pojawia się jakaś irracjonalna myśl "spokojnie cofnij się zrobiłeś swoje". Bardzo to wszystko krótkowzroczne, co wielokrotnie prowadziło do straty punktów, no ale to jest tak silnie wpisane w Allegryzm, że nie sposób liczyć na zmianę tej mentalności z tym trenerem na ławce.

Jeszcze parę słów o Vlahovicu, wiele mówiliśmy o tym że w Juve zostały same panienki i brak prawdziwych mężczyzn, Serb wchodzi w debiucie z obrońcą przyklejonym do niego i walczy jak dzik, strzela bramkę i na moje wyciąga jeszcze z drugiej akcji karnego (rękę bym sobie dał uciąć że Milanowi by to odgwizdali). Widać brak zrozumienia i zgrania z partnerami, ale ludzie gość jest 10 dni w klubie, także spokojnie, do gry na ścianę też potrzeba czucia gdzie są partnerzy, z nim będzie tylko lepiej.


borciugner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 stycznia 2022
Posty: 76
Rejestracja: 24 stycznia 2022

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 14:10

Urbi27 pisze:
07 lutego 2022, 10:55
Nie wiem na ile to rozmyślna taktyka aby dysponując jednym z najlepszych ataków ligi grać długa piłkę do Vlahovica i nastawić się na pseudo kontry grajac u siebie z potężnym Hellasem.
Hellas to bardzo solidny zespół, do tego grający bardzo intensywny futbol, który opiera się na zabieganiu rywala (oczywiście opieram się na tym, co widziałem w pierwszym spotkaniu z nami oraz na tym co przeczytałem czy usłyszałem wczoraj w tym temacie, bo siłą rzeczy nie oglądam ich spotkań).

Z nami Hellas zagrał bardzo wysokim pressingiem, czyli cała ich drużyna w fazie obronnej była na naszej połowie, więc o ten sposób rozgrywania akcji akurat mieć trudno pretensje (zwłaszcza, że szans na kolejne trafienia nie brakowało). To z resztą bardzo dobrze widać przy pierwszej bramce na jednej z powtórek, gdzie ich ostatni obrońca stoi przy Vlahoviciu praktycznie na linii środkowej boiska, zaś reszt piłkarzy gości jest bardzo blisko naszego pola karnego.

Z resztą z naszymi "tuzami" w pomocy najrozsądniejsze wydaje się przekazanie piłki jak najszybciej do ataku niż klepanie gały w środkowej strefie. Tym bardziej, że to właściwie pierwszy mecz w takim ustawieniu personalnym, przez co sporo było niewymuszonych błędów w środku boiska (zwłaszcza w przypadku Zakarii).

Inna sprawa, że po przerwie za bardzo się cofnęliśmy albo też daliśmy się za bardzo "zdominować" przyjezdnym (podeszli jeszcze wyżej), co w sumie na jedno wychodzi. Nie zmienia to faktu, że to chyba jedno z pewniejszych zwycięstw w tym sezonie w naszym wykonaniu.


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1699
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 14:41

Urbi27 pisze:
07 lutego 2022, 10:55
Nie wiem na ile to rozmyślna taktyka aby dysponując jednym z najlepszych ataków ligi grać długa piłkę do Vlahovica i nastawić się na pseudo kontry grajac u siebie z potężnym Hellasem.
Jak oskrzydlasz akcje dwójką Danilo - De Sciglio (prawonożny na lewej :prochno:) to nie licz na sensowny atak pozycyjny. Przejdziemy na 4-2-3-1 albo Dybala po prostu odejdzie i wtedy klasyczne 4-3-3. Oczywiście trzech środkowych + Pawełek to atrakcyjna opcja w filozofii calmy :prochno: ale przydałby się chociaż Cuadrado do okazyjnego szarpnięcia bokiem.


Poprostu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 7073
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 14:44

Jak już to powinno to być 4312 z Dybała w parze z Vlaho. Coś co już u Maxa u nas wypaliło parę lat temu. Kjeza i tak wypada na rok a i w ostateczności na 1 się sprawdzi. Keni, Zakaria, Loca i wio.


Radidam

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 kwietnia 2004
Posty: 740
Rejestracja: 09 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 15:34

Zakaria 2021/22: 83 min 1 bramka
Arthur (701 min) + Bentancur (1585) + Bernardeschi (1424) + Rabiot (1735) + Rasmey (126) 2011/22: 5571 min 1 bramka.

Zakaria ma jeszcze 60 meczów do rozegrania, żeby mieć na koncie ponad 5571 min. i pobić genialny bilans wspomnianej piątki.


Obrazek
Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 2146
Rejestracja: 19 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 17:14

Antichrist pisze:
06 lutego 2022, 21:43
Liczę na drugą bramkę i czyste konto po naszej stronie w drugiej połowie.
No i dostałem. Wymarzony to był mecz dla debiutantów. Fajnie się wczoraj oglądało Juventus. Cały mecz oglądałem, a nie zerkałem na czat, a to się nie zdarza często ostatnimi czasy.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Volto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 kwietnia 2006
Posty: 951
Rejestracja: 05 kwietnia 2006

Nieprzeczytany post 07 lutego 2022, 19:11

Przede wszystkim trzeba pochwalić grę obronną. Począwszy od Szczęsnego, który potwierdza świetną dyspozycję - wyciągnął ze dwie czy trzy niewygodne piłki za kołnierz, zaasekurował na 40 metrze fatalne podanie któregoś z naszych (Rabiot?) i na pewno nie zasłużył na najniższą ocenę w ekipie (jak już to Francuz). Danilo świetny mecz, reszta obrony pewnie, nawet MDS, ktory lepiej gra na lewej. Pod względem aktualnej dyspozycji, Sandro zajmuje 'najniższy stopień podium' względem swej pozycji na boisku.

Po pomocy nie spodziewałem się wiele więcej niż pokazali. Plus, że Arthur odnajduje się na defensywnym pomocniku. Zarabia akceptowalnie i gdyby podobną dyspozycję jak ostatnio - i nie mam tu na myśli wyłącznie tego meczu - potrafił utrzymać do końca sezonu, na prawdę trzeba by się zastanowić, czy nie warto go zatrzymać, ma 25 lat, a może dopiero wkroczyć w swój najlepszy czas. Rabiot ciut lepiej (czyt. mniej źle) niż zwykle, Zakaria początkowo wyglądał jak dziecko we mgle, na szczęście z biegiem czasu zaczął grać coraz lepiej, a druga połowa już niewątpliwie na plus, do tego nawet bramkę zdobył, udany debiut, tylko szkoda kontuzji. Mam nadzieję, że nie będą go 'monitorować dzień po dniu' - z miesiąc.

Dybala gra za głęboko, poroniony pomysł Allegro, robiący z niego playmakera na całej długości i szerokości boiska jest... po prostu poroniony. Świetna asysta, kilka świetnych zagrań, parę tragicznych, bez szału, powinien grać wyżej. Nie sposób nie pochwalić Moraty, ale tego się nawet spodziewałem. Gra przodem do bramki, więcej miejsca, uwaga skupiona głównie na Dusanie. Jeszcze jakby miał więcej serca do walki i ograniczył 'upadki od wiatru'... Vlaho nic spektakularnego nie zagrał, ale widać progres w odniesieniu do Hiszpana, pewniej stoi na nogach, potrafi się przepchnąć, zademonstrował, że moc w nodze to ma. Niestety wraz z upływem czasu, drużyna tradycyjnie się cofnęła co przełożyło się na grę Serba. Nie możemy znajdować się tak głęboko, no ale co zrobić...

Reasumując - kopanina jak zawsze. Znów indywidualności zrobiły robotę bo drużynowego grania jak nie było tak nie ma. Nie wiem co tu - dla poniektórych - wyglądało dobrze, czy też lepiej aniżeli zazwyczaj. Poza obroną, która tym razem rzeczywiście stanęła na wysokości zadania. Inna sprawa, że Hellasowi brakowało killera, gdyby grał Simeone to kto wie... McKennie późno wrócił ze zgrupowania, Loca zawieszony. Z tą dwójką asekurowaną przez Arthura i z zawodnikami z przodu typu Dybala/Vlaho/Morata (byle nie na 9tce)/Kwadrat, będzie można grać. Niestety podstawowy warunek to wyjście całą ekipą wyżej, nie pozwolić na powstawanie kilometrów przestrzeni pomiędzy formacjami, aczkolwiek tu wkracza 'calma, calma' i to jest największy problem Juve. Zachowawcza gra. Udało się z Veroną, ale nie ma co się łudzić, iż coś podobnego zda egzamin z silniejszym rywalem.


"Calma non è importante è l'unica cosa che conta"
Massimiliano Allegri
Zablokowany