LM 21/22 (4): JUVENTUS FC 4-2 Zenit Petersburg
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
podobało mi się, pełna dominacja. Nawet do przerwy przy 1:1 byłem pewny, że w drugiej połowie spokojnie nastrzelamy i to się sprawdziło. Czego nie mógłbym powiedziec o ostatnich kilku meczach w lidze, to się po prostu czuło, że ledwo wciśniemy jakąś 1 bramkę. Tak było z Interem, Sass czy Veroną.
Ps. Cieszy 4 wygrana i 4 premia w wysokości 2,8 mln euro
Ps. Cieszy 4 wygrana i 4 premia w wysokości 2,8 mln euro
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1764
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Skoro zawsze narzekam, to teraz, gdy jest za co, pochwalę - tym bardziej że nie wiadomo kiedy będzie ku temu następna okazja.
Dobry, a miejscami nawet bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Oczywiście można się przyczepić do tego, że nasze klepki i akcje na jeden kontakt nadal wyglądają trochę jak improwizowane, niemniej jest to niebo a ziemia w porównaniu do tego, czym zazwyczaj raczy nas drużyna Allegrego. Pełna dominacja właściwie przez 90 minut i chociaż razi ten drugi stracony gol, to przymknę na niego oko - zwłaszcza że wziął się z błędu Ruganiego, który mimo wszystko też kiedyś musi zagrać. Lepiej, że zawalił teraz przy pewnym prowadzeniu, niż kiedy indziej.
Jeśli chodzi o MVP, to mam trzech faworytów. W pierwszej kolejności oczywiście Dybala i Chiesa, ale zaraz za nimi ustawiłbym McKenniego, który był właściwie wszędzie i ciągle był pod grą. Naprawdę fajne zawody, muszę mu to oddać - szkoda tylko, że nie zwieńczone piękną bramką.
Jak dla mnie to był zdecydowanie nasz najlepszy mecz w tym sezonie i najlepszy pod wodzą Maxa od... nie wiem kiedy. Teraz tylko co zrobić, żeby w sobotę Fiorentina nas nie sprowadziła na ziemię?
Chciałbym przede wszystkim stabilizacji i zagrania z dwóch, trzech kolejnych spotkań w takim składzie, jaki wczoraj wybiegł na murawę (no, może poza Moratą). Miałem wrażenie, że środek Locatelli - McKennie prezentuje się dobrze (jak na nasze standardy) i Rabiot czy Bentancur po prostu by tu przeszkadzali. Chiesa z Bernardeschim wiedzieli, co mają grać jako skrzydłowi, Dybala operował z przodu i kilka razy w podobny sposób sklepał piłkę z McKennim. Serio, nie moglibyśmy spróbować wyuczyć się takich akcji, zamiast mieszać teraz Rabiotem czy innym Ramseyem? Fajnie by też było, gdyby każdy w końcu zaczął grać tam, gdzie czuje się najlepiej - wczoraj tak chyba było.
Ale na koniec... nie będzie miało znaczenia, czy wyjdziemy najlepszym składem i jak będziemy ustawieni, jeśli nie będzie odpowiedniego podejścia. Wczoraj wreszcie widziałem to, co chciałbym oglądać co tydzień - gra na podwyższenie wyniku nawet przy 3:1, jakieś ryzyko, ruch, szybsze rozgrywanie akcji, walka o kolejne gole w końcówce. Naprawdę nie moglibyśmy grać tak w każdym meczu? Przecież przy strzeleniu trzeciego gola, większość rywali traciłaby ochotę do gry, zwłaszcza widząc, że Chiesa, Dybala czy Bernardeschi walczą o kolejne bramki. Jestem swoją drogą bardzo ciekawy, czy dla Chiesy i Dybali ten mecz, w którym atakowali bramkę Zenitu przez niemal 90 min., był bardziej wyczerpujący niż spotkania "na 1:0", podczas których muszą ganiać przez godzinę w obronie. Podejrzewam, że nie.
Dobry, a miejscami nawet bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Oczywiście można się przyczepić do tego, że nasze klepki i akcje na jeden kontakt nadal wyglądają trochę jak improwizowane, niemniej jest to niebo a ziemia w porównaniu do tego, czym zazwyczaj raczy nas drużyna Allegrego. Pełna dominacja właściwie przez 90 minut i chociaż razi ten drugi stracony gol, to przymknę na niego oko - zwłaszcza że wziął się z błędu Ruganiego, który mimo wszystko też kiedyś musi zagrać. Lepiej, że zawalił teraz przy pewnym prowadzeniu, niż kiedy indziej.
Jeśli chodzi o MVP, to mam trzech faworytów. W pierwszej kolejności oczywiście Dybala i Chiesa, ale zaraz za nimi ustawiłbym McKenniego, który był właściwie wszędzie i ciągle był pod grą. Naprawdę fajne zawody, muszę mu to oddać - szkoda tylko, że nie zwieńczone piękną bramką.
Jak dla mnie to był zdecydowanie nasz najlepszy mecz w tym sezonie i najlepszy pod wodzą Maxa od... nie wiem kiedy. Teraz tylko co zrobić, żeby w sobotę Fiorentina nas nie sprowadziła na ziemię?
Chciałbym przede wszystkim stabilizacji i zagrania z dwóch, trzech kolejnych spotkań w takim składzie, jaki wczoraj wybiegł na murawę (no, może poza Moratą). Miałem wrażenie, że środek Locatelli - McKennie prezentuje się dobrze (jak na nasze standardy) i Rabiot czy Bentancur po prostu by tu przeszkadzali. Chiesa z Bernardeschim wiedzieli, co mają grać jako skrzydłowi, Dybala operował z przodu i kilka razy w podobny sposób sklepał piłkę z McKennim. Serio, nie moglibyśmy spróbować wyuczyć się takich akcji, zamiast mieszać teraz Rabiotem czy innym Ramseyem? Fajnie by też było, gdyby każdy w końcu zaczął grać tam, gdzie czuje się najlepiej - wczoraj tak chyba było.
Ale na koniec... nie będzie miało znaczenia, czy wyjdziemy najlepszym składem i jak będziemy ustawieni, jeśli nie będzie odpowiedniego podejścia. Wczoraj wreszcie widziałem to, co chciałbym oglądać co tydzień - gra na podwyższenie wyniku nawet przy 3:1, jakieś ryzyko, ruch, szybsze rozgrywanie akcji, walka o kolejne gole w końcówce. Naprawdę nie moglibyśmy grać tak w każdym meczu? Przecież przy strzeleniu trzeciego gola, większość rywali traciłaby ochotę do gry, zwłaszcza widząc, że Chiesa, Dybala czy Bernardeschi walczą o kolejne bramki. Jestem swoją drogą bardzo ciekawy, czy dla Chiesy i Dybali ten mecz, w którym atakowali bramkę Zenitu przez niemal 90 min., był bardziej wyczerpujący niż spotkania "na 1:0", podczas których muszą ganiać przez godzinę w obronie. Podejrzewam, że nie.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Mimo wszystko trzeba pochwalić ten pressing.
Bardzo podobały mi się jednak nasze wyjścia z kontrami.
Mamy szybkich zawodników i potrafimy w koncu to wykorzystać.
Aa no i wiadomo. Kulusevski karykatura piłkarza.
Bardzo podobały mi się jednak nasze wyjścia z kontrami.
Mamy szybkich zawodników i potrafimy w koncu to wykorzystać.
Aa no i wiadomo. Kulusevski karykatura piłkarza.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2521
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
Podtrzymuje moje zdanie z czata: Allegri kazal pilkarzom zapomniec o wszystkim, co im do tej pory wpajal Ale w trakcie meczu i tak mu sie wlaczyla goowno-calma i widzielismy, jak to wtedy wygladalo. Niemniej 80% pilkarzy jest do wymiany.
Dobrze, ze Dybała zagral dobry mecz. Jego fanboje przez najblizsze dwa lata beda mieli do czego wracac, jak chodzi o jego granie w Europie. No nic, czekamy na sobote i wciry od Fiory.
Dobrze, ze Dybała zagral dobry mecz. Jego fanboje przez najblizsze dwa lata beda mieli do czego wracac, jak chodzi o jego granie w Europie. No nic, czekamy na sobote i wciry od Fiory.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 887
- Rejestracja: 03 września 2012
Maksio starał się ich hamować, ale wczoraj zagrali jednak swoje, choć w pierwszej połowie było widać co się stało po tych wszystkich calmach.
Zresztą cytat z Maksa o stracie bramki na 4:2
Im mniej będą tego betona słuchać tym lepiej dla drużyny. Byle im tylko nie przeszkadzał z wyjściowym składem robiąc jawny sabotaż wystawieniem Rabiota na skrzydle i może jeszcze jakoś to będzie.
Mecz oczywiście na mega plus, oni naprawdę biegali, chyba pierwszy raz w tym sezonie.
Zresztą cytat z Maksa o stracie bramki na 4:2
Lub kolejne cenne i jakże trafne spostrzeżenie naszego Wybitnego StrategaMaksio pisze: To kwestia zarządzania grą. Nie możemy podejmować ryzyka, chcąc zdobyć kolejną bramkę. W takich okolicznościach coś zawsze może wisieć w powietrzu. Czasem trzeba się po prostu skupić na utrzymaniu przy piłce, grając ostrożniej
Czy ja żyje w jakieś równoległej rzeczywistościMaksio pisze: Nie miałem wielkich wątpliwości co do występu zespołu, który zagrał bardzo dobrze także przeciwko Sassuolo. Nawet w starciu z Hellas Werona przez pierwsze 10 minut dobrze się prezentowaliśmy, biorąc pod uwagę intensywność. Resztę musieliśmy natomiast poprawić
Im mniej będą tego betona słuchać tym lepiej dla drużyny. Byle im tylko nie przeszkadzał z wyjściowym składem robiąc jawny sabotaż wystawieniem Rabiota na skrzydle i może jeszcze jakoś to będzie.
Mecz oczywiście na mega plus, oni naprawdę biegali, chyba pierwszy raz w tym sezonie.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Po tym meczu pewnie Maksiu i tak nie ogarnie, że trzeba grać ofensywnie.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1290
- Rejestracja: 01 marca 2009
Skoro piłkarze zbuntowali się przeciwko Kiepurze i filozofii którą chciał zaimplementować w Juventusie, to mogą i zbuntować się przeciwko Maksiowi i jego gówno piłce.
Po takich piłkarzach jak Dybala czy Chiesa widać głód goli i ciąg na bramkę. Federico pod skrzydłami np. Kloppa mógłby spokojnie robić takie liczby jak Salah.
Winnym utraty bramki był prędzej Allegri, który wpuścił kompletnie nieogranego Ruganiego. Gest wobec Daniele szlachetny, ale nasz łysy prorok mógł się spodziewać jakiejś bramki w plecy, nie mającej w gruncie rzeczy nic wspólnego z rozluźnieniem.
Wracając do samego Ruganiego, to niech poszuka zatrudnienia w klubie ze środka tabeli, gdzie będzie miał pewny plac. W przyszłym roku będzie miał 28 lat, może uda mu się powtórzyć casus np. Acerbiego, Barzagliego czy Materazziego, których forma rozkwitła dopiero w okolicach 30stki. Rok-dwa regularnej gry na wysokim poziomie w takim np. Sassuolo lub Bologni i może nawet załapałby się na 4-5 stopera kadry, bo prócz Manciniego, Bastoniego i Romagnolego Italia nie ma dużego wyboru jeżeli chodzi o stoperów przed 30stką W Juventusie ten facet przyszłości nie ma.
Po takich piłkarzach jak Dybala czy Chiesa widać głód goli i ciąg na bramkę. Federico pod skrzydłami np. Kloppa mógłby spokojnie robić takie liczby jak Salah.
Winnym utraty bramki był prędzej Allegri, który wpuścił kompletnie nieogranego Ruganiego. Gest wobec Daniele szlachetny, ale nasz łysy prorok mógł się spodziewać jakiejś bramki w plecy, nie mającej w gruncie rzeczy nic wspólnego z rozluźnieniem.
Wracając do samego Ruganiego, to niech poszuka zatrudnienia w klubie ze środka tabeli, gdzie będzie miał pewny plac. W przyszłym roku będzie miał 28 lat, może uda mu się powtórzyć casus np. Acerbiego, Barzagliego czy Materazziego, których forma rozkwitła dopiero w okolicach 30stki. Rok-dwa regularnej gry na wysokim poziomie w takim np. Sassuolo lub Bologni i może nawet załapałby się na 4-5 stopera kadry, bo prócz Manciniego, Bastoniego i Romagnolego Italia nie ma dużego wyboru jeżeli chodzi o stoperów przed 30stką W Juventusie ten facet przyszłości nie ma.
- Volto
- Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Posty: 955
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
Ot co, jedna jaskółka wiosny nie czyni. Jak przelecą ze dwie czy trzy - można mówić o progresie. Jak widać możliwości są, tylko czy kierowca wykorzysta to co pod maską???Alexinhio-10 pisze: ↑03 listopada 2021, 20:50Po tym meczu pewnie Maksiu i tak nie ogarnie, że trzeba grać ofensywnie.
"Calma non è importante è l'unica cosa che conta"
Massimiliano Allegri
Massimiliano Allegri