Puchar Włoch 20/21 (1/8): JUVENTUS F.C 2-2 (dog.) 3-2 Genoa
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1290
- Rejestracja: 01 marca 2009
Bernakiepski prezentuje poziom listonoszy i bankowców grających w kadrze San Marino. Nawet bystrzakom z tvp wystarczyło objerzeć kilkadziesiąt minut gry naszego asa by wyrobić sobie o nim zdanie, zaś Pirlo wciąż z uporem maniaka sabotuje zespół wystawiając tego amatora.
W 100% zgadzam się z opinią że Rovella na dziś wskoczyłby do pierwszej jedenastki Juventusu.
W 100% zgadzam się z opinią że Rovella na dziś wskoczyłby do pierwszej jedenastki Juventusu.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Francuska bagieta zapisała się tym, że stała w murze i raz dostała piłką w cymbał. Także mam nadzieję, że halucynowałeś po grzybkach i Andrzej jednak do ciebie nie dzwonił
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1704
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Gdyby Kulusevski miał tyle głowy co ambicji, zaliczyłby dziś hattricka i dwie asysty. Panowie on nie ma 17 lat, tylko 20 (wkrótce 21). Przez pół roku w klubie nikt mu nie wytłumaczył pewnych rzeczy? Piłkarz totalnie podwórkowy, nie szanuje piłki, nie widzi kolegów... im dalej w mecz, tym gorzej. Nie można odmówić mu umiejętności, ale braki w dyscyplinie są potężne. Mimo gola i asysty cementuje swoją pozycję na ławce rezerwowych.
Martwi postawa Moraty. Wiadomo, to taki Cuadrado ataku -- dobre skille, średnia inteligencja boiskowa. Gorzej, że skończył się "pan piłkarz Morata", a wielkimi krokami powraca obrażony chłopiec z przerośniętym ego. W pewnym momencie zaczął grać jak Kulusevski -- wszystko pod siebie i wszystko źle. On miał to trzymać w kupie, ale nawet w 1/8CI nie obeszło się bez Ronaldo. Na ten moment zdecydowanie wolałbym oglądać Dybale w pierwszym składzie.
Absolutny zjazd pomocy w drugiej połowie opisuje zmiana Benta - Rabiot. Nasz frenczmen jest po prostu boiskową sierotą. Rozegrać nie potrafi, podłączyć się do ataku nie potrafi. Creme de la creme to jednak jego postawa defensywna. 188cm, kawał chłopa, NON STOP STOI i się przygląda. Te dwa neurony, które powodują ruch w stronę rywala, po prostu nie stykają. Nie wiem gdzie zaszedłby bez nazwiska swojej matki, ale chyba niezbyt daleko. To już 1.5 roku Rabjo w Juve i wciąż nie wiadomo co ten miękiszon potrafi. Rabjo i Ramsey, doskonałe transfery Beppe style. Powodzenia w sprzedaży tego gruzu.
Arthur to drugi Pjanic. Na pewno tyle nie traci, ogólnie jest dobrą pralką. Mógłby czasem wstawić nogę, ta sytuacja gdzie Pjaca obszedł sobie najpierw Rabjo, potem Arthura, a potem strzelił w poprzeczkę... podniosło ciśnienie. Szacuneczek za wybicie z linii mimo 115 minut w nogach. Szkoda, że dzban Morata mu nie podał, miałby dużą szansę na premierowe trafienie.
Dla mnie sytuacja w pomocy jest jasna. Gramy Arthur-Benta-Makeni, reszta otwiera listę transferową.
Berna to gość, którego można podziwiać. Nawet w TVP cisną z niego bekę, gorzej że mają rację. Połowa zagrań naszego tytana nie ma racjonalnego wytłumaczenia. No jest se takim człapakiem na poziomie zespołu Genoa i zarabia 4 mln euro netto. To się nazywa wygrać życie. Eksperyment myślowy: czy dałby radę być gwiazdą drugiej ligi? Nie sądzę, za to jestem przekonany, że będzie siedział na kontrakcie do ostatniego dnia.
Chłopaki z U23 niezbyt dobrze się pokazali. Ironia losu jest taka, że ten najbardziej zagubiony Hamsa Rafia strzela decydującą bramkę . Co za radość! Nikt mu tego nie zabierze. Wesley dwa fajne rajdy i udział przy dwóch straconych golach. Dragusin udział przy pierwszym straconym golu + odpuszczenie krycia w końcówce (Arthur z linii).
To uderzające, jak kruchą konstrukcję mentalną ma ten zespół. Mamy 2-0 i nagle wszyscy zaczynają grać pod siebie, na czele z rudym i przystojnym. Jak dzieci na podwórku. Taki to był mecz, jak podwórkowa gierka. I te marnowane kontry 4v2, coś pięknego, mamy na to patent. To był dzień męczarni faworytów, a Bayern odpadł z drugoligowcem.
Na pewno w szatni wypłynie trochę szamba. Niech dadzą sobie wzajemnie po ryju i wszyscy na pokład przed niedzielą.
Martwi postawa Moraty. Wiadomo, to taki Cuadrado ataku -- dobre skille, średnia inteligencja boiskowa. Gorzej, że skończył się "pan piłkarz Morata", a wielkimi krokami powraca obrażony chłopiec z przerośniętym ego. W pewnym momencie zaczął grać jak Kulusevski -- wszystko pod siebie i wszystko źle. On miał to trzymać w kupie, ale nawet w 1/8CI nie obeszło się bez Ronaldo. Na ten moment zdecydowanie wolałbym oglądać Dybale w pierwszym składzie.
Absolutny zjazd pomocy w drugiej połowie opisuje zmiana Benta - Rabiot. Nasz frenczmen jest po prostu boiskową sierotą. Rozegrać nie potrafi, podłączyć się do ataku nie potrafi. Creme de la creme to jednak jego postawa defensywna. 188cm, kawał chłopa, NON STOP STOI i się przygląda. Te dwa neurony, które powodują ruch w stronę rywala, po prostu nie stykają. Nie wiem gdzie zaszedłby bez nazwiska swojej matki, ale chyba niezbyt daleko. To już 1.5 roku Rabjo w Juve i wciąż nie wiadomo co ten miękiszon potrafi. Rabjo i Ramsey, doskonałe transfery Beppe style. Powodzenia w sprzedaży tego gruzu.
Arthur to drugi Pjanic. Na pewno tyle nie traci, ogólnie jest dobrą pralką. Mógłby czasem wstawić nogę, ta sytuacja gdzie Pjaca obszedł sobie najpierw Rabjo, potem Arthura, a potem strzelił w poprzeczkę... podniosło ciśnienie. Szacuneczek za wybicie z linii mimo 115 minut w nogach. Szkoda, że dzban Morata mu nie podał, miałby dużą szansę na premierowe trafienie.
Dla mnie sytuacja w pomocy jest jasna. Gramy Arthur-Benta-Makeni, reszta otwiera listę transferową.
Berna to gość, którego można podziwiać. Nawet w TVP cisną z niego bekę, gorzej że mają rację. Połowa zagrań naszego tytana nie ma racjonalnego wytłumaczenia. No jest se takim człapakiem na poziomie zespołu Genoa i zarabia 4 mln euro netto. To się nazywa wygrać życie. Eksperyment myślowy: czy dałby radę być gwiazdą drugiej ligi? Nie sądzę, za to jestem przekonany, że będzie siedział na kontrakcie do ostatniego dnia.
Chłopaki z U23 niezbyt dobrze się pokazali. Ironia losu jest taka, że ten najbardziej zagubiony Hamsa Rafia strzela decydującą bramkę . Co za radość! Nikt mu tego nie zabierze. Wesley dwa fajne rajdy i udział przy dwóch straconych golach. Dragusin udział przy pierwszym straconym golu + odpuszczenie krycia w końcówce (Arthur z linii).
To uderzające, jak kruchą konstrukcję mentalną ma ten zespół. Mamy 2-0 i nagle wszyscy zaczynają grać pod siebie, na czele z rudym i przystojnym. Jak dzieci na podwórku. Taki to był mecz, jak podwórkowa gierka. I te marnowane kontry 4v2, coś pięknego, mamy na to patent. To był dzień męczarni faworytów, a Bayern odpadł z drugoligowcem.
Na pewno w szatni wypłynie trochę szamba. Niech dadzą sobie wzajemnie po ryju i wszyscy na pokład przed niedzielą.
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7077
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 1162
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Nawet dziadzia Strejlau widzi, gdzie jest nasza największa bolączka - w srodku pola. Środek nie rozrzuca piłek, nie broni, nie atakuje. Najbardziej wpienia ta pasywność środkowych pomocników gdy przeciwnik rozgrywa piłkę, przez to wczoraj padł gol na 2-2, dlatego też Pjaca miał okazję obić poprzeczkę.
O meczu to w sumie żal pisać, długo będę pamiętał te kontry 4v2. Kulusevski ma tylko lewą nogę, o tym wie już chyba każdy obrońca w Serie A. We dwóch z Moratą dali pokaz egoizmu i niechlujstwa, naszym obowiązkiem było zabić ten mecz przed dogrywką.
Arthur jest gorszy niż Pjanić.
O meczu to w sumie żal pisać, długo będę pamiętał te kontry 4v2. Kulusevski ma tylko lewą nogę, o tym wie już chyba każdy obrońca w Serie A. We dwóch z Moratą dali pokaz egoizmu i niechlujstwa, naszym obowiązkiem było zabić ten mecz przed dogrywką.
Arthur jest gorszy niż Pjanić.
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Będą 2 mecze i to już 3 i 10 lutego Zatem w półfinale Inter lub Milan bo my Spal przejdziemy czy po dogrywce, czy walkowerze czy po karnych.
Z translatora z tuttojuve:
,,Po starciu meczowym podczas dzisiejszego treningu Franco Israel doznał złamania prawej kości jarzmowej. W ciągu najbliższych kilku dni zawodnik przejdzie operację mającą na celu zmniejszenie złamania. Dziś rano Hamza Rafia przeszedł testy diagnostyczne w J | Medical, które ujawniły niewielki uraz więzadła pobocznego przyśrodkowego prawego kolana z czasem rekonwalescencji około 15/20 dni ''
tutaj
Zgłupieć można. W nagłówku też jest o kości policzkowej.
Garreat jak zawsze w punkt Rzadko już piszę, bo nawet jak chcę być bardziej wylewny, to kolega i tak już napisze wszystko to, co mam na myśli. Słowo w słowo Czytajcie tego pana.
Dobra montuję temat z Interem. W sumie nic o meczu nie napisałem. To może szybka anegdotka. Żona miała wczoraj urodziny, mówię, że będzie szybki temat i po sprawie. Zasneła....