Serie A 20/21 (16): A.C Milan 1-3 JUVENTUS F.C
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Biorąc pod uwagę, że obecny Juventus mógł z tego meczu wywieźć absolutnie każdy rezultat i nie byłoby to zaskoczenie to tak, pokonanie Milanu mnie grzeje. Milanu, dla którego to była pierwsza porażka w sezonie, niezależnie od okoliczności. Dlaczego mam się nie cieszyć? Bo covid i kontuzje? Przypomnieć kogo zabrakło po naszej stronie i że było wśród nich dwóch najlepszych zawodników początku sezonu?
Mam problem, bo nie wiem czy ironizujesz czy jedziesz na poważnie. Jeśli to pierwsze - zapomnijmy, że odpowiadałem. Mieliśmy w tym meczu szczęście, że ta bramka Milanu padła w końcówce pierwszej połowy, bo gdyby padła na początku drugiej, byłby problem, bo nasi zawodnicy nie potrafią się odciąć po takich błędnych decyzjach sędziego i to jest spory problem. Widać było jak to w nich siedzi te kilka minut do przerwy.Sila Spokoju pisze: ↑06 stycznia 2021, 22:56Noo i widzicie, sędzia i jego błędy nie takie straszne, jeśli strzelimy więcej niż jedną bramkę. Dzisiaj sędzia po raz kolejny dał <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, ale strzeliliśmy 3 i tak to powinno zawsze wyglądać, a nie okazjonalnie. Jesteśmy 9-krotnym mistrzem włoch, z największym budżetem, z najlepszą kadrą i największą kasą wydawaną na pensje. Błąd sędziego to nie powód żeby szukać winnego porażki.
Sędziowanie w Serie A zabiło u mnie pierwotną radość z bramek. Zwyczajnie czekam aż przeciwnik rozpocznie ze środka, bo żółty dzban zawsze coś jeszcze może wymyślić i gdzieś znaleźć nieprawidłowości, czy one są czy ich nie ma.
- ice
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1190
- Rejestracja: 05 października 2008
Dobra. Oglądałem mecz. Widziałem co się działo na boisku. Jak każdy. Wchodzę na forum Milanu, zobaczyć inną perspektywę - i jest. Milan skrzywdzony przez sędziego. Faktycznie, brak dwóch karnych to tragedia. W końcu (ktoś na forum wrzucał grafikę z ilością karnych) Milan dostaje ich najwięcej. Nie wiem czemu, ale zawsze myślałem, że Milan ma takich kibiców jak Juve - czyli starej daty. Takich jak my - potrafimy spojrzeć w dosyć obiektywnie na mecz z lekką sympatią - to widzimy co się dzieje. Jak czytam te komentarze, to zastanawiam się, co im w głowach siedzi. Faul na Rabiot? 90% ludzi nie dostrzega. Obrażają się na Święcickiego i Kapicę za komentarz. Tylko oni z regułī jadą po Juve, bo słabo gra. Wczoraj dla odmiany zagrali na prawdę poprawne zawody na tle drużyny, która nie przegrała 200 dni?
Oczywiście, na forum jest wylewania żali i zwalnianie Pirlo, inni przedłużają mu kontrakt - ale uważam, że całościowo - jak grupa patrzymy obiektywnie na grę Juventusu.
Oczywiście, na forum jest wylewania żali i zwalnianie Pirlo, inni przedłużają mu kontrakt - ale uważam, że całościowo - jak grupa patrzymy obiektywnie na grę Juventusu.
Bartosz Karawańczyk pisze: ↑12 października 2020, 21:00Chiesa? To będzie drugi Berna. Są strasznie podobni. Przereklamowane super talenty z Violi za grube miliony. Totalnie przepłaceni. Podobny "styl" i pozycja.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
To byl dziwny mecz, poniewaz momentami nasza gra wygladala niezle, a momentami kompletnie gubilismy sie w defensywie. Zreszta, patrzac na nasz styl od poczatku sezonu glownym jego elementem charakterystycznym jest - oprocz wymiennosci pozycji - chaos. Brakuje tego ostatniego szlifu, kropki na i, przez co nasza gra w praktycznie kazdym spotkaniu wyglada chaotycznie.
Niezle w mecz wszedl Frabotta, w ogole to nie byl zly mecz w jego wykonaniu. Oprocz moze z dwoch glupich strat zagral popawnie. Bardzo slabo od poczatku wygladal za to Bentancur i w koncu de facto powinien zarobic czerwona kartke. Dobrze, ze Pirlo go sciagnal, aczkolwiek postawa Urugwajczyka jest w tym sezonie dla mnie duzym zawodem.
Ramsey ma swoje momenty, zdarzaja mu sie mecze calkiem przyzwoite, ale to jest za malo jak na gracza, ktory ma grac za plecami napastnikow w Juventusie. Brakuje mu strzalu z dystansu, dynamiki, nie potrafi zagrac niekonwencjonalnej pilki. To niezly pilkarz, ale zwyczajnie zbyt slaby na Juventus. Przypomina mi momentami Diego z sezonu 2009/2019. Z ta roznica, ze Brazylijczyk wykrecal jednak lepsze statystyki i od wielkiego dzwonu ale jednak zdarzala mu sie jakas "samba".
Na plus De Ligt, Rabiot, Dybala i Chiesa. Dobre zmiany Kulusevskiego i McKenniego.
Niezle w mecz wszedl Frabotta, w ogole to nie byl zly mecz w jego wykonaniu. Oprocz moze z dwoch glupich strat zagral popawnie. Bardzo slabo od poczatku wygladal za to Bentancur i w koncu de facto powinien zarobic czerwona kartke. Dobrze, ze Pirlo go sciagnal, aczkolwiek postawa Urugwajczyka jest w tym sezonie dla mnie duzym zawodem.
Ramsey ma swoje momenty, zdarzaja mu sie mecze calkiem przyzwoite, ale to jest za malo jak na gracza, ktory ma grac za plecami napastnikow w Juventusie. Brakuje mu strzalu z dystansu, dynamiki, nie potrafi zagrac niekonwencjonalnej pilki. To niezly pilkarz, ale zwyczajnie zbyt slaby na Juventus. Przypomina mi momentami Diego z sezonu 2009/2019. Z ta roznica, ze Brazylijczyk wykrecal jednak lepsze statystyki i od wielkiego dzwonu ale jednak zdarzala mu sie jakas "samba".
Na plus De Ligt, Rabiot, Dybala i Chiesa. Dobre zmiany Kulusevskiego i McKenniego.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- Piti
- Juventino
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
- Posty: 2017
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
Chiesa jest fenomenalny, juz pomijajac te bramki, ale gość co gryzie trawe i zapieRRRRdala jak żołnierz, to az milo sie ogląda. Co chwila pod grą, chętny, rwie sie do konstruowania akcji, nie chowa sie za przeciwnikiem. To kompletne przeciwieństwo do Bernardeschiego.
A do tych malkontentów co podważają zwycięstwo nad pierwszym zespołem w tabeli do ktorego mamy wciąż 7 pkt straty i ktory zaliczyl wczoraj pierwszą porażkę w sezonie - wy jesteście chorzy psychicznie?
Może niektórych zaskoczę, ale pilka nożna to gra błędów i przegrywa ten, kto będzie właśnie bardziej beznadziejny.
A do tych malkontentów co podważają zwycięstwo nad pierwszym zespołem w tabeli do ktorego mamy wciąż 7 pkt straty i ktory zaliczyl wczoraj pierwszą porażkę w sezonie - wy jesteście chorzy psychicznie?
hahah co to za pokręta logika to az szkoda sie wypowiadać. Przegrac źle - jesteśmy gowniani i w ogóle #PirloOut. Wygrać też źle - bo przeciwnik beznadziejny i nie ma sie czym podniecać.
Może niektórych zaskoczę, ale pilka nożna to gra błędów i przegrywa ten, kto będzie właśnie bardziej beznadziejny.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Ale ten "Kjeza" słaby Między nim, a Berną przepaść. Milan osłabiony, ale my też, więc myślę, że możemy być zadowoleni z wygranej z kimś w formie. Niepotrzebnie parę razy daliśmy się zepchnąć do obrony. Sędzia dramat. Hernandez powinien wylecieć, na Rabiot był faul jak złoto. Benta też powinien drugą żółtą dostać. Danilo faul i żółtą
Asysta Dybali miodzio. I to by było na tyle z jego występu
Asysta Dybali miodzio. I to by było na tyle z jego występu
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2560
- Rejestracja: 31 maja 2009
@jakku1
Tylko, że nie ma co się, iż Frabotta czasami wygląda słabo skoro nie gra u nas regularnie, a jest wpuszczany tylko wtedy, gdy trzeba akurat łatać dziury (a nie jest starym wyjadaczem, dla którego nie byłoby to większym problemem tylko zawodnikiem wkraczającym dopiero do poważnego futbolu). Odnośnie Bentancura, to ja mam odmienne zdanie, bo oprócz tej głupiej straty w naszym polu karnym na początku meczu oraz "głupiego" wślizgu, gdy miał już żółtą kartkę, to prezentował się całkiem dobrze i jest jakaś iskierka nadziei, iż zostanie kimś lepszym niż ligowy przeciętniak.
Tylko, że nie ma co się, iż Frabotta czasami wygląda słabo skoro nie gra u nas regularnie, a jest wpuszczany tylko wtedy, gdy trzeba akurat łatać dziury (a nie jest starym wyjadaczem, dla którego nie byłoby to większym problemem tylko zawodnikiem wkraczającym dopiero do poważnego futbolu). Odnośnie Bentancura, to ja mam odmienne zdanie, bo oprócz tej głupiej straty w naszym polu karnym na początku meczu oraz "głupiego" wślizgu, gdy miał już żółtą kartkę, to prezentował się całkiem dobrze i jest jakaś iskierka nadziei, iż zostanie kimś lepszym niż ligowy przeciętniak.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7077
- Rejestracja: 11 listopada 2007
Kjeza po meczu powiedział, że miał problem z biodrem ale to nic takiego i jutro mu przejdzie.
Wojciech Szczęsny w meczu z Milanem:
54 kontakty z piłką (więcej niż Ronaldo).
8 obron (rekord w barwach Juventusu).
3 obrony po strzałach z własnego pola karnego.
6 celnych długich piłek (najwięcej w zespole).
Najwyższa średnia nota portalu "sofascore".
Druga najwyższa średnia nota portalu "whoscored".
Wojciech Szczęsny w meczu z Milanem:
54 kontakty z piłką (więcej niż Ronaldo).
8 obron (rekord w barwach Juventusu).
3 obrony po strzałach z własnego pola karnego.
6 celnych długich piłek (najwięcej w zespole).
Najwyższa średnia nota portalu "sofascore".
Druga najwyższa średnia nota portalu "whoscored".
Ostatnio zmieniony 07 stycznia 2021, 11:21 przez Poprostu, łącznie zmieniany 1 raz.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1764
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Gwoli ścisłości wypada zauważyć, że zanim Dybala zagrał piętą, to piłka przy przyjęciu standardowo odbiła mu się od konara. Niemniej piękna asysta i w moim odczuciu to był całkiem niezły występ Dybali. Ogólnie Argentyńczyk dobrze wszedł w nowy rok i o ile nie wiążę z nim jakichś super nadziei w dalszej perspektywie, o tyle na drugą część tego sezonu może być bardzo potrzebny.Alexinhio-10 pisze: ↑07 stycznia 2021, 10:25Asysta Dybali miodzio. I to by było na tyle z jego występu
Dziwne było to ciągłe schodzenie CR7 to boku i cofanie się, ale może właśnie dzięki temu inni mieli nieco więcej miejsca z przodu.
- DonPatch
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
- Posty: 810
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
Fajny mecz, wlał trochę optymizmu na nowy rok.
Chiesa ma to, czego nie mają inni - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na Ronaldo, w pozytywnym sensie. Podczas gdy inni panikują przed polem karnym w poszukiwaniu Portugalczyka i oddają mu piłkę nawet, jak mają dogodną pozycję do oddania strzału, bezczelny Włoch trzeźwo ocenia sytuację i jak ma strzelać, to strzela. Czasem jest nawet trochę aż za bardzo samolubny, ale ja takich graczy cenię. Nie chciałem go ze względu na symulki i machanie łapami, ale widzę już że trochę się ogarnął. Chiesa wyrasta na jednego z najlepszych zawodników Juve, oby tak dalej. Statystyki jak na tę drużynę ma rewelacyjne.
Chiesa ma to, czego nie mają inni - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na Ronaldo, w pozytywnym sensie. Podczas gdy inni panikują przed polem karnym w poszukiwaniu Portugalczyka i oddają mu piłkę nawet, jak mają dogodną pozycję do oddania strzału, bezczelny Włoch trzeźwo ocenia sytuację i jak ma strzelać, to strzela. Czasem jest nawet trochę aż za bardzo samolubny, ale ja takich graczy cenię. Nie chciałem go ze względu na symulki i machanie łapami, ale widzę już że trochę się ogarnął. Chiesa wyrasta na jednego z najlepszych zawodników Juve, oby tak dalej. Statystyki jak na tę drużynę ma rewelacyjne.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2560
- Rejestracja: 31 maja 2009
@Sila Spokoju
Oczywiście wszyscy cieszymy się, iż udało nam się strzelić więcej niż jedną bramkę (oraz z tego, że pod koniec meczu nie broniliśmy wyniku jak za Allegriego, ale potrafiliśmy dobić rywala) i w konsekwencji tego sędzia nie miał już żadnych argumentów, by odebrać nam 3 punkty. Jednak zauważ, iż dzięki kolejnemu przypadkowi "fantastycznej" pracy arbitrów równie dobrze wczoraj mogło skończyć się remisem albo nawet porażką, bo trzeci gol padł już po tej sytuacji z Bentancurem, po której mógł wylecieć z boiska za drugą żółtą. Jakoś z Udinese sędziowie nie mieli problemów ze sprawdzaniem VARu i cofnięciem bramek De Paula czy Ramseya, a tutaj zachowywali się jakby nie było możliwości obejrzenia powtórek. Zresztą w każdym meczu nie będziemy strzelać po 2 czy 3 gole i ich błędy będą decydujące w kontekście walki o Scudetto.
Oczywiście wszyscy cieszymy się, iż udało nam się strzelić więcej niż jedną bramkę (oraz z tego, że pod koniec meczu nie broniliśmy wyniku jak za Allegriego, ale potrafiliśmy dobić rywala) i w konsekwencji tego sędzia nie miał już żadnych argumentów, by odebrać nam 3 punkty. Jednak zauważ, iż dzięki kolejnemu przypadkowi "fantastycznej" pracy arbitrów równie dobrze wczoraj mogło skończyć się remisem albo nawet porażką, bo trzeci gol padł już po tej sytuacji z Bentancurem, po której mógł wylecieć z boiska za drugą żółtą. Jakoś z Udinese sędziowie nie mieli problemów ze sprawdzaniem VARu i cofnięciem bramek De Paula czy Ramseya, a tutaj zachowywali się jakby nie było możliwości obejrzenia powtórek. Zresztą w każdym meczu nie będziemy strzelać po 2 czy 3 gole i ich błędy będą decydujące w kontekście walki o Scudetto.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 1162
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Mój pierwszy post od baaaaardzo dawna
Tak szczerze mówiąc, to słaby Juventus wygrał z jeszcze słabszym Milanem.
My nie mamy środka pola, totalnie nie mamy. Czy to przypadek, że jedyni zawodnicy którzy dają u nas radę to Ci, którzy szarpią szybkościowo lub bazują na wykończeniu, opcjonalnie minięciu 1 na 1 (Cuadrado, Ronaldo, Morata, Chiesa)? Wyobrażacie sobie minę Maxa Allegriego gdyby Bentancur podawał piłkę piętą w polu karnym tak jak wczoraj? Albo jakieś <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> podanie w poprzek Ramseya po którym notujemy stratę na 20 metrze? Może i Max był betoniarzem, wierzył w Khedirę i Matuidiego, ale oni zapieprzali w defensywie. I nie odstawiali takich komedii jak nasi obecni środkowi pomocnicy. Z tyłu było spokojnie, z przodu zawsze coś wpadło. Teraz zostało nam tylko strzelanie, wesoły Andrzej - Dyzma rozpieprzył w pył całą naszą organizację gry defensywnej. Dobrze, że jest chociaż De Ligt, który czyści całe to szambo wytworzone przez środek. U nas środkowi pomocnicy nie pomagają ani w obronie, ani w ataku. Każdemu z naszych CM coś brakuje - a to nie ma rozegrania, a to podania do przodu, a to nie pracuje w defensywie. O strzałach z dystansu nie wspominam. Taką komedię jaką wczoraj odstawili w wyprowadzaniu piłki Bentancur czy Ramsey skarci każdy poważny zespół w Champions League. Najlepiej z całej pomocy wygląda nasz murzynek, który nie filozofuje tylko jeździ na dupie. I to właśnie jest najlepsze podsumowanie słabości, która ogarnęła naszą drugą linię. Mamy mocny atak i skrzydła, solidną obronę, ale przez środek pola każda z tych formacji gra z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Temu zespołowi brakuje spoiwa, czyli dwóch ludzi w środku pola, którzy zrobią odpowiednią robotę. I niech ktoś w końcu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> z dystansu, bo czasami aż się prosi.
Niezły mecz Szczęsnego, mimo zapalnika w pierwszej połowie, podobnie De Ligta. Danilo też zaczął ogarniać, to chyba jedyny piłkarz, który zrobił postęp przy naszym myślicielu Andrzeju. Dybala może troszeczkę odżył, ale brakuje mu wsparcia z drugiej linii. U Chiesy widać talent, obie nogi i wielką ochotę do gry. Oby tak dalej.
PS. Ramsey to ogórek.
Tak szczerze mówiąc, to słaby Juventus wygrał z jeszcze słabszym Milanem.
My nie mamy środka pola, totalnie nie mamy. Czy to przypadek, że jedyni zawodnicy którzy dają u nas radę to Ci, którzy szarpią szybkościowo lub bazują na wykończeniu, opcjonalnie minięciu 1 na 1 (Cuadrado, Ronaldo, Morata, Chiesa)? Wyobrażacie sobie minę Maxa Allegriego gdyby Bentancur podawał piłkę piętą w polu karnym tak jak wczoraj? Albo jakieś <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> podanie w poprzek Ramseya po którym notujemy stratę na 20 metrze? Może i Max był betoniarzem, wierzył w Khedirę i Matuidiego, ale oni zapieprzali w defensywie. I nie odstawiali takich komedii jak nasi obecni środkowi pomocnicy. Z tyłu było spokojnie, z przodu zawsze coś wpadło. Teraz zostało nam tylko strzelanie, wesoły Andrzej - Dyzma rozpieprzył w pył całą naszą organizację gry defensywnej. Dobrze, że jest chociaż De Ligt, który czyści całe to szambo wytworzone przez środek. U nas środkowi pomocnicy nie pomagają ani w obronie, ani w ataku. Każdemu z naszych CM coś brakuje - a to nie ma rozegrania, a to podania do przodu, a to nie pracuje w defensywie. O strzałach z dystansu nie wspominam. Taką komedię jaką wczoraj odstawili w wyprowadzaniu piłki Bentancur czy Ramsey skarci każdy poważny zespół w Champions League. Najlepiej z całej pomocy wygląda nasz murzynek, który nie filozofuje tylko jeździ na dupie. I to właśnie jest najlepsze podsumowanie słabości, która ogarnęła naszą drugą linię. Mamy mocny atak i skrzydła, solidną obronę, ale przez środek pola każda z tych formacji gra z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Temu zespołowi brakuje spoiwa, czyli dwóch ludzi w środku pola, którzy zrobią odpowiednią robotę. I niech ktoś w końcu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> z dystansu, bo czasami aż się prosi.
Niezły mecz Szczęsnego, mimo zapalnika w pierwszej połowie, podobnie De Ligta. Danilo też zaczął ogarniać, to chyba jedyny piłkarz, który zrobił postęp przy naszym myślicielu Andrzeju. Dybala może troszeczkę odżył, ale brakuje mu wsparcia z drugiej linii. U Chiesy widać talent, obie nogi i wielką ochotę do gry. Oby tak dalej.
PS. Ramsey to ogórek.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Odzyskaliśmy Dybale w ostatniej chwili, porażka wczoraj to byłby koniec.
Chiesa... z pędziwiatra ze spuszczoną głową do piłkarza przez wielkie P. Wziął sprawy w swoje ręce i zrobił różnice.
Po drugiej stronie barykady Bentancur i Ramsey, szkoda słów, mercato powinno wyleczyć nasza kadrę z rozpatrywania ich jako graczy pierwszego składu.
Milan zagrał w otwarte karty i został skarcony, Chiesa wszedł w to jak w masło.
Liderzy Milanu w postaci Romagnoliego, Theo, Kjaera czy Hakana zostali zweryfikowani jak dobrzy ale na pewno nie topowi zawodnicy, którzy mogliby robić różnice w takich meczach.
Cale to stekanie o braki kadrowe jest śmieszne, my nie mogliśmy liczyć na grę czy obecność w wyjściowym składzie Sandro, Juana, Giorgio, Arthura czy Alvaro. Wyłączając Ibre zupełnie inny kaliber graczy niż w Milanie.
Niepokoi kolejny raz brak konsekwencji i zupelne oddanie inicjatywy po objęciu prowadzenia.
Dodatkowo te flegmatyczne i jedzniczensiej bardzo ryzykowne rozgrywanie pod swoją bramką czy efektem były katastrofalne straty. Jak można na tym poziomie regularnie podawać w poprzek boiska prosto pod nogi napastników rywali?! Do tego to wybicie w okienko własnej bramki...
Chiesa... z pędziwiatra ze spuszczoną głową do piłkarza przez wielkie P. Wziął sprawy w swoje ręce i zrobił różnice.
Po drugiej stronie barykady Bentancur i Ramsey, szkoda słów, mercato powinno wyleczyć nasza kadrę z rozpatrywania ich jako graczy pierwszego składu.
Milan zagrał w otwarte karty i został skarcony, Chiesa wszedł w to jak w masło.
Liderzy Milanu w postaci Romagnoliego, Theo, Kjaera czy Hakana zostali zweryfikowani jak dobrzy ale na pewno nie topowi zawodnicy, którzy mogliby robić różnice w takich meczach.
Cale to stekanie o braki kadrowe jest śmieszne, my nie mogliśmy liczyć na grę czy obecność w wyjściowym składzie Sandro, Juana, Giorgio, Arthura czy Alvaro. Wyłączając Ibre zupełnie inny kaliber graczy niż w Milanie.
Niepokoi kolejny raz brak konsekwencji i zupelne oddanie inicjatywy po objęciu prowadzenia.
Dodatkowo te flegmatyczne i jedzniczensiej bardzo ryzykowne rozgrywanie pod swoją bramką czy efektem były katastrofalne straty. Jak można na tym poziomie regularnie podawać w poprzek boiska prosto pod nogi napastników rywali?! Do tego to wybicie w okienko własnej bramki...
calma calma
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2560
- Rejestracja: 31 maja 2009
@Negri
Defensywę, to rozwalił nam Sarri, a Pirlo musi to teraz jakoś ogarnąć i niestety zadania nie ułatwia mu brak solidnych przygotowań i sparingów przed sezonem oraz to, że musi się uczyć na żywym organizmie. Przypominam, że bramki "z niczego", to traciliśmy i za czasów żelaznej defensywy Allegriego, bo chyba już zapomniałeś jak jakieś leszcze strzelały nam a to z przewrotki, a to po jedynym rożnym w spotkaniu. Odnośnie "zabaw" przed naszym polem karnym, to lubował się w tym także nasz obecny trener i przez to często irytował kibiców. Oczywiście Bentancur czy Ramsey oraz Cuadrado powinni dostać naganę za taką nonszalancję, bo to nie pierwszy raz, gdy sami prokurują niebezpieczne sytuacje. Wystarczy zobaczyć jak we wczorajszym meczu De Ligt nie kalkulował i robił tradycyjny wyjazd, gdy było gorąco w naszym polu bramkowym. W temacie Ramseya, to trzeba przyznać, że chłop musi mieć genialnego agenta i musi go sowicie opłacać, bo aż dziw bierze, że zawodnik, który piłkę kopie gorzej niż 12-latek zarabia 7 mln € i otarł się w karierze o takie kluby jak Arsenal czy Juve.
Defensywę, to rozwalił nam Sarri, a Pirlo musi to teraz jakoś ogarnąć i niestety zadania nie ułatwia mu brak solidnych przygotowań i sparingów przed sezonem oraz to, że musi się uczyć na żywym organizmie. Przypominam, że bramki "z niczego", to traciliśmy i za czasów żelaznej defensywy Allegriego, bo chyba już zapomniałeś jak jakieś leszcze strzelały nam a to z przewrotki, a to po jedynym rożnym w spotkaniu. Odnośnie "zabaw" przed naszym polem karnym, to lubował się w tym także nasz obecny trener i przez to często irytował kibiców. Oczywiście Bentancur czy Ramsey oraz Cuadrado powinni dostać naganę za taką nonszalancję, bo to nie pierwszy raz, gdy sami prokurują niebezpieczne sytuacje. Wystarczy zobaczyć jak we wczorajszym meczu De Ligt nie kalkulował i robił tradycyjny wyjazd, gdy było gorąco w naszym polu bramkowym. W temacie Ramseya, to trzeba przyznać, że chłop musi mieć genialnego agenta i musi go sowicie opłacać, bo aż dziw bierze, że zawodnik, który piłkę kopie gorzej niż 12-latek zarabia 7 mln € i otarł się w karierze o takie kluby jak Arsenal czy Juve.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 887
- Rejestracja: 03 września 2012
Cała nasza pomoc gra strasznie na alibi, podać do najbliższego kolegi, który często jest pod większą presją niż sam podający, na dodatek podać i stac jak wbity pal. Masakra oni nie ogarniają podstaw których uczą 10 latkow. Naprawdę gdyby ten zespół miał pomocników z krwi i kości to mogłaby być całkiem mocna drużyna. Oczywiście za ten mecz pochwały zarówno w kierunku Chiesy, Dybali jak i formacji obronnej, braki w pomocy widać jednak na kilometr i trzeba się cieszyć że Milan był od nas bardziej tragiczny.