LM 20/21 (4): JUVENTUS FC 2-1 Ferencvaros

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
MaxFromJam89

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 grudnia 2011
Posty: 60
Rejestracja: 12 grudnia 2011

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 16:42

Paulo pisze:
24 listopada 2020, 22:53

Kartka z kalendarza mistera 15 baniek czyli dwa kluczowe momenty (na 5 momentów to idzcie do Modesta Basiury jak otworzą gastronomię) - węgierski kelner gulaszu objezdza go z piłką wzdłuż linii bocznej a nasz as nic sobie z tego nie robi. Moi kumple na orliku Heniek I Staszek mają więcej ambicji i ganiają nawet w II połowie w lidze stolarskiej w takich sytuacjach. A drugi moment - genialne, precyzyjne podanie do Berny który nieomal skręcił staw skokowy próbując to uratować. Osobiście podszedłbym do typa i powiedział co na ten temat myślę. Szkoda że trafiło na równie irytującego grajka.
To co gra od początku sezonu to jakaś tragedia... Nie da się tego oglądać - zamiast szukać szybkiego podania, to ten po przyjęciu kręci jedno kółko, później drugie z czego kompletnie nic nie wynika, oprócz tego że w międzyczasie przeciwnik zdąży wrócić i się ustawić... Wszedł Morata i szybko pokazał jak trzeba grać kiedy trzeba ratować wynik - szybkie przyjęcie piłki i już w drugim kontakcie rozrzucenie do boku lub szybka klepka z kolegą ze środka. Za Allegriego mówiło się że ten hamuje potencjał Paulo. Przyszedł Sarri i patrząc na statystyki można stwierdzić że nasz argentyńczyk trochę odżył (14 bramek i 8 asyst w 28 meczach) - niestety tylko na chwilę.Patrząc wnikliwie to ostatnie 14 meczów w których występował to zaledwie jedna bramka z Ferencvaros plus jedna asysta jeszcze z lipca. Chcieliśmy nowego Del Piero, a mamy nowego Bernardeschiego - gościa co od kilku lat szuka formy z pojedynczymi przebłyskami.

I można się czepiać o brak sukcesów w Europie, zrzucać winę na klubową starszyznę i staromodną mentalność. Według mnie problem leży gdzie indziej - od lat opieramy grę w ataku na graczu który mentalnie nie dorósł do poważnej piłki, a Juventus był/jest dla niego zbawieniem, bo w każdym innym lepszym klubie szybko zostałby zweryfikowany, o czym może świadczyć chociażby jego gra w reprezentacji.

Osobny akapit należy się też Kulusevskiemu. Naprawdę patrząc na jego grę nie wiem jakim cudem zgłosił się po niego Juventus - wiecznie spóźniony o pół tempa, nie tylko w tym meczu. Porusza się strasznie ociężale, bez polotu, finezji, lekkości. Do tego strasznie przewidywalny - wystawiany na prawym skrzydle zawsze szuka zejścia do środka na lewą, nawet wtedy gdy ma wolne całe skrzydło i przydałoby się pociągnąć parę merów... I jak jeszcze w miarę rozumiem zamysł Pirlo, że Kulu ma schodzić do środka bo rajdy po kresce ma robić Cuadrado , tak w moim odczuciu nie zdaje to egzaminu, bo szwed niestety jest za słaby żeby na dłuższą metę miało to ręce i nogi.

Weston McKennie - z niego nic nie będzie, pierwszy do odpalenia z linii pomocy. Dużo biegania z którego nic nie wynika i podania do najbliższego - z każdym kolejnym meczem traci w moich oczach. Na przeciwnym biegunie Arthur, z meczu na mecz coraz lepszy - brakuje z jego strony więcej ryzyka, więcej długich prostopadłych podań, ale przynajmniej nie mam palpitacji serca kiedy dostaje piłkę od obrony do wyprowadzenia bo bardzo trudno mu tą piłkę zabrać - fantastyczny balans ciała wraz z zastawieniem się. Wczoraj co prawda zdarzył mu się babol a'la Pjanic jakoś przy 80 minucie, ale i tak popełnia tych błędów dużo mniej niż mozzarella.


Poprostu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 7073
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 16:53

Jak możecie oceniać Amerykanina po meczu w którym grał na wahadle? Koleś jets typowym odbierz i podaj a Pirlo próbuje z niego zrobic nie wiadomo kogo.


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1699
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 17:44

Poprostu pisze:
25 listopada 2020, 16:53
Jak możecie oceniać Amerykanina po meczu w którym grał na wahadle? Koleś jets typowym odbierz i podaj a Pirlo próbuje z niego zrobic nie wiadomo kogo.
Powiedziałbym, że na wahadłach grali Cuadrado i Berna, a co robił McKennie tego również nie wiem.
Gdzieś tam kręcił się bliżej prawej strony, nie wiem łatał dziury po Cuadrado czy coś? Zaliczył oszałamiające 34 kontakty z piłką (Arthur 108, Sandro 116, Bentancur 77) i z jego pressowania nic nie wychodziło poza oczywistymi faulami.
33-letni alkholik Vidal zbierający mieszane opinie za bieżący sezon wykazuje większą wolę walki niż nasz teksański yo gangsta.
Na tle Ferencvarosu można pokazać jakieś atuty, on nie pokazał żadnych i nie wskazywałbym tu na Pirlo.
Bramkę strzelił Myrto Uzuni, seryjnie siatki zakładał jakiś Frimpong :ahsisi: -- tylko biedny Weston nie mógł się wykazać.
MaxFromJam89 pisze:I można się czepiać o brak sukcesów w Europie, zrzucać winę na klubową starszyznę i staromodną mentalność. Według mnie problem leży gdzie indziej - od lat opieramy grę w ataku na graczu który mentalnie nie dorósł do poważnej piłki, a Juventus był/jest dla niego zbawieniem, bo w każdym innym lepszym klubie szybko zostałby zweryfikowany, o czym może świadczyć chociażby jego gra w reprezentacji.
Reprezentacji jakoś bardzo bym się nie czepiał. Już nie takie nazwiska jak Dybala miały (mają) problem pokazać się w kadrze.
Ale ogólnie masz wiele racji, zwłaszcza fragment o mentalności. Mamy super zdolnego i super nierównego zawodnika. Stać go na seryjne znakomite występy, niestety z czasem mamy coraz więcej serii fatalnych. Nie rozwija się piłkarsko, od początku miał problemy z przyjęciem i z prawą nogą, po dziś dzień zero progresu. Trudno nie odnieść wrażenia, że gdzieś w tle jest zwyczajna "sodówa". 15 baniek, heh...
Zdaje się, że obserwujemy zmierzch Dybali w Juventusie. Allegri odstawił go na drugi plan, odżył u Sarriego, choć nagroda MVP była na wyrost i niepotrzebnie rozdmuchała mu ego.
Ale nie będzie żadnych 15 milionów ani niepodważalnej pozycji. Jest Ronaldo, jest Morata, jest Kulusevski. Klub podobno zaoferował 11, co i tak uważam za mega wspaniałomyślną ofertę -- odrzucił. Mamy klasyczny konflikt interesów, trudno będzie to rozwiązać. Paulo musiałby natychmiast zacząć grać na swoim top levelu, żeby było o czym rozmawiać przy stole. No że tak powiem, nie zanosi się. I tyle, historia zmierza ku końcowi.


dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2551
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 17:57

Juventus zawsze lubił sobie komplikować życie w LM a to jakimś remisem w meczu dającym awans na kolejkę czy dwie przed końcem fazy grupowej, by potem do ostatnich minut drżeć o wyście z grupy lub też przegrywając w ostatnim meczu z Sevillą i tracąc pierwsze miejsce na rzecz City, by przez to wpaść w 1/8 bezpośrednio na Bayern. Dlatego też znając nasz minimalizm po wczorajszym meczu zbyt wiele sobie nie obiecywałem i nawet przeczuwałem wynik 2:1 wywalczony w końcówce spotkania.
Szkoda, że Cuadrado ma często problemy z podejmowaniem prawidłowej decyzji (zamiast szybko podać piłkę koledze, to wdaje się w dryblingi, podobnie gdy trzeba bezzwłocznie wrzucić piłkę w pole karne zamiast schodzić do boku lub końcowej linii), bo gdyby tylko poprawił ten aspekt gry, to jestem przekonany, że na koniec sezonu miałby sporo więcej asyst. Ponadto największy problem z Kolumbijczykiem polega na tym, że on nie jest bocznym obrońcą, co zresztą widać jak daje się ogrywać czy wyprzedzać w sytuacjach w naszym polu karny bądź też gdy źle oblicza tor lotu piłki i zamiast ją przeciąć/wybić głową to wiele razy mijał się z futbolówką (często będąc naszym ostatnim defensorem). Jednakże to nie jest bezpośredni zarzut do Juana (bo on robi to co każe mu trener i gra na takiej pozycji na jakiej go wystawi), ale do naszych transferowych guru, którzy dali ciała w kolejnym mercato i nie kupili nikogo na prawą obronę. Wiadomo, że Cuadrado możne tam występować w awaryjnych sytuacjach (plaga kontuzji, zawieszenia za kartki, itp. nominalnie grających tam zawodników), ale w normalnych warunkach jego miejsce jest w formacjach ofensywnych.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7338
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 19:00

Poprostu pisze:
25 listopada 2020, 16:53
Jak możecie oceniać Amerykanina po meczu w którym grał na wahadle?
Gdzie grał? :prochno:
dimebag11 pisze:
25 listopada 2020, 17:57
Ponadto największy problem z Kolumbijczykiem polega na tym, że on nie jest bocznym obrońcą[...]
Przecież u Pirlo nie gra jako boczny obrońca, tylko wahadłowy :dontknow:

Ja rozumiem, że Andrzej trolluje taktyką, ale co wy panowie:

Ronaldo-Dybala
Berna-Benta-Arthur-Makeni-Cuadrado
Sandro-MDL-Danilo
Wojtek

Tak graliśmy w tym meczu ;) Swoją drogą jak porównam to do:

Morata-Tevez
Evra-Pogba-Pirlo-Vidal-Lichtsteiner
Chiellini-Bonucci-Barzagli
Buffon

... to tamta ekipa spuściłaby nam srogi <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> :whistle:


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
jurson09

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 listopada 2004
Posty: 601
Rejestracja: 08 listopada 2004

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 19:37

Pirlo nie miał pre sezonu więc jest zmuszony do eksperymentow w meczach o punkty. Od Lazio widać już pierwsze oznaki krystalizacji personaliów i założeń taktycznych. Nie dziwi mnie i niespecjalnie martwi na ten moment nasza gra w kartkę.

Wyszliśmy z grupy w LM. Na pierwsze miejsce w grupie szanse są nikłe wiec możemy wykorzystać te spotkania jako sparingi. Przyda się. W Serie A na razie jestesmy w grze i trzeba to utrzymać.

Nadal mam wiarę w projekt Pirlo. Widać po zawodnikach, że mają motywację tylko na ten moment jest tak jak powiedział de Ligt, gramy na jakies 70% potencjału.


Juve per sempre sara...!!!!
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2551
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 20:05

jackop pisze:
25 listopada 2020, 19:00
Ja rozumiem, że Andrzej trolluje taktyką, ale co wy panowie:

Ronaldo-Dybala
Berna-Benta-Arthur-Makeni-Cuadrado
Sandro-MDL-Danilo
Wojtek

Tak graliśmy w tym meczu ;) Swoją drogą jak porównam to do:

Morata-Tevez
Evra-Pogba-Pirlo-Vidal-Lichtsteiner
Chiellini-Bonucci-Barzagli
Buffon

... to tamta ekipa spuściłaby nam srogi <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> :whistle:
Oczywiście, że tamta drużyna spuściłaby łomot wczorajszemu zestawieniu, bo miała jedną z najlepszych defensyw w historii Juventusu, a i pomoc była fenomenalna (trzeba pamiętać, że na ławce siedział jeszcze Marchisio). Niemniej chcąc porównać oba składy w takim samym ustawieniu, należałoby obecną drużynę zestawić następująco:

Ronaldo-Dybala (lub Morata)
Sandro-Benta-Arthur-Rabiot-Cuadrado
Chiellini-MDL-Demiral
Wojtek


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7338
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 20:11

dimebag11 pisze:
25 listopada 2020, 20:05
Niemniej chcąc porównać oba składy w takim samym ustawieniu, należałoby obecną drużynę zestawić następująco:

Ronaldo-Dybala (lub Morata)
Sandro-Benta-Arthur-Rabiot-Cuadrado
Chiellini-MDL-Demiral
Wojtek
He, he, to fajnie pokazuje jak "genialną" inwestycją są Kjeza i Kulu za niecałe 100 mln :prochno: A czy należałoby to nie wiem, Andrzej z resztą też nie, bo nie potrafi się zdecydować ;)


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2551
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 25 listopada 2020, 20:36

@jackop
W gruncie rzeczy, to stając w obronie Andrzeja, to nie miał nawet okazji wystawić składu, który zaproponowałem, bo zawsze ktoś był kontuzjowany lub chory (Sandro, Chiellini, Demiral, MDL, Dybala, Ronaldo). Odnośnie Chiesy, to nie byłem jakimś wielkim zwolennikiem jego transferu i chyba wolałem, by wrócił do nas Orsolini. Niemniej pozyskaliśmy Federico, więc pozostaje trzymać kciuki, by jednak wskoczył na wyższy poziom niż jego imiennik, który też przyszedł do nas z Fiorentiny. Swoją drogą, to wczoraj, gdy myślałem, iż nie da się grać gorzej niż Bernardeschi, to na boisku pojawił się Chiesa i udowodnił, że wszystko jest możliwe.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
Zablokowany