Serie A 19/20 (21): Napoli 2-1 JUVENTUS F.C

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2557
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 26 stycznia 2020, 23:05

Akurat do Pjanica nie czepiałbym się dziś zbytnio, bo mimo słabego początku spotkania, to później zaczął grać znacznie lepiej. Niestety dostał kosę od tego Demme i od tego momentu widać było, że coś jest nie tak, bo Miralem momentami przestawał nawet truchtać i utykał. Zresztą jaki był końcowy rezultat spotkania bez Bośniaka na boisku wszyscy wiemy.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
vitoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 czerwca 2012
Posty: 1764
Rejestracja: 15 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 26 stycznia 2020, 23:08

Swoją drogą dlaczego po raz kolejny za nieudolność całego zespołu płaci Dybala? Jeden z niewielu, na którego można liczyć, że zrobi coś z niczego? Nie dziwię się jego irytacji.


Bukol87__

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 września 2019
Posty: 38
Rejestracja: 18 września 2019

Nieprzeczytany post 26 stycznia 2020, 23:09

Problem w tym, że Pjanic genialne akcje przeplata tak nonszalanckimi zagraniami, ze gdybym byl jego trenerem to facet lapalby wedke co drugie spotkanie.


Nie wiem dlaczego koleś z tak wysoka inteligencja boiskowa ma momenty kiedy kompletnie odcina mu prad.


#TeamBukol
#ComeBack
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2557
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 26 stycznia 2020, 23:15

@Bukol
Niestety, ale bez niego nasza gra w środku pola przeważnie nie istnieje i dobry mecz z Coppa Italia z Udinese wcale nie zmieni mojego przekonania. Nie wiem co jest powodem, że Pjanić czasem ma problem z dokładnym dograniem piłki do kolegi stojącego 10 metrów od niego. Osobiście uważam, że Bośniakowi przydałby się konkurent do wyjściowego składu, który postraszyłby go wizją siedzenia na ławce, to może wtedy spiąłby pośladki i zaczął grać tak jak na początku tego sezonu.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
mns

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lipca 2009
Posty: 621
Rejestracja: 09 lipca 2009

Nieprzeczytany post 26 stycznia 2020, 23:25

Kwadrat - wrzutki masakra, przy obu bramkach bez krycia
Pjanic - regista? raczej hamulcowy...
Kurczak - to po prostu Kurczak, pseudo piłkarz
HDR - to tylko R tak naprawdę.

Sarribal? Sarrismo? 30 oficjalnych meczy a nasi pokopali coś z rezerwami udine...


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1703
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 26 stycznia 2020, 23:47

Juventus zagrał żenująco słabo i nawet nie ma czego żałować po tym meczu, nie ma żadnego 'gdyby'.
Matuidi jest beznadziejnie słaby, jego miejsce jest na głębokiej rezerwie.
Gol na 1:0 to mega padlina w wykonaniu Szczęsnego i Wojtek jest na spółkę z Blejzem architektem porażki.
Oby Chiellini wrócił na LM. Nie mogę już patrzeć na tę tfu obronę z pseudo kapitanem Bonuccim, De Ligtem któremu wiecznie coś brakuje i skrzydłowymi, którzy przy każdym dośrodkowaniu robią w gacie.
Fajna piłka Bentancura do Ronaldo i to tyle pozytywów.

Wybory Sarriego bardzo często się nie bronią. Matuidi od początku robił sobie krzywdę, ale i tak człapał do 72 minuty. Nie mógł go posadzić w przerwie?
Higuain jest za słaby na pierwszy skład i za drogi na ławkę. Zalicza potężne ilości minut, bo Sarri coś tam sobie wymyślił. Po dzisiejszym meczu ma więcej minut niż Dybala...

Niestety ale kolejny ligowy mecz nie wywołuje u piłkarzy Juventusu żadnych emocji. Zwyczajnie brakuje sportowej ambicji (którą w nadmiarze ma Ronaldo), a nadmiar ego w zespole powoduje wzajemne pretensje i machanie łapami kiedy gra się nie klei.
Sarri ma swoje myślenie o piłce, nawet fajne, ale jest ono totalnie jednowymiarowe. Trzeba oddać Allegriemu, że potrafił często odwrócić losy meczu. Co robi palacz to przypomina bardziej paniczne ruchy, kiedy jest już za późno. Dziś niby coś tam zamieszał ale nie miało to żadnego przełożenia na grę. Bramka Ronaldo to przypadek, ładne podanie i flop Mereta. Niby jest jakaś zmiana stylu, ale zbyt rzadko widać ten entuzjazm w grze drużyny. Coś tam jest inaczej, ale czy to jest progres? Pół sezonu za nami i mam mocno mieszane uczucia. Trzeba tchnąć w to wszystko trochę życia, po dobroci lub tak zwanym 'złapaniem za mordę'. Bo całe nasze radosne klepanie jest oparte na Dybali i nie zawsze ma on swój dzień, a druga postać piwotalna Pjanic zajmuje się podawaniem do Bonucciego.

Niestety ale trzeba to napisać, Juventus zagrał jakby Sarri chciał pomóc kolegom ze śmietniska i lepiej dla niego, żeby ktoś w zarządzie nie odniósł podobnego wrażenia. Przecież oni (Napoli) przegrywali ostatnio ze wszystkimi jak leci.
Remis byłby do przyjęcia, a tak mamy westchnienie żenady na zakończenie tygodnia.


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 00:06

Z tym dresiarzem nic nie osiągniemy, facet podał rękę Napoli swoja taktyką i wyborami. Oczywiście wszyscy darzą murzyna zaufaniem - Allegri, Sarri i Deschamps ale ten murzyn to kompletne dno i czyściwo. Jak w ogóle można mając taki potencjał w drużynie tego nie wykorzystać i przegrać z tak słabym przeciwnikiem. Ten łachmyta w ogóle nie nadaje się do prowadzenia takiej drużyny jak Juve. Naturalnie Dybala kolejny raz zmieniony i za niego wszedł kolejny ułom po Matuidim - Bernardeschi. To potwarz dla Dybali. Bentancur wrócił po pauzie tylko po to aby zarobić kartkę, niczym innym się nie wyróżnił. Mógłbym spodziewać się straty punktów o czym pisałem ale porażki z takimi wieśniakami ? Tego Sarriego powinno się wypieprzyć razem z murzynem i Bernardeschim.Gramy jak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, w każdym meczu tracimy bramki a pomocy nie mamy. Sarri to dzban i nic ani nikt tego nie zmieni. Zamiast być lepiej to jest coraz gorzej ale zarząd stwierdził, że Sarri będzie architektem nowego, lepszego Juventusu. Jełop przegrał dwa razy z Lazio, w drugim meczu nie wyciągnął wniosków bo jest za głupi, teraz przegrał z rozbitym Napoli z brakami w składzie i dresami w obronie. Do tego śmieszny Zieliński strzelił bramkę, jeszcze tego brakowało aby Milik strzelił.


Obrazek
tyrlas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 kwietnia 2012
Posty: 80
Rejestracja: 24 kwietnia 2012

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 00:11

Sarri po meczu dla Sky:
„Nie jestem wkurzony,cieszę się z chłopakami z którymi mam związek (piłkarze Napoli) ,wiec jeśli mam przegrać to z nimi,bo jestem im dużo winny”
Człowiek wyjdzie ze śmietnika, ale śmietnik z człowieka nigdy. :facepalm: :facepalm:


Rottweill

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 października 2008
Posty: 205
Rejestracja: 28 października 2008

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 00:15

Mecz absolutnie kiepawy z obu stron. Napoli wygrało bo nasi im na to po prostu pozwolili (chociaż z gry jednak mieli minimalnie więcej, więc uznaję wynik za zasłużony). Matuidi jest absurdem, zarówno ze względu na to gdzie gra i jakie role tam dostaje, jak również na jakim poziomie się z nich wywiązuje. Wrzuta przy 1:0 to natychmiastowy klasyk na lata, porównywalny do wtopy Evry z Bayernem czy podania Poulsena do rezerwowego Treze. Ale umówmy się - bez jajecznej pomocy nie będzie jajecznej gry. Magiczne Sarrismo nie ruszy z posad bryły świata zbudowanego na Pjaniczach, Matuidich i Rabiotach. Nie przypominam sobie drużyny, która z przeciętnością w drugiej linii zaszła gdziekolwiek i była przyjemna do oglądania. Po prostu nie. Łobuz-Vidal-kochał-mocniej.
Garreat pisze:
26 stycznia 2020, 23:47
Sarri ma swoje myślenie o piłce, nawet fajne, ale jest ono totalnie jednowymiarowe. Trzeba oddać Allegriemu, że potrafił często odwrócić losy meczu. Co robi palacz to przypomina bardziej paniczne ruchy, kiedy jest już za późno.
I tego się najbardziej obawiałem odnośnie odejścia Maksa; był jaki był, pod koniec jego drużyny oglądać się nie dało jak dziś, ale wiedział jak i kiedy zareagować by odwrócić losy meczu, przygotowanie pod konkretnego rywala też miał w małym paluszku; rzeczywistość ponad filozofią. Cóż za ironia, że to on dorobił się opinii betona :prochno:


Obrazek
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7346
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 00:17

MRN pisze:
27 stycznia 2020, 00:06
Bentancur wrócił po pauzie tylko po to aby zarobić kartkę, niczym innym się nie wyróżnił.
Asysta do Ronaldo :whistle: Z resztą posta się zgadzam.
tyrlas pisze:
27 stycznia 2020, 00:11
Sarri po meczu dla Sky:
„Nie jestem wkurzony,cieszę się z chłopakami z którymi mam związek (piłkarze Napoli) ,wiec jeśli mam przegrać to z nimi,bo jestem im dużo winny”
Ktoś z Zarządu powinien Kretowi pomóc w dymisji...


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 00:21

No niech Ci będzie ale to zbyt mało jak na tego, który robi największe postępy. Nie liczyłem na Pjanicia bo on już od dawna nie potrafi ani wolnego wykonać, ani decydującej piłki posłać, o murzynie nie wspomnę bo wszystko zostało napisane. Liczyłem na Bentancura w pomocy ale i on zawiódł dziś na całej linii i ta asysta kiedy było już posprzątane nie zmienia według mnie obrazu jego gry.
Jeżeli to prawda z tą wypowiedzią to postrach smerfów powinien pakować manatki. Swoje zrobił - pomógł przełamać się kochanym śmieciarzom a teraz won.


Obrazek
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7346
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 00:27

Rottweill pisze:
27 stycznia 2020, 00:15
Nie przypominam sobie drużyny, która z przeciętnością w drugiej linii zaszła gdziekolwiek i była przyjemna do oglądania
Liverpool 17/18, finał LM, taktyka: 4-3-3. Wybierz 3jkę z zestawu: Can, Wijnaldum, Milner, Henderson, Lallana i napisz ilu oprócz Dzbana chciałbyś w Juventusie.

Wystarczy mieć normalnego trenera na ławce, któremu przez ucho nie wlewano do łba włoskiego betonu przez X lat :whiteflag:


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Rottweill

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 października 2008
Posty: 205
Rejestracja: 28 października 2008

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 00:56

jackop pisze:
27 stycznia 2020, 00:27
Rottweill pisze:
27 stycznia 2020, 00:15
Nie przypominam sobie drużyny, która z przeciętnością w drugiej linii zaszła gdziekolwiek i była przyjemna do oglądania
Liverpool 17/18, finał LM, taktyka: 4-3-3. Wybierz 3jkę z zestawu: Can, Wijnaldum, Milner, Henderson, Lallana i napisz ilu oprócz Dzbana chciałbyś w Juventusie.
Wybieram trójkę, tę którą dostali wtedy od Realu (lub tę, która biegała wtedy w pomocy Realu) :ahsisi:
A do rzeczy - mieć w drugiej linii porządnych walczaków a mieć człapersów to jednak nie to samo.
I nie zapominajmy, że uszatka podnieśli dopiero rok później, gdy na środku doszedł im top w postaci Fabinho. U nas w pomocy topa nie ma żadnego.
jackop pisze: Wystarczy mieć normalnego trenera na ławce, któremu ktoś przez ucho nie wlał do łba włoskiego betonu.
Panie złoty, Klopp to nie jest normalny trener, tylko top topów, dbajmy o definicje.


Obrazek
miknou

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 sierpnia 2008
Posty: 143
Rejestracja: 26 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 02:30

harcownia pisze:
26 stycznia 2020, 22:18
Akcja po której bramkę strzela Piotr Zieliński. Ładnie nagrane (brawo fejs JP :ok: ) od kluczowego momentu. Mamy piłę pod polem karnym Napoli, w cholerę miejsca i piękne dośrodkowanie naszego ulubieńca, kontra i gol.

Można to oglądać do znudzenia i pokazywać jako przykład jak tragicznie może w jednej akcji zagrać każdej formacja :| Od Matuidiego się zaczyna, ale patrzcie dalej, kompletnie nikt im nie przeszkadzał i zrobili co chcieli :whiteflag:


vitoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 czerwca 2012
Posty: 1764
Rejestracja: 15 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 27 stycznia 2020, 02:54

Nie chcę żeby wyszło na to, że z Matuidiego robię teraz kozła ofiarnego, bo cała drużyna zagrała beznadziejnie, ale ilekroć oglądam tę akcję nie mogę wymyślić o co chodziło Francuzowi. W polu karnym ma CR7 i Higuaina, do tego w tempo w pole karne wbiega też Rabiot. W narożniku pola karnego na piłkę czeka Dybala, ale jeśli to miało być podanie do niego to po jakiego diabła on tę piłkę podbijał lobem, zamiast zagrać po prostu po ziemi do nogi? :?: Nie ogarnę.

Przykro mi to mówić: nie wiem czy zawsze tak było z Francuzem, wydaje mi się, że nie i z tego co pamiętam to nawet na początku przygody w Turynie nie grał takiej kaszany, ale od dłuższego czasu on wygląda jak karykatura piłkarza.

Aha - jeśli te słowa Sarriego z konfy są prawdą, to ma za nie u mnie jeszcze większego minusa niż za przygotowanie piłkarzy do tego meczu... Brak słów.


Zablokowany