Serie A 19/20 (19): A.S Roma 1-2 JUVENTUS F.C
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Atraud1
- Juventino
- Rejestracja: 01 października 2019
- Posty: 29
- Rejestracja: 01 października 2019
Przecież to Cuadrado w dużej mierze zawalił akcje, bo podanie do CR7 było bardzo wolne i nie w tempo, a spalony był minimalny, równie dobrze mogli puścić gre.
@Jackop
Z jednej strony tak, ale bywały dużo mocniejsze uderzenia i zawodnicy potrafili to przeżyć, a tutaj to wyglądało bycie chytrym i pazernym, byle nie dać przeciwnikowi rożnego, ta ręka jakoś dziwnym trafem idealnie w stronę piłki poleciała.
Ostatnio zmieniony 12 stycznia 2020, 23:07 przez Atraud1, łącznie zmieniany 1 raz.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2559
- Rejestracja: 31 maja 2009
W gruncie rzeczy to u nas 1/3 wyjściowego składu ma problemy z przyjęciem piłki bądź też dokładnym podaniem albo głupimi decyzjami powodującymi straty. Matuidi pewnie jest liderem tej niechlubnej klasyfikacji, ale możliwe że niewiele mu ustępują Cuadrado i Danilo, Sandro, a i Bonucci dziś nie błyszczał. O ile Leo i Alex mogą być nieco przemęczeni, bo przez kontuzje innych lub brak zmienników praktycznie muszą grać cały czas, to na Blaise'a nie mogę już patrzeć i dziwię się, że chłop spędził większość swojej kariery w takich mocnych zespołach jak Juve i PSG. Jeszcze chyba jeden mecz zawieszenia i niech ten Bentancur wraca (mam nadzieję, że w dobrej formie). Swoją drogą, to na ewentualny superpuchar u Arabów następnym razem wysłałbym rezerwowy skład, żeby sponsorzy się wkurzyli i Lega nie zgarnęła następnym razem kasy, skoro przez kartki w Super Coppa później nasi zawodnicy muszą pauzować w Serie A.Mati1990 pisze: ↑12 stycznia 2020, 22:52Warto dodać, że znów tracimy bramkę przez własną głupotę. Alex Sandro ostatnio mnie irytuje, w meczu z Sampdorią zawalił bramkę tak jak i dziś dał przez głupotę karnego Romie. Czego wy oczekujecie po grze, skoro w pomocy mamy kurczaka bez głowy, który nawet piłki przyjąć nie umie dobrze, a co dopiero o podaniu mowa, mało tego to on jest odpowiedzialny za ciągnięcie akcji i wychodzenie do ataku, mamy bezbarwnego
@MRN
Niestety małe są szanse na to, że po zaledwie jednym sezonie pożegnamy się z Sarrim. Musiałoby chyba dojść do kataklizmu w postaci odpadnięcia z Lyonem w LM oraz przegraniu ligi na rzecz Interu bądź Lazio, a tego nikt z nas raczej sobie nie życzy nawet kosztem pozostania obecnego trenera. Wiadomo, że latem teoretycznie moglibyśmy zatrudnić Pochettino albo Jardima, tylko że nie ma szans by nasz Zarząd posadził na ławce kogoś nie będącego Włochem i nie związanego wcześniej z Juve (dlatego pewnie Zidane i Deschamps byliby realnie rozpatrywani gdyby byli wolni).
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1703
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Szybkie prowadzenie z niczego zamazało prawdziwy obraz.
Cuadrado, Pjanic i Bonucci robili wszystko, żeby utrzymać poziom emocji w tym meczu. Bonuc obudził się gdy zszedł Demiral. Do końca meczu nie obudził się Cuadrado.
Teraz oczywiście mała tradycja czyli dwa zdania na temat Pjanica. Głupie faule, podania wszerz własnego pola karnego, oddawanie piłki za darmo. Wrzucanie kolegów na minę w zupełnie banalnych sytuacjach. Poda do kolegi, który ma dwóch na sobie, sam schowa się za przeciwnikiem. Juventus był w stanie stworzyć sytuację tylko wtedy, kiedy piłka omijała Pjanica. Wolno, niemrawo, na alibi, źle, bez absolutnie żadnego pomysłu. Takie jest 2/3 występów Pjanicza. Mentalnie dalej w Romie...
Walczący z grawitacją Matuidi to już norma. Jeszcze jeden mecz i wraca Bentancur.
Karny dla Romy naciągany, przecież ta ręka była po rykoszecie od innej części ciała - trochę mi to nie fituje z 'nowymi przepisami' (?). A tak w ogóle to zagranie ręką było z korzyścią dla Romy, bo tylko dzięki niemu piłka utrzymała się w boisku - wprost pod nogi Undera... Żeby nie schodzić na tematy sędziowskie to przyznajmy uczciwie, że występ Sandro niewiele odbiegał poziomem od duetu Pjanic-Cuadrado.
Na pewno padnie tu wiele słów w temacie Sarriego. Dla odmiany napiszę, że nieoczekiwane dziś przejście na 4-3-3 dało nam trzy stuprocentowe sytuacje przy stanie 1-2. Oraz, mimo wszystko, upragnione 3 punkty. Niestety wyszło to dość pokracznie, bo zamiast Costy był beznadziejny Cuadrado. No i Higuain musi być bo tak. To już wybory personalne Sarriego, które się nie obroniły ale sytuacje bramkowe to fakt.
Tak że Higuain zmaścił dwie, plus jedną Ronaldo. Cris mógł mieć na koncie dobry mecz, a tak to cóż, 'strzela tylko z wapna'.
Kto oglądał ociera krew z oczu, kto nie oglądał cieszy się wynikiem i jedziemy dalej.
Cuadrado, Pjanic i Bonucci robili wszystko, żeby utrzymać poziom emocji w tym meczu. Bonuc obudził się gdy zszedł Demiral. Do końca meczu nie obudził się Cuadrado.
Teraz oczywiście mała tradycja czyli dwa zdania na temat Pjanica. Głupie faule, podania wszerz własnego pola karnego, oddawanie piłki za darmo. Wrzucanie kolegów na minę w zupełnie banalnych sytuacjach. Poda do kolegi, który ma dwóch na sobie, sam schowa się za przeciwnikiem. Juventus był w stanie stworzyć sytuację tylko wtedy, kiedy piłka omijała Pjanica. Wolno, niemrawo, na alibi, źle, bez absolutnie żadnego pomysłu. Takie jest 2/3 występów Pjanicza. Mentalnie dalej w Romie...
Walczący z grawitacją Matuidi to już norma. Jeszcze jeden mecz i wraca Bentancur.
Karny dla Romy naciągany, przecież ta ręka była po rykoszecie od innej części ciała - trochę mi to nie fituje z 'nowymi przepisami' (?). A tak w ogóle to zagranie ręką było z korzyścią dla Romy, bo tylko dzięki niemu piłka utrzymała się w boisku - wprost pod nogi Undera... Żeby nie schodzić na tematy sędziowskie to przyznajmy uczciwie, że występ Sandro niewiele odbiegał poziomem od duetu Pjanic-Cuadrado.
Na pewno padnie tu wiele słów w temacie Sarriego. Dla odmiany napiszę, że nieoczekiwane dziś przejście na 4-3-3 dało nam trzy stuprocentowe sytuacje przy stanie 1-2. Oraz, mimo wszystko, upragnione 3 punkty. Niestety wyszło to dość pokracznie, bo zamiast Costy był beznadziejny Cuadrado. No i Higuain musi być bo tak. To już wybory personalne Sarriego, które się nie obroniły ale sytuacje bramkowe to fakt.
Tak że Higuain zmaścił dwie, plus jedną Ronaldo. Cris mógł mieć na koncie dobry mecz, a tak to cóż, 'strzela tylko z wapna'.
Kto oglądał ociera krew z oczu, kto nie oglądał cieszy się wynikiem i jedziemy dalej.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2559
- Rejestracja: 31 maja 2009
Parę razy już o tym rozmawialiśmy i wnioski były takie, że na tamtą chwilę nie było nikogo ciekawego na rynku (z bardziej znanych nazwisk Blanc, Mourinho, Conte i właśnie Sarri), więc albo mogliśmy zostawić Allegriego na kolejny sezon (czego praktycznie nikt już nie chciał) bądź też zaryzykować z Sarrim. Chciałbym zobaczyć jakby wyglądała nasza gra, gdyby Maurizio dostał ze 3-4 preferowanych przez siebie zawodników zamiast tego tartaku jakim dysponuje obecnie. Ponadto nie ma szans, aby oduczyć w kilka miesięcy starą gwardię tego co przez tyle lat wpajał im Max.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1703
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Dlaczego nie? Ile to ma trwać? Są postacie jak Dybala czy Bentancur, które od miesięcy grają zupełnie inaczej (lepiej) niż za Maxa.
Matuidi jest starym drzewem bez techniki, którego nie da się przesadzić. Więc może być, ale w jakiejś tam ograniczonej zadaniowej roli. Zresztą dzisiejszy występ Matuidiego, jak już się człowiek pogodzi z pewnymi rzeczami, nie był wcale taki słaby. Zwłaszcza końcówka.
Rabiot, Ramsey nie grali w Juventusie Maxa.
Największy problem jest (oczywiście) z Pjanicem. Pjanic regista regulator, autorski projekt Allegriego. Wykreowany od zera pod tamtą drużynę i grający dalej to samo, mimo że zleciało 4 lata. Centralny punkt starych, wolnych, asekuracyjnych schematów. Ja do ciebie, ty do mnie i do tyłu. Albo długa na Mandzu. Od wielkiego dzwonu coś zagra u Sarriego, ale są z tym duże problemy.
- Szaq
- Juventino
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
Oglądałem mecz z trybun, podzielę się wnioskami, może nie wszystko wygląda tak samo w tv:
1. Wystawianie Matuidiego, żeby asekurował Ronaldo jest konieczne. Naliczyłem około 5 sytuacji, gdzie cały zespół Romy był już na naszej połowie, a Cristiano dopiero wychodził(dosłownie) z szesnastki Romy.
2. Bonucci zachowuje się jak dzban. Cuadrado symuluje i leży nie wiadomo po co, kiedy mamy już rzut wolny, a Pjanić zauważył że jest szansa zaskoczyć, więc szybko gra w przód i zamiast iść za akcją to się odwraca bo Bonu drze na niego mordę i macha łapami, że Cuadrado jeszcze leży. Kolejna sytuacja ostatnie minuty Szczęsny próbuje rzucić do Higuaina, ale podanie zostaje przecięte. Gonzalo macha mu, że dobry pomysł. Chwilę później znowu Wojtek wznawia piłkę, ale Bonu przy wbiega do naszego pola karnego i opieprza Sczęsnego za poprzednia akcje. Normalnie przy wznowieniu nawet w ekstraklasie zagęszcza się jeden obszar boiska, a tutaj w tak kluczowym momencie gry wszyscy stoją rozproszeni jak amatorzy i gapią się na Bonucciego i Szczęsnego.
3. Ramsey jest beznadziejny.
4. Nie rozumiem zdjęcia Dybali - jako jedyny robił przewagę w ofensywie.
1. Wystawianie Matuidiego, żeby asekurował Ronaldo jest konieczne. Naliczyłem około 5 sytuacji, gdzie cały zespół Romy był już na naszej połowie, a Cristiano dopiero wychodził(dosłownie) z szesnastki Romy.
2. Bonucci zachowuje się jak dzban. Cuadrado symuluje i leży nie wiadomo po co, kiedy mamy już rzut wolny, a Pjanić zauważył że jest szansa zaskoczyć, więc szybko gra w przód i zamiast iść za akcją to się odwraca bo Bonu drze na niego mordę i macha łapami, że Cuadrado jeszcze leży. Kolejna sytuacja ostatnie minuty Szczęsny próbuje rzucić do Higuaina, ale podanie zostaje przecięte. Gonzalo macha mu, że dobry pomysł. Chwilę później znowu Wojtek wznawia piłkę, ale Bonu przy wbiega do naszego pola karnego i opieprza Sczęsnego za poprzednia akcje. Normalnie przy wznowieniu nawet w ekstraklasie zagęszcza się jeden obszar boiska, a tutaj w tak kluczowym momencie gry wszyscy stoją rozproszeni jak amatorzy i gapią się na Bonucciego i Szczęsnego.
3. Ramsey jest beznadziejny.
4. Nie rozumiem zdjęcia Dybali - jako jedyny robił przewagę w ofensywie.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Co za gówniany mecz. Zawodnicy widzę chcą dopracować Allegrii mode do perfekcji. Po strzeleniu dwóch bramek nie graliśmy totalnie nic. Tak jak napisał MRN tu potrzeba kogoś kto weźmie te ciołki za jaja i wyperswaduje to i owo. To już kupiliśmy Zaniolo Szkoda chłopaka. Euro go pewnie ominie i nie wiadomo czy wróci do formy po kontuzji. Demiral z nieba do piekła. Oby to nic poważnego nie było. De Ligt czyścił wszystko aż miło, zwłaszcza górne piłki. Dybala asysta i znów wywalczył karnego. Niestety musi się cofać głęboko, bo ta <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> pomoc nie potrafi rozprowadzić piłki. Kolejny słaby mecz Ramseya. Dlaczego nie wpuścił Costy ? Idealny na kontry. Matuidi to totalna pokraka. Sprzedać czym prędzej Pjanica.
Atraud1 Kontre włąśnie najpierw spieprzył Cuadrado podaniem nie w tempo (swoją drogą strasznie on dzisiaj irytował) i później Ronaldo, kolejnym podaniem nie w tempo.
Atraud1 Kontre włąśnie najpierw spieprzył Cuadrado podaniem nie w tempo (swoją drogą strasznie on dzisiaj irytował) i później Ronaldo, kolejnym podaniem nie w tempo.
- Bobby X
- Juventino
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Posty: 951
- Rejestracja: 18 maja 2009
Półmetek sezonu. Juventus 1, 2 inter w życiowej formie z Conte na ławce. Na forum JP wielki znawca wszystkiego, wieszcz i wróżbita prawi:
Idealny następca Majewskiego w reklamach Plusa.
na śmietnik
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Ten mecz utwierdził mnie w przekonaniu, że nie zbudujemy topowej pomocy biorąc odpady z innych klubów takie, jak Can, Ramsey czy Rabiot. Żaden z nich nie stanowił o sile swojego poprzedniego klubu i został pożegnany bez żalu przez poprzedni klub. Na tym etapie, na którym jest obecnie Juventus mamy dwie opcje - albo zapłacić konkretny hajs za kozaków, ergo osłabić przeciwników, albo zapłacić fortunę za jakichś młodych typków, którzy mogą zostać kozakami.
Kupowanie półśrodków niestety będzie miało odbicie w tym, jak wygląda gra naszej drugiej linii (chyba, że mówimy o gościach na ławkę, bo cała ww trójka nadaje się właśnie jako uzupełnienie składu, a nie na pierwszy garnitur). Kupować sobie darmowych pionków mogliśmy za czasów Conte i wczesnego Maxa, kiedy mieliśmy w składzie totalnych rzadziaków i zupełnie inne cele. Can, Rabiot i Ramsey są o poziom wyżej od rzadziaków, ale żadni z nich mistrzowie i z nimi LM nie zawojujemy.
Kupowanie półśrodków niestety będzie miało odbicie w tym, jak wygląda gra naszej drugiej linii (chyba, że mówimy o gościach na ławkę, bo cała ww trójka nadaje się właśnie jako uzupełnienie składu, a nie na pierwszy garnitur). Kupować sobie darmowych pionków mogliśmy za czasów Conte i wczesnego Maxa, kiedy mieliśmy w składzie totalnych rzadziaków i zupełnie inne cele. Can, Rabiot i Ramsey są o poziom wyżej od rzadziaków, ale żadni z nich mistrzowie i z nimi LM nie zawojujemy.
Ostatnio zmieniony 13 stycznia 2020, 11:03 przez Antichrist, łącznie zmieniany 1 raz.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
- Bukol87__
- Juventino
- Rejestracja: 18 września 2019
- Posty: 38
- Rejestracja: 18 września 2019
Spostrzeżenia dot. indywidualnych występów:
- Nasze boki obrony to jest katastrofa. Cuadrado gra tam z konieczności, więc nie będę się go czepiał, ale Sandro to jest ewenement. Nie wiem jakie siano trzeba mieć w mózgu, by na własne życzenie zrobić karnego w tak niegroźnej sytuacji. Ostatnio pozbyliśmy się nieogarniętego Cancelo. Mam nadzieję, że w następnym okienku Brazylijczyk o boiskowym IQ poniżej zera również opuści szeregi Bianconerich. Wtedy może przestaniemy udawać, że mamy bocznego obrońcę.
- Rabiot i Ramsey aka Flip i Flap. Szkoda strzępić klawaiatury. W nastepnym okienku obaj - OUT.
Spostrzeżenia dot. popisów drużynowych:
- Niestety obecny Juventus dopiero przy wyniku 3:0 daje człowiekowi wewnętrzny spokój, że dowieziemy korzystny rezultat. To jak łatwo dajemy sobie strzelać bramki i jak obsrani jesteśmy w grze defensywnej to głowa mała. Jednak nie dziwi mnie to, bo jak zaznaczyłem na początku - gramy obecnie bez boków obrony. Mamy tam zawodników udających, że się znają na tym rzemiośle.
- Cały czas łudzę się, że ten chaos i nieprzewidywalność naszej drużyny będą procentować w Lidze Mistrzów. To jest coś na zasadzie: "skoro uporządkowany Juventus Maxa nie dał nam zwyciestwa w tych rozgrywkach, to może na przekór wszystkiemu wygramy LM na spontanie i chaosie". Obawiam się jednak, że moje myślenie życzeniowe zostanie zweryfikowane już na poziomie ćwierćfinału. Obym się mylił. Na ten moment nie ma żadnych merytorycznych podstaw by stwierdzić, że przez ostatnie miesiące z Sarrim zrobiliśmy postęp w grze. Jest wręcz przeciwnie. Módlmy się o to by Juventus Sarriego też miał swoją mityczną wiosnę
- Nasze boki obrony to jest katastrofa. Cuadrado gra tam z konieczności, więc nie będę się go czepiał, ale Sandro to jest ewenement. Nie wiem jakie siano trzeba mieć w mózgu, by na własne życzenie zrobić karnego w tak niegroźnej sytuacji. Ostatnio pozbyliśmy się nieogarniętego Cancelo. Mam nadzieję, że w następnym okienku Brazylijczyk o boiskowym IQ poniżej zera również opuści szeregi Bianconerich. Wtedy może przestaniemy udawać, że mamy bocznego obrońcę.
- Rabiot i Ramsey aka Flip i Flap. Szkoda strzępić klawaiatury. W nastepnym okienku obaj - OUT.
Spostrzeżenia dot. popisów drużynowych:
- Niestety obecny Juventus dopiero przy wyniku 3:0 daje człowiekowi wewnętrzny spokój, że dowieziemy korzystny rezultat. To jak łatwo dajemy sobie strzelać bramki i jak obsrani jesteśmy w grze defensywnej to głowa mała. Jednak nie dziwi mnie to, bo jak zaznaczyłem na początku - gramy obecnie bez boków obrony. Mamy tam zawodników udających, że się znają na tym rzemiośle.
- Cały czas łudzę się, że ten chaos i nieprzewidywalność naszej drużyny będą procentować w Lidze Mistrzów. To jest coś na zasadzie: "skoro uporządkowany Juventus Maxa nie dał nam zwyciestwa w tych rozgrywkach, to może na przekór wszystkiemu wygramy LM na spontanie i chaosie". Obawiam się jednak, że moje myślenie życzeniowe zostanie zweryfikowane już na poziomie ćwierćfinału. Obym się mylił. Na ten moment nie ma żadnych merytorycznych podstaw by stwierdzić, że przez ostatnie miesiące z Sarrim zrobiliśmy postęp w grze. Jest wręcz przeciwnie. Módlmy się o to by Juventus Sarriego też miał swoją mityczną wiosnę
#TeamBukol
#ComeBack
#ComeBack