Superpuchar Włoch 2019: JUVENTUS F.C 1-3 Lazio

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Poprostu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 7077
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 08:32

Ronaldo wczoraj przegrał swój pierwszy finał od 2013. W końcu wie co to znaczy grać dla Juve.


Elohi

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Posty: 376
Rejestracja: 23 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 08:57

Wg mnie Lazio było wczoraj perfekcyjnie poukładane, nie odpuszczali, biegali, podwajali. A my? Od 0-1 do 1-1 graliśmy dobrą piłkę. Na mecz wyszliśmy rozkojarzeni, a na drugą zostaliśmy w szatni. Wychwalany tutaj Ronaldo za podejście mnie osobiście zawiódł. Nie był to występ taki jak z Atletico, kiedy faktycznie pociągnął całą drużynę za sobą. Zmiany wniosły więcej szumu niż pożytku. Costa bez formy, Ramsey zagubiony, a Cuadrado wcale nie pokazał, że jest lepszy od MdS. Juve nie umie grać finałów, mentalnie jesteśmy za słabi.

Co mnie pociesza? Bentacur i Demiral. Obaj młodzi, a już potrafią pokazać kawał dobrego futbolu.


""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
Maly

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 października 2002
Posty: 7313
Rejestracja: 08 października 2002

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 09:32

pamiętajmy także o tym, że oni mieli 2 dni odpoczynku więcej co gdy się gra na takiej intensywności jak wczoraj ma ogromne znaczenie, nawet w Arabii byli dzień wcześniej i się aklimatyzowali, to są te szczegóły mające znaczenie przy dwóch równorzędnych drużynach a Lazio w takiej formie z pewnością takie jest

@Elohi: mimo wszystko to i tak CR7 robił największy szum z przodu


Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.

magica Juve vinci

A nie mówiłem?
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 10:10

Poprostu pisze:
23 grudnia 2019, 08:32
Ronaldo wczoraj przegrał swój pierwszy finał od 2013. W końcu wie co to znaczy grać dla Juve.
Ja mam wrażenie, że obrzydzamy mu chęć do gry. Jako jedyny starał się angażować "kibiców" do dopingu, reszta towarzystwa wywalone. Skończy się tak, że się spakuje i odejdzie, ja się mu wcale nie zdziwię, bo to urodzony zwycięzca, Juventus byle lige wygrać i już będą podskakiwać z radości.

Końcówka meczu, a ci sobie truchtają. Mentalność nie zmieniła się wcale. Po każdej porażce piękne słowa o wartościach, jedności, blablabla, a potem się okazuje, że nie wyciągają żadnych wniosków i dostają drugi raz oklep od potęgi europejskiej piłki Lazio, co z grupy LE wyjść nie potrafiło.

Niech nikomu oczu nie mydlą, w LM będą zaś wielkie zapowiedzi, a skończy się jak zwykle. Finały nie są dla nas i taka prawda. Wystarczy spojrzeć w ilu z tych meczów dostaliśmy w łeb. Ewenement na skalę światową.


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 10:28

A to już nie idziemy jak po swoje ? :laugh:


Obrazek
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 10:36

MRN pisze:
23 grudnia 2019, 10:28
A to już nie idziemy jak po swoje ? :laugh:
Lubili sprawiać takie wrażenie, ale tu się chyba w kwestii podejścia nic nie zmieni.


JunajteD

Juventino
Juventino
Rejestracja: 21 grudnia 2019
Posty: 1
Rejestracja: 21 grudnia 2019

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 10:37

Juve w zimowym oknie musi koniecznie sprzedać:Cana,Matuidiego,Khedire oraz Danilo.Żaden z nich nie jest zawodnikiem na miare Juventusu.Za pieniądze zarobione z ich sprzedaży Juve musi kupić pomocnika z prawdziwego zdarzenia jak:Eriksen czy Kante.Dodatkowo Juve musi zakupić solidnego bocznego obrońce jak Kimmich(jednak szanse na to ze niemiec przejdzie do nas są nikłe).


Poprostu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 7077
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 13:30

mrozzi pisze:
23 grudnia 2019, 10:36
MRN pisze:
23 grudnia 2019, 10:28
A to już nie idziemy jak po swoje ? :laugh:
Lubili sprawiać takie wrażenie, ale tu się chyba w kwestii podejścia nic nie zmieni.
W kwestii podejścia nie zmieni się nic dopóki cała stara gwardia zostanie sprzedana/ skończy karierę.


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 17:06

To i tak nic nie da jak dzban trenerski będzie na ławce, Agnelli miał chyba lufę przy skroni skoro zgodził się na zatrudnienie takiego trenerzyny.


Obrazek
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2559
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 17:25

Poprostu pisze:
23 grudnia 2019, 13:30
mrozzi pisze:
23 grudnia 2019, 10:36
MRN pisze:
23 grudnia 2019, 10:28
A to już nie idziemy jak po swoje ? :laugh:
Lubili sprawiać takie wrażenie, ale tu się chyba w kwestii podejścia nic nie zmieni.
W kwestii podejścia nie zmieni się nic dopóki cała stara gwardia zostanie sprzedana/ skończy karierę.
Chciałbym Ci przypomnieć, że finały LM przegrywaliśmy nawet wtedy, gdy w naszych barwach na boisko wybiegali del Piero, Zidane, Deschamps, Vieri, Davids, Inzaghi, Thuram, Zambrotta czy Trezeguet (a trzeba przyznać, że większość z nich była wtedy gwiazdami światowego formatu). Niestety, ale musisz się pogodzić z tym, że Juve ma ten gen przegrywów jeśli chodzi o finałowe spotkania i żadna zmiana starej gwardii na nową nic nie pomoże, a jeśli nie potrafisz z tym żyć, to radzę Ci szczerze, abyś zmienił drużynę której kibicujesz. Stara Dama od zawsze była "ekipą ligową", gdyż w takim formacie rozgrywek rzadko kiedy rezultat pojedynczego spotkania decyduje o końcowym sukcesie. Jestem przekonany, że gdyby finały LM były rozgrywane w formule mecz-rewanż, to na 9 naszych dotychczasowych prób mielibyśmy w gablocie ze 4 czy 5 pucharów, a nie dwa.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2935
Rejestracja: 16 września 2009

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 18:25

Maly pisze:
22 grudnia 2019, 23:23
@Jacky: tylko Inzaghi robił tę drużynę kilka lat pod siebie, oni znają się na pamięć (zresztą gra znienawidzone tu 352), to tak jak Napoli po Sarrim gra nadal tymi schematami co kiedyś bo tam ciągle są ci sami zawodnicy, tak samo pierwszy sezon Carlo w Bayernie był ok bo jechali po staremu i Allegriego po Conte... takich jak Conte, że od razu idzie 180 stopni nie ma wielu a nawet on potrzebuje od razu kilu nowych twarzy w zespole i wyplenienia co większych hamulcowych... a u nas co masz? w to okno przyszedł 1.5 zawodnika na 1 skład
:bravo:

Sarri też przy tym nie jest bez winy przez swoje wybory. Włoskie betony wiecznie muszą szukać "balansu" żeby nie było za ofensywnie.

Baczu
Kolejne :bravo:

Mimo że Ronaldo nie lubię, to przykro się patrzy na jedynego gościa z ambicjami w tej drużynie...


vitoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 czerwca 2012
Posty: 1764
Rejestracja: 15 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 19:20

Vinylside pisze:
23 grudnia 2019, 01:56
Kolejny raz w potyczce z Lazio o zwycięstwie nie zadecydował wyższy poziom drużyny a zwyczajne chęci do gry. Przykro się robi oglądając smutną twarz Ronaldo, który mentalnie w tego typu meczach jest na zupełnie innym poziomie niż reszta zespołu a nawet klubu. Odnoszę wrażenie, że w naszym przypadku liczył się tylko wyjazd wraz ze sprzedażą limitowanych koszulek stworzonych pod tamtejszy rynek. Trochę taka pajacerka jak na tourne przed sezonem. Tymczasem Lazio na spokojnie, bez większego ciśnienia czy promocji wyszło i kolejny raz wcisnęło nam trzy bramki, nie grając przy tym jakiś rewelacyjnych zawodów. Można powiedzieć, że ośmieszyli "wielki" Juventus, który dodatkowo miał dziś na stadionie przysłowiowego "12-zawodnika". Puchar przegrany, stylu brak, w obronie totalny chaos, ale kasa za mecz i koszulki wpłynęła, więc pewnie kolejny już raz nikt nie będzie widział problemu bo finalnie klub wyszedł na plus. To jest właśnie ta nasza "mentalność zwycięzców" w 2019 (już prawie 2020) roku.
O, była to moja pierwsza myśl po końcowym gwizdku. Prawdę powiedziawszy, mogę przełknąć bez narzekania to granie Superpucharów w Arabii i innych zakątkach świata tak długo, jak widzę, że naszym piłkarzom, sztabowi i włodarzom zależy na końcowym triumfie i podchodzą do tego poważnie. Ale niestety nasz wyjazd na spotkanie z Lazio został potraktowany, tak jak zauważyłeś, jak sparing. Z jednej strony wiemy doskonale, że dla Juventusu taki superpuchar to trofeum drugiej, czy nawet trzeciej, kategorii, ale jeśli są profesjonalistami to powinni do tego podchodzić na sto procent, tym bardziej, że jakby nie było jest to dodatkowe trofeum do gabloty a zwycięstwo w każdym finale, zwłaszcza gdy odwraca się na swoją korzyść niekorzystny rezultat, procentuje później. Ponadto, dwa tygodnie wcześniej Lazio sprawiło nam pierwszy oklep w lidze, więc nasi powinni być dodatkowo zmotywowani. Co więcej - to był nasz ostatni mecz w tym roku, teraz mamy przerwę, więc do cholery, naprawdę nie można było wykrzesać z siebie więcej?

Była to fatalna wizytówka dla klubu, bo piłkarze polecieli grać superpuchar Włoch w Arabii Saudyjskiej (co z pewnością Agnellemu się podoba), porozdawali autografy, poparadowali w specjalnych koszulkach, dzięki którym dodatkowo mogli wydoić "głupich Arabów", po czym odbębnili półtorej godziny na murawie. Nawet nie wiem czy większe pretensje mam do piłkarzy i Sarriego, czy do Agnellego. Oczywiście, słowa uznania należą mu się za wyciągnięcie Juve po Serie B, ale coraz częściej odnoszę wrażenie, że kasa w zarządzaniu tym klubem to nie jest coś, co się dla niego najbardziej liczy, a jedyna rzecz, która jest dla niego ważna.


miknou

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 sierpnia 2008
Posty: 143
Rejestracja: 26 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 23 grudnia 2019, 23:10

Fakt przegranego superpucharu mnie wcale nie martwi. Swoje wygraliśmy finansowo u arabów dzięki koszulkom. Boli jedna drugi nokaut przeciwko tej samej drużynie w tak krótkim odstępie czasu. Nie uczymy się na błędach i ciągle liczymy na przebłyski naszych gwiazd (Ronaldo, Szczęsny, Bonucci) i gwiazdeczek (Dybala).


harcownia

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 maja 2017
Posty: 137
Rejestracja: 17 maja 2017

Nieprzeczytany post 24 grudnia 2019, 00:15

miknou pisze:
23 grudnia 2019, 23:10
Fakt przegranego superpucharu mnie wcale nie martwi. Swoje wygraliśmy finansowo u arabów dzięki koszulkom. Boli jedna drugi nokaut przeciwko tej samej drużynie w tak krótkim odstępie czasu. Nie uczymy się na błędach i ciągle liczymy na przebłyski naszych gwiazd (Ronaldo, Szczęsny, Bonucci) i gwiazdeczek (Dybala).
Szczęsny i Bonucci to nasze gwiazdy a Dybala to gwiazdeczka? :?:


matjasDL

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 grudnia 2019
Posty: 19
Rejestracja: 27 grudnia 2019

Nieprzeczytany post 27 grudnia 2019, 13:02

Maly pisze:
23 grudnia 2019, 09:32
pamiętajmy także o tym, że oni mieli 2 dni odpoczynku więcej co gdy się gra na takiej intensywności jak wczoraj ma ogromne znaczenie, nawet w Arabii byli dzień wcześniej i się aklimatyzowali, to są te szczegóły mające znaczenie przy dwóch równorzędnych drużynach a Lazio w takiej formie z pewnością takie jest
Nie przesadzajmy, Panowie. To był po prostu slaby mecz! 2 dni więcej nie może być wymówką. W UCL też często są mecze szybciej dla jednych i narzekania nie ma ze strony nikogo.


La forza Juve facci un gol! :ball: :shirt:
Zablokowany