LM 19/20 (gr. D) [1]: Atletico Madryt 2-2 JUVENTUS F.C
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Jakkolwiek to zabrzmi, ja jestem zbudowany tym co zobaczyłem w drugiej połowie. Wiadomo, wypuściliśmy wygraną z rąk, ale:
- Atletico dwa gole praktycznie z niczego. Sarri już zwracał uwagę na to, że zespół ma problem ze stałymi fragmentami. Trzeba po prostu nad tym popracować. Antybohaterem gry w powietrzu w tym spotkaniu zdecydowanie Danilo - wiecznie źle ustawiony, wiecznie spóźniony, nie wiem czy wygrał jakieś pojedynki powietrzne we własnym polu karnym. Strzelam, że nie.
- widać umiejętność gry po trójkącie, jakoś już to momentami zaczyna wyglądać. Daje to naprawdę sporo możliwości w momencie, kiedy ci nieuczestniczący w tej grze w odpowiednim momencie zaczynają wychodzić na pozycje. Za Allegriego ten element albo nie istniał w ogóle, albo wyglądał patologicznie
- ani przy 1:0, ani przy 2:0 nie było znanej wszystkim z czasów Allegriego lagi na przypał do przodu, tylko konsekwentna gra piłką po ziemi z pomyślunkiem
- ani przy 1:0, ani przy 2:0 nie było całkowitego oddania inicjatywy i kunktatorstwa z nadzieją dowiezienia wyniku. Jedni pewnie z tego powodu płaczą, ja tam się cieszę
Zdecydowanie więcej plusów niż minusów po drugiej połowie. Przed meczem wynik brałbym w ciemno.
Także Forza Juve
- Atletico dwa gole praktycznie z niczego. Sarri już zwracał uwagę na to, że zespół ma problem ze stałymi fragmentami. Trzeba po prostu nad tym popracować. Antybohaterem gry w powietrzu w tym spotkaniu zdecydowanie Danilo - wiecznie źle ustawiony, wiecznie spóźniony, nie wiem czy wygrał jakieś pojedynki powietrzne we własnym polu karnym. Strzelam, że nie.
- widać umiejętność gry po trójkącie, jakoś już to momentami zaczyna wyglądać. Daje to naprawdę sporo możliwości w momencie, kiedy ci nieuczestniczący w tej grze w odpowiednim momencie zaczynają wychodzić na pozycje. Za Allegriego ten element albo nie istniał w ogóle, albo wyglądał patologicznie
- ani przy 1:0, ani przy 2:0 nie było znanej wszystkim z czasów Allegriego lagi na przypał do przodu, tylko konsekwentna gra piłką po ziemi z pomyślunkiem
- ani przy 1:0, ani przy 2:0 nie było całkowitego oddania inicjatywy i kunktatorstwa z nadzieją dowiezienia wyniku. Jedni pewnie z tego powodu płaczą, ja tam się cieszę
Zdecydowanie więcej plusów niż minusów po drugiej połowie. Przed meczem wynik brałbym w ciemno.
Także Forza Juve
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
A mogło być tak miło... Kolejny mecz, w którym fatalnie bronimy przy stałych fragmentach gry. Już nawet nie wiem ile goli straciliśmy w ten sposób, ale to wisiało w powietrzu już w pierwszej połowie, bo Gimenez wygrywał praktycznie każdą górną piłkę.
Khedira bardzo szybko powrócił do tego, do czego nas przyzwyczaił, więc do momentu jego zejścia graliśmy w dziesięciu. Jeżeli to taką postawą przekonał do siebie Sarriego, to naprawdę nie wiem o co chodzi trenerowi.
Mieliśmy wszystko w garści i mogliśmy na początek wygrać najtrudniejszy mecz w grupie. Frajersko stracone 2 pkt.
Khedira bardzo szybko powrócił do tego, do czego nas przyzwyczaił, więc do momentu jego zejścia graliśmy w dziesięciu. Jeżeli to taką postawą przekonał do siebie Sarriego, to naprawdę nie wiem o co chodzi trenerowi.
Mieliśmy wszystko w garści i mogliśmy na początek wygrać najtrudniejszy mecz w grupie. Frajersko stracone 2 pkt.
Tu pełna zgoda.pumex pisze: ↑18 września 2019, 23:03- widać umiejętność gry po trójkącie, jakoś już to momentami zaczyna wyglądać. Daje to naprawdę sporo możliwości w momencie, kiedy ci nieuczestniczący w tej grze w odpowiednim momencie zaczynają wychodzić na pozycje. Za Allegriego ten element albo nie istniał w ogóle, albo wyglądał patologicznie
- ani przy 1:0, ani przy 2:0 nie było znanej wszystkim z czasów Allegriego lagi na przypał do przodu, tylko konsekwentna gra piłką po ziemi z pomyślunkiem
- ani przy 1:0, ani przy 2:0 nie było całkowitego oddania inicjatywy i kunktatorstwa z nadzieją dowiezienia wyniku. Jedni pewnie z tego powodu płaczą, ja tam się cieszę
- Rottweill
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2008
- Posty: 205
- Rejestracja: 28 października 2008
DNA zwycięzców, ich mać. Jak na razie ta drużyna nie ma zielonego pojęcia co robić przy stałych fragmentach gry - w poprzednich klubach Sarri przykładał do tego aspektu dużą wagę, liczę, że z czasem sytuacja się poprawi, bo gorzej być nie może.
Naprawdę dobry mecz Matuidiego, solidny Cuadrado (a porównując do wyczynów Bernardeschiego to wręcz kosmiczny), ale obaj w końcówce oddychali rękawami, dodatkowo Kolumbijczykowi, typowo już dla niego, odcięło prąd. Danilo beznadzieja, chyba wracamy do czasów wiecznej biedy na prawej obronie. Ronaldo słabiutko (plus zmarnowana meczówka...), Higuain dość kiepsko, ale z ładną, inteligentną asystą. Totalne dziadostwo ze strony zmienników, z dziecinnie ogranym przy pierwszej bramce Bentancurem na czele: Khedira, mimo że bezproduktywny, przynajmniej ustawiać się potrafi i wie, kogo kryje. Proszę państwa, właśnie to w nim widział Allegri i widzi Sarri, gdyby ktoś pytał.
Podobało mi się, jak cały przód dostał +300 do energii po golu, a później drugim - ale patrząc ile rogów i wolnych miało Atleti, a także jaki chaos powodowały, czułem, że jakiś kuskus stać się musi.
A zostawiając już wszystkie szczegóły, to po prostu szkoda kolejnego frajerstwa, takimi meczami drużyny się nie zbuduje.
Naprawdę dobry mecz Matuidiego, solidny Cuadrado (a porównując do wyczynów Bernardeschiego to wręcz kosmiczny), ale obaj w końcówce oddychali rękawami, dodatkowo Kolumbijczykowi, typowo już dla niego, odcięło prąd. Danilo beznadzieja, chyba wracamy do czasów wiecznej biedy na prawej obronie. Ronaldo słabiutko (plus zmarnowana meczówka...), Higuain dość kiepsko, ale z ładną, inteligentną asystą. Totalne dziadostwo ze strony zmienników, z dziecinnie ogranym przy pierwszej bramce Bentancurem na czele: Khedira, mimo że bezproduktywny, przynajmniej ustawiać się potrafi i wie, kogo kryje. Proszę państwa, właśnie to w nim widział Allegri i widzi Sarri, gdyby ktoś pytał.
Podobało mi się, jak cały przód dostał +300 do energii po golu, a później drugim - ale patrząc ile rogów i wolnych miało Atleti, a także jaki chaos powodowały, czułem, że jakiś kuskus stać się musi.
A zostawiając już wszystkie szczegóły, to po prostu szkoda kolejnego frajerstwa, takimi meczami drużyny się nie zbuduje.
- Hed
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
- Posty: 1302
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
Panowie, ja wiem że frajerstwo i wogóle, ale czy te 2:2 z perspektywy jest takie złe? Nie gramy wielkich męczy ale tak jak pisał pumex, jakoś to zaczyna wyglądać, mecz dużo przyjemniejszy niż 0:2 rok temu. Pozdro 600
- TURBOPAWEL
- Juventino
- Rejestracja: 07 grudnia 2012
- Posty: 210
- Rejestracja: 07 grudnia 2012
Całkiem fajny wynik, jeszcze Juventus uczy się Sarriego i naprawdę wygląda to obiecująco. Ciekawe co będzie za dwa, trzy miesiące :cwaniak: o dziwo Matudi i Cuadrado najlepiej
- Kruczenzo
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2011
- Posty: 693
- Rejestracja: 27 września 2011
Przed meczem wznioslem toast, zeby sklad ktory wyszedl zamknal mi gebe, wiec oczywistosc ze najbardziej krytykowani przeze mnie Cuadrado i Matuidi strzelili po golu :-) :
Ps. Czekam na slowo od ekspertow, co mowili ze zamienialismy Cancelo na Danilo, bo Brazol ogarnia w defensywie
Ps. Czekam na slowo od ekspertow, co mowili ze zamienialismy Cancelo na Danilo, bo Brazol ogarnia w defensywie
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Jak myśl taktyczna Sarriego zatrybi całkiem + wyeliminowane zostaną te głupie błędy przy stałych fragmentach to będzie można się fajnie bawić na meczach Juve. Teraz jeszcze nerwowo sięto ogląda, choć piłka już zaczyna fajnie chodzić.
@Wojtek - warto, mecz dość ciekawy
@Wojtek - warto, mecz dość ciekawy
- hellspawn
- Juventino
- Rejestracja: 15 maja 2006
- Posty: 461
- Rejestracja: 15 maja 2006
Wynik trzeba uznać za sprawiedliwy.
Mecz przyjemny do oglądania, chociaż sędzia trochę przeszkadzał.
Według mnie Khedirę trzeba było zmienić już w przerwie (niech gra w SA bo na LM troszkę za słabo) i wpuścić za niego Rabiota, zamiast Bentancura, który nie wyglądał najlepiej już w meczu we Florencji. Drugi do zmiany Higuain, racja, tylko można ją było przeprowadzić od razu po drugiej bramce i dać więcej czasu dla Dybali. Ostatniej zmiany nie rozumiem.
Najlepiej: Cuadrado, Bonucci, Pjanic
Najsłabiej: Khedira, Danilo, Bentancur, (Higuain wybronił się asystą)
Pewne rozczarowanie po meczu pozostaje i w tym momencie myślę sobie, że to nawet dobrze. Ponieważ świadczy to o tym, że przebieg spotkania oraz sposób grania drużyny pokazał, że mogło być lepiej. I że może być lepiej.
Mecz przyjemny do oglądania, chociaż sędzia trochę przeszkadzał.
Według mnie Khedirę trzeba było zmienić już w przerwie (niech gra w SA bo na LM troszkę za słabo) i wpuścić za niego Rabiota, zamiast Bentancura, który nie wyglądał najlepiej już w meczu we Florencji. Drugi do zmiany Higuain, racja, tylko można ją było przeprowadzić od razu po drugiej bramce i dać więcej czasu dla Dybali. Ostatniej zmiany nie rozumiem.
Najlepiej: Cuadrado, Bonucci, Pjanic
Najsłabiej: Khedira, Danilo, Bentancur, (Higuain wybronił się asystą)
Pewne rozczarowanie po meczu pozostaje i w tym momencie myślę sobie, że to nawet dobrze. Ponieważ świadczy to o tym, że przebieg spotkania oraz sposób grania drużyny pokazał, że mogło być lepiej. I że może być lepiej.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1766
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Co tu dużo pisać, to że będzie ciężko w Madrycie każdy z nas wiedział. Na pewno zostaje jakiś niedosyt, ponieważ nie przystoi Juve tracić taką przewagę, chociaż z drugiej strony jakieś tam malutkie pozytywy były. Trzeba teraz pracować nad obroną i stałymi fragmentani gry, bo póki co wygląda to słabo i jakby nie było w oficjalnych naszych meczach na 5 straconych bramek 4 zostały po stałych fragmentach gry.
Niby teoretycznie najcięższy mecz za nami w grupie, ale w Rosji nie będziemy mieć łatwiej, w Niemczech też w sumie nie.
Byle by do przodu. Wygrać kolejne spotkania i zapewnić sobie szybko awans.
FJ!
Niby teoretycznie najcięższy mecz za nami w grupie, ale w Rosji nie będziemy mieć łatwiej, w Niemczech też w sumie nie.
Byle by do przodu. Wygrać kolejne spotkania i zapewnić sobie szybko awans.
FJ!
- miczbi
- Juventino
- Rejestracja: 20 maja 2019
- Posty: 225
- Rejestracja: 20 maja 2019
Gra z pierwszej piłki to jest to czego za czasów Allegriego praktycznie nie widzielismy , ciąg na bramkę i odrazu ma się lepsze wrażenie po meczu . BRAWO.
Gramy teraz z Leverkusen i Moskwą u siebie obowiązkowe 6 punktów i można jechać do Rosji.
Gramy teraz z Leverkusen i Moskwą u siebie obowiązkowe 6 punktów i można jechać do Rosji.
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Panowie naprawdę było nieźle. Widać rękę normalnego trenera w naszej grze. Nie wina Sarriego że Chiellini się posypał, a młody jeszcze nie ogarnia. Przy 2-0 nie było obrony Częstochowy, nawet przy 2-2 to my atakowaliśmy i CR7 mógł trafić bramkę. Panowie to mi się podoba, z taką grą można coś myśleć w LM. Teraz kwestia poprawy newralgicznych ostatnich 20min + stałe fragmenty i będzie bardzo dobrze. O to właśnie chodziło ze zmianą trenera.
PS1. Zaraz po meczu człowiek myśli frajerstwo Napoli 2.0 tylko że tu nie było Koulibalego, ale potem zastanawiając się najtrudniejszy rywal na wyjeździe cudem z nami zremisował i cieszyli się jakby awansowali do finału LM.
PS2. Panowie odradza nam się Alex Sandro co jest kapitalnym wzmocnieniem.
PS1. Zaraz po meczu człowiek myśli frajerstwo Napoli 2.0 tylko że tu nie było Koulibalego, ale potem zastanawiając się najtrudniejszy rywal na wyjeździe cudem z nami zremisował i cieszyli się jakby awansowali do finału LM.
PS2. Panowie odradza nam się Alex Sandro co jest kapitalnym wzmocnieniem.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
moim zdaniem to bardziej Atletico powinno się martwić, bo mają mecz z nami na wyjeździe;) Liczę, że obok nas wyjdzie Lokomotiv:D
co do meczu druga połowa naprawdę fajna. Zupełnie inna gra niż w nietak dawnej porażce 2:0 na tym stadionie. A Atletico niech się cieszy, że po farfoclach z nami zremisowało, jeszcze będą płakać. Po takim meczu, a dokładniej po grze, raczej nie można bać się o awans Juve.