LM 18/19 (1/4) : JUVENTUS F.C 1-2 Ajax Amsterdam

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8597
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:04

Klorel pisze:Po cichu liczę, że kogoś z tego fantastycznego, młodego pokolenia przytulimy do siebie :)
A po co ? Skoro nasz prezio bez jaj zapowiedział, że Max zostanie to darujmy sobie jakiekolwiek transfery i ruszmy na mercatoi za rok...z Ajaxu kogoś ? Max będzie wprowadzał tak jak Ruganiego aż ten albo zapomni jak się gra albo zesra się z powodu kontuzji mięśniowych na treningach.
Włącz serial sobie, ja oglądam Gomorrę 4 sezon oraz Billions i więcej emocji mi te seriale dostarczają niż nasz kochany Juventus.
jackop pisze:Albo on przeczeka mnie, albo ja jego; nie ma innej opcji ;)
Wiesz co...widzę, że Makiavel wrócił więc jeżeli ten ptyś ma tu na dłuższą metę zostać to zostań bo już wolę czytać Twoje pierdoły niż jego zdegenerowane doktoraty :((
Ostatnio zmieniony 17 kwietnia 2019, 00:08 przez MRN, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
czaszka

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 81
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:06

Kolejna sprawa jest taka że te oddanie zimą Benatii znowu wyszło nam bokiem, Caceres nie wypełnił po nim luki, a Rugani jest chyba najbardziej bezjajecznym środkowym obrońcą jakiego w życiu widziałem, ten gość może najwyżej sobie czasami pograć z jakimś Chievo albo Bologną bo na Lige Mistrzów to ten obsrany chłopczyk sie kompletnie nie nadaje.


Nicram_93

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 czerwca 2017
Posty: 988
Rejestracja: 26 czerwca 2017

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:09

Dunio333 pisze:Na chłodno co będzie trudne po takim meczu, ale odpowiedzcie nie na szybko tylko ze spokojem. Kto ma przyjść zamiast Allegriego? Kto da nam pewną ligę mistrzów i jednak mimo wszystko te Serie A, gdzie 8-9 lat do tyłu było to nie do pomyślenia.
Od razu mówię, nie jestem za zostawieniem Allegriego, ani jego odejściem, po prostu dla mnie na tę chwilę nie ma nikogo kto potrafiłby zrobić lepsze osiągnięcia niż on, dzisiaj pokazał że jego super defensywny styl gry to jedno wielkie gówno w LM, ale nadal nie ma kogoś kto potrafiłby wycisnąć więcej. Klopp, Guardiola, Pochettino, Zidane nie odejdą z klubów i nie przyjdą do Juve :).
Słuchaj, serio, na chłodno, za wyrzuceniem Allegriego jestem od bardzo długiego czasu i sam nie raz pisałem, że dla mnie nie zmieniło by nawet wygranie triplety. Dlaczego? Bo już od dłuższego czasu widać, że impotencja piłkarska jest w naszej drużynie z roku na rok co raz większa. Ten zespół nie ma żadnych wypracowanych schematów i stylu gry. Wszystko opiera się na indywidualnościach i farcie. A w takim przypadku kto by nie przyszedł to dużo gorzej być nie może. Zdaję sobie sprawę, że LM nikt nam nie zagwarantuje, ale chce choć kilka razy w sezonie mieć przyjemność z oglądania mojej ukochanej drużyny, a Allegri obrzydza mi piłkę już od dłuższego czasu. Nie czuję żadnych emocji oglądając Juve, zmuszam się na siłę do tego. Za chwilę na scudetto też to już nie wystarczy.

Dlatego ja jestem za jakąkolwiek zmianą, bo wierzę, że nawet efekt "nowej miotły" może coś pozytywnego tchnąć w tą drużynę, a gdyby przyszedł, ktoś z wyższej półki to już w ogóle było by pięknie. Kto się spodziewał, że Conte czy Allegri wygrają tyle trofeów, ale jednak się dało. To teraz też już od dawna czas na zmianę i nowe spojrzenie na tą ekipę. Równie dobrze trener nie z topu, może z tą drużyną zbudować coś fajnego, bo potencjał jest, co pokazał nawet mecz rewanżowy z Atletico.

Na koniec przypominam, że nasza kadra się starzeje i nieuchronnie zbliża nam się mała rewolucja kadrowa, a Allegri cały czas udowadnia, że nie ma zielonego pojęcia o wprowadzaniu młodych zawodników do gry, najlepiej przyspawałby ich na stałe do ławki.


Obrazek
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:12

dimebag11 pisze:@pumex
Co nam z tego zaplecza czy struktur klubowych jak pewne rzeczy nie zmieniają się u nas od lat. Nie potrafimy wprowadzić do pierwszej drużyny chociaż dwóch czy trzech wychowanków - chłopaków od najmłodszych lat związanymi z Juve i oddających na boisku serce za ten klub nawet przy trochę mniejszych umiejętnościach od innych graczy (coś jak Marchisio). Po drugie, to ostatnio te transfery wcale nam tak nie wypalają, bo każdy widzi co się dzieje z Dybalą czy Bernardeschim (nie wspominając o Ruganim). Trzeba też pamiętać o tym, że za sezon czy dwa odejdzie Chiellini, a potencjalnego następcy nie widać na horyzoncie i zapewne znów zadowolimy się jakimś odpadem od kogoś z topu (typu Boateng) po przegranej walce o de Ligta, Koulibaliego czy nawet Manolasa z Barcą, Realem czy United.
Po kolei.
Nie potrafimy wprowadzać wychowanków. Po pierwsze, to na przestrzeni ostatnich kilku lat sensownych wychowanków mieliśmy jak na lekarstwo. Po drugie, to nie prezydent czy dyrektor sportowy wprowadza ich do drużyny, a trener. Agnelli to nie Berlusconi i nie pcha się w zarządzanie drużyną, od tego jest trener. A jaki trener jest to każdy widzi - Mandzukicia nie wygryzłby nawet Mbappe. Powiedzieć, że beton, to jak nie powiedzieć nic.
Dalej, Dybala, Bernardeschi, Rugani. Powtarzam n-ty raz: daleki jestem od oceny poszczególnych zawodników, dopóki na smyczy trzyma ich Allegri.

Kontynuując narrację dalej: dużo nam nie potrzeba, naprawdę. Punktem wyjścia jest rzecz jasna zmiana trenera na takiego, który umili piłkarzom wykonywanie ich zawodu, a nie uprzykrzy. A więc podstawa: nowy trener o świeżym, odważnym i nowoczesnym usposobieniu. W ofensywie mamy z czego lepić. Błędem było przedłużenie kontraktu z Mandzukiciem, choć motywy takiego posunięcia łatwo rozszyfrować - chęć dogodzenia Allegriemu i zbudowania morale w szatni wzięła górę. To coś jak przedłużenie kontraktu z De Ceglie w 2012 roku, wszyscy pamiętają. Trudno, stało się, trzeba umieć z tej sytuacji wyjść. Odstawić Chorwata na boczny tor i sam się zreflektuje. Jest Kean, jest Bernardeschi, jest Ronaldo, jest Costa czy nawet ten nieszczęsny Dybala, na którego być może wystarczy znaleźć pomysł. Dokupić jednego, dwóch porządnych pomocników i tyle samo obrońców, zacząć wpajać drużynie istotę futbolu zamiast defending art, iść z duchem czasu nie oglądając się na włoskie pieprzenie o futbolu. Wyprzedzić calcio, czyli zrobić na boisku to, co udało się ze stadionem czy z modelem zarządzania klubem.

Allegri? Sam nie odejdzie. O to jestem w stanie się założyć. Nie ten typ, nie ma opcji. Z przyszłością Allegriego jest tak samo jak z LM - jeśli go nie wypieprzą po sezonie to nie ma o czym gadać, wszystko co dalej przestaje się liczyć, bo i tak będzie skazane na niepowiedzenie.

Powiem Wam, że ja (chciałoby się powiedzieć, że jak nigdy) zachowuję optymizm, serio. Już jestem tak wyczerpany Juventusem Allegriego, że każda perspektywa bez tego pozoranta wydaje się ciekawa i napawa pozytywnym myśleniem. Odpadliśmy - trudno. I tak na wygraną szans nie było, a być może będzie to iskra do zmian. Oby.


Obrazek
Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1699
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:18

Lypsky pisze:Pocieszam się tym, ze przechodząc Ajax i tak gowno by z tego było.

Super ze el presidento ogłosił ze Max zostaje na kolejny rok.
Cóż, z tym kalem do Barcelony czy Liverpoolu nawet nie ma co startować.
Ciężko coś sensownego napisać. Miesiącami kumulowane szambo wybiło z całą mocą. Wszystkie te oczywiste mankamenty zostały wyeksponowane i wykorzystane. Afunkcyjna pomoc, gówniana (bez Kielona) obrona, odcięty atak. I coś czego nie da się nabyć przy tablicy czyli mentalność. Do stanu 1-0 wyglądało to nienajgorzej. Od razu tryb luz, 1-1 i kupa w majty. Później z minuty na minutę agonia. Koniec, starczy. Zawieszenia wyroku nie będzie.
Allegri dzięki za wszystko, ale pakuj graty i cześć. Warsztat treneiro wyjaśniony po raz kolejny w LM. Zawodnicy Juve stoją po 30 metrów od siebie i nie radzą sobie z jakimkolwiek zagęszczeniem. Gracz X dostaje piłkę i nie ma żadnej opcji do rozegrania, koledzy zamiast skracać pole chowają się gdzieś za plecami rywala. 'Ajax w Turynie zagra inaczej' słowa Maxa. Nie, Ajax zagrał tak samo, a Juventus gorzej. Co zresztą doskonale odwzorowuje wynik.
Odpadamy po dwóch spotkaniach, gdzie oddajemy prowadzenie. Juventus przy 1-0 przestaje grać. Od razu zaczyna się kombinacja alpejska, festiwal błędów i sraczki. Taki jest styl Allegriego i tak gra jego drużyna, w końcu nie prowadzi jej od wczoraj. Jedziemy na głębi składu (tego bez kontuzji). Poza skutecznością Ronaldo i rajdem Costy Juventus pokazał same anty-argumenty do zwycięstwa.
Tak ze ten, mam nadzieję że Agnelli tak tylko rzucił na odczepne.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:25

czaszka pisze:Kolejna sprawa jest taka że te oddanie zimą Benatii znowu wyszło nam bokiem, Caceres nie wypełnił po nim luki, a Rugani jest chyba najbardziej bezjajecznym środkowym obrońcą jakiego w życiu widziałem, ten gość może najwyżej sobie czasami pograć z jakimś Chievo albo Bologną bo na Lige Mistrzów to ten obsrany chłopczyk sie kompletnie nie nadaje.
To ja dobiję. Berna kosztował nas tyle, co Momo Salah Liverpool.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
czaszka

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2004
Posty: 81
Rejestracja: 14 października 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:40

deszczowy pisze:
czaszka pisze:Kolejna sprawa jest taka że te oddanie zimą Benatii znowu wyszło nam bokiem, Caceres nie wypełnił po nim luki, a Rugani jest chyba najbardziej bezjajecznym środkowym obrońcą jakiego w życiu widziałem, ten gość może najwyżej sobie czasami pograć z jakimś Chievo albo Bologną bo na Lige Mistrzów to ten obsrany chłopczyk sie kompletnie nie nadaje.
To ja dobiję. Berna kosztował nas tyle, co Momo Salah Liverpool.
Dziś to by nawet Messi za Berne nie pomógł, Juventus po prostu nie umie grać w piłke : :whistle:


wieczorek00

Juventino
Juventino
Rejestracja: 04 kwietnia 2018
Posty: 200
Rejestracja: 04 kwietnia 2018

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 00:40

deszczowy pisze:
czaszka pisze:Kolejna sprawa jest taka że te oddanie zimą Benatii znowu wyszło nam bokiem, Caceres nie wypełnił po nim luki, a Rugani jest chyba najbardziej bezjajecznym środkowym obrońcą jakiego w życiu widziałem, ten gość może najwyżej sobie czasami pograć z jakimś Chievo albo Bologną bo na Lige Mistrzów to ten obsrany chłopczyk sie kompletnie nie nadaje.
To ja dobiję. Berna kosztował nas tyle, co Momo Salah Liverpool.
I co to zmienia myślisz, że Salah grał by na tym poziomie? U nas żaden ofensywny piłkarz przy alegrim nigdy nie będzie błyszczał.
Dałbym sobie rękę uciąć, że nawet jeśli na prawej stronie grałby Messi dalej gralibyśmy piach


Vinylside

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 stycznia 2013
Posty: 267
Rejestracja: 06 stycznia 2013

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 01:08

Najstraszniejsze jest to jak szybko w tym meczu się poddaliśmy. Drugą bramkę straciliśmy 23 minuty przed końcem spotkania. To bardzo dużo czasu na odrobienie strat. I tak jak nie zrozumiem dlaczego nie potrafiliśmy dobić takich zespołów jak Bayern czy Real, tak też nie zrozumiem dlaczego zespół nie rzucił się z pyskiem na rywala. Prosta piłka - albo wygrywamy 3:2 albo przegrywamy 4:1. Koniec.

W takich sytuacjach ten klub przypomina walące się domino. Absolutnie nie będę bronił tutaj Allegriego bo jest On odpowiedzialny za styl, wszelkiego rodzaju schematy i ustawienia zespołu. Mimo wszystko, większość, przez ogromną niechęć do Niego, zapomina o "zalążkach". Konkretniej. Wszystko zaczyna się od tekstu "z niewolnika nie ma zawodnika". Dalej, brak transferów do kulejącej pomocy, zatuszowany sprowadzeniem Cristiano Ronaldo. Dodatkowo sprzedaż Benatii, po którym dziury nie załatał na szybko ściągnięty Cáceres. Do tego wszystkiego dokładamy osoby odpowiedzialne za przygotowanie fizyczne zespołu. Praca życia z notorycznymi błędami, bez wyciągania wniosków i konsekwencji przez klub. W efekcie problemy kadrowe. Kontuzja za kontuzją. Następnie trener z brakiem odwagi, który woli stawiać na połamanego Mandzukića niż na młodego Keana. Brak wypracowanych schematów i czytelna taktyka - problemy przy stosowaniu pressingu przez rywala, w ataku zaś notoryczne wrzutki w pole karne ze skrzydeł. Cała waląca się budowla kończy się na samych zawodnikach. Tu pada pytanie - czy to My mamy klapki na oczach i ślepo wierzymy, że każdego piłkarza stać na coś więcej, czy jednak trener wyciska już z tego składu maksimum a widoczne i zadowalające momenty kibica to tylko przebłyski. Popatrzmy na dzisiejszy mecz. Jak już wspomniałem, poddaliśmy się niesamowicie szybko. Nie chce wierzyć mi się w to, że Allegri po stracie bramki krzyczy do chłopaków "spoko, nic się nie stało będzie dobrze". Wielu z Was pisze o liczeniu na indywidualności. O tym, że trener wierzy w jakiś błysk. Ale odpowiedzmy sobie sami - czy to Jego wina, że Dybala nie potrafi przyjąć piłki, Bernardeschi zachowuje się jak Cuadrado (jeździec bez głowy) a nasz Harry Potter (Pjanić) zamiast czarować to znika pod peleryną niewidką ? Spójrzmy na nastawienie naszych piłkarzy. Oni po prostu sprawiają wrażenie niepewnych, przestraszonych, znudzonych. Momentami wkładamy więcej energii w dyskusje i machanie łapami po ręce rywala w polu granym, niż w grę). To tak jak z dzieckiem, któremu nauczyciel po raz setny tłumaczy proste zdanie a ten skupia się na pierdołach. Jeżeli sam nie wykaże odrobiny chęci to sukcesu nie osiągnie. Obecnie w oczach młodych rodziców winny będzie nauczyciel, nie dziecko. W naszym przypadku jednak cały osąd pada na Allegriego. Tak jak wspomniałem, nie bronię go. Niemniej uważam, że odpowiedzialność za porażkę ponosi nie tylko On, ale cały klub - zaczynając od działaczy, idąc przez wszelkiego rodzaju fizycznych "specjalistów", trenera i samych piłkarzy.

Temat zmiany trenera był już poruszany wielokrotnie i nadal na rynku nie ma gościa, który dawałby gwarancję lepszego stylu i idących z nim sukcesów. To jest w tym wszystkim najgorsze. Mimo wszystko ja uważam, że dopóki polityka klubu będzie okraszona zasadami pokroju "z niewolnika nie ma zawodnika", "gracz pojechał na imprezę do kolegi, rozbił auto (w dodatku nie ze swojej winy) więc jest do sprzedania" , bez dawania szansy młodym z wchodzeniem w jakieś układy-układziki z innymi klubami (odpuszczenie negocjacji na korzyść Barcelony w sprawie transferu De Ligta w zamian za połamanego Umtitiego - plotki / ploteczki z tematu transferów) to choćby nie wiem kto Nas trenował i tak nie przeskoczymy pewnego poziomu. Przynajmniej na stałe.


Obrazek
juveman7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2005
Posty: 643
Rejestracja: 13 października 2005

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 01:37

Aż się zalogowałem by napisać, że nie wiem co powiedzieć.

Z jakim trenerem Juve wygra lm? nie wiem, ale za to wiem na 100% z którym nie wygra.

Niech przychodzi nowy trener i wykorzysta potencjał drużyny.
Albo niech Juve zostanie bez trenera, bo Chelsea wygrało lm bez, no niby był di Mateo ale to tak jakby go nie było.


...kiedyś przyjdzie prawdziwy deszcz i zmyje cały ten gnój...
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7338
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 02:07

Rozmowa o naszych personaliach patrząc przez pryzmat Ajaxu (czy Romy pokonującej Barcę w zeszłym sezonie) to nieśmieszny żart. Takie to wszystko słabe. Cały sezon piach... żeby w LM była chociaż krew w piach, ale nie. Zagraliśmy mecz na miarę możliwości Juventusu Maksa.

5 goli Ronaldo w dwóch dwumeczach nie dało nam przepustki do półfinału. Real z Portugalczykiem w składzie by tego nie zmarnował.

Po połowie meczów ligowych czy głupim CI byłem w stanie wykrzesać z siebie więcej złości.

Do dupy z tym wszystkim.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
dawid1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2008
Posty: 1487
Rejestracja: 22 lutego 2008

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 03:48

Max czy nie Max, mi się wydaje, że ten Ajax jest bardzo dobry, ale właśnie najlepiej leży mu taka drużyna jak Juventus - nieumiejący stwarzać sobie wielu okazji. Z Tottenhamem lub City będą musieli więcej się napracować z tyłu. Te nasze ciągłe wrzutki to jakaś tragedia, zero składnej gry środkiem pola. Ajax gra sobie jak chce, po prostu konkret piłkę. Szkoda

Ta klubowa piłka nożna to w ogóle gówniany sport. Już dawno powinna być superliga,teraz czekaj do września, później odpadasz na wiosnę i tak w kółko. Kurde czasem to tęsknię za tym jak to było gdy człowiek emocjonował się serie a, a na ligę mistrzów nawet nie zwracał uwagi bo były to za wysokie progi :D Niestety ligi mistrzów nie wygrywa się ot tak, szkoda tylko że w tym sezonie zamiast Barcy czy Realu pokazał nam to Ajax.

Sezon zakończony proszę się rozejść!


FORZA JUVE!!!
Marat87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 maja 2011
Posty: 2470
Rejestracja: 17 maja 2011

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 04:47

Dunio333 pisze:Na chłodno co będzie trudne po takim meczu, ale odpowiedzcie nie na szybko tylko ze spokojem. Kto ma przyjść zamiast Allegriego? Kto da nam pewną ligę mistrzów i jednak mimo wszystko te Serie A, gdzie 8-9 lat do tyłu było to nie do pomyślenia.
Od razu mówię, nie jestem za zostawieniem Allegriego, ani jego odejściem, po prostu dla mnie na tę chwilę nie ma nikogo kto potrafiłby zrobić lepsze osiągnięcia niż on, dzisiaj pokazał że jego super defensywny styl gry to jedno wielkie gówno w LM, ale nadal nie ma kogoś kto potrafiłby wycisnąć więcej. Klopp, Guardiola, Pochettino, Zidane nie odejdą z klubów i nie przyjdą do Juve :).
A niech se przyjdzie i Franio Smuda. Mnie to lotto, chcę odzyskać chociaż na chwilę odrobine pasji jaka zawsze mi towarzyszy przy śledzeniu poczynań mojej ulubionej drużyny. Chcę wyczekiwać na mecz, na nowy sezon, chłonąć każdą plotkę transferową.
Dziś praktycznie Juventusu nie oglądam w lidze. Od LM mnie też bolą zęby.
Wczoraj sobie pomyślałem, że spłynie po mnie odpadka, bo nie wierzę w tą drużynę, nie wierzę w wygranie LM z taką grą. No i się nie pomyliłem, bo kompletnie na chłodno przyjąłem rozstrzygnięcie tego meczu.
Jak trener zostanie, to w przyszłym sezonie zrezygnuje też pewnie z LM, zwłaszcza że mieszkając na stałe w Kanadzie, zwalniam się z pracy o 12 w południe ( u mnie mecz LM jest o 13 ) jeżeli mam tylko taką okazję.
Szkoda sobie psuć dzień takimi występami, bo o wiele ciekawsza wydaje się nawet praca szambiarza.
Nie ważne kto będzie nowym trenerem. Ważne, że wróci nadzieja.
Zresztą przy tym układzie w lidze, przy tej słabości rywali, to praktycznie nie może się skończyć źle. Nawet przegranie mistrzostwa jest co najwyżej złe jedynie w statystykach, bo pod względem filarów klubu, czyli budżetu, nie zmienia zbyt dużo, bo wystarczy być w 4 i grać regularnie w LM, a tam też nie jest trudno wyjść z grupy przy losowaniu z pierwszego koszyka.
Czasem trzeba zrobić krok w tył, żeby zrobić dwa kroki w przód.
pumex pisze:[Powiem Wam, że ja (chciałoby się powiedzieć, że jak nigdy) zachowuję optymizm, serio. Już jestem tak wyczerpany Juventusem Allegriego, że każda perspektywa bez tego pozoranta wydaje się ciekawa i napawa pozytywnym myśleniem. Odpadliśmy - trudno. I tak na wygraną szans nie było, a być może będzie to iskra do zmian. Oby.
Mam podobnie, tzn. zachowuje optymizm co do nowego trenera ( bo ogólnie nie zachowuje, gdyż jest duża szansa, że Allegri jednak zostanie ). Niech to nawet będzie Gasperini czy Di Francesco. Duże ryzyko totalnego niewypału, ale i pozycja znacznie gorsza i o wiele mniejsza pensja i zapewne ew. odprawa przy wywaleniu.
No ale kto wie, może zarząd od początku zapewnił Maxa, że za LM go nie będą rozliczać i ważne jest dociągniecie do 10 scudetto. No bo po co by przedłużali Mandzu ( w głupie gadki, że tylko po to by podnieść morale w szatni nie wierzę... dosyć drogi motywator... ).
Ale to jest najlepszy czas na kogokolwiek nowego, póki ciągle jest taka przepaść pomiędzy Juventusem a resztą. Tylko, że Mediolany powoli wracają i skńoczy się obijanie drużyn wiecznych przegrywów z Romy i Napoli. Margines błędu dla nowego trenera jest duży.


Allegri, miej ty chłopie honor i sam się podaj do dymisji. No ale oczywiście beton tego nie zrobi, bo raczej nie obejmie klubu na poziomie Juventusu, który ma kadrę do realnej walki o LM. Pensji pewnie też by takiej nie dostał.
Ech, nie przeżyje kolejnego sezonu takiej degrengolady, nawet jakby mieli za rok wygrać w gównostylu LM z Maxem, to kompletnie nie był bym zadowolony...
Ostatnio zmieniony 17 kwietnia 2019, 04:51 przez Marat87, łącznie zmieniany 1 raz.


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 04:50

Agnelli udzielił wywiadu Tuttojuve i poinformował, że chcemy kontynuować z Allegrim.

Nie ma nadziei dla tego klubu. Mercato w obliczu powyższego niczego tu nie zmieni.


Poprostu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 listopada 2007
Posty: 7073
Rejestracja: 11 listopada 2007

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2019, 05:07

Bardzo dobrze, że odpadliśmy. Dalej przeszła drużyną o poziom lepsza i chcą grać w piłkę a nie gówno przez 95% sezonu.


Zablokowany