Serie A 18/19 (29): JUVENTUS F.C 1-0 Empoli

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2559
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 31 marca 2019, 12:01

@Il_Bianconero @lenor
To, że Allegri się wypalił i potrzebujemy zmiany na stanowisku trenera nie ulega żadnym wątpliwościom, bo nasza gra wygląda dramatycznie w praktycznie każdym aspekcie nie licząc defensywy. Problem w tym, że nie ma obecnie wolnego szkoleniowca, który nie tyle co wzniósłby nas na jeszcze wyższy poziom, co gwarantowałby podobne sukcesy sportowe, tzn. Scudetto i minimum 1/4 lub 1/2 LM co sezon. Obecnie z ciekawszych nazwisk do dyspozycji są: Conte, Mourinho, Blanc i Di Francesco. Powiecie mi z ręką na sercu, że chcielibyście zobaczyć któregoś z wyżej wymienionych jako trenera Juventusu, bo ja nie, a w żadnego Guardiolę czy Kloppa nie wierzę (Deschamps też odpada, bo nie ma szans, że opuści Francję na rok przed Euro, a obu posad też nie będzie łączyć), a mocno z nami kojarzony Zidane wybrał ponowną pracę w Realu (chociaż liczyłem, że to on zostanie następcą Maxa).
Z drugiej strony trzeba pomyśleć czy przyczyną naszych wszelkich kłopotów nie jest w głównej mierze pomoc, a nie osoba samego szkoleniowca, bo to właśnie druga linia odpowiada zarówno za regulowanie i wygląd gry ofensywnej jak i przechwyty, odbiory, pressing i wspomaganie obrony. Zauważcie, że praktycznie całą naszą pomoc skompletowaliśmy "po taniości" (nie licząc Pjanica za bodajże 40 mln €), bo Khedira, Can i niedługo Ramsey dołączyli do nas za darmo, a Matuidi i Bentancur za stosunkowo niewielkie kwoty. Niestety, ale bez jakiejś poważnej inwestycji w topowego zawodnika środka pola nasza gra z nowym trenerem w przyszłym sezonie może wyglądać równie słabo jak obecnie za Allegriego.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 31 marca 2019, 12:40

Te pyry trenerskie, które wymieniłeś z całą pewnością niczego nie zmienią, jeżeli mielibyśmy stawiać na takich trenerów to już wolę aby Max pozostał, serio.


Obrazek
Mati1990

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 grudnia 2004
Posty: 1766
Rejestracja: 17 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 31 marca 2019, 13:11

Tak sobie rozkminiam naszą grę i...dochodzę do wniosku, że gramy dokładnie to, co graliśmy za Capello 14 lat temu(!). Tyle lat jesteśmy w tyle jeśli chodzi o styl.
Wtedy też mieliśmy gwiazdy w zespole i na papierze jedną z najlepszych drużyn na świecie, a mimo to coś w europie poszło nie tak. Byliśmy mocni tylko w lidze ( warto dodać, nie było tyle kontuzji co teraz)
Do tej pory oglądając skróty z tamtych czasów dziwie się, jak można było grać kaszanę taką mając w składzie:
-Gigiego - jakby nie było jeden z najlepszych na swojej pozycji
-Thurama i Cannavaro - obrona nie do przejścia
- Zambrotte - hasał na skrzydle aż miło
- Nedveda i Camoranesiego - poziom też trzymali światowy
-Vieire i Emersona - środek klasowy w tamtym czasie nie jeden nam zazdrościł
- no i atak Trezeguet, Del Piero i Zlatan

Powiedzcie mi, co poszło nie tak? Czyżby typowo betonowe myśli taktyczne mistera Capello? Styl mieliśmy nie wesoły, to samo co teraz...podanie do boku i wrzuta.

Allegri próbuje robić to samo, gramy kaszankę, ale i graliśmy ją właśnie wtedy w 2005 roku.
Według mnie czas Maksia też już mija, niech wygra dla nas uszatego i będzie mógł odejść z honorem i jako legenda ( poniekąd już jest za to co osiągnął).

Przykre to jest, że oglądając mecze Juventusu oczy krwawią. Mimo to, ta drużyna zauroczyła mnie ponad 20 lat temu i nci tego nie zmieni, nawet kupowaty styl.

Swoją drogą Kean wyrasta nam na gwiazdę, niepokoi tylko to, kto jest jego agentem :whistle:

ps - czy tylko ja lubię z sentymentem wracać na youtube do skrótów spotkań Juve z lat 1998/1999/2000? Inzaghi, Zidane, Davids, Fonseca, Montero i te niepowtarzalne koszulki kappy choćby z logiem Digitale plus :ok:


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8611
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 31 marca 2019, 14:07

Nie, nie tylko Ty bo regularnie robię to samo ;)


Obrazek
Viking

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2006
Posty: 670
Rejestracja: 01 września 2006

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2019, 09:13

dimebag11 pisze:@Il_Bianconero @lenor
To, że Allegri się wypalił i potrzebujemy zmiany na stanowisku trenera nie ulega żadnym wątpliwościom, bo nasza gra wygląda dramatycznie w praktycznie każdym aspekcie nie licząc defensywy. Problem w tym, że nie ma obecnie wolnego szkoleniowca, który nie tyle co wzniósłby nas na jeszcze wyższy poziom, co gwarantowałby podobne sukcesy sportowe, tzn. Scudetto i minimum 1/4 lub 1/2 LM co sezon. Obecnie z ciekawszych nazwisk do dyspozycji są: Conte, Mourinho, Blanc i Di Francesco. Powiecie mi z ręką na sercu, że chcielibyście zobaczyć któregoś z wyżej wymienionych jako trenera Juventusu, bo ja nie, a w żadnego Guardiolę czy Kloppa nie wierzę (Deschamps też odpada, bo nie ma szans, że opuści Francję na rok przed Euro, a obu posad też nie będzie łączyć), a mocno z nami kojarzony Zidane wybrał ponowną pracę w Realu (chociaż liczyłem, że to on zostanie następcą Maxa).
Z drugiej strony trzeba pomyśleć czy przyczyną naszych wszelkich kłopotów nie jest w głównej mierze pomoc, a nie osoba samego szkoleniowca, bo to właśnie druga linia odpowiada zarówno za regulowanie i wygląd gry ofensywnej jak i przechwyty, odbiory, pressing i wspomaganie obrony. Zauważcie, że praktycznie całą naszą pomoc skompletowaliśmy "po taniości" (nie licząc Pjanica za bodajże 40 mln €), bo Khedira, Can i niedługo Ramsey dołączyli do nas za darmo, a Matuidi i Bentancur za stosunkowo niewielkie kwoty. Niestety, ale bez jakiejś poważnej inwestycji w topowego zawodnika środka pola nasza gra z nowym trenerem w przyszłym sezonie może wyglądać równie słabo jak obecnie za Allegriego.
Allegri tez był dużym zaskoczeniem. Ja spróbowałbym Gasperiniego z Atalanty. Ewentualnie Massimo Carrera


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 01 kwietnia 2019, 10:51

Mati1990 pisze:Tak sobie rozkminiam naszą grę i...dochodzę do wniosku, że gramy dokładnie to, co graliśmy za Capello 14 lat temu(!). Tyle lat jesteśmy w tyle jeśli chodzi o styl.
Wtedy też mieliśmy gwiazdy w zespole i na papierze jedną z najlepszych drużyn na świecie, a mimo to coś w europie poszło nie tak. Byliśmy mocni tylko w lidze ( warto dodać, nie było tyle kontuzji co teraz)
Do tej pory oglądając skróty z tamtych czasów dziwie się, jak można było grać kaszanę taką mając w składzie:
-Gigiego - jakby nie było jeden z najlepszych na swojej pozycji
-Thurama i Cannavaro - obrona nie do przejścia
- Zambrotte - hasał na skrzydle aż miło
- Nedveda i Camoranesiego - poziom też trzymali światowy
-Vieire i Emersona - środek klasowy w tamtym czasie nie jeden nam zazdrościł
- no i atak Trezeguet, Del Piero i Zlatan

Powiedzcie mi, co poszło nie tak? Czyżby typowo betonowe myśli taktyczne mistera Capello? Styl mieliśmy nie wesoły, to samo co teraz...podanie do boku i wrzuta.
ciekawe podjęcie tematu, jak zwykle gloryfikujemy przeszłość na zasadzie 'kurła, kiedyś to było'. O ile zgadzam się z Gigim i środkiem Thuram-Cannavaro, Zambrotta też był na pewno wtedy czołówką jeżeli chodzi o bocznych obrońców, tym tak im wyżej w formacji, tak różowo nie jest... Nedvedowi zaangażowania i serca odmówić nie można i grał za dwóch pod tym względem, ale sezon 2002/2003 to była jego życiowa forma, potem co najwyżej przebłyski tego (broń Boże, nie mam do niego żadnych zarzutów), miał łeb na karku i wiedział kiedy zejść ze sceny nie szargając swojej opinii. Camoranesi to też wymiatacz nie był, w topie skrzydłowych nigdy nie był. Emerson-Vieira byli pożądani, ale chyba w kręgach murarskich. Chimeryczny wtedy był Zlatan, naprawdę ta drużyna nie była tak przesadnie dobra jak teraz sobie rozpamiętujemy. Wiem, że zaraz ktoś wyskoczy mi z argumentem 'hola hola, finał MŚ 2006 i 6-7 graczy Juventusu', ale ten Mundial to pochwała europejskiej gry defensywnej i świetnej organizacji środka pola, z przodu coś wpadnie.
Mieliśmy trenera, który lubował się w wynikach 1-0, więc dodatkowo ten nasz potencjał był szeroko okrajany. Myślę, że dzisiejszy Juventus jest silniejszy, ale w bezpośrednim starciu Juve Capello - Juve Allegriego wygrałby ten pierwszy 1-0 :cwaniak:

choć i tak marzę o fantasy trofeo birra moretti:
Juventus Allegriego
Milan Ancellottiego
Inter Mourinho
za cholerę nie wiem, kto by wygrał.

Mecz widziałem piąte-przez-dziesiąte, chyba daruję sobie oglądanie ligi która jest już wygrana. Dajmy temu Keanowi szanse na zaprezentowanie sie, kolesiowi ewidentnie się chce, tak jak i Spinie.


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
Zablokowany