LM 17/18 (1/8) : Tottenham 1-2 JUVENTUS F.C (3-4)

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 07 marca 2018, 23:42

Kolakow pisze:Moim zdaniem mecz od początku był pod pełną kontrolą, daliśmy się wyszumieć Totenhamowi i pozwoliliśmy im uwierzyć w siebie przez co poczuli się zbyt pewnie, taki był plan.
Naprawdę szanuję Twoje zdanie, każdy ma prawo do własnego. Być może jestem ignorantem, być może się nie znam, jednak wg mnie pisanie po tym meczu o pełnej kontroli to tak, jakby przeżycie nagłego upadku z 10-go piętra nazwać zaplanowanym. Naprawdę, wg mnie to już jest takie naginanie rzeczywistości i dorabianie teorii, że nie mam pytań. No offence.


Obrazek
koki90

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 października 2004
Posty: 1045
Rejestracja: 15 października 2004

Nieprzeczytany post 07 marca 2018, 23:46

Wrzucam komentarz z meczyków, który mocno poprawił mi humor :smile:

Obrazek


Julek997

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 lutego 2008
Posty: 422
Rejestracja: 10 lutego 2008

Nieprzeczytany post 07 marca 2018, 23:48

Jak zobaczyłem jak wyszliśmy na drugą połowe, czyli dalsze truchtanie, zero pomysłu, pasji, cofnięcie się do obrony to myślałem, że eksploduje. Tak odpuścić mecz, ale potem pomyślałem, że to nie możliwe, na pewno oni coś przygotowali i nie wiem jakim cudem ale to zrobili.

Ja jako fan Juve nie dowierzam, że awansowaliśmy, a co dopiero muszą czuć kibice Spurs. Piłka jest okrutna, Angole będą ten mecz wspominać latami.


CzeczenCZN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2015
Posty: 3853
Rejestracja: 28 stycznia 2015

Nieprzeczytany post 07 marca 2018, 23:48

Max nikomu nie zamknął ust, bo to nie wynik jego geniuszu tylko zwyczajnego farta. Szczęście sprzyja lepszym, bo faktycznie lepszą drużyną jesteśmy i z tym potencjałem który mamy powinniśmy w Turynie zamknąć sprawę. No ale niestety Max ma swoje widzimisię. Z tą pełną kontrolą od początku to jest tak, jakby wziąć piłkę do kosza, zawiązać oczy, stanąć tyłem, w tym czasie kilku przesunie całą konstrukcję z koszem w lewo bądź prawo czy do tyłu, potem rzuci się tyłem i trafi. Rzeczywiście misterny plan taktyczny.

Dybala swoje piękne dni ma - gol z Lazio w końcówce - może na wagę mistrzostwa - gol z Tottenhamem na wagę awansu! Pięknie!


#cznandj #ripgangsquad :hi:
dawid1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2008
Posty: 1487
Rejestracja: 22 lutego 2008

Nieprzeczytany post 07 marca 2018, 23:53

Kolakow pisze:Moim zdaniem mecz od początku był pod pełną kontrolą, daliśmy się wyszumieć Totenhamowi i pozwoliliśmy im uwierzyć w siebie przez co poczuli się zbyt pewnie, taki był plan.
Pewnie taki był plan, ale mecz nie był pod żadną pełną kontrolą. Nie ogarnialiśmy co się dzieje na boisku w wielu sytuacjach i słabe wykończenie (a więc brak umiejętności) Spurs uratował nam tyłki.
Trzeba się jednak cieszyć z tego awansu, stylem gry zaczniemy martwić się jutro.
Naprawdę najważniejsze, że z taką beznadzieją formą z ostatnich tygodni nadal jesteśmy w grze na wszystkich trzech frontach. Jeszcze wiele można naprawić w naszej grze do następnej rundy :ok:

Obrazek


FORZA JUVE!!!
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7347
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:02

Jako, że jestem tutaj powszechnie lubiany ( :prochno: ) to dodam, że Juventus (nie tylko w tym meczu) ogląda mi się jak Grę o Tron. Kto śledzi, ten wie - liżesz komuś tyłek 2 sezony a później w ułamku sekundy zadajesz cios w plecy.



Nie było to ładne, nie było widowiskowe, ale jakość zrobili co mieli zrobić i awansowali. Może być.

W przeciwieństwie do graczy Juve ze spokojem podszedłem do spotkania i komentowania, więc dziś bez żółtej kartki :)
Ostatnio zmieniony 08 marca 2018, 00:02 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
dzodzik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 sierpnia 2004
Posty: 361
Rejestracja: 01 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:02

Po prostu w Europie zima, bo wiosna się spóźnia to i nasza forma jeszcze nie przyszła. Przyjdzie wiosna, to i my formę złapiemy. Wracając do meczu to pomimo słabej gry jest super wynik i trzeba się z tego cieszyć. Zazdroszczę chłopakom, którzy oglądali to na żywo, emocje na pewno były niesamowite i dla takich chwil warto kibicować. :bravo: :bravo: :bravo:


"Szybki jak wiatr, cichy jak las, zażarty jak ogień, niewzruszony jak góra"
Kiss

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 marca 2004
Posty: 325
Rejestracja: 09 marca 2004

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:06

Kolakow pisze:Moim zdaniem mecz od początku był pod pełną kontrolą, daliśmy się wyszumieć Totenhamowi i pozwoliliśmy im uwierzyć w siebie przez co poczuli się zbyt pewnie, taki był plan.
Tak jak w finale LM, w drugiej polowie planem było "a dajmy się im wyszumieć ze 20 min, po czym rozgnieciemy ich jak robaka".
To był czysty fart plus trochę skilla plus heroizm Kielona. Grajac puchary zawsze przyjdzie gorszy mecz i takie spotkanie trzeba jakość wygrac. Nam się udało. Teraz może być tylko lepiej, jestem dobrej myśli ale dobrze by było wstrzymać najmocniejszych w cwiercfinale i wylosować cos w stylu Romy albo United.
Zwlaszcza, ze bez Pjanica, dodac do tego niechęć naszego treneiro do Marchisio i trochę strach się bac tych najmocniejszych.


Ivory

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 października 2007
Posty: 908
Rejestracja: 12 października 2007

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:19

Higuaina naprawdę trzeba pochwalić, wreszcie dał radę w LM. W dwumeczu był bardziej decydujący od chwalonego przez mainstream piłkarski Kane'a.
Kontrola tego meczu być może polegała na tym, że ograniczyliśmy przede wszystkim Ericksena, który nie rozdzielał już prostopadłych piłek.
Allegri błysnął zmianami, wydawało się, że na ławce miał totalny piłkarski chłam a on z tego g# materiału zdołał ukręcić bicz.

Bardzo cieszy przełamanie Dybali na wyjeździe.
Zostało 5 meczy do ucięcia cojones przez Gennaro. :prochno:


TURBOPAWEL

Juventino
Juventino
Rejestracja: 07 grudnia 2012
Posty: 210
Rejestracja: 07 grudnia 2012

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:20

pewnie sporo osób tak miało, ale pierwszy raz ogladalem nasza murarke z ogromna przyjemnoscia


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1703
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:21

Juventus popełnił w tym dwumeczu masę błędów. Mamy farta, że ostatecznie udało się to wygrać.
Powtórzę się tylko i napiszę, że postawa Pjanica przy pierwszej bramce to szmaciarstwo, tragedia, obojętność.

Między 11 a 17 marca czekają nas trzy teoretycznie lżejsze mecze. Czas na trochę energii z ławki (i ze szpitala). Allegri niech myśli co dalej, bo miernik szczęścia dziś przekroczył skalę.

Kibice szczęśliwi :) Forza Juve


celtu

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2016
Posty: 36
Rejestracja: 02 listopada 2016

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:21

Zastanawiam się jak to można było wygrać?Naprawdę nic nie wskazywało na to że możemy odwrócić losy rywalizacji. Tottenham atakował,miał pomysł na grę,był szybszy i lepiej operował piłką.Mógł strzelić jedną,dwie,trzy bramki i nikt by nie miał pretensji,a jednak udało się awansować dalej. Nic nie mam przeciwko posiadaniu piłki w okolicach 30%. Nic nie mam do Juve zabijającego mecz,czy stawiającego poczwórne zasieki na swojej połowie. Uważam nawet że taki dwumecz jak ten z Barceloną w zeszłym sezonie był genialny.Natomiast dzisiaj nie mieliśmy absolutnie żadnego atutu. Obrona była rozmontowywana raz za razem, nie potrafiliśmy zrobić dobrej akcji na połowie Tottenhamu nie mówiąc już o oddaniu strzału w światło bramki,a mimo wszystko się udało.W trakcie sezonu widząc jak gramy,jak wiele goli tracimy i jak gramy w defensywie nie stawiałem Juve w gronie ścisłych faworytów.Top 8 jest niezłym wynikiem,a wszystko ponad to będzie według mnie wynikiem baaardzo przyzwoitym.

Wystawienie wiekowego środkowego obrońcy jakim jest Barza na Sona to chyba nie był najlepszy pomysł. Gra Matuidiego to był dramat. Dybala do momentu strzelenia bramki człowiek widmo.Gdyby nie figurował w przedmeczowej jedenastce to bym się pewnie nawet nie domyślił że jest na boisku. Na razie Paolo w swojej przygodzie z Juve ma przebłyski,ale topem niestety się nie stał.Benatia też dzisiaj jakiś taki niewyraźny. Myślę że ŚO to pozycja obowiązkowa w letnim mercato. Nie ufam ani Medhiemu,ani "wiecznemu talentowi"Ruganiemu, ani pomimo ogromnego szacunku z mojej strony Barzy. Gruby Argentyńczyk głównym architektem sukcesu.Właśnie na takie mecze w jego wykonaniu liczyłem gdy przeczytałem o transferze z Neapolu. Druga połowa w wykonaniu Giorgio znakomita.

Marciniak wraz z asystentami fatalny. Brak karnego dla Juve,brak przynajmniej jednego karnego dla Tottków,brak czerwonej kartki dla Andrei to jego największe błędy.

Znakomite wyciągnięcie wniosków przez Maxa po pierwszej połowie.


dominikowaty

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 grudnia 2014
Posty: 204
Rejestracja: 06 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:26

Marciniak i jego pomagierzy niech sobie sobie sędziują tę naszą biedną ekstraklasę, ale od LM wara. To co oni dziś wyczyniali to wstyd. Kartka dla Sandro, spalony Kane'a, ewidentny karny na Coscie i ręka Benatii. Skandal.
Śmiałem się jak zobaczyłem wchodzącego Lichtsteinera, przepraszam Stephan, ale dzięki niemu wreszcie zobaczyliśmy nasze Juve. Wszyscy nagle wiedzieli jak mamy grać, rozgrywaliśmy wreszcie normalnie piłkę, a i nawet Khedira był super po 60 minucie. Brawo!


rammstein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 1528
Rejestracja: 13 lutego 2005

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:36

Jaka ulga, że jest ten awans. Przynajmniej nikt nie zarzuci Buffonowi zawalenie awansu. Moim zdaniem 3 gole Tottenhamu nie powinny w ogóle paść. Dziś też nie wiem jak ta piłka minęła Kielona a potem Buffona.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 08 marca 2018, 00:38

Panowie, polecam, jeśli nie widzieliście. Poruszające...



I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Zablokowany