LM 17/18 (1/8) : JUVENTUS F.C 2-2 Tottenham
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Świetna analiza ahojekk! Warto by trochę dopracować tego posta i podwiesić na stronie jako artykuł.
Wychodzi na to, że zagraliśmy taktyką, której tak naprawdę nie było. "Jakoś to będzie". Tottenham był drużyną zdecydowanie lepiej zorganizowaną. I tutaj rodzi się moje pytanie: skoro od Realu, Barcelony i drużyn z Manchesteru dzieli nas tak duża różnica ekonomiczna to czym my chcemy nadrabiać to na boisku? Świetnych wychowanków nie mamy. Najlepszego systemu szkolenia młodych piłkarzy nie mamy. Na transfery najdroższych zawodników nie możemy sobie pozwolić. Mocnego kręgosłupa taktycznego tak naprawdę też nie mamy... a to chyba powinno być to co nas wyróżnia na tle innych drużyn i wcale nie oznacza to murowania bramki i grania z pominięciem linii pomocy.
Wychodzi na to, że zagraliśmy taktyką, której tak naprawdę nie było. "Jakoś to będzie". Tottenham był drużyną zdecydowanie lepiej zorganizowaną. I tutaj rodzi się moje pytanie: skoro od Realu, Barcelony i drużyn z Manchesteru dzieli nas tak duża różnica ekonomiczna to czym my chcemy nadrabiać to na boisku? Świetnych wychowanków nie mamy. Najlepszego systemu szkolenia młodych piłkarzy nie mamy. Na transfery najdroższych zawodników nie możemy sobie pozwolić. Mocnego kręgosłupa taktycznego tak naprawdę też nie mamy... a to chyba powinno być to co nas wyróżnia na tle innych drużyn i wcale nie oznacza to murowania bramki i grania z pominięciem linii pomocy.
- ahojekk
- Juventino
- Rejestracja: 17 lipca 2003
- Posty: 935
- Rejestracja: 17 lipca 2003
Na pewno wymagałby zredagowania, bo był pisany bardziej po kibicowsku , ale dzięki!Arbuzini pisze:Świetna analiza ahojekk! Warto by trochę dopracować tego posta i podwiesić na stronie jako artykuł.
Dawniej Virus[Mauro].
- LukaszG / DLuGi
- Juventino
- Rejestracja: 12 stycznia 2014
- Posty: 787
- Rejestracja: 12 stycznia 2014
Po pomeczowej wypowiedzi Maxa i Higuaina ciężko w ogóle zebrać myśli, żeby cokolwiek napisać.
Gonzalo mówi, że nie interesuje ich zdanie kibiców? To niech idą sobie pokopać na zamkniętą salę. Zdziwiony, że ludzi inaczej oceniali mecz gdy było 2:0, a inaczej gdy mamy 2:2? No przecież oni polecieli na farcie przez 10min, potem wrócili trybu autobusu i tylko dzięki szczęściu nie przegraliśmy. To był dramat. Max też brednie wygaduje, ale nie chce mi się zagłębiać.
Będzie kuku, jak odpadniemy w 1/8, a w lidze zajmiemy drugie miejsce
Gonzalo mówi, że nie interesuje ich zdanie kibiców? To niech idą sobie pokopać na zamkniętą salę. Zdziwiony, że ludzi inaczej oceniali mecz gdy było 2:0, a inaczej gdy mamy 2:2? No przecież oni polecieli na farcie przez 10min, potem wrócili trybu autobusu i tylko dzięki szczęściu nie przegraliśmy. To był dramat. Max też brednie wygaduje, ale nie chce mi się zagłębiać.
Będzie kuku, jak odpadniemy w 1/8, a w lidze zajmiemy drugie miejsce
Bukol87 pisze:Ponadto, nikt tej waszej pisaniny w Turynie nigdy nawet nie przeczytał. Piszecie dla siebie i do siebie.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Uwierzcie mi panowie. Widziałem miny zawodników przy karnym na 3:1.
To był dramat. Pipita mógł równie dobrze oddać mi ten strzał, bo pewnie zrobił bym to z większą motywacją.
On to zrobił za karę. Na przerwę schodzili jak przegrani. U nas najgorsze jest to że przez fakt że jedziemy 1291212 meczy bez straty bramki i nagle przy stanie 2:0 ją tracimy, to zachowujemy się jakbyśmy ponownie spadli do Serie B za to.
Brak Paolo był tak widoczny, szczególnie przy karnym. On podchodzi do takich sytuacji zawsze jak predator. Wie że to bramkarz się boi. Igła podszedł do tego jak amator. Po prostu strzelił przed siebie i uwierzcie, gościu szedł do szatni tak ambiwalentnie, jak by i tak już miał w głowie fakt że awans jest niemożliwy.
NAWET jak by mnie cisnął przeciwnik przy 2:1, to jedna akcja i karny potraktowałbym jak złoto i wiedział że te 3:1 do przerwy może zakończyć dwumecz.
Szkoda mi Berny, bo to czego nie było widać w TV to fakt że wiele razy chciał wbiegać za obrońcę, ale nie dostawał piłek bo te szły na Mandzu, który na żywo był kompletnie bezużyteczny. Facet czasami coś zrobi. Z drugiej strony Costa cały mecz absorbował Auriera. Uważam że problemem był brak Matudiego. Khedira ciągle się przewracał przy zmianie kierunku przez Dembele.
MDS nie grał źle w obronie, ale ten człowiek daje NIC w ataku. Dani Alves z Berną zgwałcili by te lewą stronę.
Miralem to gość który musi mieć zawodników do gry ala tiki taka. Taki jest DC i Paolo.
Bardzo zal mi tego Igły. Na przełomie meczu grał o wiele lepiej niż Harry, a wyszło od bohatera do zera.
Żal mi też tego, że gdy Lloris dostał piłkę i przycisnęliśmy to wybijał nam pod nogi,albo gdziekolwiek. Z Blaisem i Paolo możemy, a wręcz musimy zagrać ofensywnie.
Prawda jest taka że lepiej nam przeciwko Totkom zagrać z Barzą na prawej i kompletnie uwolnić np. Duglasa od zadań defensywnych, bo to zmusi kogoś z nich do pozostania na swojej połowie. Ten Davies to kołek, jak zresztą cała ich obrona. Spokojnie możemy na nich zrobić wiele wolnych i karnych, bo po prostu są angielscy i nie radzą sobie z takimi zawodnikami.
To tak troszkę chaotycznie, z perspektywy widza na żywo.
Aaa no i wyszliśmy 1 na druga połowę, a wyglądało na to że tylko czekamy na gongi.
Marzec to nasz miesiąc.
Czuje powtórkę z Bayernu i smutek, ale wiem że potrafiliśmy zatrzymać Barcę z MSN, zatem i tu mamy szanse.
Boże daj Paolo i Blaisowi full fitness.
Brak Auriera na +, chociaż zastępujący go Trippier zaliczył już 2 asysty w tym świetny mecz z Realem.
To był dramat. Pipita mógł równie dobrze oddać mi ten strzał, bo pewnie zrobił bym to z większą motywacją.
On to zrobił za karę. Na przerwę schodzili jak przegrani. U nas najgorsze jest to że przez fakt że jedziemy 1291212 meczy bez straty bramki i nagle przy stanie 2:0 ją tracimy, to zachowujemy się jakbyśmy ponownie spadli do Serie B za to.
Brak Paolo był tak widoczny, szczególnie przy karnym. On podchodzi do takich sytuacji zawsze jak predator. Wie że to bramkarz się boi. Igła podszedł do tego jak amator. Po prostu strzelił przed siebie i uwierzcie, gościu szedł do szatni tak ambiwalentnie, jak by i tak już miał w głowie fakt że awans jest niemożliwy.
NAWET jak by mnie cisnął przeciwnik przy 2:1, to jedna akcja i karny potraktowałbym jak złoto i wiedział że te 3:1 do przerwy może zakończyć dwumecz.
Szkoda mi Berny, bo to czego nie było widać w TV to fakt że wiele razy chciał wbiegać za obrońcę, ale nie dostawał piłek bo te szły na Mandzu, który na żywo był kompletnie bezużyteczny. Facet czasami coś zrobi. Z drugiej strony Costa cały mecz absorbował Auriera. Uważam że problemem był brak Matudiego. Khedira ciągle się przewracał przy zmianie kierunku przez Dembele.
MDS nie grał źle w obronie, ale ten człowiek daje NIC w ataku. Dani Alves z Berną zgwałcili by te lewą stronę.
Miralem to gość który musi mieć zawodników do gry ala tiki taka. Taki jest DC i Paolo.
Bardzo zal mi tego Igły. Na przełomie meczu grał o wiele lepiej niż Harry, a wyszło od bohatera do zera.
Żal mi też tego, że gdy Lloris dostał piłkę i przycisnęliśmy to wybijał nam pod nogi,albo gdziekolwiek. Z Blaisem i Paolo możemy, a wręcz musimy zagrać ofensywnie.
Prawda jest taka że lepiej nam przeciwko Totkom zagrać z Barzą na prawej i kompletnie uwolnić np. Duglasa od zadań defensywnych, bo to zmusi kogoś z nich do pozostania na swojej połowie. Ten Davies to kołek, jak zresztą cała ich obrona. Spokojnie możemy na nich zrobić wiele wolnych i karnych, bo po prostu są angielscy i nie radzą sobie z takimi zawodnikami.
To tak troszkę chaotycznie, z perspektywy widza na żywo.
Aaa no i wyszliśmy 1 na druga połowę, a wyglądało na to że tylko czekamy na gongi.
Marzec to nasz miesiąc.
Czuje powtórkę z Bayernu i smutek, ale wiem że potrafiliśmy zatrzymać Barcę z MSN, zatem i tu mamy szanse.
Boże daj Paolo i Blaisowi full fitness.
Brak Auriera na +, chociaż zastępujący go Trippier zaliczył już 2 asysty w tym świetny mecz z Realem.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 989
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
Tak trochę bardziej na chłodno dzisiaj. Wczoraj skrytykowałem Gonzalo, niemniej zgadzam się, że był i tak jednym z naszych najlepszych zawodników na boisku i jemu zależało. Choć oczekuję od niego wykorzystywania takich sytuacji, które zmarnował. Przede wszystkim nie tak się wykonuje karnego (na siłę). Przykre są te wypowiedzi po meczu Gonzalo, a już przede wszystkim Allegriego. Ja rozumiem zdejmowanie presji, ale to już jest przesada.
Również uważam, że o ile Khedira jeszcze w trójce pomocników nie wygląda źle, to już w dwójce wygląda to kiepsko przeważnie. To samo Mandzu, mimo całej sympatii za jego charakter, potrzebujemy na stałe w pierwszej 11-stce Berny i Costy, pokazali że potrafią zrobić dużo szumu co jest bardzo ważne na skrzydle. Co do Gigiego mam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałbym by grał jak najdłużej, bo przecież dalej broni często bardzo dobrze, z drugiej wolę by skończył karierę będąc na topie, nie chciałbym by kończył wtedy kiedy już będzie kompletnie bez formy i rozmieni się na drobne jak np. Casillas. Dlatego mimo, że ciężko mi to napisać, jednak może lepiej zakończyć tą karierę już teraz, bo boję się że z każdym sezonem będzie gorzej.
A co do dwumeczu, szanse jeszcze są daje nam jakie 40%, ale musimy zagrać inaczej, na całe szczęście tak jak tu niektórzy już pisali, to my musimy atakować co pozwala mieć nadzieje, że może jeszcze jakoś to będzie. Liczę na powroty Matuidiego i Dybaly, choć cieżko powiedzieć w jakiej będą formie.
Jedynie co do Maxa niestety zdania już nie zmienię. Jestem już za bardzo zmęczony jego stylem i pomysłami. Nawet gdyby jakimś cudem zdobył nawet potrójną koronę, to moim zdaniem czas na świeżość i nową mentalność. Niemniej chwała mu za to co zrobił do tej pory.
Również uważam, że o ile Khedira jeszcze w trójce pomocników nie wygląda źle, to już w dwójce wygląda to kiepsko przeważnie. To samo Mandzu, mimo całej sympatii za jego charakter, potrzebujemy na stałe w pierwszej 11-stce Berny i Costy, pokazali że potrafią zrobić dużo szumu co jest bardzo ważne na skrzydle. Co do Gigiego mam mieszane uczucia. Z jednej strony chciałbym by grał jak najdłużej, bo przecież dalej broni często bardzo dobrze, z drugiej wolę by skończył karierę będąc na topie, nie chciałbym by kończył wtedy kiedy już będzie kompletnie bez formy i rozmieni się na drobne jak np. Casillas. Dlatego mimo, że ciężko mi to napisać, jednak może lepiej zakończyć tą karierę już teraz, bo boję się że z każdym sezonem będzie gorzej.
A co do dwumeczu, szanse jeszcze są daje nam jakie 40%, ale musimy zagrać inaczej, na całe szczęście tak jak tu niektórzy już pisali, to my musimy atakować co pozwala mieć nadzieje, że może jeszcze jakoś to będzie. Liczę na powroty Matuidiego i Dybaly, choć cieżko powiedzieć w jakiej będą formie.
Jedynie co do Maxa niestety zdania już nie zmienię. Jestem już za bardzo zmęczony jego stylem i pomysłami. Nawet gdyby jakimś cudem zdobył nawet potrójną koronę, to moim zdaniem czas na świeżość i nową mentalność. Niemniej chwała mu za to co zrobił do tej pory.
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Dokladnie o tym samym pomyslalem. Juve broniacy sie u siebie z Tottenhamem...DNA zwyciezcow.Sorek21 pisze:Najbardziej dołujący jest fakt,że to Juventus bronił u siebie remisu 2-2 po stracie dwubramkowego prowadzenia a Tottenham cały czas grał swoje nawet po uzyskaniu rewelacyjnego wyniku.
- kdzr
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 710
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Coraz głośniej myślę o tym, czy akurat na Wembley, znający atmosferę angielskiej piłki, czujący sporą niechęć do Tottenhamu Szczęsny nie byłby lepszym rozwiązaniem. Nie mówię już o błędzie/błędach Buffona, po prostu Wojtek był ostatnio w fantastycznej formie, dodatkowo mógłby dać drużynie dużo więcej mentalnie w tym meczu. Takie mam odczucie. Bardzo to wszystko jest mało prawdopodobne, no ale gdybać sobie mogę. Liczę na powrót Matuidiego i Dybali. Prawdziwego Dybali, nie obrażonego gnoja, który odbija się od każdego możliwego obrońcy pierwszego lepszego SPAL. Bo taki gość nie da nam w tym meczu NIC. Tak jak nie dał nam NIC w finale Ligi Mistrzów w Cardiff. Oby to wszystko się jakoś poukładało....
Vincere non e' importante, e' l'unica cosa che conta.
- Vego
- Juventino
- Rejestracja: 05 maja 2016
- Posty: 93
- Rejestracja: 05 maja 2016
Szkoda Gigiego, ale jego czas powoli przemija. W zeszłym sezonie mankamentem było ciągłe wypluwanie piłki, co w tym też to widzieliśmy. Wiadomo, refleks i szybkość już nie ta, ale to co zrobił przy wolnym... Może za szybko wskoczył do pierwszej jedenastki. Nie oszukujmy, póki Buffon jest zdrowy, to Wojtka na 100% w LM nie zobaczymy.
Co do Allegriego, ryba psuj się od głowy. Dalej nie mogę przeboleć mentalności w drugiej połowie meczu w Cardiff. Zobaczymy co pokaże w rewanżu, jak przez 90 pełnych minut(+ew. dogrywa) Juve nie będzie grało z jajem, to jest u mnie skreślony. Ostatnimi czasy nie podobają mi się jego wybory. Chciał eksperymentować, mógł nie wystawiać Mariusza i zagrać w środku Markiz, Pjanic, Khedira/Bentacur.
A wisienką wczorajszego pojedynku było pokazanie przez realizatora Sturaro przygotowującego się do wejścia,(o zgrozo!) przy stanie 2:2. Myślałem, że wyrzucę tv przez okno.
Co do Allegriego, ryba psuj się od głowy. Dalej nie mogę przeboleć mentalności w drugiej połowie meczu w Cardiff. Zobaczymy co pokaże w rewanżu, jak przez 90 pełnych minut(+ew. dogrywa) Juve nie będzie grało z jajem, to jest u mnie skreślony. Ostatnimi czasy nie podobają mi się jego wybory. Chciał eksperymentować, mógł nie wystawiać Mariusza i zagrać w środku Markiz, Pjanic, Khedira/Bentacur.
A wisienką wczorajszego pojedynku było pokazanie przez realizatora Sturaro przygotowującego się do wejścia,(o zgrozo!) przy stanie 2:2. Myślałem, że wyrzucę tv przez okno.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1290
- Rejestracja: 01 marca 2009
Panowie, a może jednak Forzamulli miał racje i wystawienie Mandzura w pomocy to nie byłoby głupie rozwiązanie? Na pewno nie głupsze niż wystawienie tam Costy i zostawienie pustego lewego skrzydła, gdzie biegał komik Aurier i to jego stroną powinniśmy głównie grać. Chorwat jest silny, waleczny, ma pojemne płuca i jest ulubieńcem kibiców - wypisz wymaluj Vidal, tylko że w wersji dla ubogich.
Max drugi rok z rzędu usmażyłby 2 pieczenie na jednym ogniu - znalazł odpowiednie ustawienie i nowe miejsce dla Mario, który ma w klubie chyba mocniejszą pozycje niż Agnelli.
Max drugi rok z rzędu usmażyłby 2 pieczenie na jednym ogniu - znalazł odpowiednie ustawienie i nowe miejsce dla Mario, który ma w klubie chyba mocniejszą pozycje niż Agnelli.
Max potwierdził to, z czego niektórzy tutaj chyba robili ostre podśmiechujki w lecie - mimo zakupu dwóch topowych skrzydłowych za 80mln, naturalnym zmiennikiem Mario na skrzydle wciąż jest Sturaro.Vego pisze:A wisienką wczorajszego pojedynku było pokazanie przez realizatora Sturaro przygotowującego się do wejścia,(o zgrozo!) przy stanie 2:2. Myślałem, że wyrzucę tv przez okno.
- dzodzik
- Juventino
- Rejestracja: 01 sierpnia 2004
- Posty: 361
- Rejestracja: 01 sierpnia 2004
No ale kogo miał wprowadzić za Mario? Przecież na ławce nie było tych dwóch topowych skrzydłowych tylko byli na boisku. Więc wszedł Sturaro, żeby wzmocnić środek, a Bernardeschi poszedł do przodu w miejsce Mario.Baczu pisze:P
Max potwierdził to, z czego niektórzy tutaj chyba robili ostre podśmiechujki w lecie - mimo zakupu dwóch topowych skrzydłowych za 80mln, naturalnym zmiennikiem Mario na skrzydle wciąż jest Sturaro.
"Szybki jak wiatr, cichy jak las, zażarty jak ogień, niewzruszony jak góra"
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Hmm jak to jest że nasza ukochana drużyna w 95% męczy bułę, a taki Real bez formy ogolił jak dzieci PSG w 3min?
Wracając do meczu z Totkami można mówić o DNA Włochów że pękają w decydujących momentach, ale przecież u nas to już tych Włochów za wielu nie gra w pierwszej 11-stce.
Nie ma co panikować Juve cały czas bez problemu może przejść Totków ale bolą takie mecze.
Wracając do meczu z Totkami można mówić o DNA Włochów że pękają w decydujących momentach, ale przecież u nas to już tych Włochów za wielu nie gra w pierwszej 11-stce.
Nie ma co panikować Juve cały czas bez problemu może przejść Totków ale bolą takie mecze.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2559
- Rejestracja: 31 maja 2009
@marcinek
Nie wiem, ale niech mi ktoś powie jak to jest, że Real ma zawsze takie szczęście. Przykładowo Ramos broni ręką piłkę zmierzająca w światło bramki, a sędzia nie reaguje. Wiem, że futbolówka była mocno uderzona i nie miał dużo czasu na reakcję, a Sergio trzyma rękę dość blisko ciała, ale gdyby nie jego zachowanie, to PSG zdobyłoby bramkę. Mówi się, że szczęście sprzyja lepszym, ale czasami ktoś musi pomóc temu szczęściu.
Nie wiem, ale niech mi ktoś powie jak to jest, że Real ma zawsze takie szczęście. Przykładowo Ramos broni ręką piłkę zmierzająca w światło bramki, a sędzia nie reaguje. Wiem, że futbolówka była mocno uderzona i nie miał dużo czasu na reakcję, a Sergio trzyma rękę dość blisko ciała, ale gdyby nie jego zachowanie, to PSG zdobyłoby bramkę. Mówi się, że szczęście sprzyja lepszym, ale czasami ktoś musi pomóc temu szczęściu.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- rammstein
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 1528
- Rejestracja: 13 lutego 2005
mam wrażenie, że na naszych zawodników źle wpływają pewne wydarzenia boiskowe.
- strzelimy za szybko gola, a szczególnie dwa i oddajemy pole rywalowi
- nie strzelimy karnego do szatni, to czujemy się jak przegrani i na drugą połowę wychodizmy jacyś przybici i bez wiary
Juve chyba uzyskuje najlepsze wyniki jak długo jest 0:0 i kolo 60-70 wpada na 0:1 i wtedy już w te 20 min dowiozą czyste konto do końca.
- strzelimy za szybko gola, a szczególnie dwa i oddajemy pole rywalowi
- nie strzelimy karnego do szatni, to czujemy się jak przegrani i na drugą połowę wychodizmy jacyś przybici i bez wiary
Juve chyba uzyskuje najlepsze wyniki jak długo jest 0:0 i kolo 60-70 wpada na 0:1 i wtedy już w te 20 min dowiozą czyste konto do końca.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Wytłuszczone zdanie-klucz. Real to jest taka drużyna, że nawet jak w Hiszpanii zajmują czwarte miejsce, to na hit LM z PSG potrafią się spiąć. Ba, potrafią się podnieść w trakcie tego hitu, kiedy im nie idzie. A kiedy poczują krew, dobijają rywala. Tak było wczoraj i tak było chociażby w Cardiff.dimebag11 pisze:@marcinek
Nie wiem, ale niech mi ktoś powie jak to jest, że Real ma zawsze takie szczęście. Przykładowo Ramos broni ręką piłkę zmierzająca w światło bramki, a sędzia nie reaguje. Wiem, że futbolówka była mocno uderzona i nie miał dużo czasu na reakcję, a Sergio trzyma rękę dość blisko ciała, ale gdyby nie jego zachowanie, to PSG zdobyłoby bramkę. Mówi się, że szczęście sprzyja lepszym, ale czasami ktoś musi pomóc temu szczęściu.
My mając Tottenham na łopatkach, sami wyciągnęliśmy do niego rękę i pomogliśmy mu wstać.