LM 17/18 (1/8) : JUVENTUS F.C 2-2 Tottenham
- Kadziel
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2014
- Posty: 255
- Rejestracja: 10 maja 2014
To są święte słowa. Trzeba zaatakować i jeśli nasi ukochani gracze z Buffonem na czele tego chcą, to w końcu to wezmą. Dość już tego kunktatorstwa i oddawania pola przeciwnikowi, dość z tą włoską mentalnością. Trzeba wziąć byka za rogi i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> mu z bani.LordJuve pisze:Powiem przewrotnie: dobrze, że skończyło się 2:2, a nie naszą wygraną. Teraz nie wystarczy się bronić i oddawać pole przeciwnikowi. Trzeba WYGRAĆ i jeśli nasi piłkarze chcą grać dalej w LM, to im tego nie wybije z głowy nawet sam Allegri.
Ja rozumiem bronienie wyniku, ale za tym powinny iść kontr, a tego u nas nie było wcale. Wybijanie piłek na pałę, bo przejechał wielki Tottenham, nosz kurde, bądźmy poważni.
Na Wembley jedziemy po zwycięstwo i chcę zobaczyć Juve takie jak w latach 90 pełne energii i mające świadomość własnej siły, chce, aby wzięli byka za rogi i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nim o ścianę!
FORZA JUVE!
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 7560
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
Ale bzdury. Juve nigdy nie miało tak silnej ławki, gdyby wszyscy byli zdrowi to dziś na ławce siedzieliby M.in. Bernardeschi, Costa, Khedira.Druga to ciągły problem z ławką rezerwowych, kiedy to nie ma kogo sensownego wpuścić żeby odwrócić losy meczu albo chociaż pomęczyć trochę rywala. Pochettino z ławki mógł wprowadzić dobrych i rozpoznawalnych piłkarzy, jak Heung-Min i Moura, a Allegri no-namów w osobach Bentancura i Sturaro.
Oglądałem tylko do 25min bo musiałem iść do pracy i do tego momentu wyglądało to cudownie. Muszę obejrzeć powtórkę, bramki widziałem, to co zrobił Buffon przy golu na 2:2 woła o pomstę do nieba.
Będzie ciężko, ale potrafiliśmy odrabiać straty na alianz arena czy Bernabeu to nie damy rady na wembley? Kluczowy będzie powrót Matuidiego. Ja wierzę w awans.
- probeert
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2011
- Posty: 179
- Rejestracja: 12 marca 2011
Chciałem wierzyć, że nie padnie szybki gol dla Juve, byłem wręcz przekonany, że natychmiastowe 1-0 czy 2-0 będzie stuprocentowym gwoździem do naszej trumny - i tak też się stało. Liczyłem chociaż na minimalną wygraną po "piłkarskich szachach", bo przy remisie nie byłoby mowy o takim bądź co bądź fatalnym murowaniu naszej bramki. Podejście Higuaina do drugiego karnego zwiastowało piłkarską klęskę, to nie mogło się stać, klasyczny hattrick Pipity w LM. Nie chcę dywagować czy postawienie na Buffona było błędem, ale moim zdaniem był naszym najsłabszym ogniwem razem z Khedirą. Na Wembley musimy rozegrać idealną partię, już dawno pożegnałem się z widokiem Buffona wznoszącego puchar LM, zatem ból jest mniejszy. Bądźmy jednak dobrej myśli!
In Marotta I trust...
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3999
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Oglądając to na żywo - Mandzukic bezużyteczny, Sami bardzo słabo.
Ale najgorsze było zachowanie zawodników tj Pipity przy akcji na 3:0 gdzie powinien strzelić oraz jego podejście do karnego. To co zrobił to jest kryminał. Boże, nie chcesz strzelać to oddaj koledze. Berna by skończył ten mecz tym karnym.
Gonzalo oddał strzał na pale, w Llorisa który został na środku. To największa żenada. Zachował się jak by ten karny był za karę i psuł wszystko. Dramat.
Ale najgorsze było zachowanie zawodników tj Pipity przy akcji na 3:0 gdzie powinien strzelić oraz jego podejście do karnego. To co zrobił to jest kryminał. Boże, nie chcesz strzelać to oddaj koledze. Berna by skończył ten mecz tym karnym.
Gonzalo oddał strzał na pale, w Llorisa który został na środku. To największa żenada. Zachował się jak by ten karny był za karę i psuł wszystko. Dramat.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1356
- Rejestracja: 14 października 2003
Allegri znowu to zrobił. Kontrolował mecz i grał na 0 z tyłu. Niestety angielski odpowiednik Udine sobie nic z tego nie zrobił. W sumie to nie drżałem o wynik wcale, bo sytuacja wyglądała podobnie jak w meczach Serie A, tylko, że wczoraj udało się przeciwnikowi wykorzystać te ćwierć sytuacji które stworzył, aż dwa razy.
Ryba psuje się od głowy, czas na zmiany, niech wezmą chociaż Jacka Magierę, byle nie kolejnego Włocha.
Ryba psuje się od głowy, czas na zmiany, niech wezmą chociaż Jacka Magierę, byle nie kolejnego Włocha.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Wczoraj był najlepszy z naszych. Karny zepsuty, fakt. Ale cały czas pod grą. Wymuszał faule, pokazywał się do gry, strzelał... Był znakomity. A tu jęczenie, że nie jest wart tych 90 baniek i ma słabą psychęForzaItanimulli3vujcm pisze:@del_aleksander W kontekście Higuaina nie chodzi o jakiś zmarnowany rzut karny - bo to się każdemu może zdarzyć - ale o jego słabą psychikę do ważnych meczów i ważnych momentów. Gdyby to był tylko taki jeden karny, ok spoko. No ale tu nie w tym rzecz.
:doh:
Druga bramka - Buffona i Kielona. Trudno, co zrobić.
- zagroo
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2003
- Posty: 301
- Rejestracja: 29 maja 2003
No cóż, to nie liga włoska, gdzie po strzeleniu jednego, dwóch goli oddajesz pole gry przeciwnikowi, Ci nie potrafią zlepić składnej akcji a Ty dowozisz wygraną do końca. Tak się nie gra w LM. Zresztą jak Juve ma grać atak pozycyjny, prowadzić grę, utrzymywać się przy piłce mając takie kloce w składzie jak Khedira czy inny Mandzukic. Nasza gra to był żart, ciężko się to oglądało. Człowiek czeka tygodniami na takie mecze, układa sobie wszystko pod nie a później dostaję taką kupą w twarz. Kiedy sie w końcu tego oduczę? Po tym co wczoraj zobaczyłem ciężko mi uwierzyć w to że wygramy na Wembley.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Po tym, co zobaczyłem, jestem dziwnie przekonany o tym, że awansujemy.
Tottenham ma w tyłach niezłą bryndzę, więc jak będzie trzeba atakować, to - z Pipitą w takiej formie - coś wciśniemy. Myślę nawet, że mecz na Wembley skończymy z cyfrą 3 po stronie zdobyczy.
Inna sprawa, że kompletnie nie nastawiam się na końcowy triumf w tych rozgrywkach. Nie z tą mentalnością Allegriego. Nie z tą "jakością" w środku pola.
PS Pomyślcie, co by się działo, gdyby wczoraj na miejscu Tottenhamu był ManCity...
PS2 Eriksen...
Tottenham ma w tyłach niezłą bryndzę, więc jak będzie trzeba atakować, to - z Pipitą w takiej formie - coś wciśniemy. Myślę nawet, że mecz na Wembley skończymy z cyfrą 3 po stronie zdobyczy.
Inna sprawa, że kompletnie nie nastawiam się na końcowy triumf w tych rozgrywkach. Nie z tą mentalnością Allegriego. Nie z tą "jakością" w środku pola.
PS Pomyślcie, co by się działo, gdyby wczoraj na miejscu Tottenhamu był ManCity...
PS2 Eriksen...
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6201
- Rejestracja: 18 marca 2007
Nie chcę się znęcać, ale o wielu z tych rzeczy, które wyszły wczoraj pisałem już jakiś czas temu. Kluczowe słowo to AMBICJA. Tottenham mając dwójkę w plecy pokazał jak to jest kiedy ją masz. A my bardzo często nie potrafimy wykrzesać z siebie niczego poza minimum w meczach z rywalami z najniższej półki, później tego brakuje gdy gramy z tymi, którzy są wyżej.
Dwa - naprawdę myślicie, że wystawienie jednego bardziej ofensywnego zawodnika zamiast kolejnego pomocnika to jest ofensywny skład? Ofensywa to jest styl, jeżeli Mandzukic więcej czasu spędza w swoim polu karnym niż przeciwnika, to to nie jest żadna ofensywa.
Tak czy inaczej uważam, że awansujemy - zwyczajnie wygramy rewanż, bo nas na to stać, ale radości z gry jak nie było tak nie ma i czy ona będzie - o tym nie jestem przekonany.
Dwa - naprawdę myślicie, że wystawienie jednego bardziej ofensywnego zawodnika zamiast kolejnego pomocnika to jest ofensywny skład? Ofensywa to jest styl, jeżeli Mandzukic więcej czasu spędza w swoim polu karnym niż przeciwnika, to to nie jest żadna ofensywa.
Tak czy inaczej uważam, że awansujemy - zwyczajnie wygramy rewanż, bo nas na to stać, ale radości z gry jak nie było tak nie ma i czy ona będzie - o tym nie jestem przekonany.
- 19
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 1599
- Rejestracja: 17 maja 2009
Poprzednie sezony pokazały, że nie warto wyciągać wniosków o silę Juventusu po jednym meczu. Chciałbym przypomnieć, że po słabym dwumeczu z Porto pokonaliśmy Barcelonę. Wcześniej po słabym meczu u siebie z Bayernem, w rewanżu byliśmy lepszym zespołem i tylko pech sprawił że odpadliśmy, kolejnym przykładem to ćwierćfinał z Monaco, a po nim przejście Realu w półfinale.
W erze Allegriego nauczyłem się nie wyciągać dalekosiężnych wniosków o sile Juve.
Jestem prawie pewien że awansujemy, to jest Juve
W erze Allegriego nauczyłem się nie wyciągać dalekosiężnych wniosków o sile Juve.
Jestem prawie pewien że awansujemy, to jest Juve
- Eric6666
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2006
- Posty: 2129
- Rejestracja: 13 listopada 2006
Allegri od razu po meczu uciekł i nie podał ręki Pochettino? Chyba był bardzo zły. Nie udało się utrzymać 0 z tyłu ( w sumie od 20 minuty tylko cud mógłby na to pozwolić tj. gówka Kane + jedna setka co w ostatnim momencie obrońca wybił), + remis u siebie. Juventus chciał chyba stracić jak najmniej sił w tym meczu i zlekceważyli przeciwnika. Nie ruzmiem czemu oddaje się przeciwnikowi aż tyle pola. Jak chcieli to Totki nie potrafiły wyjść z połowy, a potem się cofaliśmy.
Ps. najgorsze? Wybijanie przed siebie na przypał. Conte za takie rzeczy szarpał przeciwników. Już nie pamiętam kiedy ostatnio Buffon tak dużo robił wykopów.
Ps. najgorsze? Wybijanie przed siebie na przypał. Conte za takie rzeczy szarpał przeciwników. Już nie pamiętam kiedy ostatnio Buffon tak dużo robił wykopów.
"The two most important days in your life are the day you are born and the day you find out why."
Mark Twain
Mark Twain
- booyak
- Juventino
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
- Posty: 1109
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
Nie zapominajmy że po jego fatalnym podaniu w środku pola i stracie piłki Tottenham wyszedł z kontratakiem który zakończyli bramką dodającą im skrzydeł. Do tego mógł mieć hattrick w 30 minucie ale po wymanewrowaniu dwóch obrońców pudłuje, no i jeszcze niewykorzystany karny.Łukasz pisze:Wczoraj był najlepszy z naszych. Karny zepsuty, fakt. Ale cały czas pod grą. Wymuszał faule, pokazywał się do gry, strzelał... Był znakomity. A tu jęczenie, że nie jest wart tych 90 baniek i ma słabą psychęForzaItanimulli3vujcm pisze:@del_aleksander W kontekście Higuaina nie chodzi o jakiś zmarnowany rzut karny - bo to się każdemu może zdarzyć - ale o jego słabą psychikę do ważnych meczów i ważnych momentów. Gdyby to był tylko taki jeden karny, ok spoko. No ale tu nie w tym rzecz.
:doh:
Higuain od bohatera do zera w tym meczu. Ale trzeba mu przyznać że walczył, biegał, szukał gry jak mało kiedy i faktycznie można nazwać go naszym najlepszym zawodnikiem w tym meczu.
Szkoda że Juve prezentuję tą betonową włoską, minimalistyczną piłkarską mentalność bp gdyby tak przycisnąć mocniej londyńczyków mogliśmy skończyć 4-0. Co wyjście (a nie było ich wiele) do ataku to jakieś konkretne zagrożenie.
★ ★ ★
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1627
- Rejestracja: 05 października 2008
Co Eriksen? Buffon zachował się przy bramce Duńczyka TRAGICZNIE. Nie wiem, jak tak doświadczony bramkarz mógł wpuścić taką szmatę.wojczech7 pisze:PS2 Eriksen...
Swoją drogą oczywiście można cisnąć po Allegrim, że kontuzje, że znowu się cofnęliśmy po 20 minutach meczu, że po drugiej bramce dla Tottenhamu nie byliśmy już w stanie nic zrobić, ale trzeba zauważyć, że gdyby Higuain nie przestrzelił tej setki w pierwszej połowie albo wykorzystał karnego, a Buffon nie sfrajerzył przy wolnym, to najprawdopodobniej mielibyśmy bardzo korzystny wynik przed rewanżem.
Pierwsza bramka dla Kogutów też nie padła po jakiejś rewelacyjnej akcji, a po naszej głupiej stracie w środku pola.
Oczywiście też jestem zmęczony naszą wieczną grą na alibi i nie jestem przekonany, że z Londynu uda nam się wywieźć korzystny rezultat, ale trzeba wierzyć.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- artur_89
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2005
- Posty: 656
- Rejestracja: 27 października 2005
Powiedziec Wam cos? Bylem wczoraj w multikinie na tym meczu, fajne widowisko, ale poszedlem tam z <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, za to co <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> w finale z Realem, powiedzialem sobie ze nie chce ich w finale przez nastepne 10 lat, po prostu nastepnego zfrajerzonego sezonu nie przezyje, odpadna z Tottenhamem to odpadna na wlasne zyczenie, dojda do polfinalu to super, ale dalej nie maja prawa przejsc. Przez dlugi czas te nie wykorzystane finaly beda sie za nami ciagnac, brak mentalnosci zwyciezcow jezeli chodzi o LM, zauwazylem to od dobrych nastu lat. Czasami mam wrazenie ze tak na nas dziala slaba serie A. Takze spokojnie finalu i tak nie bedzie.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Bo ma słabą i pokazuje to nie tylko w Juve, ale przez całą swoją piłkarską karierę. Często nie radzi sobie z emocjami/stresem/presją, co widać było w wielu sytuacjach.Łukasz pisze: A tu jęczenie, że nie jest wart tych 90 baniek i ma słabą psychę
:doh: