LM 17/18 (1/8) : JUVENTUS F.C 2-2 Tottenham

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:22

Najbardziej szkoda tej drugiej bramki. 10 lat temu Gigi wyjąłby to robiąc palcówkę swojej kobiecie.

Cóż, myślałem, że będzie gorzej. Po 10 minutach było cudnie... ale mecz jednak, na nieszczęście, trwa 90. No cóż, nie zdziwię się jak odpadniemy w rewanżu.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 4280
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:28

Ivory pisze:
ewerthon pisze: Nie pamiętam dwumeczu, w którym w pierwszym spotkaniu uzyskaliśmy niekorzystny wynik, żeby później awansować.
Dwumecz z Fiorentiną w Pucharze Włoch. W pierwszym meczu na JS Salah dwa razy nas ukłuł i było 1:2. W rewanżu na Artemio Franchi powieźliśmy Fiorentinę 0:3.
Fakt, teraz sobie przypominam. Jednak to zwycięstwo Fiorentiny to był bardziej jednorazowy zryw Salaha. Tutaj Tottenham zremisował zasłużenie i jest dużo, dużo mocniejszy, więc i tak trudno porównać te dwa pojedynki.


dawid1897

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 lutego 2008
Posty: 1487
Rejestracja: 22 lutego 2008

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:34

ewerthon pisze:
Ivory pisze:
ewerthon pisze: Nie pamiętam dwumeczu, w którym w pierwszym spotkaniu uzyskaliśmy niekorzystny wynik, żeby później awansować.
Dwumecz z Fiorentiną w Pucharze Włoch. W pierwszym meczu na JS Salah dwa razy nas ukłuł i było 1:2. W rewanżu na Artemio Franchi powieźliśmy Fiorentinę 0:3.
Fakt, teraz sobie przypominam. Jednak to zwycięstwo Fiorentiny to był bardziej jednorazowy zryw Salaha. Tutaj Tottenham zremisował zasłużenie i jest dużo, dużo mocniejszy, więc i tak trudno porównać te dwa pojedynki.
Ale wystarczył jeden zryw Costy by Tottenham nie wiedział czy to ziemia czy to jowisz. Szkoda, że nie było tego więcej. Może w Londynie coś się zmieni.


FORZA JUVE!!!
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:37

dawid91 pisze:
ewerthon pisze:
Ivory pisze: Dwumecz z Fiorentiną w Pucharze Włoch. W pierwszym meczu na JS Salah dwa razy nas ukłuł i było 1:2. W rewanżu na Artemio Franchi powieźliśmy Fiorentinę 0:3.
Fakt, teraz sobie przypominam. Jednak to zwycięstwo Fiorentiny to był bardziej jednorazowy zryw Salaha. Tutaj Tottenham zremisował zasłużenie i jest dużo, dużo mocniejszy, więc i tak trudno porównać te dwa pojedynki.
Ale wystarczył jeden zryw Costy by Tottenham nie wiedział czy to ziemia czy to jowisz. Szkoda, że nie było tego więcej. Może w Londynie coś się zmieni.
Kogo będziemy mieli do dyspozycji w Londynie, kogo nie było dzisiaj? Dybala? No w podstawie nie zagra? Cuadrado? Wiadomo - szkoda, że się skontuzjował akurat teraz. Nie wiem jak z Matuidim. Ktoś jeszcze?


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1699
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:41

Nasz środek pola to jest dramat. To naprawdę jest formacja pomocy, bo sama nic nie robi, tylko próbuje pomagać. Przejście z obrony do ataku to komedia. Rzadko kiedy udaje się wymienić 3 podania. Pjanic zazwyczaj pierwsze zagranie ma do przeciwnika. W środku nikt nie chce piłki, więc trzeba wrócić do Buffona, który wykopie na oślep. To powoduje stratę. W fazie defensywnej cały nasz środek jest tak zajęty 'zamykaniem wolnych przestrzeni', że zapominają o istnieniu piłki. Tak przy okazji, ciekawe kim jest Marchisio, że przed nim wchodzą Bentancur i Sturaro.

Wyjść wysoko, dać dużo wybieganych koksów i Juventus ma problem. Za każdym razem. U nas, po stracie, każdy musi złapać się za głowę, popatrzeć na kolegów, a w tym czasie rywal jest już z piłką 20 metrów dalej. Nie ma mentalności, nie ma tyrania, nie ma chemii. Costa wygląda jak człowiek z innej planety, bo wchodzi między trzech i jeszcze mu się udaje. To może się podobać, ale ewidentnie nie pasuje do 'stylu'. Styl Juventusu w LM to Higuain, który po raz dwusteny w karierze zawodzi w decydującym momencie. Dziś miał dwie meczowe, Mandzukic trzecią. Mecz nie potoczył się dobrze, ale należało to wygrać, byle jak. Ale Juventus chętnie eksponuje swoje słabości, próbując przykryć to super pasywną obroną w 11.

Medale dziś otrzymują:
- za fajną emeryturę Buffon
- za nowy pancerz typu stealth Khedira
- za bycie 'niepokonanym tytanem' :roll: Chiellini
- za bycie najlepszym i najgorszym zawodnikiem - Higuain.

Taktyka na rewanż: wszystko do Dybali, a jak nie strzeli, to sprzedać do Barcy :smile: .
A tak poważnie to jest mega słabo. Zwyczajna gra do przodu bez ustępstw przerasta naszą myśl taktyczną. Mieliśmy to wygrane i wypięliśmy dupę, bo wolimy biegać bez piłki.


Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:41

Jeśli nie będą potrafili wygrać na Wembley, to niech odpadają. Dalsze męczarnie bądź kolejny przegrany finał nikomu nie są potrzebne.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:43

Oglądając studio przedmeczowe wyłapałem niezłego zonka. Oto Krzysztof Przytuła, b. piłkarz, trener, dyrektor sportowy i ekspert telewizyjny nc+ powiedział, że Sturaro nie nadaje się na poziom Ligi Mistrzów. Kłóci się to z opinią internetowego posiadacza licencji uefa a Bukola wyklętego, który twierdzi że Sturaro niczego nie brakuje, żeby grać chociażby na prawej obronie. Wyszedłem ze strefy komfortu, nagle świat realny zaczyna się nie zgrywać z opiniami w internecie. No ale ogladałem dalej. W pierwszej połowie po uzyskaniu wyniku 2:0 i pełnej kontroli, powtarzam - pełnej kontroli nad meczem byłem w szoku, że Tottenham dochodził do coraz śmielszych sytuacji podbramkowcych. A potem, mając pełną kontrolę na boisku, straciliśmy bramkę mając pełną kontrolę na boisku \o/ A co sie działo później - Bóg (honor i ojczyzna) raczy wiedzieć, jak mając pełną kontrolę na boisku straciliśmy drugą bramkę. Chłopaki pomóżcie, wyszedłem ze strefy komfortu i nie wiem jak to sobie w głowie poukładać :<

A teraz na poważnie - chciałbym znać opinie o obecnej sytuacji tych, którzy pisali "mercato 10/10". Najważniejszy punkt sezonu, wypadło nam 3 zawodników i drżymy o awans do 1/4 LM. Dramat. O ile sytuacja na prawej obronie jest do zrozumienia i wytłumaczenia tym, że D. Alves poleciał w wuja i nie byliśmy w stanie się przygotować, tak środek pola to klęska. Marchisio i Sturaro nie grają z nami od 5 minut i zachowując taki kształt kadry świadomie postawiliśmy się w takiej sytuacji. Przestańmy udawać, że Claudio to kluczowy zawodnik zespołu. Wprowadzenie Bentancura to ostateczny policzek dla Il Principino. Khedira to dramat. Zero motoryki, zero techniki, zero prób wzięcia ciężaru gry na siebie. Pjanić to cudowny gracz, ale sam w polu nic nie zrobi. On i Matuidi dają nam gwarancję, ale poza nimi nie widzę graczy na ćwierćfinał LM. Środek pomocy trzeba wzmocnić płucami, mózgiem i mięśniami.
Tottenham wprowadził z ławki Sona, Lucasa i Wanyamę - graczy którzy nie odstają od podstawowych zawodników (lub wręcz będącymi dotychczas podstawowymi graczami). Skład 14 równych zawodników. My wprowadzamy Sturaro, Bentancura i Asamoaha. Zjazd kompletny.

Z całym szacunkiem dla Kogutów, ale to drużyna, której aspiracją jest bycie w top 6 klubów Anglii. My od 6 lat jesteśmy hegemonem we Włoszech, a i tak szanse ekspertów rozkładano 50/50. I wcale sie nie dziwię, bo:
Julek997 pisze:Jesteśmy JUVENTUSEM !!
... jestesmy największym frajerem na europejskich salonach.


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 5251
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:44

Będę bronił Chielliniego za ten mecz. Drużyny pozwalała Tottenhamowi na zdecydowanie zbyt śmiałe ataki, a to głównie on kasował wszystko jak leci, wyjaśniał wiele piłek, które spokojnie mogłyby znaleźć drogę do naszej bramki. Popełnił głupi błąd, ale był on w głównej mierze wynikiem tego, jak fatalnie wyprowadzaliśmy piłkę z defensywy w tym meczu - pełno było takich momentów w tym meczu, że jakieś 2/3 naszych podań szło na zmarnowanie. Chiellini przewrócił się, ale ta piłka, którą przepuścił powinna wcześniej znaleźć adresata w osobie naszego zawodnika, a jakimś sposobem trafiła pod nogi Kogutów. Ułatwił Totką przeprowadzenie kontry, ale to nie on dał ku niej okazję. Pod koniec meczu był jednym z niewielu, którym w ogóle się chciało i zdecydowanie lepiej wyprowadzał piłkę z naszej połowy od naszych pomocników. Właściwie jemu jedynemu to w ogóle wychodziło...

Przy drugim golu winę ponosi Buffon. Już jak ustawiał mur to czułem, że coś się święci. Jeszcze tak dziwnie mrużył oczy, jakby miał problemy ze wzrokiem ;) . Ta piłka była spokojnie do wyciągnięcia. Gigi zaliczył dziś jedną świetną interwencję, ale ogólnie był bardzo niepewny oraz praktycznie nie łapał piłek. Szczęsny na ten mecz byłby lepszym wyborem. Chciałbym mieć u nas Buffona na przyszły sezon, ale hierarchia nie może być ważniejsza od formy.

Jeszcze takie jedno spostrzeżenie pod adresem Pjanicia. Nie znam drugiego rozgrywającego, który tak bardzo unikałby piłki jak nasz Miralem. Do tego dochodzi mocno dyskusyjna jakość przerzutów, których w jego wykonaniu oglądamy jak na lekarstwo. Poza tym jeśli chodzi o utrzymanie przy piłce to Marchisio (jeśli tylko ten jest wyjątkowo w formie) to może buty wiązać. Mam wrażenie, że to taki Bonucci pomocy, który lepiej czuje się w doborowym towarzystwie i wtedy pokazuje pełnię swoich umiejętności. Poza tym to nie regista, ale Allegri zdaje się tego ciągle nie widzieć. Ogólnie nasza pomoc to jest niezły dramat i po prawej obronie chyba najsłabiej obsadzona formacja. Chociaż nie byłbym tego taki pewien, bo być może wiedzie i prym...


dp10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lipca 2004
Posty: 1079
Rejestracja: 13 lipca 2004

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:44

Allegri po meczu: &#8220;You can not go to the final every year, I think the lads are having a great season. The main goal is the league title & it is not easy.&#8221;

&#8220;Juventus & Tottenham can aspire to go ahead but i think Bayern, Barcelona & Real Madrid have a little bit something more, I also put PSG & Manchester City in this list.&#8221;


I wszystko jasne. Allegri to świetny trener, ale zmiana od następnego sezonu dobrze wszystki zrobi.
Ostatnio zmieniony 13 lutego 2018, 23:54 przez dp10, łącznie zmieniany 1 raz.


Julek997

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 lutego 2008
Posty: 422
Rejestracja: 10 lutego 2008

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:49

Coż taka mentalność Juventusu, nie zmienimy tego. Może Allegri i inni gadać, że wnioski po Bayernie wyciągniemy, że po Cardiff ale prawda jest taka, że mentalność Włochód to tragedia.

2-0 i odpuszczamy, gdyby Tottki prowadziły 2-0 to po 20 min by wygrywali już 4-0.

Nasz skład również nie jest przygotowany do gry na najwyższym poziomie. Odszedł Alves i Bonucci i w ich miejsce De Scilgio i Howedes ??

W pomocy to jest dopiero dramat... Khedira, Sturaro przecież Ci zawodnicy ruszają się jakby ważyli po 120 kg, a ich technika...


Na wygranie LM w tym sezonie nie mamy szans ale liczę jednak, że awansujemy bo wstyd odpasć z Tottenhamem. Mieli niektorzy rację, żeby trafić na najmocniejsze teamy, z nimi odpaść i chociaż nie ma wstydu jak z Bayernem w 2016.


Morata setka przy 2-0 i konczy sie 2-2
Higuain setk przy 2-0 i konczy sie 2-2 a i jeszcze przy 2-1 karny...

Wyciągniemy wnioski.


CzeczenCZN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2015
Posty: 3852
Rejestracja: 28 stycznia 2015

Nieprzeczytany post 13 lutego 2018, 23:50

Tylko że gdyby Bentancur grał w tym sezonie tyle co Khedira, to byłby już zdecydowanie topowym pomocnikiem Serie A. Talent on ma ogromny, tylko jak każdy potrzebuje ogrania.

Podobnie z Costą, choć to może inna skala piłkarza na tą chwilę - gdyby grał tyle co Mandzukic, to dawno już byłby świetnie wkomponowany w ten zespół i nasza ofensywa byłaby zgrana i kompletna. Zagrożenie moglibyśmy siać na wiele sposobów. No a tak to, jest jak jest. Kiepsko!


#cznandj #ripgangsquad :hi:
mazi12

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 września 2009
Posty: 810
Rejestracja: 30 września 2009

Nieprzeczytany post 14 lutego 2018, 00:47

Ligę mistrzów wygrywa się ofensywą i odpowiednią mentalnością, której Juventus nie ma.

W awans wierzę, ale każdy z nas wie, jak to na ten moment wygląda.


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1699
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 14 lutego 2018, 01:01

Wypowiedź pomeczowa treneiro w tonie "to zrób lepiej". Pogubił się w szatni i przed kamerami. To przykre słyszeć od kołcza, że jesteś drugi sort, heh. Gość chyba myśli, że jest ponad. Pycha kroczy przed upadkiem. Fakt jest taki, że Juventus fatalnie zremisował z niżej notowanym rywalem, prezentując się poniżej oczekiwań.

https://www.football-italia.net/117160/ ... ve-critics


ozob

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 grudnia 2006
Posty: 922
Rejestracja: 15 grudnia 2006

Nieprzeczytany post 14 lutego 2018, 01:22

Najswiezsze bledem w tym spotkaniu bylo 4-2-3-1, bo przez to ustawienie znow przegralismy srodek. 4-3-3 funkconuje lepiej, duzo lepiej, a gra w defensywie jest pewniejsza i latwiej jest wyprowadzic pilke od bramki z uwagi na wieksza liczbe graczy.

Na Wembley na pewno Juve cos strzlic wiec kwestia awansu to takie 45/55 na niekorzysc.


La fidanzata d'Italia
Nathan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 listopada 2005
Posty: 49
Rejestracja: 26 listopada 2005

Nieprzeczytany post 14 lutego 2018, 02:52

Czeka człowiek na uszatego od Di Livio w majtasach a dostaje coś takiego kolejny raz. Wiem, jeszcze jest rewanż. Ta drużyna nie potrafi rozszarpać nadgryzionej ofiary. Zamiast tego podaje pomocną dłoń. Jeden wyjątek z Sassuolo.
W środku pola Spurs zrobili naszych bez mydła. I im dalej w las tym gorzej. Khedira tryb ninja, Mandzukic kompletnie dzisiaj nieprzydatny na tym skrzydle. Paniczu Pjanić proszę sobie obejrzeć ten mecz ze szczególnym uwzględnieniem gry Eriksena. Z całym szacunkiem i sympatią dla Buffona, chyba już czas... Reszty nie będę wymieniał bo wszystko wcześniej zostało napisane.
Max albo coś zmieni albo w Anglii będzie wielki wstyd. Tacy skrzydłowi, którzy powinni uwiązać bocznych zawodników Totków do okolic ich pola karnego a Max każe im grać to co widzieliśmy.
Nadzieja umiera ostatnia ;)


Stupidity is immortal, so, some would live eternally.
Terribilis... Est... Locus... Iste...
Zablokowany