Serie A 17/18 (22): Chievo Verona 0-2 JUVENTUS F.C
- kdzr
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 710
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Wiecie co jest dużo bardziej żenujące niż dzisiejsza postawa Juve? Wy i Wasze wieczne lamentowanie, które i tak w większości przypadków kończy się tak, że siedzicie przed kompem z fają w łapie i trzepiecie konia do Juve Allegri'ego. 3 punkty, zwycięstwo. Dobranoc.
Vincere non e' importante, e' l'unica cosa che conta.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
Cos w tym jest .filippo pisze:Ostatnie 9 meczów w Serie A: 25/27 pktów. Bilans bramkowy: 15:1.
Straciliśmy jednego gola w ostatnich 9 meczach!
Na JuvePoland stypa
Wam się w dupach poprzewracało z dobrobytu.
Od 20 listopada stracilismy jedną bramkę we wszystkich rozgrywkach, wygralismy wszystkie mecze oprocz dwoch bezbramkowych remisów z Barceloną i Interem.
Co jednak nie zmienia faktu, ze czasami nasze mecze sa zwyczajnie nudne. A dzisiaj prawie usnąłem .
Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2018, 23:16 przez jakku1, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- RICTOR
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
- Posty: 2204
- Rejestracja: 14 sierpnia 2005
Ja się kompletnie nie zgadzam, że się w dupach komukolwiek poprzewracało. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu meczu nie obejrzałem i nie jestem tym faktem jakoś szczególnie rozczarowany a wręcz czuję pewną satysfakcję, że nie musiałem się denerwować tą toporną grą. Kiedyś by to było nie do pomyślenia. Nie, nie są w jakimkolwiek błędzie Ci, którzy chcieliby oglądać ładną piłkę w wykonaniu swojej ulubionej drużyny częściej niż 2-3 razy do roku. Jak piłkarze się domagają pensji na poziomie gwiazd to niech grają częściej tak jak te gwiazdy.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
[quote="filippo"]Ostatnie 9 meczów w Serie A: 25/27 pktów. Bilans bramkowy: 15:1.
Straciliśmy jednego gola w ostatnich 9 meczach!
Na JuvePoland stypa
Wam się w dupach poprzewracało z dobrobytu
Brak stylu gry.
Straciliśmy jednego gola w ostatnich 9 meczach!
Na JuvePoland stypa
Wam się w dupach poprzewracało z dobrobytu
Brak stylu gry.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
To się właśnie nazywa obowiązek, kiedy reprezentujesz Juventus. Ambicją jest natomiast godne reprezentowanie, a nie byle jakie.ewerthon pisze:Chodziło mi o to, że mimo grania kupy piłkarze cały czas starają się strzelić tę bramkę i wygrać. Nie stoją z założonymi rękami.
Gdzie ten dobrobyt?filippo pisze:Wam się w dupach poprzewracało z dobrobytu.
Chłopaki, żebyście zrozumieli położenie - gramy w takiej lidze i mamy taki zespół, że osiąganie takich rezultatów, jakie obecnie osiągamy, nie jest czymś wybitnym. Nazwałbym to oczekiwaną normalnością.
W Serie A takie zespoły jak Chievo powinny mecz przegrywać przed wejściem na boisko i modlić się o łagodny wymiar kary już na boisku. To jest moja ambicja na takie dni jak dziś.
- alex_pl
- Juventino
- Rejestracja: 13 sierpnia 2004
- Posty: 212
- Rejestracja: 13 sierpnia 2004
3 pkty są, to najważniejsze, też pozwolę sobie na dobranoc przytoczyć eksperta portalu onet:
"W drugiej części meczu Juventus jeszcze długo bił głową w mur. Od 62. minuty Chievo grało w dziewiątkę, bo Fabio Maresca otrzymał czerwoną kartkę"
Źródło: https://sport.onet.pl/pilka-nozna/liga- ... em/1hy75ye
"W drugiej części meczu Juventus jeszcze długo bił głową w mur. Od 62. minuty Chievo grało w dziewiątkę, bo Fabio Maresca otrzymał czerwoną kartkę"
Źródło: https://sport.onet.pl/pilka-nozna/liga- ... em/1hy75ye
"Ci piłkarze są zwycięzcami i są niezdolni tylko do zwykłego brania udziału w grze - oni chcą wygrywać."-Claudio Ranieri
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Mecz oglądałem jednym okiem. Do teraz to oko mam spuchnięte. Radość z oglądania Juve i emocje związane z wyczekiwaniem meczu zostały u mnie niemal zabite. Ogląda się, bo serce podpowiada, że nie wypada nie zobaczyć, ale to co prezentuje obecnie Juventus, to jest nic innego, jak ograniczanie potencjału tej drużyny. Wielowymiarowe ograniczanie.
22 kolejki za nami, a pełna satysfakcja z wyniku i z pięknej gry była jeden jedyny raz - we wrześniu '17 po Derbach Turynu. Wyniki wynikami - te w zestawieniu z jakością gry są wręcz świetne - ale sposób gry Allegriego to swego rodzaju patologia. Dziwić się, że przychody komercyjne mamy takie jakie mamy, skoro nawet wieloletni fani rzygają tymi popisami (i to mimo seryjnych zwycięstw)
Ps. a twierdzenie, że kibicom poprzewracało się w głowach od dobrobytu uważam za nieporozumienie. Gdyby to trener np upodlonego Milanu z mównicy przekonywał, że teraz liczy się jedynie końcowy rezultat, że trzeba drużynę skonsolidować wynikami, nauczyć wygrywania i cierpienia na boisku, a na piękną grę przyjdzie pora, to bym zrozumiał, a nawet bym przyklasnął. Ale w sytuacji Juve? Proszę, szanujmy się. Nikomu nic się nie poprzewracało, wygrywanie od 6 lat to najlepszy moment, by poza wynikami wymagać szerzenia pozytywnych emocji wśród kibiców.
22 kolejki za nami, a pełna satysfakcja z wyniku i z pięknej gry była jeden jedyny raz - we wrześniu '17 po Derbach Turynu. Wyniki wynikami - te w zestawieniu z jakością gry są wręcz świetne - ale sposób gry Allegriego to swego rodzaju patologia. Dziwić się, że przychody komercyjne mamy takie jakie mamy, skoro nawet wieloletni fani rzygają tymi popisami (i to mimo seryjnych zwycięstw)
Ps. a twierdzenie, że kibicom poprzewracało się w głowach od dobrobytu uważam za nieporozumienie. Gdyby to trener np upodlonego Milanu z mównicy przekonywał, że teraz liczy się jedynie końcowy rezultat, że trzeba drużynę skonsolidować wynikami, nauczyć wygrywania i cierpienia na boisku, a na piękną grę przyjdzie pora, to bym zrozumiał, a nawet bym przyklasnął. Ale w sytuacji Juve? Proszę, szanujmy się. Nikomu nic się nie poprzewracało, wygrywanie od 6 lat to najlepszy moment, by poza wynikami wymagać szerzenia pozytywnych emocji wśród kibiców.
- Bobby X
- Juventino
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Posty: 951
- Rejestracja: 18 maja 2009
Juventus, ten Juventus rodzaj męski potrzebuje wagonu viagry żeby podleczyć swoją impotencję. Albo wywalenia Allegriego na zbity pysk. Wstyd tak grać, wstyd wystawiać w pierwszym składzie Sturaro. Wstyd tak poniżać Bernardeschiego, Matuidiego, Bentancura.
#AllegriOut
#AllegriOut
na śmietnik
- jurson09
- Juventino
- Rejestracja: 08 listopada 2004
- Posty: 601
- Rejestracja: 08 listopada 2004
Przychody komercyjne, zależą od stylu gry - pierwsze prawo ekonomii
Oczy puchną raczej od czytania takich narzekań na styl. Nikt nie raczył pomyśleć skąd tak naprawdę on wynika. Każdy tylko umie wykrzesać z siebie prostolinijne - wina trenera.
Gramy zachowawczo bo nie mamy komfortu wynikającego z przewagi punktowej. Od dłuższego czasu nie możemy pozwolić sobie na jakąkolwiek stratę punktów bo może być to kluczowe dla losów Scudetto. Allegri musi mieć też świadomość, że najważniejsze mecze w lidze, w tym z Napoli mamy w końcówce sezonu. Do tego czasu nie możemy stracić dystansu.
Przypuśćmy, że zaczniemy grać na YOLO żeby połechtać wasze biedne krwawiąc oczka i skończymy jak Napoli - na drugim miejscu. Zapewne większość meczów byłaby wygrana w dobrym stylu. Ale dwie, trzy straty punktów i po Scudetto. Nawet Napoli w końcu ogarnęło że najważniejsze są punkty. Bo pochwały prasy i kibiców za styl Scudetto im nie przyniesie.
Oczy puchną raczej od czytania takich narzekań na styl. Nikt nie raczył pomyśleć skąd tak naprawdę on wynika. Każdy tylko umie wykrzesać z siebie prostolinijne - wina trenera.
Gramy zachowawczo bo nie mamy komfortu wynikającego z przewagi punktowej. Od dłuższego czasu nie możemy pozwolić sobie na jakąkolwiek stratę punktów bo może być to kluczowe dla losów Scudetto. Allegri musi mieć też świadomość, że najważniejsze mecze w lidze, w tym z Napoli mamy w końcówce sezonu. Do tego czasu nie możemy stracić dystansu.
Przypuśćmy, że zaczniemy grać na YOLO żeby połechtać wasze biedne krwawiąc oczka i skończymy jak Napoli - na drugim miejscu. Zapewne większość meczów byłaby wygrana w dobrym stylu. Ale dwie, trzy straty punktów i po Scudetto. Nawet Napoli w końcu ogarnęło że najważniejsze są punkty. Bo pochwały prasy i kibiców za styl Scudetto im nie przyniesie.
Juve per sempre sara...!!!!
- PlanetJuve
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
- Posty: 1717
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
Ojej przerąbane! Po co on oddawał ten strzał! Przecież na boisku był Costa, Igła i Berna i to oni powinni strzelać...deszczowy pisze:Gramy 11 na 9, na boisku Berna, Costa i Igła... a bramkę strzela defensywny pomocnik :roll:
Nic to, że Włoch w tej akcji zaliczył asystę. Do dupy ten atak.
- jaccek24
- Juventino
- Rejestracja: 20 listopada 2005
- Posty: 102
- Rejestracja: 20 listopada 2005
jurson09 - ładny/atrakcyjniejszy styl - większa oglądalność/więcej kibiców
Większa oglądalność - dostajemy większą kasę za reklamy, większą kasę od sponsorów.
Jak jest więcej fanów, ludzi oglądających nasz mecze to więcej nam płacą za wszystko co sprzedajemy.
Co równa się większym przychodom - to chyba proste??
Większa oglądalność - dostajemy większą kasę za reklamy, większą kasę od sponsorów.
Jak jest więcej fanów, ludzi oglądających nasz mecze to więcej nam płacą za wszystko co sprzedajemy.
Co równa się większym przychodom - to chyba proste??
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Przychody komercyjne w znacznej części są zależne od zainteresowania (w tym przypadku drużyną). A jestem sobie w stanie wyobrazić, że z kolei owe zainteresowanie ma związek między innymi ze sprawianiem przyjemności swoim odbiorcom.jurson09 pisze:Przychody komercyjne, zależą od stylu gry - pierwsze prawo ekonomii
- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1263
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Styl to wyznacznik sukcesu ekonomicznego, dlatego Czerwone Diabły są na pierwszym miejscu w przychodzie komercyjnym. Wiemy przecież wszyscy jak efektowną piłkę grają od lat.
Emocji brakuje dlatego że każdy z nas jest przekonany ze i tak coś strzelimy, prędzej czy później. Niepewność jest tylko w Europie.
Emocji brakuje dlatego że każdy z nas jest przekonany ze i tak coś strzelimy, prędzej czy później. Niepewność jest tylko w Europie.