LM 17/18 (gr. D) [3]: JUVENTUS F.C 2-1 Sporting Lizbona

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
B@rt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Posty: 1420
Rejestracja: 17 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 09:27

celtu pisze:Może powinniśmy sobie wreszcie uświadomić że Rugani to jeszcze nie jest ten poziom skoro co sezon jego akcje stoją tak nisko? Może czas się zacząć zastanawiać czy on kiedykolwiek wystrzeli z formą? Juve to Juve i nie ma tutaj czasu na ogrywanie Ruganich.
Jak się nie ma czasu na ogrywanie Ruganich, to wysyła ich się na wypożyczenia do Sassuolów i Chievów, gdzie 99% z nich popada w przeciętność. Doświadczenia w drużynie jest u nas dostatek, a młodości już znacznie mniej. Rugani pokazał, że potrafi grać na wysokim poziomie, a już na pewno nie gorzej niż Benatia czy Barzagli w tym sezonie.
celtu pisze:Co do reszty nazwisk zwłaszcza nowych piłkarzy mam mieszane uczucia.Żaden z nowych nie wprowadził się na tyle dobrze żeby można było mówić o skoku jakościowym.Prędzej wszyscy in minus,stąd pewnie wyjście na Sporting starą gwardią.
I zagraliśmy największą bryndzę w tym sezonie, a asystę na 2:1 zrobił świeżak Costa, minutę po wejściu z ławki. Berna też gra ogony, ale jak raz wybiegł w podstawie, to jedną bramkę strzelił, a drugą wypracował. Następny mecz? Ława. Dla mnie nie jest problemem jakość prezentowana przez nowych zawodników, ale tempo, w jakim wprowadza ich Allegri. Gdyby ci nowi grali regularnie w pierwszym składzie i zmuszali Maxa do ratowania się starymi nazwiskami, to zastanawiałbym się nad tym, co skopał Marotta latem. Tymczasem my wybiegliśmy wczoraj w 100% starą gwardią i zagraliśmy dramatycznie. Żadnych problemów ze zmianą środowiska czy rozumieniem taktyki, a mimo to ta drużyna wygląda jakby ktoś ją pozszywał naprędce latem i teraz musi się wszystkiego nauczyć od zera.


gregor_g4

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 października 2003
Posty: 1356
Rejestracja: 14 października 2003

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 09:29

kacek_ pisze:
gregor_g4 pisze:
pumex pisze:Niewiele się zmieniło od ostatniego czasu. Drużyna zdemontowana pod względem ofensywnym. Namiastki jakichkolwiek akcji to albo próba powielenia jednego schematu (od boku do środka, rozrzucenie do boku i wbicie w pole karne), albo wesoła twórczość poszczególnych piłkarzy, na zasadzie 'co Boże dasz'. Poruszanie się tej drużyny w fazie ofensywnej jest jak wypalanie kibicom oczu kwasem.

Drużyna budowana za miliony jest bezzębna w ataku, prezentuje podejście do futbolu sprzed 2 dekad. Na kij mi w garażu Ferrari, skoro nie umiem nim jeździć?
cykl życia produktu pt. Max w Juve, dobiegł końca. Chłop zrobił co mógł, ale sufitu to on głową nie przebije.
No uważaj z takimi tekstami bo jak napisałem to samo po meczu z Lazio to niezłe <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> szły ze strony napinaczy.

W przerwie przełączyłem na Chelsea-Roma i to była najlepsza decyzja dzisiaj. Roma grała dzisiaj <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> :ok:
szczerze, to mam w nosie co napiszą kibole JP. Bo wg nich jak nie piszesz pochwał i nie lukrujesz każdemu od Sturaro po Maxa, to jesteś idiotą.

Mecz daremny, ciekawsze było przeglądanie flashscore, i wyczekiwanie na bramkę na innych stadionach.
Potwierdzeniem tego, są gwizdy całego stadionu (z wyjątkiem curvy, która się sztywno trzymała z dopingiem) przez większą część drugiej połowy. Szczególnie natężające się po nieudanych zagraniach naszych gwiazd.
Punktem kulminacyjnym był Sturaro, który po odegraniu do niego piłki wyrzuconej z autu, wykopał ją rogalem na aut dla rywali. No istny maestro.

Jednak dla mnie antybohaterem tego meczu jest Cuadrado. Nie wiem co Max w nim widzi, albo czego nie widzi. Niech sobie ten mecz z perspektywy TV obejrzy lepiej.
Każda piłka zagrana na dobieg do Kolumbijczyka, była stracona, bo Juan w pełnym pędzie nie potrafi zrozumieć, że czasem trzeba troszkę zwolnić. Kończyło się to tym, że podania przelatywały mu za plecami, a on wtedy ostentacyjnie hamował, by pokazać, że to nie jego wina. Cały mecz z piłką mu było nie po drodze, a raz, gdy dobrze przyjął podanie i wpadł na prawą stronę pola karnego, to odegrał rywalowi.
To jawny przejaw braku mózgu, powinien zostać przyspawany do rezerwy na dłuższy czas niech sobie przemyśli swoją grę.

Gramy drugi mecz po przerwie reprezentacyjnej, a wyglądamy fatalnie kondycyjnie. Nie wiem co za jednostki treningowe naszym gwiazdom są aplikwane, w jakim celu i przez kogo. Ale żadna europejska drużyna nie wygląda na tym etapie podobnie do nas.

Wg nie, to co stało się w Cardiff, ciągnie się za nami jak smród po gaciach.
Tacy piłkarze jak Higuain, Khedira, Mandzu, czy Costa z niejednego pieca chleb jedli. Mają swój rozum i porównanie z tym, jak to się robi w innych klubach i widzą, że założenia trenera są nieskuteczne, że można by grać inaczej, lepiej. Ale ten trener ciągle ma poparcie zarządu, więc co oni mają zrobić? Muszą się dostosować.
W zespole widać brak chemii, atmosfery, a przecież to 4 sezon Maxa, sporo piłkarzy też ma już duży staż w klubie, a grają jak zbieranina z 3 różnych blokowisk.


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 09:42

Chiellini i Higuain wczoraj grali najpewniej. Ten drugi miał dwa fajne prostopadłe podania fałszem, kapitalnie zastawiał się z dwoma obrońcami tyłem do bramki i odgrywał do boku, pressował, szukał strzałów. No szkoda, że mu nic nie wpadło, bo to inny Igła niż te kilka tygodni temu, kiedy sabotował grę.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
19

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 maja 2009
Posty: 1599
Rejestracja: 17 maja 2009

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 09:43

Nie wiem jak mam ocenić wczorajszy mecz, graliśmy topornie i brzydko, ale było kilka sytuacji w których zabrakło szczęścia by zdobyć bramkę. Szczerze to się cieszę że wygraliśmy tylko 2:1 a nie np. 4:1 bo to zaciemniłoby obraz piłkarzom, kibicom i trenerowi.

Odniosę się do sytuacji Ruganiego, chłopak jest bardzo słaby jeśli chodzi o walkę w powietrzu, a wczoraj w Sportingu grał Dost. Rugani musi popracować nad tym elementem.
Nie przeceniałbym roli Costy i Berny. Costa zaliczył asystę, ale w meczu z Lazio prócz bramki nie pokazał kompletnie nic, Bernardeschi dobił do pustaka z metra, asystę ładną zaliczył ale tak to nie wnosi nic do gry. Na ten moment obaj są tłem.


freddie88

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2009
Posty: 112
Rejestracja: 18 marca 2009

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 10:25

Ciesza 3pkt ale z taka gra jak wczoraj to patrzec na to nie mozna teraz mecz SA z Udine :hellyes: oby bylo lepiej bo w rewanzu w Lizbonie nie bd latwo


Myślę, że piosenki Queen są czystym eskapizmem , są jak dobry film.,,Uwielbiam Królową.
Wyczynia niesamowite rzeczy-Freddie Mercury:)
Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2693
Rejestracja: 17 października 2002

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 10:27

Ziomeczki gdzie sprawdzacie indywidualne statystyki za mecz?
Ciekami mnie czy sie Pjanić dochrapał celności na poziomie 80%.


calma calma
B@rt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Posty: 1420
Rejestracja: 17 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 10:43

19 pisze: Nie przeceniałbym roli Costy i Berny. Costa zaliczył asystę, ale w meczu z Lazio prócz bramki nie pokazał kompletnie nic, Bernardeschi dobił do pustaka z metra, asystę ładną zaliczył ale tak to nie wnosi nic do gry. Na ten moment obaj są tłem.
Wiesz, nie uważam ich za Bóg wie jakich geniuszy, ale z drugiej strony tłem są dla kogo? Dla Cuadrado? Mandżukić swoje robi, więc o niego jakichś szczególnych pretensji nie mam (choć akurat wczoraj lepiej spisywał się w polu karnym, a nie jako skrzydłowy), ale Kolumbijczyk jest beznadziejny od początku sezonu i nie uważam, żeby w jakimkolwiek aspekcie przewyższał czy to Bernę czy Costę. Wczoraj stwarzanie zagrożenia szło nam jak po gruzie, więc wpuszczenie chociaż jednego z nich wydawało się oczywiste. Mimo to Costa wszedł na boisko dopiero w 84 minucie, Berna w ogóle, a jałowy Kolumbijczyk zaliczył pełne 90 minut. Nie trzeba wcale przeceniać roli nowych zawodników, żeby uznać takie decyzje za co najmniej niezrozumiałe.
Pluto pisze:Ziomeczki gdzie sprawdzacie indywidualne statystyki za mecz?
Ciekami mnie czy sie Pjanić dochrapał celności na poziomie 80%.
Dokładnie 80% za whoscored:
https://www.whoscored.com/Matches/12383 ... porting-CP


19

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 maja 2009
Posty: 1599
Rejestracja: 17 maja 2009

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 10:49

B@rt pisze:
Wiesz, ja nie uważam ich za Bóg wie kogo, ale z drugiej strony tłem są dla kogo? Dla Cuadrado? Mandżukić swoje robi, więc o niego jakichś szczególnych pretensji nie mam (choć wczoraj w sumie lepiej spisywał się w polu karnym, a nie jako skrzydłowy), ale Kolumbijczyk jest beznadziejny od początku sezonu i nie uważam, żeby w jakimkolwiek aspekcie przewyższał czy to Bernę czy Costę. Wczoraj stwarzanie zagrożenia szło nam jak po gruzie, więc wpuszczenie chociaż jednego z nich wydawało się oczywiste. Mimo to Costa wszedł na boisko w 84 minucie, Berna w ogóle, a jałowy Kolumbijczyk zaliczył pełne 90 minut. Nie trzeba wcale przeceniać roli nowych zawodników, żeby uznać takie decyzje za co najmniej niezrozumiałe.
Też uważam, że Cuadrado powinien zostać zmieniony, chodzi mi o to, że obojętnie kto gra w pierwszym składzie czy Cuadrado, Costa czy Berna daje mało zespołowi. Nie zgadzam się z tym, że skoro Costa zaliczył asystę to zagrałby lepiej od Cuadrado gdyby wyszedł w pierwszym składzie, grał już w pierwszym składzie i także mało pokazał.


pablo1503

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 lipca 2010
Posty: 3440
Rejestracja: 10 lipca 2010

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 10:55

Wojtek pisze:
pablo1503 pisze:A) Trener jest zadowolony z wyniku
B) Bernardeschi i Costa są tak daremni, że nie ma sensu ich wprowadzać?
C) Max był ukontentowany grą drużyny.

Żenujące.
Serio? A widziałeś Maxa po meczu? Wyglądał na bardzo, ale to bardzo wkurzonego...
Te podpunkty odnosiły się do tak późnej zmiany ofensywnej. Nie znamy prawdy, więc pozwoliłem sobie wysnuć trzy możliwe scenariusze. Skoro nie zmieniał, mimo złego wyniku, to coś było na rzeczy.

Swoją drogą Max jest zawsze wkurzony, a i tak nic z tego nie wynika. Szczęsny ostatnio powiedział, że w Turynie trenuje się cholernie ciężko, zdecydowanie najciężej w jego karierze. No i chyba miał racje, bo mamy za sobą około 15 meczów, a piłkarze nadal wyglądają na ociężałych. Może nie tędy droga. :think: Wspominał również, że oglądają wraz z trenerami swoje mecze i analizują błędy. Trochę to dziwne, bo jakby nie patrząc błędy są popełniane na dobrą sprawę te same, więc sam już nie wiem co oni chcą tym osiągnąć. Niby oglądają i chcą udoskonalić to i owo, a koniec końców nic się nie zmienia.


Obrazek
B@rt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Posty: 1420
Rejestracja: 17 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 10:55

19 pisze:Nie zgadzam się z tym, że skoro Costa zaliczył asystę to zagrałby lepiej od Cuadrado gdyby wyszedł w pierwszym składzie, grał już w pierwszym składzie i także mało pokazał.
I ja też wcale tak nie twierdzę ;) Wyszedł w podstawie to wyszedł, ale skoro grał źle, to zmianę można było przeprowadzić wcześniej. Chodzi mi tu tylko o szybkość reagowania Maxa, a nie jego personalne decyzje podjęte jeszcze przed meczem.


19

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 maja 2009
Posty: 1599
Rejestracja: 17 maja 2009

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 10:59

B@rt pisze:
I ja też wcale tak nie twierdzę ;) Wyszedł w podstawie to wyszedł, ale skoro grał źle, to zmianę można było przeprowadzić wcześniej. Chodzi mi tu tylko o szybkość reagowania Maxa, a nie jego personalne decyzje podjęte jeszcze przed meczem.
Masz zdecydowanie racje.
Niby gramy ze skrzydłowymi, ale ta gra skrzydłami jest bardzo wyuczona i schematyczna, mam wrażenie jakby skrzydła im przeszkadzały.


AdiJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Posty: 3963
Rejestracja: 04 kwietnia 2011

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 11:08

Kurde, przy tej bryndzy na PO tak się zastanawiam czy nie warto tam spróbować Juana, fakt trzeba go wpierw oduczyć tych głupich wślizgów,ale przy tym co na tej PO wyprawia reszta mógłby okazać się wręcz zbawieniem.


celtu

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2016
Posty: 36
Rejestracja: 02 listopada 2016

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 12:00

Palinder[/b]

Ale przecież z jakiegoś powodu nie gra.Jedyne co przychodzi mi do głowy to sytuacja że jest słabszy od konkurentów.

B@rt

Ale on już w Chievach był i wyrastał ponad to.Czy byłby sens wypożyczać go po raz kolejny do słabego bądź przeciętnego klubu,zwłaszcza że tak jak mówisz i ja się z tym zgadzam czeka go tam przeciętność?Skoro jest w kadrze już jakiś czas to wygląda na to że poziom Juve osiągnął.Inna sprawa że chyba na razie nie osiągnął poziomu który mu wszyscy wróżyli.

O poziomie naszych skrzydłowych już pisaliście i zgadzam się z wami w 100%.Żaden nie wyróżnia się na plus,i wszyscy prezentują obecnie dość niski poziom. Dodam tylko jeszcze od siebie że w tak szalenie istotnym meczu nie przemeblowałbym jedenastki będąc na miejscu Maxa,o ile zmiennicy nie gwarantują wyraźnej poprawy jakości.Jednak schematy,znajomość zachowań i zrozumienie odgrywają jakąś tam rolę,a piłkarze którzy wyszli tak naprawdę nigdy nas nie zawiedli poza pieprzonym Cardiff.


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 13:23

gregor_g4 pisze:Wg nie, to co stało się w Cardiff, ciągnie się za nami jak smród po gaciach.
:ok: :ok: :ok:

ja również mam identyczne wrażenie, Cardiff to jak trauma, która nad nami wisi i nic nie zrobiono żeby przywiało choć troche optymizmu. okienko transferowe póki co wychodzi nam bokiem. nowe skrzydła nie grają, stare na pół gwizdka (forza Mario), casus Bonucciego i Alvesa pomijam już milczeniem. Szkoda mi tylko jednego człowieka, który mógłby grać i do 45-tki na bramce, ale on już chyba nie chce tego ciągnąć...
Awansujemy z drugiego miejsca i trafimy na PSG albo inne Reale. wieszczę kopie sezonu 15/16, a po sezonie odejdzie Dybala :prochno:


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
dimebag11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2009
Posty: 2560
Rejestracja: 31 maja 2009

Nieprzeczytany post 19 października 2017, 15:29

pan Zambrotta pisze:
gregor_g4 pisze:Wg nie, to co stało się w Cardiff, ciągnie się za nami jak smród po gaciach.
:ok: :ok: :ok:

ja również mam identyczne wrażenie, Cardiff to jak trauma, która nad nami wisi i nic nie zrobiono żeby przywiało choć troche optymizmu. okienko transferowe póki co wychodzi nam bokiem. nowe skrzydła nie grają, stare na pół gwizdka (forza Mario), casus Bonucciego i Alvesa pomijam już milczeniem. Szkoda mi tylko jednego człowieka, który mógłby grać i do 45-tki na bramce, ale on już chyba nie chce tego ciągnąć...
Awansujemy z drugiego miejsca i trafimy na PSG albo inne Reale. wieszczę kopie sezonu 15/16, a po sezonie odejdzie Dybala :prochno:
Awans z pierwszego miejsca wcale nie musi oznaczać łatwiejszego przeciwnika, bo np. z grupy B wyjdą zapewne PSG i Bayern czyli drużyny na podobnym poziomie, z C mogą to być Chelsea i Atletico, a w H możliwe, że to Real zajmie drugie miejsce, a pierwszy będzie Tottenham. Na uprzywilejowanej pozycji są kluby hiszpańskie i angielskie, bo np. taka Barcelona wygrywając grupę nie trafi na Real czy Atletico, a dolosują im np. Spartak, FC Basel czy Szachtar. Po pierwsze, to musimy zrobić wszystko, aby awansować (co nie jest jeszcze wcale takie pewne, bo 2 z 3 pozostałych spotkań gramy na wyjazdach, m.in. ze Sportingiem czyli naszym bezpośrednim rywalem do drugiego miejsca), a na kogo wpadniemy w dalszej rundzie, to będziemy się martwić tuż przed losowaniem.


Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
Zablokowany