LM 17/18 (gr. D) [3]: JUVENTUS F.C 2-1 Sporting Lizbona
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Jak się nie ma czasu na ogrywanie Ruganich, to wysyła ich się na wypożyczenia do Sassuolów i Chievów, gdzie 99% z nich popada w przeciętność. Doświadczenia w drużynie jest u nas dostatek, a młodości już znacznie mniej. Rugani pokazał, że potrafi grać na wysokim poziomie, a już na pewno nie gorzej niż Benatia czy Barzagli w tym sezonie.celtu pisze:Może powinniśmy sobie wreszcie uświadomić że Rugani to jeszcze nie jest ten poziom skoro co sezon jego akcje stoją tak nisko? Może czas się zacząć zastanawiać czy on kiedykolwiek wystrzeli z formą? Juve to Juve i nie ma tutaj czasu na ogrywanie Ruganich.
I zagraliśmy największą bryndzę w tym sezonie, a asystę na 2:1 zrobił świeżak Costa, minutę po wejściu z ławki. Berna też gra ogony, ale jak raz wybiegł w podstawie, to jedną bramkę strzelił, a drugą wypracował. Następny mecz? Ława. Dla mnie nie jest problemem jakość prezentowana przez nowych zawodników, ale tempo, w jakim wprowadza ich Allegri. Gdyby ci nowi grali regularnie w pierwszym składzie i zmuszali Maxa do ratowania się starymi nazwiskami, to zastanawiałbym się nad tym, co skopał Marotta latem. Tymczasem my wybiegliśmy wczoraj w 100% starą gwardią i zagraliśmy dramatycznie. Żadnych problemów ze zmianą środowiska czy rozumieniem taktyki, a mimo to ta drużyna wygląda jakby ktoś ją pozszywał naprędce latem i teraz musi się wszystkiego nauczyć od zera.celtu pisze:Co do reszty nazwisk zwłaszcza nowych piłkarzy mam mieszane uczucia.Żaden z nowych nie wprowadził się na tyle dobrze żeby można było mówić o skoku jakościowym.Prędzej wszyscy in minus,stąd pewnie wyjście na Sporting starą gwardią.
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1356
- Rejestracja: 14 października 2003
szczerze, to mam w nosie co napiszą kibole JP. Bo wg nich jak nie piszesz pochwał i nie lukrujesz każdemu od Sturaro po Maxa, to jesteś idiotą.kacek_ pisze:No uważaj z takimi tekstami bo jak napisałem to samo po meczu z Lazio to niezłe <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> szły ze strony napinaczy.gregor_g4 pisze:cykl życia produktu pt. Max w Juve, dobiegł końca. Chłop zrobił co mógł, ale sufitu to on głową nie przebije.pumex pisze:Niewiele się zmieniło od ostatniego czasu. Drużyna zdemontowana pod względem ofensywnym. Namiastki jakichkolwiek akcji to albo próba powielenia jednego schematu (od boku do środka, rozrzucenie do boku i wbicie w pole karne), albo wesoła twórczość poszczególnych piłkarzy, na zasadzie 'co Boże dasz'. Poruszanie się tej drużyny w fazie ofensywnej jest jak wypalanie kibicom oczu kwasem.
Drużyna budowana za miliony jest bezzębna w ataku, prezentuje podejście do futbolu sprzed 2 dekad. Na kij mi w garażu Ferrari, skoro nie umiem nim jeździć?
W przerwie przełączyłem na Chelsea-Roma i to była najlepsza decyzja dzisiaj. Roma grała dzisiaj <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>
Mecz daremny, ciekawsze było przeglądanie flashscore, i wyczekiwanie na bramkę na innych stadionach.
Potwierdzeniem tego, są gwizdy całego stadionu (z wyjątkiem curvy, która się sztywno trzymała z dopingiem) przez większą część drugiej połowy. Szczególnie natężające się po nieudanych zagraniach naszych gwiazd.
Punktem kulminacyjnym był Sturaro, który po odegraniu do niego piłki wyrzuconej z autu, wykopał ją rogalem na aut dla rywali. No istny maestro.
Jednak dla mnie antybohaterem tego meczu jest Cuadrado. Nie wiem co Max w nim widzi, albo czego nie widzi. Niech sobie ten mecz z perspektywy TV obejrzy lepiej.
Każda piłka zagrana na dobieg do Kolumbijczyka, była stracona, bo Juan w pełnym pędzie nie potrafi zrozumieć, że czasem trzeba troszkę zwolnić. Kończyło się to tym, że podania przelatywały mu za plecami, a on wtedy ostentacyjnie hamował, by pokazać, że to nie jego wina. Cały mecz z piłką mu było nie po drodze, a raz, gdy dobrze przyjął podanie i wpadł na prawą stronę pola karnego, to odegrał rywalowi.
To jawny przejaw braku mózgu, powinien zostać przyspawany do rezerwy na dłuższy czas niech sobie przemyśli swoją grę.
Gramy drugi mecz po przerwie reprezentacyjnej, a wyglądamy fatalnie kondycyjnie. Nie wiem co za jednostki treningowe naszym gwiazdom są aplikwane, w jakim celu i przez kogo. Ale żadna europejska drużyna nie wygląda na tym etapie podobnie do nas.
Wg nie, to co stało się w Cardiff, ciągnie się za nami jak smród po gaciach.
Tacy piłkarze jak Higuain, Khedira, Mandzu, czy Costa z niejednego pieca chleb jedli. Mają swój rozum i porównanie z tym, jak to się robi w innych klubach i widzą, że założenia trenera są nieskuteczne, że można by grać inaczej, lepiej. Ale ten trener ciągle ma poparcie zarządu, więc co oni mają zrobić? Muszą się dostosować.
W zespole widać brak chemii, atmosfery, a przecież to 4 sezon Maxa, sporo piłkarzy też ma już duży staż w klubie, a grają jak zbieranina z 3 różnych blokowisk.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Chiellini i Higuain wczoraj grali najpewniej. Ten drugi miał dwa fajne prostopadłe podania fałszem, kapitalnie zastawiał się z dwoma obrońcami tyłem do bramki i odgrywał do boku, pressował, szukał strzałów. No szkoda, że mu nic nie wpadło, bo to inny Igła niż te kilka tygodni temu, kiedy sabotował grę.
- 19
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 1599
- Rejestracja: 17 maja 2009
Nie wiem jak mam ocenić wczorajszy mecz, graliśmy topornie i brzydko, ale było kilka sytuacji w których zabrakło szczęścia by zdobyć bramkę. Szczerze to się cieszę że wygraliśmy tylko 2:1 a nie np. 4:1 bo to zaciemniłoby obraz piłkarzom, kibicom i trenerowi.
Odniosę się do sytuacji Ruganiego, chłopak jest bardzo słaby jeśli chodzi o walkę w powietrzu, a wczoraj w Sportingu grał Dost. Rugani musi popracować nad tym elementem.
Nie przeceniałbym roli Costy i Berny. Costa zaliczył asystę, ale w meczu z Lazio prócz bramki nie pokazał kompletnie nic, Bernardeschi dobił do pustaka z metra, asystę ładną zaliczył ale tak to nie wnosi nic do gry. Na ten moment obaj są tłem.
Odniosę się do sytuacji Ruganiego, chłopak jest bardzo słaby jeśli chodzi o walkę w powietrzu, a wczoraj w Sportingu grał Dost. Rugani musi popracować nad tym elementem.
Nie przeceniałbym roli Costy i Berny. Costa zaliczył asystę, ale w meczu z Lazio prócz bramki nie pokazał kompletnie nic, Bernardeschi dobił do pustaka z metra, asystę ładną zaliczył ale tak to nie wnosi nic do gry. Na ten moment obaj są tłem.
- freddie88
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 112
- Rejestracja: 18 marca 2009
Ciesza 3pkt ale z taka gra jak wczoraj to patrzec na to nie mozna teraz mecz SA z Udine :hellyes: oby bylo lepiej bo w rewanzu w Lizbonie nie bd latwo
Myślę, że piosenki Queen są czystym eskapizmem , są jak dobry film.,,Uwielbiam Królową.
Wyczynia niesamowite rzeczy-Freddie Mercury:)
Wyczynia niesamowite rzeczy-Freddie Mercury:)
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Wiesz, nie uważam ich za Bóg wie jakich geniuszy, ale z drugiej strony tłem są dla kogo? Dla Cuadrado? Mandżukić swoje robi, więc o niego jakichś szczególnych pretensji nie mam (choć akurat wczoraj lepiej spisywał się w polu karnym, a nie jako skrzydłowy), ale Kolumbijczyk jest beznadziejny od początku sezonu i nie uważam, żeby w jakimkolwiek aspekcie przewyższał czy to Bernę czy Costę. Wczoraj stwarzanie zagrożenia szło nam jak po gruzie, więc wpuszczenie chociaż jednego z nich wydawało się oczywiste. Mimo to Costa wszedł na boisko dopiero w 84 minucie, Berna w ogóle, a jałowy Kolumbijczyk zaliczył pełne 90 minut. Nie trzeba wcale przeceniać roli nowych zawodników, żeby uznać takie decyzje za co najmniej niezrozumiałe.19 pisze: Nie przeceniałbym roli Costy i Berny. Costa zaliczył asystę, ale w meczu z Lazio prócz bramki nie pokazał kompletnie nic, Bernardeschi dobił do pustaka z metra, asystę ładną zaliczył ale tak to nie wnosi nic do gry. Na ten moment obaj są tłem.
Dokładnie 80% za whoscored:Pluto pisze:Ziomeczki gdzie sprawdzacie indywidualne statystyki za mecz?
Ciekami mnie czy sie Pjanić dochrapał celności na poziomie 80%.
https://www.whoscored.com/Matches/12383 ... porting-CP
- 19
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 1599
- Rejestracja: 17 maja 2009
Też uważam, że Cuadrado powinien zostać zmieniony, chodzi mi o to, że obojętnie kto gra w pierwszym składzie czy Cuadrado, Costa czy Berna daje mało zespołowi. Nie zgadzam się z tym, że skoro Costa zaliczył asystę to zagrałby lepiej od Cuadrado gdyby wyszedł w pierwszym składzie, grał już w pierwszym składzie i także mało pokazał.B@rt pisze:
Wiesz, ja nie uważam ich za Bóg wie kogo, ale z drugiej strony tłem są dla kogo? Dla Cuadrado? Mandżukić swoje robi, więc o niego jakichś szczególnych pretensji nie mam (choć wczoraj w sumie lepiej spisywał się w polu karnym, a nie jako skrzydłowy), ale Kolumbijczyk jest beznadziejny od początku sezonu i nie uważam, żeby w jakimkolwiek aspekcie przewyższał czy to Bernę czy Costę. Wczoraj stwarzanie zagrożenia szło nam jak po gruzie, więc wpuszczenie chociaż jednego z nich wydawało się oczywiste. Mimo to Costa wszedł na boisko w 84 minucie, Berna w ogóle, a jałowy Kolumbijczyk zaliczył pełne 90 minut. Nie trzeba wcale przeceniać roli nowych zawodników, żeby uznać takie decyzje za co najmniej niezrozumiałe.
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3440
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Te podpunkty odnosiły się do tak późnej zmiany ofensywnej. Nie znamy prawdy, więc pozwoliłem sobie wysnuć trzy możliwe scenariusze. Skoro nie zmieniał, mimo złego wyniku, to coś było na rzeczy.Wojtek pisze:Serio? A widziałeś Maxa po meczu? Wyglądał na bardzo, ale to bardzo wkurzonego...pablo1503 pisze:A) Trener jest zadowolony z wyniku
B) Bernardeschi i Costa są tak daremni, że nie ma sensu ich wprowadzać?
C) Max był ukontentowany grą drużyny.
Żenujące.
Swoją drogą Max jest zawsze wkurzony, a i tak nic z tego nie wynika. Szczęsny ostatnio powiedział, że w Turynie trenuje się cholernie ciężko, zdecydowanie najciężej w jego karierze. No i chyba miał racje, bo mamy za sobą około 15 meczów, a piłkarze nadal wyglądają na ociężałych. Może nie tędy droga. Wspominał również, że oglądają wraz z trenerami swoje mecze i analizują błędy. Trochę to dziwne, bo jakby nie patrząc błędy są popełniane na dobrą sprawę te same, więc sam już nie wiem co oni chcą tym osiągnąć. Niby oglądają i chcą udoskonalić to i owo, a koniec końców nic się nie zmienia.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
I ja też wcale tak nie twierdzę Wyszedł w podstawie to wyszedł, ale skoro grał źle, to zmianę można było przeprowadzić wcześniej. Chodzi mi tu tylko o szybkość reagowania Maxa, a nie jego personalne decyzje podjęte jeszcze przed meczem.19 pisze:Nie zgadzam się z tym, że skoro Costa zaliczył asystę to zagrałby lepiej od Cuadrado gdyby wyszedł w pierwszym składzie, grał już w pierwszym składzie i także mało pokazał.
- 19
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 1599
- Rejestracja: 17 maja 2009
Masz zdecydowanie racje.B@rt pisze:
I ja też wcale tak nie twierdzę Wyszedł w podstawie to wyszedł, ale skoro grał źle, to zmianę można było przeprowadzić wcześniej. Chodzi mi tu tylko o szybkość reagowania Maxa, a nie jego personalne decyzje podjęte jeszcze przed meczem.
Niby gramy ze skrzydłowymi, ale ta gra skrzydłami jest bardzo wyuczona i schematyczna, mam wrażenie jakby skrzydła im przeszkadzały.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Kurde, przy tej bryndzy na PO tak się zastanawiam czy nie warto tam spróbować Juana, fakt trzeba go wpierw oduczyć tych głupich wślizgów,ale przy tym co na tej PO wyprawia reszta mógłby okazać się wręcz zbawieniem.
- celtu
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2016
- Posty: 36
- Rejestracja: 02 listopada 2016
Palinder[/b]
Ale przecież z jakiegoś powodu nie gra.Jedyne co przychodzi mi do głowy to sytuacja że jest słabszy od konkurentów.
B@rt
Ale on już w Chievach był i wyrastał ponad to.Czy byłby sens wypożyczać go po raz kolejny do słabego bądź przeciętnego klubu,zwłaszcza że tak jak mówisz i ja się z tym zgadzam czeka go tam przeciętność?Skoro jest w kadrze już jakiś czas to wygląda na to że poziom Juve osiągnął.Inna sprawa że chyba na razie nie osiągnął poziomu który mu wszyscy wróżyli.
O poziomie naszych skrzydłowych już pisaliście i zgadzam się z wami w 100%.Żaden nie wyróżnia się na plus,i wszyscy prezentują obecnie dość niski poziom. Dodam tylko jeszcze od siebie że w tak szalenie istotnym meczu nie przemeblowałbym jedenastki będąc na miejscu Maxa,o ile zmiennicy nie gwarantują wyraźnej poprawy jakości.Jednak schematy,znajomość zachowań i zrozumienie odgrywają jakąś tam rolę,a piłkarze którzy wyszli tak naprawdę nigdy nas nie zawiedli poza pieprzonym Cardiff.
Ale przecież z jakiegoś powodu nie gra.Jedyne co przychodzi mi do głowy to sytuacja że jest słabszy od konkurentów.
B@rt
Ale on już w Chievach był i wyrastał ponad to.Czy byłby sens wypożyczać go po raz kolejny do słabego bądź przeciętnego klubu,zwłaszcza że tak jak mówisz i ja się z tym zgadzam czeka go tam przeciętność?Skoro jest w kadrze już jakiś czas to wygląda na to że poziom Juve osiągnął.Inna sprawa że chyba na razie nie osiągnął poziomu który mu wszyscy wróżyli.
O poziomie naszych skrzydłowych już pisaliście i zgadzam się z wami w 100%.Żaden nie wyróżnia się na plus,i wszyscy prezentują obecnie dość niski poziom. Dodam tylko jeszcze od siebie że w tak szalenie istotnym meczu nie przemeblowałbym jedenastki będąc na miejscu Maxa,o ile zmiennicy nie gwarantują wyraźnej poprawy jakości.Jednak schematy,znajomość zachowań i zrozumienie odgrywają jakąś tam rolę,a piłkarze którzy wyszli tak naprawdę nigdy nas nie zawiedli poza pieprzonym Cardiff.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
gregor_g4 pisze:Wg nie, to co stało się w Cardiff, ciągnie się za nami jak smród po gaciach.
ja również mam identyczne wrażenie, Cardiff to jak trauma, która nad nami wisi i nic nie zrobiono żeby przywiało choć troche optymizmu. okienko transferowe póki co wychodzi nam bokiem. nowe skrzydła nie grają, stare na pół gwizdka (forza Mario), casus Bonucciego i Alvesa pomijam już milczeniem. Szkoda mi tylko jednego człowieka, który mógłby grać i do 45-tki na bramce, ale on już chyba nie chce tego ciągnąć...
Awansujemy z drugiego miejsca i trafimy na PSG albo inne Reale. wieszczę kopie sezonu 15/16, a po sezonie odejdzie Dybala
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2560
- Rejestracja: 31 maja 2009
Awans z pierwszego miejsca wcale nie musi oznaczać łatwiejszego przeciwnika, bo np. z grupy B wyjdą zapewne PSG i Bayern czyli drużyny na podobnym poziomie, z C mogą to być Chelsea i Atletico, a w H możliwe, że to Real zajmie drugie miejsce, a pierwszy będzie Tottenham. Na uprzywilejowanej pozycji są kluby hiszpańskie i angielskie, bo np. taka Barcelona wygrywając grupę nie trafi na Real czy Atletico, a dolosują im np. Spartak, FC Basel czy Szachtar. Po pierwsze, to musimy zrobić wszystko, aby awansować (co nie jest jeszcze wcale takie pewne, bo 2 z 3 pozostałych spotkań gramy na wyjazdach, m.in. ze Sportingiem czyli naszym bezpośrednim rywalem do drugiego miejsca), a na kogo wpadniemy w dalszej rundzie, to będziemy się martwić tuż przed losowaniem.pan Zambrotta pisze:gregor_g4 pisze:Wg nie, to co stało się w Cardiff, ciągnie się za nami jak smród po gaciach.
ja również mam identyczne wrażenie, Cardiff to jak trauma, która nad nami wisi i nic nie zrobiono żeby przywiało choć troche optymizmu. okienko transferowe póki co wychodzi nam bokiem. nowe skrzydła nie grają, stare na pół gwizdka (forza Mario), casus Bonucciego i Alvesa pomijam już milczeniem. Szkoda mi tylko jednego człowieka, który mógłby grać i do 45-tki na bramce, ale on już chyba nie chce tego ciągnąć...
Awansujemy z drugiego miejsca i trafimy na PSG albo inne Reale. wieszczę kopie sezonu 15/16, a po sezonie odejdzie Dybala
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli