Superpuchar Włoch 2017: JUVENTUS 2-3 Lazio

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Kiss

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 marca 2004
Posty: 325
Rejestracja: 09 marca 2004

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:20

LordJuve pisze:
Kiss pisze:Nie ma powodu do przejmowania się przegranym superpucharem, zresztą dla nas to żadna nowość.
Nie masz poczucia, że jest coś nie tak w tym stwierdzeniu? Jakie my mamy aspiracje? Kto był naszym przeciwnikiem?
Ale o czym tu gadac? Sa puchary i sa Puchary, i tak cud ze 3x ostatnio wygraliśmy puchar Wloch. To Lazio gralo o zycie i poprzez samo zaangażowanie zasluzenie wygralo. Dokladnie tak jak Milan w grudniu 2016. Dokladnie tak jak wtedy zagraliśmy w chodzonego. Tylko Costa zapomnial o roli.


Piti

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 czerwca 2012
Posty: 2017
Rejestracja: 02 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:22

LordJuve pisze:
silhouette pisze:Dajcie spokoj, to tylko superpuchar - to po pierwsze, poza tym nawet mnie to jakos specjalnie nie ruszyło, po Cardiff juz mnie raczej nic nie ruszy.
To jaki sens ma Twoje kibicowanie?
Po Cardiff po prostu stwierdziłem że nie będę przeżywał zbytnio porażek, bo szkoda psucia sobie humoru i wszystkiego i przerzucania tego na domowników, czy bidną dziewuche. Jestem tylko sopkastowym januszem, Panie :P nię będe tutaj szalał i tupał nóżką jak alessandro1977, mówił komuś, że hipokryta to kogoś tam robił, a klub zaorać :P

po bramce w 90 minucie tego noł nejma z Lazio zareagowałem w podobnym stylu:
https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/ ... e=59934270

i tyle :prochno:


Dybala :bravo:
Ostatnio zmieniony 13 sierpnia 2017, 23:23 przez Piti, łącznie zmieniany 1 raz.


jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7347
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:22

pan Zambrotta pisze::bravo: :bravo: :bravo: zmieńcie tym dziewczynom rangi, rzecz zupełnie nie do pomyślenia...
Aha.

1. Przecież to tylko Superpuchar, czyli prawie jak sparing
2. Wolę poczekać te pół roku kiedy Cuadrado i Mandzukić zostaną przyspawani na stałe do ławki
3. W międzyczasie może Allegri poleci, może Marotta oślepnie i zmienimy DSa. Kto wie...
4. Grozisz mi? :)


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Osgiliath

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2009
Posty: 2706
Rejestracja: 01 lutego 2009

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:25

Dobra, nerw mi przeszedł.
1. MDS, ok, został objechany i w ataku był zbyt asekurancji, ale fakt, że piłka przeleciała do piłkarza Lazio po ziemi przez całe pole karne jest imo 2x bardziej karygodne i nieskutecznego wślizgu MDS.

2. Serie A w tym roku będzie bardziej wyrównana nie przez fakt, że inne kluby się znacząco wzmocniły (imo Milan dobił do Napoli), ale przez fakt naszego minimalizmu i "tumiwisizmu" Przykro to mówić, ale do Allegriego dodałbym zaciętość i motywację Conte, bo mamy problem z finałami i tym, że chyba nam się nie chce, albo chce przez 15 minut i potem klapa. Jeśli w tym roku nie wygramy ligi to tylko przez samych siebie.

3. Khedira, facetowi ewidentnie brak świeżości i liczę, że Markiz z Fede i Costą będą grać w podstawie.

4. Jutro chcę słyszeć doniesienia o transferach do pomocy i prawej obrony.


Cobra

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 maja 2003
Posty: 657
Rejestracja: 28 maja 2003

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:26

Abstrahując od tego syfu dzisiaj, mieliśmy podobno zmienić styl i przesunąć grę na maxa do przodu? Nie miałbym problemu gdybyśmy przegrali po meczu gdzie non stop chcemy atakować. A tutaj? Słabo z tyłu, słabo z przodu.... :facepalm2:


#FinoAllaFine
#WeAreOne
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:28

Kiss pisze: Ale o czym tu gadac? Sa puchary i sa Puchary, i tak cud ze 3x ostatnio wygraliśmy puchar Wloch. To Lazio gralo o zycie i poprzez samo zaangażowanie zasluzenie wygralo. Dokladnie tak jak Milan w grudniu 2016. Dokladnie tak jak wtedy zagraliśmy w chodzonego. Tylko Costa zapomnial o roli.
Aha, no to widać, że my przegrywa zarówno Puchary, jak i puchary.

Poważnie myślisz, że nie bylibyśmy w stanie to wygrać grając na PÓŁ gwizdka? Przeciwnikiem - z całym szacunkiem - było Lazio. Do tego nie w najlepszym wydaniu. :redface:

To właśnie po finale LM powinno nam szczególnie zależeć na tym niby śmiesznym pucharze, bo tak uczy się nawyku zwyciężania w finałach.


Tony Montana

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2012
Posty: 1277
Rejestracja: 28 stycznia 2012

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:29

Kiss pisze:Nie ma powodu do przejmowania się przegranym superpucharem, zresztą dla nas to żadna nowość.
Nie widze tez powodu do przejmowania się tym, ze Sandro i Pjanic grali jak przeciętniaki z boiska pod pierwszym lepszym polskim blokiem.
Przejmowałbym się gosciami, którzy graja piach już od jakiegoś czasu i najwyraźniej lepsi nie będą. Cuadrado gdzies tak od pol roku to bardziej boiskowy klaun niż piłkarz, po tym co on gra to obawiam się, ze nawet jakas Genoa nie zechce go do składu, jedyna opcja to wypozyczenie. Khedira chyba z checia pograłby sobie w USA, Mandzukic swoja wole walki wytracil dawno temu i jedzie na nazwisku. Benatia był jest i będzie przeciętniakiem, De Sciglio prawdopodobnie tez.
Cóż ciężko się nie zgodzić, Khedira umiejętności ma, ale motorycznie bardzo odstaje, Mandżukić nie jest skrzydłowym i musi być posadzony przez konkretnego gracza na tej pozycji na ławce. Benatia, sam do dzisiaj się zastanawiam po co go wykupowaliśmy, jedyny sens jego wykupienia jest taki, że odszedł Bonu i potrzebny jest gracz w obronie, gdyby Bonu pozostał to nie byłbym w stanie zrozumieć tego ruchu.
Cuadrado słabo się prezentuje od dłuższego czasu, dobrze, że wzmocniliśmy skrzydła, ja jeszcze zastanowiłbym się czy go przypadkiem nie pogonić.


RSelevan

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 lutego 2010
Posty: 193
Rejestracja: 02 lutego 2010

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:33

O jakich wy finałach piszecie? Serio superpuchar włoch stawiacie na równi z LM?

Bernardeski i Costa muszą grać, podobnie Marchisio (ktoś ma pojęcie czemu nie grał skoro w Ameryce był najlepszy?).
Z Cuadrado już chyba nic nie będzie, jak przyjdzie Keita Balde to będzie bardzo dobrze.
Problem jest w prawej obronie, ale niestety tutaj nie spodziewałbym się żadnych zmian. Pozostaje mieć nadzieje że MDS się wyrobi.

Im dalej w sezon tym fizyczność powinna być lepsza, zgranie i ogólnie gra, tak jak rok temu. Rok temu trzeci raz na wiosnę zaczynamy lepszą grę, ale niektórzy nadal nie wierzą w to, że Allegri ma taki myk z trenowaniem i wyśmiewają "mityczną wiosnę". Cóż.

Przerażali mnie dziś Alex Sandro i Pjanic, ale to chwilowe.


nynek

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 czerwca 2010
Posty: 361
Rejestracja: 06 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:47

Karma wraca. Matri do Milanu za 12 mln = De Scigio w Juventusie za 12 mln. No, ale skoro Motta i Grygera też kiedyś grali w Juve to MDS też ma prawo...


Tony Montana

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2012
Posty: 1277
Rejestracja: 28 stycznia 2012

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2017, 23:48

pan Zambrotta pisze:
Jamal_TH pisze:Pozdrawiam środkowym palcem wszystkich cymbałów, którzy przełączyli na mecz SP Hiszpanii. Kibice sukcesu, zwykłe lamy, które jak jest źle to się odwracają zerżniętą przez ich podejście dupą od drużyny, której rzekomo kibicują. Oby was tak wasze kobiety zostawiły albo chłopaki, pedały.
:bravo: :bravo: :bravo: zmieńcie tym dziewczynom rangi, rzecz zupełnie nie do pomyślenia...

Cardiff wciąż doskwiera, przelał się przez mercato i teraz trwa dalej.. De Sciglio ['] Cuadrado chyba się skończył. Jako, że to mój ulubiony zawodnik i obserwuje go z niezwykłą uwagą, stwierdzam że ten zawodnik sie wypalił. Chyba naturalne jak na kogoś, kto ma 29 lat i całą swoja kariere opierał na dynamice i jednej prostej kiwce. Sezon 15/16 był b. dobry, ciągnął naszą gre. 16/17 to niestety coraz wiekszy zjazd, dostrzegł do Max stawiając w jego miejsce na Dani Alvesa.

Czekam na Keitę i jakąś bombę w środku pola. Ta drużyna potrzebuje jakości.
W kontekście Cuadrado pisałem to już 2 lata temu przy okazji jego przyjścia. Tacy zawodnicy, którzy bazują prawie wyłącznie na dynamice i motoryce bardzo szybko się kończą, po 30-tce nie grają już nic wielkiego - czy to przez kontuzje (normalne przy tym sposobie gry) czy przez utratę swojej dynamiki (normalne z wiekiem do późnego wieku można zachować wspaniała kondycję, ale dynamiki/szybkości się nie oszuka).
Cuadrado jeszcze moim zdaniem braków motorycznych nie ma, ale gdzieś skończył mu się pomysł na grę i na swoją rolę w zespole.
Nie wiem może przeciwnicy już go rozszyfrowali, gość za boiskowego tytana intelektu też nie może uchodzić (na boisku bardzo mądry był Del Piero, który tracąc pewne atuty przez kontuzję potrafił przestawić się na inny styl gry i zaczął bazować na innych atutach).


Kiss

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 marca 2004
Posty: 325
Rejestracja: 09 marca 2004

Nieprzeczytany post 14 sierpnia 2017, 00:00

LordJuve pisze:
Kiss pisze: Ale o czym tu gadac? Sa puchary i sa Puchary, i tak cud ze 3x ostatnio wygraliśmy puchar Wloch. To Lazio gralo o zycie i poprzez samo zaangażowanie zasluzenie wygralo. Dokladnie tak jak Milan w grudniu 2016. Dokladnie tak jak wtedy zagraliśmy w chodzonego. Tylko Costa zapomnial o roli.
Aha, no to widać, że my przegrywa zarówno Puchary, jak i puchary.

Poważnie myślisz, że nie bylibyśmy w stanie to wygrać grając na PÓŁ gwizdka? Przeciwnikiem - z całym szacunkiem - było Lazio. Do tego nie w najlepszym wydaniu. :redface:

To właśnie po finale LM powinno nam szczególnie zależeć na tym niby śmiesznym pucharze, bo tak uczy się nawyku zwyciężania w finałach.
Smiem twierdzic, ze Milan na 20ktorys tam grudnia 2016 był zespolem słabszym od Lazio na dzień dzisiejszy. No i co się stało po grudniu? No nic się nie stało, zagraliśmy dobry sezon(pod względem wynikow, bo gra to mi się nie podobala). Czy chcesz wyciagac jakies daleko idące wnioski typu: przegraliśmy z Realem, bo przegraliśmy z Milanem? No badzmy poważni.


jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7347
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 14 sierpnia 2017, 00:16

Ten mecz był tak żenujący, że od razu sobie przypomniałem, dlaczego nie oglądam Juventusu. Człowiek wyposzczony po kilku miesiącach, ale to co odwalali jedni i drudzy wołało o pomstę do nieba. Momentami spotkanie przypominało mecz Ekstraklasy.

Dobrze, że dzisiaj startuje Superpuchar Hiszpanii :ok:

Jak ktoś ma, to niech podrzuci link do tego karnego.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Juvefanatp

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 kwietnia 2007
Posty: 213
Rejestracja: 20 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 14 sierpnia 2017, 00:43

silhouette pisze:Dobry mecz Dybali, pokazał że to idealny gracz na posiadanie nr 10.
Zapytam tylko z ciekawości, bo tak napisane, że nie jestem w stanie odczytać. Czy to jest sarkastycznie? Jeśli tak, to przepraszam.

Wyleję trochę żółci, zawsze potem jest mi lżej. Jeśli nie mam w czymś racji, to z góry przepraszam, a wiem, że istnieje taka możliwość, bo jak człowiek sobie coś zakoduje, to później wszystkie tego przejawy dostrzega i zapamiętuje, dodatkowo uświadczając się w swoim przekonaniu.

Zgadzam się odnośnie naszego 4-2-3-1. Nie jest to moja ulubiona formacja i wolałbym żeby Juve grało tak jak wcześniej płaską trójką. Łatwiej do tych ustawień 4-3-X kupuje się piłkarzy, a także dużo ciężej jest zostać zdominowanym, zwłaszcza, że naszych pomocników wspomaga Dybala, czyli (pseudo)napastnik, a nie Isco czy inny Alcantara. Cieszę się, że udało nam się jakimś cudem przelawirować przez pół zeszłego sezonu, ale braki istnieją.

Pierwszym problemem jest Allegri (nie cały, tylko pewna jego cecha, tzw. beton dotyczący personaliów), ponieważ nie wiem czy jest on w stanie dać pierwszy skład graczowi w lepszej formie, mimo iż teoretycznie nie jest on jego pierwszym wyborem. Kto się przebił do pierwszego składu Juve za jego kadencji, kto nie był przymierzany do wyjściowej jedenastki już podczas kupna, czy u Conte? Wydaje mi się, że nikt (może Caceres wygrywał z Lichtem). Teraz właśnie to wychodzi, bo grają goście słabsi kosztem tych lepszych, tylko dlatego, iż Max ma zabetonowane, że to Khedira czy inny Barzagli/Benatia jest jego pierwszym wyborem. Ile więcej jakości mielibysmy na boisku gdyby grał tak jak powinien Marchisio kosztem klocka Khediry, czy Rugani kosztem kogokolwiek, bo gdyby im wszystkim zabrać imiona i wygląd to wyszłoby, że Daniele grał przez ostatnie dwa lata najlepiej spośród wszystkich ŚO, ale Allegriemu to zwisa. Jeszcze można mu dowalić burę za ściągnięcie pupilka De Sciglio, który prezentuje się obecnie tak samo jak w dniu debiutu w Serie A.

Drugi problem - prawa obrona. Nie wiem czy mam w ogóle coś tu pisać, raczej każdy wie jaką kabałę mamy z tej strony. Jedyne co mnie bawi, to wieczne wmawianie ludzi, że skoro jakis boczny obrońca jest dobry w ofensywie, to w takim razie jest niewystarczająco dobry z tyłu, oraz sytuacja odwrotna. Alex Sandro może i bronił słabiej od Evry, ale nie tego z Juve, tylko tego z lat 2006-2010, a tak poza tym, jest w obronie czołówką światową. De Sciglio za to jest zerem w ataku, ale fakt ten nie sprawia, że w grze obronnej nagle zyskuje. Każdy, komu się chciało oglądać Milan przez ostanie sezony, wie że Mattia jest przeciętny w defensywie i zawala sporo bramek, dlatego nie rozumiałem nawet promila optymizmu związanego z jego przyjściem, zaobserwowanego u niektórych.

Trzeci problem - Khedira. Problem, który szybko można rozwiązać sadzając Niemca na ławie. Powtórzę się jescze raz, ale Sami nie nadaje się na defensywnego pomocnika, bo jest zbyt toporny i ślamazarny by czyścić w samotności całą strefę. Dodatkowo jego problemy z grą piłką utrudniają budowanie szybkich akcji, a zwłaszcza wychodzenie spod pressingu, co pokazywał już wielokrotnie w Realu czy ostatnio u nas. Wcześniej odżył, bo gra na na mezzali bardzo dobrze ukrywała te jego wady, a dodatkowo dawała mu możliwość ataków pola karnego, co mimo słabej skuteczności przynosiło niezłe korzyści.

Czwarty problem - Dybala. Sprzedałbym go nawet w ostatni dzień okienka i odzyskał spokój ducha. Jego sława i medialność wyprzedza prawdziwą wartość wynikającą z jego gry, tak mniej więcej czterokrotnie. Argentyńczyk jest tym czynnikiem, który wymusza na nas grę obecną formacją, ale gra tragicznie. Koleś ratuje się niczym Hakan Calhanoglu w Leverkusen, strzelając z karnych i wolnych, podczas gdy z samej gry jest niebezpiecznie blisko Giovinco. Nie rozwinął się pod żadnym aspektem, względem pierwszego sezonu. Grając na pozycji, na jakiej gra, powinien praktycznie wchodzić w linię pomocników, żeby pomóc im w rozegraniu, tymczasem Paulo czeka na piłkę gdzieś tam, hen daleko z przodu. Może to i dobrze, bo do rozegrania jakie prezentowali Rooney czy Tevez (żeby nie wspominać zbyt dawnych piłkarzy z jego pozycji), to równie mu daleko jak mi na Księżyc. Prawej nogi nie ma, a piłka jak odskakiwała przy przyjęciu, tak odskakuje. Naprawdę, to nie jest aż tak tragicznie jak to się wyłania z mojego opisu, ale sam fakt, że wszystko jest w Juve budowane w okół Dybali, daje świadomość, iż został on święta krową, a z obecną (czyli już ponad rok) formą powinien raczej lawirować pomiędzy ławką a murawą i rywalizować z pozostałymi na równych zasadach. Chciałbym zobaczyć jak w dłuższej perspektywie, na jego pozycji prezentowałby się Bernardeschi. Stawiam śmiałą tezę, że lepiej, tylko do tego potrzebna byłaby kontuzja naszej "ekhm" dychy, czego mu jednak nie życzę.

Zakończę optymistycznie. Przyjdzie prawy obrońca z prawdziwego zdarzenia, Allegri przejrzy na oczy i pierwszy skład powędruje w nogi Ruganiego i Marchisio, na skrzydłach zadomowią się Keita i Costa, a Dybala w końcu zacznie grać chociaż w połowie, na miarę swojej medialności, w wyniku czego skosimy wszystkich jak leci. Poza ostatnim punktem, wszystkie wcześniejsze wydają się bardzo realne, dlatego mogę z odrobiną spokoju spoglądać na przyszły sezon.

EDIT. Widzę w powyższym tekście bardzo dużo błędów (powtórzeń nie zliczę), więc za tą niedbałość językową najmocniej wszystkich przepraszam!
Ostatnio zmieniony 14 sierpnia 2017, 03:12 przez Juvefanatp, łącznie zmieniany 1 raz.


dominikowaty

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 grudnia 2014
Posty: 204
Rejestracja: 06 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 14 sierpnia 2017, 00:58

Juvefanatp pisze: Czwarty problem - Dybala. Sprzedałbym go nawet w ostatni dzień okienka i odzyskał spokój ducha. Jego sława i medialność wyprzedza prawdziwą wartość wynikającą z jego gry, tak mniej więcej czterokrotnie. Argentyńczyk jest tym czynnikiem, który wymusza na nas grę obecną formacją, ale gra tragicznie. Koleś ratuje się niczym Hakan Calhanoglu w Leverkusen, strzelając z karnych i wolnych, podczas gdy z samej gry jest niebezpiecznie blisko Giovinco. Nie rozwinął się pod żadnym aspektem, względem pierwszego sezonu. Grając na pozycji, na jakiej gra, powinien praktycznie wchodzić w linię pomocników, żeby pomóc im w rozegraniu, tymczasem Paulo czeka na piłkę gdzieś tam, hen daleko z przodu. Może to i dobrze, bo do rozegrania jakie prezentowali Rooney czy Tevez (żeby nie wspominać zbyt dawnych piłkarzy z jego pozycji), to równie mu daleko jak mi na Księżyc. Prawej nogi nie ma, a piłka jak odskakiwała przy przyjęciu, tak odskakuje. Naprawdę, to nie jest aż tak tragicznie jak to się wyłania z mojego opisu, ale sam fakt, że wszystko jest w Juve budowane w okół Dybali, daje świadomość, iż został on święta krową, a z obecną (czyli już ponad rok) formą powinien raczej lawirować pomiędzy ławką a murawą i rywalizować z pozostałymi na równych zasadach. Chciałbym zobaczyć jak w dłuższej perspektywie, na jego pozycji prezentowałby się Bernardeschi. Stawiam śmiałą tezę, że lepiej, tylko do tego potrzebna byłaby kontuzja naszej "ekhm" dychy, czego mu jednak nie życzę.
:bravo: :bravo: :bravo:
Sam chciałem to napisać, ale ktoś tu mnie wyręczył :D Dybala podobał mi się tylko w pierwszym sezonie, rzucony na głęboką wodę, miał zastąpić Teveza i w 100% mu się to udało. Strzelał ważne gole, cały czas był pod grą i miał ten luz, którego teraz brakuje. Zeszły sezon tylko liczbowo dobry (jak Pjanić do 15 kolejki), poza tym bieda. Gole ze stałych fragmentów gry go ratują, a tak poza tym to: proste błędy, zero walki, zaangażowania, po stracie piłki głowa w dół.

Nie wiem też co dzieje się z naszym Cuadrado, gdy grał w Fiorentinie robił z naszymi co chciał, dziś może tylko pomarzyć o takiej dyspozycji. Gdyby była opcja Keita+Schick in, Cuadrado out - brałbym.

Zagraliśmy mega słabo, ale to typowy Juventus Allegriego zaraz po zakończeniu przygotowań do sezonu - nie będzie się tego dało oglądać do końca września.


RSelevan

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 lutego 2010
Posty: 193
Rejestracja: 02 lutego 2010

Nieprzeczytany post 14 sierpnia 2017, 02:21

Uuu, widze znawca rodem z FM'a. Zrobić to to i to, a będziemy kosić wszystkich. Czemu nie jesteś jeszcze trenerem żadnego z klubów albo dyrektorem sportowym?


Zablokowany