Pre-Season 17/18: PSG 2-3 JUVENTUS
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 907
- Rejestracja: 28 września 2007
Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego w którym miejscu jesteśmy to niech popatrzy na schematy ustawiania się w defensywie w meczu z PSG, nie było ich w ogóle, jakieś wychodzenie do indywidualnych pojedynków, brak koordynacje gdzie kto ma stać, jak się poruszać wychodząc do piłki, typowy początek przygotowań. Tradycyjnie poszczególne trybiki zaczną działać gdzieś tam w grudniu
Ogólnie na plus Bentancur, Kean, Marchisio, Pjanic, Sandro i Pinsoglio.
Obrony nie oceniam, bo o wiele gorzej się broni, gdy druga linia przepuszcza piłki jak leci.
Jeśli chodzi o De Sciglio, według mnie ani źle, ani dobrze nie zagrał. Liczę, że będzie się jednak rozkręcał.
Burak Alves oczywiście przy każdej sytuacji leciał z ryjem do sędziego, był nabuzowany jak piwo zostawione w lato w samochodzie. Chyba ma jakiś kompleks
Ogólnie na plus Bentancur, Kean, Marchisio, Pjanic, Sandro i Pinsoglio.
Obrony nie oceniam, bo o wiele gorzej się broni, gdy druga linia przepuszcza piłki jak leci.
Jeśli chodzi o De Sciglio, według mnie ani źle, ani dobrze nie zagrał. Liczę, że będzie się jednak rozkręcał.
Burak Alves oczywiście przy każdej sytuacji leciał z ryjem do sędziego, był nabuzowany jak piwo zostawione w lato w samochodzie. Chyba ma jakiś kompleks
- Gandalf8
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2007
- Posty: 1635
- Rejestracja: 26 marca 2007
I właśnie dlatego szkoda, że ten szczur nie grał w tej samej połowie co Mandżur - bardzo liczyłem na ich pojedynki nie tylko sportowe .Poulinho pisze:Burak Alves oczywiście przy każdej sytuacji leciał z ryjem do sędziego, był nabuzowany jak piwo zostawione w lato w samochodzie. Chyba ma jakiś kompleks
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Dlaczego nie gral Costa ?
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Bo nie jest przygotowany do grania. Trenował indywidualnie w Bostonie. Ma coś tam dostać minut z Romą w niedzielę.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Mniej więcej tak.DonPatch pisze:Widzę krytykę De Sciglio za grę w ataku. Przybliży ktoś, jak sprawował się w obronie?
Czyli znowu bardzo przeciętnie.
Kean wyskrobał te dwie asysty ale nie było to nic nadzwyczajnego. Typowa juniorska piłka, drybling na aferę i odbijanie się od rywala. To absolutnie nie jest w tej chwili materiał na rezerwowego. Gdyby jeszcze chodziło o pozycję skrzydłowego i robienie wiatru ale dziewiątka to żart.
Za to Bentancur pokazał talent czystej wody, to nie będzie drugi Lemina. Technika, przegląd, wow. Chociaż nie zdziwię się jeśli uznamy, że pod względem taktyki i defensywy ma jeszcze takie braki, że trzeba go otrzaskać na wypożyczeniu.
calma calma
- MVP
- Juventino
- Rejestracja: 18 listopada 2012
- Posty: 237
- Rejestracja: 18 listopada 2012
Kean pokazał wczoraj jedną rzecz i nie zgodze się że to tylko juniorksa piłka - gościu naprawdę dobrze stosuje pressing i nieźle przewiduje. Dwa razy odebrał, raz był blisko, przeszkadzał w rozegraniu, a ta pierwsza asysta to żaden drybling na afere tylko naprawdę dobry balans ciałem i wystawienie piły no tak, że lepiej się nie dało. Lekko wypuścił, akurat nie na tyle żeby obrońca dopadł do piły. Bardzo się jaram młodym, bo jest materiał. Ok, ma braki, szczególnie widać, że troszkę masy by mu się przydało, ale niech spokojnie się póki co rozwija i w mojej opinii powinien zostać w klubie i bujać się między primką, a ławką w ogórkowych meczach w tym sezonie.
Bentancur zbiera widzę dobre oceny od forumowiczów. Akurat oglądałem jego gre najbardziej, typowo skupiałem się na nim przy defensywie i w momencie rozegrania i tak : kiedy mamy piłkę pokazuje się, daje opcje kolegom, ma naprawdę dobre podanie. Jednak gra defensywna w jego wykonaniu póki co to padaka, mało agresywności, wiele razy na alibi stał przed przeciwnikiem lub obok i nie atakował piłki, ustawiał się okej, ale tak jak mówie, mało w tym było ikry i agresji. Do przodu gra bardzo fajno, z tyłu ma duuuuuużo do nadrobienia. Jedynie tak jak mówię ustawiał się dobrze, resztę robił bardzo bezjajecznie.
De Sciglio - ech... Oby to były złe dobrego początki. Gościu fizycznie wygląda naprawdę żwawo, mam wrażenie, że gdzieś w głowie siedzi mu presja wiecznego talentu i się spala, ale zobaczymy.
Asa - ten koleś jest coraz gorszy. Kiedy przyszedł byłem jego zwolennikiem, ale teraz jest jak wóz z węglem. Technika toporna, przeskakiwanie z nóżki na nóżkę przed podaniem jak na filmiku z szatni kiedy sobie dyla, decyzje ryzykowne. Nie ma mocnej strony gościu na tą chwile.
Wiadomo, presezon, zobaczymy co dalej.
Bentancur zbiera widzę dobre oceny od forumowiczów. Akurat oglądałem jego gre najbardziej, typowo skupiałem się na nim przy defensywie i w momencie rozegrania i tak : kiedy mamy piłkę pokazuje się, daje opcje kolegom, ma naprawdę dobre podanie. Jednak gra defensywna w jego wykonaniu póki co to padaka, mało agresywności, wiele razy na alibi stał przed przeciwnikiem lub obok i nie atakował piłki, ustawiał się okej, ale tak jak mówie, mało w tym było ikry i agresji. Do przodu gra bardzo fajno, z tyłu ma duuuuuużo do nadrobienia. Jedynie tak jak mówię ustawiał się dobrze, resztę robił bardzo bezjajecznie.
De Sciglio - ech... Oby to były złe dobrego początki. Gościu fizycznie wygląda naprawdę żwawo, mam wrażenie, że gdzieś w głowie siedzi mu presja wiecznego talentu i się spala, ale zobaczymy.
Asa - ten koleś jest coraz gorszy. Kiedy przyszedł byłem jego zwolennikiem, ale teraz jest jak wóz z węglem. Technika toporna, przeskakiwanie z nóżki na nóżkę przed podaniem jak na filmiku z szatni kiedy sobie dyla, decyzje ryzykowne. Nie ma mocnej strony gościu na tą chwile.
Wiadomo, presezon, zobaczymy co dalej.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Tutaj bym się go tak mocno nie czepiał. Dobrze rozegrana "klepka" zawsze zostawi obrońcę w tyle. To Barzagli zawalił na całego. Powinien był asekurować, a nie iść na raz, jak amator...Pluto pisze:Mniej więcej tak.DonPatch pisze:Widzę krytykę De Sciglio za grę w ataku. Przybliży ktoś, jak sprawował się w obronie?
Czyli znowu bardzo przeciętnie.
Jedynym wyjściem było koszenie równo z trawą, no ale to mecz towarzyski, więc można (a nawet trzeba) zrozumieć, że MDS tego nie zrobił.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- jurson09
- Juventino
- Rejestracja: 08 listopada 2004
- Posty: 601
- Rejestracja: 08 listopada 2004
Dokładnie tak, widać wyraźnie że nikt z naszych nie miał zamiaru na poważnie zainterweniować. Równie dobrze można zwalić winę na Mandragorę który jeszcze przed strzałem odstawił nogę. Jakieś bezsensowne ostre wejścia mogą zakończyć się kontuzję dlatego lepiej czasem odpuścić w meczu o pietruchę.wojczech7 pisze:Tutaj bym się go tak mocno nie czepiał. Dobrze rozegrana "klepka" zawsze zostawi obrońcę w tyle. To Barzagli zawalił na całego. Powinien był asekurować, a nie iść na raz, jak amator...Pluto pisze:Mniej więcej tak.DonPatch pisze:Widzę krytykę De Sciglio za grę w ataku. Przybliży ktoś, jak sprawował się w obronie?
Czyli znowu bardzo przeciętnie.
Jedynym wyjściem było koszenie równo z trawą, no ale to mecz towarzyski, więc można (a nawet trzeba) zrozumieć, że MDS tego nie zrobił.
Juve per sempre sara...!!!!
- Vinylside
- Juventino
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
- Posty: 267
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
Serio :shock: ??wojczech7 pisze:Tutaj bym się go tak mocno nie czepiał. Dobrze rozegrana "klepka" zawsze zostawi obrońcę w tyle. To Barzagli zawalił na całego. Powinien był asekurować, a nie iść na raz, jak amator...Pluto pisze:Mniej więcej tak.DonPatch pisze:Widzę krytykę De Sciglio za grę w ataku. Przybliży ktoś, jak sprawował się w obronie?
Czyli znowu bardzo przeciętnie.
Gość wychodzi na 30-35 metr z zamiarem przejęcia piłki, dostaje loba, po którym (wydaje się przypadkowo) dochodzi do "klepki", piłka wraca do atakującego zawodnika, który robi z nią jeden kontakt posyłając ją przy tym pod nogami De Sciglio. Akcja toczy się dalej - napastnik PSG przyjmuje futbolówkę na 13 metrze a nasz obrońca truchta za nim jak na treningu, biegnąc w dodatku w stronę bramki zamiast wrzucić drugi bieg i zaatakować rywala. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że Barzagli mógł zachować się lepiej i być na plecach napastnika z numerem 11, ale z drugiej strony to De Sciglio zachował się jak amator. W dodatku, po prostu nie rozumiem co taki piłkarz ma w takiej sytuacji w głowie - jest nowy w zespole i chce się doskonale wkomponować w skład a odpuszcza i truchta. Dziwisz się więc, że reszta pisze o przeciętnym występie ?? Chodzi o to, że jak na nowego obrońce (z naciskiem na NOWEGO) nie widać w nim tej agresji i nikt nie oceni Ci pozytywnie nowego zawodnika, który nie pokazuje chęci. Bo sorry, ale trucht i odpuszczenie po tym, gdy zostało się ogranym to nic innego jak zwykła niechęć.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
Barzagli wracał jakby zapomniał, że jest stoperem. Pjanic zmierzał w żółwim tempie i był szybciejjurson09 pisze:Dokładnie tak, widać wyraźnie że nikt z naszych nie miał zamiaru na poważnie zainterweniować. Równie dobrze można zwalić winę na Mandragorę który jeszcze przed strzałem odstawił nogę. Jakieś bezsensowne ostre wejścia mogą zakończyć się kontuzję dlatego lepiej czasem odpuścić w meczu o pietruchę.wojczech7 pisze:Tutaj bym się go tak mocno nie czepiał. Dobrze rozegrana "klepka" zawsze zostawi obrońcę w tyle. To Barzagli zawalił na całego. Powinien był asekurować, a nie iść na raz, jak amator...Pluto pisze: Mniej więcej tak.
Czyli znowu bardzo przeciętnie.
Jedynym wyjściem było koszenie równo z trawą, no ale to mecz towarzyski, więc można (a nawet trzeba) zrozumieć, że MDS tego nie zrobił.
FORZA JUVE!!!
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Serio.Vinylside pisze:Serio :shock: ??wojczech7 pisze:Tutaj bym się go tak mocno nie czepiał. Dobrze rozegrana "klepka" zawsze zostawi obrońcę w tyle. To Barzagli zawalił na całego. Powinien był asekurować, a nie iść na raz, jak amator...Pluto pisze: Mniej więcej tak.
Czyli znowu bardzo przeciętnie.
Nie wiem, gdzie widzisz tam przypadkowość. De Sciglio założył, że Kurzawa przyjmie tę piłkę na klatę (niespecjalnie mu się dziwię, bo na to się zanosiło). Francuz wykonał lekki balans, zgrał do nadbiegającego Di Marii i poleciał "na zgranie". W tym momencie było już "po jabłkach", bo - jak napisałem - obrońca ma marne szanse w takim 2 na 1 (no chyba, że jest wyraźnie szybszy od atakującego). Mógł, w zasadzie, tylko faulować.Vinylside pisze:Gość wychodzi na 30-35 metr z zamiarem przejęcia piłki, dostaje loba, po którym (wydaje się przypadkowo) dochodzi do "klepki"
Tutaj wprowadzasz podwójne standardy, kolego. Barzagli odpuścił zdecydowanie bardziej, niż młokos...Vinylside pisze:Akcja toczy się dalej - napastnik PSG przyjmuje futbolówkę na 13 metrze a nasz obrońca truchta za nim jak na treningu, biegnąc w dodatku w stronę bramki zamiast wrzucić drugi bieg i zaatakować rywala. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że Barzagli mógł zachować się lepiej i być na plecach napastnika z numerem 11, ale z drugiej strony to De Sciglio zachował się jak amator.
Oczywiście nie pochwalam takiego zachowania, ale - na litość - toż to jakiś ogórkowy sparing na amerykańskiej ziemi...
Można odbić piłeczkę i napisać, że bardzo zły przykład daje doświadczony Barzagli nowym kolegom. Zresztą, De Sciglio to nie jest jakiś młokos z Primavery, żeby miał nie wiadomo jak gryźć trawę w takim meczu. Max go przez to nie odsunie od składu, bądźmy realistamiVinylside pisze:W dodatku, po prostu nie rozumiem co taki piłkarz ma w takiej sytuacji w głowie - jest nowy w zespole i chce się doskonale wkomponować w skład a odpuszcza i truchta.
W momencie, gdy został za plecami, mógł jedynie faulować - tak znacząco wpłynęłoby to na Twoją ocenę tej sytuacji?Vinylside pisze:Dziwisz się więc, że reszta pisze o przeciętnym występie ?? Chodzi o to, że jak na nowego obrońce (z naciskiem na NOWEGO) nie widać w nim tej agresji i nikt nie oceni Ci pozytywnie nowego zawodnika, który nie pokazuje chęci. Bo sorry, ale trucht i odpuszczenie po tym, gdy zostało się ogranym to nic innego jak zwykła niechęć.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."