LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3440
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Teoretycznie z tego pierwszego my też możemy się cieszyć. Hiszpan nie gra od około miesiącu, do finału jeszcze 2 tyg, więc to wcale nie taki krótki rozbrat z piłką. Wrócić świeżo po kontuzji i od razu wskoczyć do pierwszego składu na mecz finałowy? Łatwo mu nie będzie. Podejrzewam też, że jego powrót jest maksymalnie przyspieszany i też ciężko powiedzieć czy będzie w 100% przygotowany fizycznie. Taki ryzykownych ruch może kosztować ich jedną zmianę.mnowo pisze:Wśród moich znajomych-kibiców Realu z tego pierwszego się cieszą, z drugiego wręcz przeciwnie.CavAllano pisze:Ponoc Carvajal i Bale beda gotowi na final.
Ale to już nie nasza sprawa.
- Biały Wilk
- Madridista
- Rejestracja: 05 maja 2017
- Posty: 58
- Rejestracja: 05 maja 2017
alessandro1977 pisze:Znajdziesz choć jedno z danie w którym cokolwiek takiego zasugerowałem ? Zluzuj majty chłoptasiu.
Chłoptasia to wiesz gdzie możesz szukać. Pośród kolegów albo rodziny, a ja do nich nie należę. I daleko szukać nie muszę, w poprzednim poście takie coś się znajduje. Bez odbioru.
To jest ogólna opinia wśród kibiców Realu i w sumie nie ma co się dziwić. Tak czy siak, o ile Carvajal zagra na pewno od początku, tak sądzę, że Bale wejdzie w drugiej połowie.mnowo pisze:Wśród moich znajomych-kibiców Realu z tego pierwszego się cieszą, z drugiego wręcz przeciwnie.
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 907
- Rejestracja: 28 września 2007
Wystawienie w jednym składzie powracających po kontuzji Bale'a i Carvajala to bardzo ryzykowne podejście. Gdyby to miało miejsce w Juventusie strasznie bym się obawiał nawrotu kontuzji, szczególnie, iż mieliśmy już u nas takie przypadki. To jest jeden mecz, tutaj nie ma możliwości popełnienia błędu, a jedna zmiana może zaważyć o końcowym zwycięstwie. Szczególnie biorąc po uwagę możliwość dogrywki.
Choć nie powiem, wyścigi pomiędzy Carvajalem i Sandro, a także fizyczna bitwa pomiędzy Hiszpanem, a Mandzukiciem może być ciekawa
Choć nie powiem, wyścigi pomiędzy Carvajalem i Sandro, a także fizyczna bitwa pomiędzy Hiszpanem, a Mandzukiciem może być ciekawa
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Na samym poczatku pisano, ze Carvajal nie zdazy na final, potem pisano o tym, ze zdazy na styk. To oczywiste, ze nikt takiego meczu by nie odpuscil. Ale przyklad tego jak to sie moze skonczyc widzielismy w finale pucharu z Lazio. Parolo niby byl gotowy, skladano go w pospiechu, a juz na samym poczatku nie wytrzymal i Inzaghi stracil zmiane. Ale Real musi ryzykowac, bo zastepca tego chlopaka mowiac delikatnie szalu nie robi. Woz albo przewoz.
Na Zidanie ciazy ogromna presja, bo Bale sie stamtad wywodzi i nie odpuscilby trenerowi, gdyby ten go nie wpuscil. Z drugiej strony obecny Bale na boisku to uklon w strone rywala. Musi glowkowac, ale co nas to obchodzi.
Niech mi nikt nie wciska kitu, ze pilkarzy traktuje sie w Realu tak jak w innych wielkich klubach. Ten klub zmarnowal kariery bardzo wielu, bo czesto przy pierwszych niepowodzeniach byli odstawiani na dalszy tor. Jak bylo z Khedira? Tu chodzilo o jego problemy ze zdrowiem, a nie dostal zadnego wsparcia ze strony klubu. Dla porownania sytuacja Asamoah u nas, a to pilkarz o marginalnym znaczeniu.
Na Zidanie ciazy ogromna presja, bo Bale sie stamtad wywodzi i nie odpuscilby trenerowi, gdyby ten go nie wpuscil. Z drugiej strony obecny Bale na boisku to uklon w strone rywala. Musi glowkowac, ale co nas to obchodzi.
Niech mi nikt nie wciska kitu, ze pilkarzy traktuje sie w Realu tak jak w innych wielkich klubach. Ten klub zmarnowal kariery bardzo wielu, bo czesto przy pierwszych niepowodzeniach byli odstawiani na dalszy tor. Jak bylo z Khedira? Tu chodzilo o jego problemy ze zdrowiem, a nie dostal zadnego wsparcia ze strony klubu. Dla porownania sytuacja Asamoah u nas, a to pilkarz o marginalnym znaczeniu.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Chłoptaś nie da sobie niczego przetłumaczyć i wszystko traktuje jak atak. Przypomina mi się także przypadek Raula, Casillasa -legendy klubu, które potraktowano jak odpady. Nie warto porównywać tego przypadku nawet do naszego ADP gdyż Agnelli dawno mu to zakomunikował ale Alex jeszcze chciał grać Zdaje się, że dwa wspomniane przypadki odbiegały zdecydowanie kulturą i klasą ?CavAllano pisze:Niech mi nikt nie wciska kitu, ze pilkarzy traktuje sie w Realu tak jak w innych wielkich klubach. Ten klub zmarnowal kariery bardzo wielu, bo czesto przy pierwszych niepowodzeniach byli odstawiani na dalszy tor. Jak bylo z Khedira?
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Akurat przyklad Del Piero nie jest trafiony, byl ewidentnie jakis konflikt miedzy nim a zarzadem. Nie chcieli z nim przedluzyc, a prawda jest taka, ze na lawke bylby jak znalazl, pelnilby role podobna do obecnej Tottiego w Romie. I zdaje sie byl na taka gotowy. Ale juz inne przyklady by sie znalazly. Spojrzmy na to jak Real traktuje Isco. Chlopiny dawno by tam nie bylo, gdyby nie bezgraniczna milosc do klubu i anielska cierpliwosc. I nie, ostatniego, wymuszonego kontuzja Bale'a okresu jego gry nie biore pod uwage. Morate tez zwodzili pustymi obietnicami, Hiszpan bije na leb takiego Benzeme, a siedzi na tylku.
- Lucas87
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 2035
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Dobra - pokozakowałeś, a teraz leć już świętować ramadan z Krystyną.Biały Wilk pisze: Chłoptasia to wiesz gdzie możesz szukać.
ps. Typuję wygraną, bo również nie dopuszczam innej opcji. Jeżeli stanie się inaczej, to wycofuję się na amen z JP, a swoje posty przekazuję forzyaluminium...Typuję 3-1 dla nas. Oby Igła i Dybala mieli swój dzień. Wygrać to - najbardziej dla Gigiego rzecz jasna.
Jasne, ale grono szacownych ekspertów z niniejszej strony, (siedzących w umyśle Del Piero) - próbowało przekonywać, iż podjęto słuszną decyzję, ponieważ ADP rzekomo w wieku 40 lat, oczekiwał gry przez pełne 90 minut przez cały sezon, bo był przekonany, że podoła i jeszcze rzuci rękawicę Messiemu i Ronaldo, w klasyfikacji złotego buta... :rotfl:CavAllano pisze:Akurat przyklad Del Piero nie jest trafiony, byl ewidentnie jakis konflikt miedzy nim a zarzadem. Nie chcieli z nim przedluzyc, a prawda jest taka, ze na lawke bylby jak znalazl, pelnilby role podobna do obecnej Tottiego w Romie.
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Pewnie, i dlatego wlasnie wybral jakas ogorkowa lige... To nie byla wcale decyzja Del Piero, wowczas pojawialy sie w mediach doniesienia, ze Alex mial zdaniem Conte za wiele do powiedzenia w klubie i dlatego bylo im nie po drodze. Znajac Antonio jestem to sobie w stanie wyobrazic. Konflikt interesow.alessandro1977 pisze:ADP raczej chyba nie chciał pogodzić się z rolą jaka pełnił ostatnio u Conte, miał zdecydowanie wyższe ambicje i nie raz widać były zgrzyty pomiędzy nim a trenerem.
Dawac juz ten Real, dluzy sie.
- Biały Wilk
- Madridista
- Rejestracja: 05 maja 2017
- Posty: 58
- Rejestracja: 05 maja 2017
Rozumiem, że nie jesteś kibicem Realu i możesz mieć małą wiedzę o danym klubie, ale proponuję zrobić mały risercz informacji jeśli już się o nim w taki sposób wypowiadasz. I wymień kariery tych bardzo wielu piłkarzy których to Real zmarnował.CavAllano pisze:Niech mi nikt nie wciska kitu, ze pilkarzy traktuje sie w Realu tak jak w innych wielkich klubach. Ten klub zmarnowal kariery bardzo wielu, bo czesto przy pierwszych niepowodzeniach byli odstawiani na dalszy tor. Jak bylo z Khedira? Tu chodzilo o jego problemy ze zdrowiem, a nie dostal zadnego wsparcia ze strony klubu. Dla porownania sytuacja Asamoah u nas, a to pilkarz o marginalnym znaczeniu.
Po pierwsze już mówiłem, że gdzie chłoptasi to sobie szukać możesz. I ciekawe to co mówisz. Te "odpady" Raul i Casillas, o których sam wyżej wspomniałem, w dalszym ciągu wypowiadają się dobrze o Realu, nie chrzanią o złym traktowaniu ani nic z tych rzeczy. Dodatkowo jeden z tych "odpadów", wraca do klubu od nowego sezonu.alessandro1977 pisze:Chłoptaś nie da sobie niczego przetłumaczyć i wszystko traktuje jak atak. Przypomina mi się także przypadek Raula, Casillasa -legendy klubu, które potraktowano jak odpady. Nie warto porównywać tego przypadku nawet do naszego ADP gdyż Agnelli dawno mu to zakomunikował ale Alex jeszcze chciał grać Zdaje się, że dwa wspomniane przypadki odbiegały zdecydowanie kulturą i klasą ?
Lucas87 pisze: Dobra - pokozakowałeś, a teraz leć już świętować ramadan z Krystyną.
- pennyroyal
- Juventino
- Rejestracja: 10 marca 2016
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 marca 2016
Ja najbardziej obawiam się sędziowania.
Nie od dziś wiadomo, że sędziowie w ostatnich latach, jak i również w tym sezonie niejednokrotnie gwizdali pod real w Lidze Mistrzów.
Nie od dziś wiadomo, że sędziowie w ostatnich latach, jak i również w tym sezonie niejednokrotnie gwizdali pod real w Lidze Mistrzów.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Truewloski pisze:Nie chcę nic mówić, ale to Wy się bardziej napinacie niż kolega z Realu .
Niestety, ciągle ten sam schemat - przychodzi do nas ktoś z zewnątrz, kto chce merytorycznie porozmawiać, a spotyka się z dziecinnymi napinkami. Czasem mam wrażenie, że ten tekst to samo życie u niektórych w domu. Naprawdę nie umiem tego zrozumieć :doh:
Real jest silny, czasem taki niepozorny w swojej grze, ale to właśnie czyni go arcytrudnym przeciwnikiem. Niemniej jednak myślę, że uszaty będzie nasz.
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2471
- Rejestracja: 17 maja 2011
Popieram obu przedmówców.
Stare konie ( jeden ponoć 40 letni, z wyższym wykształceniem o ile dobrze pamiętam ), a zachowują się jak gimbaza, z tak pogardzanych przez wielu tutaj stron Barcelony i Realu...
Chłop stara się pisać w miarę sensownie ( teraz mowa o sympatyku Realu ), popierać swoje zdanie argumentami ( abstrahując od tego, czy są one dobre, czy nie - nie wdaję się w tą dyskusję ), odnosi się to naszej społeczności z jakimś tam szacunkiem, ale już go wyzywają od "chłoptasiów", a drugi typ zarzuca mu kozaczenie, mimo, że to ktoś inny wprowadził zgniłą atmosferę i rozpoczął zaczepki rodem z piaskownicy. Tak jak napisałem Pumex, to jest ten sam schemat zawsze, grany do pożygu ( wcześniej było tak chociażby z fanami Borussi ). Czy wy potraficie spierać się w kulturalny sposób? Nie każdy musi mieć takie samo zdanie i jest to bardzo dobra rzecz, ale czy na prawdę po 2-3 postach dyskusji trzeba wylatywać ad personam?
I od razu uprzedzam riposty, nie jest to żaden atak z mojej strony, niestety niektórzy tutaj uważają za to każdy przejaw innego zdania i krytyki i zaraz wyjeżdżają z ostrymi "punchami", bo nie można przeciez takiej zniewagi puścić płazem!
PS: Dobrze, że chociaż erotomana-gawędziarza mamy z głowy na jakiś czas
Stare konie ( jeden ponoć 40 letni, z wyższym wykształceniem o ile dobrze pamiętam ), a zachowują się jak gimbaza, z tak pogardzanych przez wielu tutaj stron Barcelony i Realu...
Chłop stara się pisać w miarę sensownie ( teraz mowa o sympatyku Realu ), popierać swoje zdanie argumentami ( abstrahując od tego, czy są one dobre, czy nie - nie wdaję się w tą dyskusję ), odnosi się to naszej społeczności z jakimś tam szacunkiem, ale już go wyzywają od "chłoptasiów", a drugi typ zarzuca mu kozaczenie, mimo, że to ktoś inny wprowadził zgniłą atmosferę i rozpoczął zaczepki rodem z piaskownicy. Tak jak napisałem Pumex, to jest ten sam schemat zawsze, grany do pożygu ( wcześniej było tak chociażby z fanami Borussi ). Czy wy potraficie spierać się w kulturalny sposób? Nie każdy musi mieć takie samo zdanie i jest to bardzo dobra rzecz, ale czy na prawdę po 2-3 postach dyskusji trzeba wylatywać ad personam?
I od razu uprzedzam riposty, nie jest to żaden atak z mojej strony, niestety niektórzy tutaj uważają za to każdy przejaw innego zdania i krytyki i zaraz wyjeżdżają z ostrymi "punchami", bo nie można przeciez takiej zniewagi puścić płazem!
PS: Dobrze, że chociaż erotomana-gawędziarza mamy z głowy na jakiś czas
- Kruczenzo
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2011
- Posty: 693
- Rejestracja: 27 września 2011
Marat87 pisze:PS: Dobrze, że chociaż erotomana-gawędziarza mamy z głowy na jakiś czas
Będzie miał więcej czasu do przygotowania się do walki stulecia z Muntarim
Nie wiem jak reszta, ale dla mnie kibicowanie Juventusowi wiązało się z tym, że jednym z ważniejszych czynników było zawsze zachowanie klasy w każdej sytuacji, co nas zdecydowanie odróżniało od Interu etc. Wiadomo, że uszczypliwości są wskazane i można się czasem pośmiać (tym bardziej, ze rywale sporo powodów do tego dają ), ale sytuacje, gdzie gościowi 40 lat na słowo Inter odcina dopływ krwi do mózgu a drugi serio myśli że jest bogatym gubernatorem z północy i wszyscy inni we Włoszech się powinni kłaniać w pas to raczej żenada. Jeszcze bym rozumiał, gdybysmy szli łeb w łeb ale w sytuacji gdzie reszta jest lata swietlne za nami?
Także Panowie dobra rada - jeżeli tak bardzo kochacie Juventus, to zacznijcie stosować jego wartości, czyli zachowanie klasy mimo wszystko
Lepiej chyba jakby Bale wrocil na final, 4-4-2 z rombem w srodku, gdzie pomoc to ich najlepsza formacja moze byc ciezkim orzechem do zgryzienia.