LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1253
- Rejestracja: 23 marca 2005
Nie, no co Ty. Przecież są tutaj tacy, którzy twierdzą, że trenera trzeba dostosować do wymagań Bonucciego.MRN pisze:Jeżeli to wszystko się potwierdzi to wybaczcie, że to napiszę ale dla Bonu tutaj miejsca nie ma bo wychodzi na to, że to on pieprzy atmosferę w szatni. Zresztą nie pierwszy raz. Lubię Bonu ale coś się mu poprzestawiało.
Mnie zastanawia jedno - przed finałem każdy klepał jadaczką na temat trypletu, własnej wierze itd. Po meczu już tak rozmowni nie są i nie doczekaliśmy się ze strony kluczowych zawodników tego co się tak naprawdę stało. Dziennikarz kurczowo trzyma się swojej wersji więc coś musi być na rzeczy. gdyby nie scysja Bonu z Maxem to pewnie nie uwierzyłbym w te doniesienia.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8597
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Racja, co ja pitolę. Dla takiej machiny jak Juve trener niepotrzebny a szczególnie Max, który jest marnym trenerem, który na dodatek czepia się naszego najlepszego defensora. Przecież oczywistym jest, że to Bonucci powinien ustalać skład i dobierać taktykę...powinien być grającym trenerem i na dodatek wyszłoby taniej
Wybacz, będę uważał na to co piszę :redface:
Wybacz, będę uważał na to co piszę :redface:
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1253
- Rejestracja: 23 marca 2005
I jeszcze jeden wątek, o którym zapomniałeś. Sprzeciw Allegriego, kiedy Bonucci wypisywał już kartki ze zmianami w przerwie finału doprowadził do tego, że cały zespół się obraził na trenera.
Potem wyszli na boisku i pokazali mu jak bardzo się mylił, grając mu na nosie i odpuszczając mecz.
Proste? Proste!
Allegri WON!
Potem wyszli na boisku i pokazali mu jak bardzo się mylił, grając mu na nosie i odpuszczając mecz.
Proste? Proste!
Allegri WON!
- juventusprzemek
- Juventino
- Rejestracja: 21 listopada 2008
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 listopada 2008
Zabiłeś temat! Zgrzewka piwa dla Ciebie!Cabrini_idol pisze:
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2690
- Rejestracja: 17 października 2002
https://www.youtube.com/watch?v=gzfC_L2GRfI
http://www.dailymotion.com/video/x5rsxmg
Ciekawa analiza, ładnie wytyka wszystkie nasze mankamenty.
Przewaga Realu w środku pola gdzie mieliśmy tylko dwójkę Pjanić - Khedira i płaskie dośrodkowania w drugie tempo, który robiły nam z tyłka jesień średniowiecza. To jest nie do uwierzenia ile razy dochodzili do strzału w świetle bramki po takich zagraniach. To był z jednej storny Chiellini, który sobie z tym zupełnie nie radził a z drugiej marna asekuracja środkowych pomocników.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że ogrywamy Real czy inny Bayern z Pjaniciem na pozycji gdzie trzeba pracować w defensywie na pełnych obrotach aż do pola bramkowego. Jeśli już to w towarzystwie idelanego czyściciela w stylu Kante, Nainggolana czy Vidala a nie dostojnego, inteligentnego i nieruchawego Khediry.
Druga sprawa to skrzydłowi.
W starciu z rywalem na najwyższym poziomie wyszedł zupełny brak doświadczenia Mandzukicia w bronieniu w płaskim 442. Mario ma świetną wydolność, w meczach z mniej wymagającymi rywalami ma dzięki temu większy margines błędu ale na Real to było za mało.
To będzie tyczyć się wszystkich naszych skrzydłowych, sprowadzanych teoretycznie do 4231. Pozostaje liczyć, że Costa czy Bernardeschi dysponujący większą siłą rażenia mocniej zmęczą bocznych obrońców rywala i wymuszą na nich większa ostrożność.
http://www.dailymotion.com/video/x5rsxmg
Ciekawa analiza, ładnie wytyka wszystkie nasze mankamenty.
Przewaga Realu w środku pola gdzie mieliśmy tylko dwójkę Pjanić - Khedira i płaskie dośrodkowania w drugie tempo, który robiły nam z tyłka jesień średniowiecza. To jest nie do uwierzenia ile razy dochodzili do strzału w świetle bramki po takich zagraniach. To był z jednej storny Chiellini, który sobie z tym zupełnie nie radził a z drugiej marna asekuracja środkowych pomocników.
Nie potrafię sobie wyobrazić, że ogrywamy Real czy inny Bayern z Pjaniciem na pozycji gdzie trzeba pracować w defensywie na pełnych obrotach aż do pola bramkowego. Jeśli już to w towarzystwie idelanego czyściciela w stylu Kante, Nainggolana czy Vidala a nie dostojnego, inteligentnego i nieruchawego Khediry.
Druga sprawa to skrzydłowi.
W starciu z rywalem na najwyższym poziomie wyszedł zupełny brak doświadczenia Mandzukicia w bronieniu w płaskim 442. Mario ma świetną wydolność, w meczach z mniej wymagającymi rywalami ma dzięki temu większy margines błędu ale na Real to było za mało.
To będzie tyczyć się wszystkich naszych skrzydłowych, sprowadzanych teoretycznie do 4231. Pozostaje liczyć, że Costa czy Bernardeschi dysponujący większą siłą rażenia mocniej zmęczą bocznych obrońców rywala i wymuszą na nich większa ostrożność.
calma calma