LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Bobby X

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 maja 2009
Posty: 951
Rejestracja: 18 maja 2009

Nieprzeczytany post 19 czerwca 2017, 15:11

AdiJuve pisze:
Bobby X pisze:
Kamex22 pisze:
Wolę przewalić kolejny finał w następnym roku niż znowu nie wyjść z grupy ;)

Ciekawe kogo widzicie jako następcę Maxa
Nawet nie wiem jak to skomentować :facepalm: :facepalm:

Po dwóch wtopach, zwłaszcza tej niedawnej powinno się trenera z grzeczności kopnąć w dupe.
Tak i ciekawe jaki inny trener przyjdzie sprzątać po mercato gdy okaże się,że taktyka w pre-sezonie nijak ma się do wzmocnień jakie robią włodarze.Conte już nie wytrzymał,Allegri też był bliski tego,ale pewnie sam też na ambicji chce tą LM zgarnąć. Ja nie widzę sensownego trenera, który zgodzi się na taki sposób zarządzania klubem a i będzie lepszy od Maxa.
Ja jestem "zwyczajnym" kibicem, bardzo daleko mi do forumowych "szczypków" czy innych wielkich znawców. Mnie interesuje tu i teraz w drużynie, nie znam się na finansach, rynku transferowym itp. Widząc jak w ciągu 3 lat 2 razy gramy w finale Ligi Mistrzów i ten drugi raz jest czymś w rodzaju "Starożytnych kosmitów" raczej nie bawiłbym się w do 3 razy sztuka z tym samym trenerem.


:allegri: na śmietnik
szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6201
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2017, 08:27

Bobby X pisze:Ja jestem "zwyczajnym" kibicem, bardzo daleko mi do forumowych "szczypków" czy innych wielkich znawców.
Chyba znowu było jakieś trzęsienie w Jaworznie, bo komuś się na łeb sufit spadł.

Ja ani o finale LM ani o naszej przyszłości słowa jeszcze nie napisałem.


Piti

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 czerwca 2012
Posty: 2017
Rejestracja: 02 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2017, 10:50

Dajcie chłopy spokój. Bayern jakos tez potrafił przegrac final w 2010 i 2012 bodaj a w 2013 wygrali. My też wygramy, po prostu musimy miec tez pilkarsko cos do zaoferowania a nie że sobie prawy obronca i typowa 9tka biega na skrzydlach w finale LM i to ma stanowić nasza sile w ataku.. dla porownania w przeciwnej na skrzydlach CR7 i magiczny Isco, patrzac na to z innej perspektywy to sie dziwie ze doszlismy do finału z takimi skrzydlami i khedirą jako przecinaka ktory sie boi ostrzej wejść bo sie boi ze sie polamie. No ale tu ewidentnie zasluga maxa i kunsztu taktycznego ze doszlismy tak daleko taką kadrą


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 5255
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2017, 13:24

Jeśli to prawda, że Bonucci w przerwie próbował jakoś wstrząsnąć naszą grą, starał się obudzić Dybalę, by wziął się w garść, a my go w tym roku sprzedamy, to niestety ale zdefiniujemy się trochę jako klub korporacja ze ścisłym rygorem, gdzie wyjście poza ramy - nawet w celu dobra klubu nie może mieć miejsca.

Takimi zawodnikami powinniśmy się otaczać, nie populistycznymi babami, tylko żołnierzami ze swoim spojrzeniem.


Alexinhio-10

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 września 2009
Posty: 2933
Rejestracja: 16 września 2009

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2017, 15:00

silhouette pisze:Dajcie chłopy spokój. Bayern jakos tez potrafił przegrac final w 2010 i 2012 bodaj a w 2013 wygrali. My też wygramy, po prostu musimy miec tez pilkarsko cos do zaoferowania a nie że sobie prawy obronca i typowa 9tka biega na skrzydlach w finale LM i to ma stanowić nasza sile w ataku.. dla porownania w przeciwnej na skrzydlach CR7 i magiczny Isco, patrzac na to z innej perspektywy to sie dziwie ze doszlismy do finału z takimi skrzydlami i khedirą jako przecinaka ktory sie boi ostrzej wejść bo sie boi ze sie polamie. No ale tu ewidentnie zasluga maxa i kunsztu taktycznego ze doszlismy tak daleko taką kadrą
Dokladnie. Tylko kiedy dojdziemy do takiego etapu, ze wszystkie formacje beda na poziomie, beda wzmacniane, anie budowane wciaz od nowa i od nowa.

Vincitore Nie wiem czy ktos probwal wstrzasnac, ale jesli tak to efekt byl odwrotny. Chyba ze Bonu ostro motywowal w szatni, a Allegri zgola odmiennie. W kazdym badz razie cos sie niedobrego w szatni stalo, bo w 15min zmienili sie w miekkie pipki.


Łoles

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 października 2010
Posty: 800
Rejestracja: 26 października 2010

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2017, 15:34

Finał w tym momencie to już tylko historia. Jaka to była historia każdy widział. Nie widzę sensu wracania do tego co było i bezcelowego roztrząsania tej Walijskiej tragedii.


"Prawda jest taka, że ty jesteś słaby, a ja jestem tyranią złych ludzi. Ale staram się Ringo, naprawdę bardzo się staram być pasterzem..."
Bukol87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2005
Posty: 1253
Rejestracja: 23 marca 2005

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2017, 16:37

Vincitore pisze:Jeśli to prawda, że Bonucci w przerwie próbował jakoś wstrząsnąć naszą grą, starał się obudzić Dybalę, by wziął się w garść, a my go w tym roku sprzedamy, to niestety ale zdefiniujemy się trochę jako klub korporacja ze ścisłym rygorem, gdzie wyjście poza ramy - nawet w celu dobra klubu nie może mieć miejsca.

Takimi zawodnikami powinniśmy się otaczać, nie populistycznymi babami, tylko żołnierzami ze swoim spojrzeniem.
Żołnierz jest wartościowy do momentu, kiedy wykonuje rozkazy. Jeśli chce uprawiać samowolkę to nie jest żołnierzem tylko gówniarzem z przerośniętym ego.

Mimo wszystko za grosz nie wierzę tym medialnym doniesieniom. Jeśli byłaby to prawda, to pierwszym transferem letniego mercato powinno być pozbycie się Bonucciego. Ewentualnie można dać mu szansę i wsadzić do piwinicy na kilka tygodni. Zastrzegam jednak: jeśli doniesienia pismaków są prawdą.


Pluto

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 października 2002
Posty: 2690
Rejestracja: 17 października 2002

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2017, 20:59

Ta druga część doniesień o pożarciu się Leo z Dybalą i Barzaglim pochodzi od "naszej" La Stampy, z tego co kojarzę dosyć poważne źródło.

W każdym razie jeśli były takie kwasy w kluczowych piętnastu minutach to znaczy, że trener nie ma za grosz charyzmy i autorytetu.
Druga opcja - Allegri zrobił to celowo - niech się chłopaki wyszumią a ja im potem nakreślę zadania taktyczne... cóż, nie wyszło ci Max. Na całej linii wtopa - ilośc walki i pozytywnej motywacji w drugiej połowie - okrągłe zero, zawodnicy wyglądali dokładnie na obrażonych.


calma calma
[RAF]ErrazoR

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 maja 2007
Posty: 154
Rejestracja: 03 maja 2007

Nieprzeczytany post 21 czerwca 2017, 03:06

panowie a moze ktos wreszcie cos powie?
Moze Allegri sie juz wypalil??
co sie stalo w 2 polowie? ; (


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 7470
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 21 czerwca 2017, 08:53

Pluto pisze:Ta druga część doniesień o pożarciu się Leo z Dybalą i Barzaglim pochodzi od "naszej" La Stampy, z tego co kojarzę dosyć poważne źródło.
Co więcej, dzisiaj Nerozzi z La Stampy oficjalnie potwierdza opublikowaną wcześniej wersję wydarzeń, więc najwyraźniej się nie przestraszyli wpisu Bonucciego (do którego zresztą się odniósł).


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8597
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 21 czerwca 2017, 08:59

Jeżeli to wszystko się potwierdzi to wybaczcie, że to napiszę ale dla Bonu tutaj miejsca nie ma bo wychodzi na to, że to on pieprzy atmosferę w szatni. Zresztą nie pierwszy raz. Lubię Bonu ale coś się mu poprzestawiało.

Mnie zastanawia jedno - przed finałem każdy klepał jadaczką na temat trypletu, własnej wierze itd. Po meczu już tak rozmowni nie są i nie doczekaliśmy się ze strony kluczowych zawodników tego co się tak naprawdę stało. Dziennikarz kurczowo trzyma się swojej wersji więc coś musi być na rzeczy. gdyby nie scysja Bonu z Maxem to pewnie nie uwierzyłbym w te doniesienia.


Obrazek
jarmel

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2006
Posty: 3246
Rejestracja: 25 lutego 2006

Nieprzeczytany post 21 czerwca 2017, 09:34

MRN pisze:Po meczu już tak rozmowni nie są i nie doczekaliśmy się ze strony kluczowych zawodników tego co się tak naprawdę stało.
Poczekaj aż Alves oficjalnie odejdzie to pewnie wtedy dowiemy się różnych smaczków, aż się boję.


#AllegriOut
MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8597
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 21 czerwca 2017, 10:06

ja też się tego boję i jeżeli coś się wydarzyło to nie wiem czy chcę to wiedzieć.


Obrazek
daroo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 marca 2010
Posty: 358
Rejestracja: 10 marca 2010

Nieprzeczytany post 21 czerwca 2017, 10:46

A ja bardzo chętnie się dowiem co stało się w przerwie finału. Skoro Alves jest w Juve spalony, to mam nadzieję, że po transferze powie wszystko o tym co zaszło. Pomimo dementi Bonucciego jak najbardziej jestem w stanie uwierzyć w wersję zdarzeń, które przedstawiła La Stampa. Od zawsze mam co do niego mieszane uczucia, nie raz denerwowało mnie darcie przez niego japy i pretensje do kolegów, a najbardziej w momentach, gdy sam nie grzeszył formą. Nie mam nic przeciwko temu, aby Bonu wziął na siebie rolę lidera drużyny w niełatwym momencie ale w szatni w Cardiff mógł posunąć się za daleko. I tutaj być może sedno sprawy: autorytet (albo jego brak) Allegriego u zawodników. Bo to on powinien rządzić w szatni. Przypomniała mi się pewna sytuacja z czasów pracy Maxa w Milanie. I tutaj mogę się pomylić co do szczegółów. Był to chyba rewanż 1/8 CL sezonu 2011/2012 Arsenal-Milan (Rossoneri wygrali pierwszy mecz 4-0). Milan przegrywał w Londynie do przerwy 3-0 co bardzo zdenerwowało Zlatana, natomiast Allegri jak gdyby nigdy nic zaczął bredzić, że jest ok, wynik ciągle jest dla nich pozytywny itp. Ibrahimovic wpadł w furię i doszło do ostrej wymiany zdań. Dlatego ja skłaniam się do tezy, że Allegri nie panuje nad sferą mentalną w drużynie. I nie zmieni tego sytuacja, gdy raz czy dwa ściągnie płaszcz i ciśnie nim o murawę, a wszyscy zachwycą się rozmiarem jaj, które posiada. Kolejna sprawa to zachowanie Alvesa. Gość przed finałem podkreślał na każdym kroku, że przyszedł do Juve by wygrać LM. I naprawdę widać było u niego motywację, o którą bym go nie podejrzewał wcześniej. I co? Nagle po finale zmienia nastawienie do swojego klubu, kolegów, trenera i kibiców jawnie ze wszystkich kpiąc? Wydaje mi się, że po prostu zobaczył od środka jak wygląda mentalność Juve w kluczowych momentach. Niestety wydaje mi się, że "DNA zwycięzców" to tylko slogan...


mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 7470
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 22 czerwca 2017, 07:46

Taka ciekawostka trochę z innej beczki: odwołanie mega imprezy o wartości 1 mln euro, zorganizowanej w związku z ewentualnym zwycięstwem w Lidze Mistrzów, kosztowało Juventus 400 tysięcy euro (kara za rezygnację). Źródło - dzisiejsze wydanie Libero.


Zablokowany